Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkam w Holandii i dostrzegam jaki w Polsce jest kult piękna.

Polecane posty

Gość gość
Szkoda ze nie ma kultu rozumu. Niestety mózgu nie można sobie dopiąć jak sztucznych rzęs czy kęp włosów ani dorysować jak tandetnej kreski wokół oczu, dlatego intelektualnych braków nie da sie zatuszować i rażą bardziej niż sprany dres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mieszkam w Polsce, na Podkarpaciu, i nie powiedziałbym że panuje u nas kult piękna. Raczej kult elegancji i politycznej poprawności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Makijaż tak bardzo wrył się w umysły dzięki dźwigni handlowej i obyczajom, że jego brak kojarzony jest z brzydotą, zaniedbaniem, nieświeżością, brakiem elegancji, szarością, bylejakością..to ja pytam: 1. Co jest bardziej zadbane/czyste: umyta skóra twarzy i posmarowana nawilżającym olejkiem, czy umyta a potem przykryta beżową mazią zwaną podkładem? 2. Czy rzęsy opatulone chemicznymi grudkami są bardziej zadbane niż rzęsy nie obciążone żadnym chemicznym gownem zwanym tuszem i uznanym za atrybut kobiecości? 3. Czy naturalne piękne oczy o ładnym kształcie, duże, w ciemnej oprawie są brzydsze od innych, bo niepomalowane? 4. Czy naturalne zdrowe rumieńce są gorsze, bo nie są namalowane różem za 150/zł? 5. Czy spięte czyste włosy są mniej eleganckie i zadbane od włosów prostowanych pół godziny w wysokiej temperaturze, przez co coraz słabszych i wysuszonych? 6. Czy świeżość biorąca się po prostu z wypoczęcia, wyspania i dobrego nastroju jest gorsza, bo nie jest namalowana drogimi rozswietlaczami, korektorami i Bóg wie czym jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam profi Kobieta to człowiek, nie przedmiot na facebooku, tam sporo sie autorka wypowiada o makijażu właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam tylko pierwszą stronę. Mnie tez męczy to kultywowanie "piękna" w naszym kraju. Często owe "piękno" nie ma nic wspólnego z tym prawdziwym. Mam ponad 40 lat, prawie nigdy się nie malowałam. Od kilku lat incydentalnie pomaluję rzęsy. Chodzę skromnie ubrana, z wyboru. Ale widuję i to bardzo często odstrzelone moje rówiesnice .. W szpilach, pełnym makijażu, fryzura, paznokcie i tak jak ktos napisał .. w takim rynsztunku do przysłowiowej masarni idą. Zastanawiam się, może to ja źle robię??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Nie robisz źle, robisz to co chcesz i lubisz. Złe jest wyzywające się ubieranie w sytuacjach do tego niewskazanych, a malowanie się na potęgę i szpilki na co dzień są po prostu nierozsądną pogonią za jakimś wyobrażeniem siebie, podsycanym dźwignią marketingową (powinnaś być elegancką seksowną superwoman, a w tym celu kup sobie to a zrób sobie to), mechanizmem stada (bo znajome to, a ktoś tam powiedział tamto) i takim ogólnym brakiem wewnętrznego kręgosłupa wartości , uzależnieniem postrzegania siebie od opinii innych (żeby ktoś nie pomyślał że jestem zaniedbana czy biedna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
To jest niezdrowy nałóg, te co mówią "robię to dla siebie, robię to bo lubię" i myślą że to dbanie o siebie, są w tej pułapce. A wystarczy rozumnie zadać sobie pytanie: czy dobre dla mnie, dla mojej skóry i twarzy jest codzienne nakładanie na niej tylu sztucznych substancji a potem zmywanie tego, tarcie skóry kolejnymi kupionymi superekstrasami do zmywania? No nie. To nie jest ani zdrowe, ani rozsądne. To jest absurdalnie wryte w obecną kulturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy niech nosi się tak jak lubi i jak się z czymś dobrze czuje. Ktoś woli styl sportowy, niezobowiązujący oraz brak makijażu, ok, ktoś inny lepiej czuje się w eleganckich sukienkach i szpilkach oraz z umalowaną buzią, też ok. Nie rozumiem po co to licytowanie jak jest bardziej poprawnie? Wolna