Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam szczęście

Mam męża, dziecko i nic w domu nie muszę robić

Polecane posty

Gość gość
BUhahaha, jaka z ciebie żona - teściowa decyduje a ty łykasz wszystko jak pelikan świeżą rybkę :D Ja też nie lubię sprzątać ale UWAGA, kafe kury mnie zlinczują - wolę siedzieć czasem we WŁASNYM syfie i SAMA decydować co jest do zrobienia a co nie, a nie żyć pod dyktando teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd by mi było jakby mama musiała mi w domu sprzątać, a co dopiero teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam szczęscie
teściowa nie rządzi w moim mieszkaniu:D nie przestawia mi żadnych rzeczy o niczym nie decyduje także spokojnie:) chciała sama się zajmować porządkami to niech ma skoro się tak uparła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam szczęscie
szczerze mówiąc to ukrainka mnie mniej wynosiła niż teściowa i teść. Ale tu nie chodzi o pieniądze. Jestem pełna podziwu dla kogoś kto sprzątanie uważa za organizację całego życia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże co za patola :D No nie wierzę, że to nie jest prowokacja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz tobie sie tylko wydaje ze tesciowa nie rzadzi u ciebie w domu..powoli,malymi kroczkami zdobywa terytorium dajac ci zludne poczucie ze jestes wspaniala bo pozwolilas jej posprzatac. Jesli to nie prowokacja,to przyjrzyj sie relacjom panujacym w twojej rodzinie i dzialaj poki nie jest za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz ograniczone horyzonty, skoro nie wiesz, nie czujesz, że dom to twój azyl, waszej trójki, i normalny człowiek ogranicza ingerencję innych w jego ład wewnętrzny ;) moim zdaniem nie jest dojrzała emocjonalnie, no i wygodnictwo ponad wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologia bo kobieta nie sprzata i nie gotuje:O wezcie wyjdzcie z tego sredniowiecza bo sie kompromitujecie takimi wpisami:O sama nie chcialabym by tesciowa mi sprzatala ale ja tez tego nie robie bo robi to niania mojego dziecka za co jej place dodatkowo. Wedlug zahukanych kur domowych pewnie tez jestem patologia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety teściowa zobaczyła jakiego lenia i brudasa wziął sobie jej syn, to wzięła się za robotę żebyście gnojem nie zarośli, i z głodu nie pozdychali, a co się tobie d**y na obrabia, szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam szczęscie
tak, jestem wygodna, zawsze byłam. teściową bardzo lubię, w nic mi nie ingeruje, a dom jest po to by się w nim dobrze czuć. Ja się w swoim czuję wspaniale i mop czy ściera nie są dla mnie wzynacznikami samopoczucia we własnym domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz wyobraz sobie, autorko, sytuacje taka. Twoja teściowa podupada na zdrowiu i potrzebuje opieki. Czy w rewanżu za to co ona robi zajelabys się nią, posprzatala i ugotowala codziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi to gotowanie, o to sprzątanie, o to co robi!!! tylko że robi to wszystko jak u siebie, ty mówisz żeby nie robiła, a ona nadal swoje...to cię nie drażni, nie irytuje, że ma twoje zdanie gdzieś? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam szczęscie
wątpie czy tesciowa mi tyłek obrabia. Nie mierz inych swoją miarą:) ale nawet gdyby to robiła to co ci do tego? Mi to w niczym nie przeszkadza:D jak widać nie ja wtedy a kafeterianki miałyby problem z obrabianiem mojej d**y:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej się to podoba dopóki będzie ją wyręczała we wszystkim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam szczęscie