wola, nie ma żadnego kultu piękna czy niepiękna, to od nas zależy. Ważne żeby żyć w zgodzie ze sobą a nie by zadowolić środowisko wokół. Poza tym - banał - ale prawdziwy, że to co się ma w środku w dużej mierze decyduje o naszej atrakcyjności zewnętrznej a nie dres czy powabna kiecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy zauważyliście ze kobiety które się nie malują zwykle wyglądają młodziej? Maja lepsza skórę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Poprawnie niepoprawnie - w tym wypadku chodzi o kwestie taktu (nie ubiorę się na ślub kuzynki w katedrze w seksowną kusą czerwoną sukienkę albo do dzieci w szkole w strój bardziej adekwatny na wieczorną imprezę) oraz zdrowia (częste noszenie szpilek działa niekorzystnie na kręgosłup i stopy, tak samo jak palenie na układ oddechowy, a częste i gęste malowanie się wpływa niekorzystnie na stan skóry, spojówek itd).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:48 Nie zgadzam się, kobiety co się nie maluja wyglądają starzej i przegrywają w przedbiegach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam dyskusje i jestem za kobietami z makijażem, umiejącymi wykorzystać modę i wszelkie sztuczki czyniące je powabnymi, kobiecymi. Naturalne babilony braty- łaty nie nadaja się na zony, kochanki. Powiedzcie sobie prawde w oczy, może nie wygodna ale zyciowa. Wmawianie sobie, że cały przemyśl nastawiony na kobiety jest niepotrzebny, to zakłamanie, brat sprytu i przegrana na starcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 31 lat, nie maluję się, żadne podkłady, pudry, brązery, rozświetlacze i inne cuda niewidy, tyle się teraz tego namnożyło że można stracić rachubę, nigdy tego nie kupowałam i nie używałam bo uważam że to syf i właśnie te kosmetyki tak niszczą cerę i przyspieszają jej starzenie. Normalnie wychodzę z domu bez tapety, nawet kremu nie stosuję, bo zaraz buzia mi się świeci. Z początku było ciężko jak odstawiłam krem, ale z czasem skóra się przyzwyczaiła i jest naprawdę ładna, zniknęły drobne przebarwienia, nie mam pryszczy, nigdy nie miałam worków ani cieni pod oczami więc nie muszę też żadnego korektora pod oczy używać. Podziwiam te kobiety że im się chce godzinę przed lustrem codziennie siedzieć i się malować, a potem z maską wychodzić na ulicę, ja bym się źle czuła jakbym miała taką maskę na twarzy. Kosmetyki są bardzo szkodliwe i zawierają mnóstwo rakotwórczych substancji ale o tym się nie mówi, bo koncerny kosmetyczne mają w tym swój interes. Maluję się czasem owszem ale tylko na specjalne okazje, randka, jakieś wyjście, urodziny. Staram się jednak jak najrzadziej bo nie chce mi się potem zmywać tuszu z rzęs. Mój makijaż to tylko tusz do rzęs, czasem cień do powiek i szminka, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26
nie rozumiem was kobity skoro mówicie że tam jest tak super to po co się stroicie i malujecie. Jak nie wiecie to wam powiem bo w Polsce i im bardziej na wschód tym bardziej poziom życia kobiety zależy od tego jakiego ma partnera a nie od niej samej. Jeśli kobiety będą zarabiać więcej to przestana się starać, proste. Oglądałem kiedyś program o produkcji i projektowaniu bielizny dla różnych regionów świata i stąd to wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i jeszcze napiszę: TAK, WYGLADAM MLODZIEJ. Pewnie i tak mi nie uwierzycie, że mam ładną młodą skórę bez zmarszczek mimo 30tki, ale to już nie mój problem. Zdjęć na kompie mam mnóstwo z bliska swojej niepomalowanej twarzy na których wyglądam super i młodziej niż mam lat, ale nie będę ich wstawiać na forum, żeby coś komuś udowodnić. Wystarczy mi że obcy ludzie mi mówią, że nie wyglądam na swoje lata i praktycznie zawsze muszę pokazywać dowód jak kupuję alkohol. I wcale nie wyglądam jak zaniedbana szara mysza, bo pewnie tak sobie wyobrażacie kobietę 31 letnią, która się nie