jesli któreś z naszych rodziców podupadnie na zdrowiu to się nim zajmiemy. To jest dla nas oczywiste. I to czy oni nam sprzątali czy nie nie będzie miało znaczenia. Co do tego, że prosiłam żeby tego nie robiła to prosiłam by się nie przemęczała i o to mi tylko chodziło. jej to sprawia radość, a ja nie mam problemu z tym, że ktoś inny oprócz mnie zetrze kurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz to nie jest zbrodnia, jak teściowa sprawna, chętna. Tylko dla mnie to jakoś nie do końca tak powinno być, no jakaś trochę dziecinada, że ona tyle za was robi, jak nie ma takiej potrzeby, bo jesteście sprawni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kafeterianki juz maja bol d**y, bo ktoras nie musi zapierdzielac na dwa etaty i nie jest zwykla kuchta:D autorka to cwaniara ustawila sie w zyciu lepiej od garkotlukow i te drugie przezyc tego nie moga. Pewna jestem ze autorka ma fajna prace, jest zadbana a jak tesciowa zachoruje to jej oplaci dobry dom starcow:D dziewczyna jest wygodnaz ale w przeciwienstwie do zahukanych kur domowych pogodzila idealnie i prace, zarobki i czas dla dziecka bo gdy wy szorujecie kibel to ona spokojnie zajmuje sie dzieciakiem:D a przy tym ma wlasna kase, obiadek podstawiony pod stol porzadek w domu. Zyc nie umierac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, spoko, twoja teściowa z czystego altruizmu i dla własnej przyjemności sprząta wasze brudy, w ogóle nie ingeruje w wasze życie i nie chce w żaden sposób umniejszyć twojej roli w małżeństwie i rodzinie - wierz sobie dalej w te bajki i nie słuchaj tego, co c***iszą bardziej doświadczone w tym temacie kobiety, twoja wola. P.S. Nie, nie zazdroszczę ci, bo tobie należy współczuć a nie zazdrościć. Ale przekonasz się o tym sama za jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam szczęscie
akurat kibelek to myjemy po sobie sami:) nie uważam się tez za cwaniarę. Teściowa chce to niech sprząta, taki ma charakter, moja mama już taka nie jest, ale mąż np. widzę, że też lubi czasem ot tak z nudów coś poukładać posegregować. Ja moją teściową naprawdę lubię, to złota kobieta, a wy to tylko myslicie, że ona nam coś daje, poświeca się, a my nic. A to nieprawda. Jak pisałam na życie wydawać nie muszą za wiele, bo my kupujemy, do lekarza wozimy, za prywatne wizyty jak trzeba to płacimy. Ja z teściami żyję w zgodzie, ale widze, że tutaj żadna o swoich nic dobrego powiedzieć nie może i stąd to niedowierzanie i straszenie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam luzik;) jestem w koncowce ciazy, wlasnie dzis dostalam od tesciowej pyszny obiad na jutro (zdrowa zupa, duszone mieso, surowka nawet), a od mojej mamy na pojutrze, do tego wiejskie jajka, sery (za co zaplacilam oczywiscie;)) nie musze gotowac- gotuje zwykle maz, albo wlasnie dostajemy od mojej mamy i tesciowej- obie emerytki, swietnie gotuja i lubia to robic. w nasze zycie nie ingeruja, tyle ile poprosimy - mamy z nimi dobre uklady, wzajemnie sobie pomagamy. ja lubie sprzatac i porzadkowac dom, ale teraz robi to maz, ja tylko drobne rzeczy - a po porodzie zamierzam zatrudnic od tego panie sprzatajaca. macierzynski mam wysoki, bo mam dobra prace, poza tym mam taki zawod, ze moge pracowac dorywczo i z domu, wiec zamierzam troche posiedziec z dziecmi. a jutro fryzjer i manicure przed porodem - jak juz mowilam, dom wysprzatal maz, a obiad dostalam, wiec luz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to masz albo bardzo spokojnego dwulatka, albo babcia go kisi cały dzień przez tv...skoro jak dziecko śpi nudzi się, sprząta i gotuje, a nie odpoczywa, bo ją dziecko zmęczyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a powiedz co dokładnie sprząta wam teściowa...ściera kurze i myje podłogi, pierze, bo tak chyba napisałaś? i pewnie ogarnie po obiedzie? jak tylko tyle, to jeszcze ujdzie, pewnie też tych kurzy codziennie nie ściera i chyba podłóg też codziennie nie myje? dla mnie by było nie do przyjęcia jakby myła okna, sprzątała w szafkach, czyli full wypas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam luz
mieszkam niedaleko moich rodziców:) Do pracy jeżdżę z tatą, bo pracujemy w tym samym miejscu, mama zawozi i odbiera córkę z przedszkola i zabiera do siebie gdzie gotuje obiad. Ja mąż, tata i brat wracamy o 16 do domu do moich rodziców gdzie jemy obiad, a potm spacerkiem z mężem i córeczką wracamy do siebie:) Nie gotuje w ogóle, nawet na kolację co 2 dni idziemy do rodziców. Sprzątać też nie sprzątam, bo zatrudniłam emerytkę, która przychodzi 2 razy w tygodniu i mam czysto w domu. Rodzicom dajemy pieniądze np na paliwo, na zycie, bo głupio byłoby ich tak objadać. Brać nie chcieli, ale powiedzieliśmy, że przychodzić nie będziemy i teraz już biorą. Ja po pracy i powrocie od rodziców mam spokój, zajmuję się córcia, mam czas dla siebie, męża. Mąż też zadowolony, bo rodzice go lubią, mama moja gotuje obłędnie, a z ojcem moim mają wiele wspólnych zainteresowań. Nie jestem niezaradna, jestem po prostu szczęśliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam szczęscie
mój synek nie siedzi przed tv, bo moja teściowa uważa, ze dziecko powinno bajki oglądać od chyba 5 czy 6 roku życia. Jedyne bajki jakie synek zna to takie, które mu teściowa czyta. No nie odpoczywa, bo widocznie albo dla niej moje dziecko nie jest absorbujące albo ma dużo energii. Co do sprzątania to teściowa nie sprząta po nas jak zjemy, bo jemy bez niej, sprząta po gotowaniu, jak pranie jest to wstawi, ale staram się sama wstawiać. Mąż wyjmuje i wiesza, więc tesciowa moich słynnych majteczek o których kafeterianki pisały w rękach nie ma:P W szafkach nam nie prząta:D Bez przesady. Jedyne co posprząta to kurze, odkurzanie, mycie podłóg, przetrze czasem lustra, kuchnie to po gotowaniu sprząta. Jak czasem nastawię zmywarkę przed wyjściem z domu to wyjmie naczynia. Robi to dlatego, żeby potem móc po gotowaniu włożyć. Okien czy lodówki nam nie myje:D chociaż ostatnio umyła piekarnik, ale mówiłam, ze mąż to zrobi. Powiedziała, że ona z niego korzysta więc ona go wymyła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sielanka panie ;). a poważnie to szybciej czy później będzie dym, zobaczysz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam szczęscie
no i jasne, że codziennie tego nie robi, kiedyś mówiłam, że jak codziennie sprząta to nie trzeba, ale powiedziała, że aż tak się nie brudzi. Podejrzewam, że co dwa trzy dni poodkurza, mopem przeleci. Wanny czy prysznica też nam nie szoruje, raz chciała wannę umyć to powiedziałam, że jak zobaczę, że myła to będę wnuka do niej przywoziła, bo nie może się tak przemęczać. Mąż wannę myje:P a prysznic ja:) sprawiedliwy podział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MYLICIE SIĘ jeżeli uważacie że autorka wykorzytuje teściową. Znam wiele 50-60 letnich kobiet sprawniejszych od niektórych 20-30latków :o i znam tez osoby które muszą czuć się potrzebne i nie usiedzą na miejscu ;) Moja teściowa też by chciała pomóc ale ma tak ciężki charakter że ja odrzucam jej pomoc i wolę komuś zapłacić i wierzcie mi ONA JEST NIESZCZĘŚLIWA!!! Jestem pewna na 100% że gdyby mogła mi tak pomagac jak Autorki teściowa to byłaby szcześliwsza! Wtedy by się wychwalała do koleżaneczek jaka to jest "potrzebna". Wam się wydaje żze to 'wyzysk starszej osoby' a to może być zuppełnie na odwrót!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e to już nie przesadzaj, że tak wam sprząta :P. raczej trochę ogarnie z grubsza i te lżejsze rzeczy, spoko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu ma byc dym? jesli wszystkim to odpowiada, to nie widze powodu. ja jestem niezalezna i cenie sobie wlasna przestrzen i prywatnosc, dlatego wole zatrudnic kogos za pieniadze do sprzatania, ale obiadki od mamy i tesciowej chetnie biore na wynos ;) sama tez gotuje, ale teraz w ciazy mi sie nie chce - wole sie relaksowac, spac, poczytac, wyjsc z mezem gdzies zeby jeszcze nacieszyc sie tym czasem we dwoje. do sprzatania zagonilam meza, do zakupow tez. wystarczy, ze dzwigam dwojke jego dzieci pod sercem;) wiekszosc negatywnych komentarzy to zazdrosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np okna to juz nie pamietam, kiedy mylam. zawsze zlecam jako usluge - nie kosztuje duzo, a ile czasu i wysilku oszczedza. nie wiem czemu nie ulatwic sobie zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×