maluje, nie farbuje włosów. Wyglądam lepiej i młodziej od takiej np. DODY, która na kosmetyki wydaje chyba z 10 tys miesięcznie a wygląda staro i wulgarnie, a jest w moim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czytam dyskusje i jestem za kobietami z makijażem, umiejącymi wykorzystać modę i wszelkie sztuczki czyniące je powabnymi, kobiecymi. Naturalne babilony braty- łaty nie nadaja się na zony, kochanki. Powiedzcie sobie prawde w oczy, może nie wygodna ale zyciowa. Wmawianie sobie, że cały przemyśl nastawiony na kobiety jest niepotrzebny, to zakłamanie, brat sprytu i przegrana na starcie. xxxxx przedmiot nastawiony na kobiety jest potrzebny tylko tym, którzy na nim zarabiają i którzy lubią sie oszukiwać, oczywiście, że to zaklamanie, bo tapeta zakłamuje. Ze sprytem tez jest wręcz przeciwnie - brak makijazu lub lekki makijaż to pod razu odsianie tych, którzy leca tylko na wygląd, pozbawienie się kłopotu z niemoralnymi propozycjami typu awans za łózko..a z przegraną na starcie to juz w ogóle kosmos - bo to jest wygrana na dłuższym dystansie - wygrywasz urodę i brak demolki na ciele, wygrywasz czas nieposwięcony na tapetowanie, czas, w którym nie użerasz się z debilami lecącymi na wygląd, to luz, pogoda i brak stresu, że cos spłynie, albo ktos niepożadany zobaczy nas kiedys przypadkiem bez maski, no i przede wszystkim znalezienie bardziej wartościowego towarzystwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26
przesadzają zwłaszcza młode dziewczyny w liceum nie wiem kto im wpoił że muszą się tak malować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
"Naturalne babilony braty- łaty nie nadaja się na zony, kochanki. Powiedzcie sobie prawde w oczy, może nie wygodna ale zyciowa." Heh to mialabym żałować że nie mialam statusu żony czy kochanki i to pewnie z braku makijazu... Może chociaż na matkę się nadaję? Bo na pewno na zakonnicę i panią w masarni. Kobiety co z siebie robicie? I to wyobrażenie że babka bez mejkapu jest nieatrakcyjna, aseksualna, szara... Nie mierzcie wszystkich swoją miarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
korci mnie żeby dac swoje zdjęcie bez tapety :D byście były w szoku jak można dobrze wyglądać nie mając grama tapety na twarzy. No ale malujcie sie dalej, ktoś musi kupować ten chemiczny syf i zatruwac planete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne, że na ogół te zachwalające swoją urodę są ładne i atrakcyjne jedynie dla siebie. Makijaż nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy porównasz zdjęcia tej samej kobiety w makijażu i bez makijażu prawie zawsze lepiej wygląda wersja z makijażem Może i kosmetyki są niezdrowe na dłuższą metę, ale dobrze umalowana kobieta wygląda po prostu atrakcyjniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co to daje? Ona przyjdzie do domu, zmyje tapete i dalej bedie to samo.. Wiadomo, kusza bardziej kobiety w makijazu, ale tak naprawde jest to po prostu smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Dokładnie, co z tego że powygląda w ciągu dnia atrakcyjniej? Też bym wyglądała w dobrym makijażu jeszcze atrakcyjniej. Tylko że nie mam takiej potrzeby, czuję się wystarczająco atrakcyjna ... Tylko właśnie... Na to, by co? Mieć faceta? Chodzić po ulicy?/istnieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam, może załapiesz się na gwałcik jakiś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Poziom zartu zenujacy pewnie jak jego autor/ka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nie był żart - kto ma większe szanse na przyciagnięcie uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smieszne te panny które twierdzą, że są bardziej wartościowe bo się nie maluja przeszłam jedna i druga strone długo sie nie malowałam, bo po prosru -nie wiedziałam jak, z czym i co malować się zaczęłam gdzieś na 3 roku studiów, duze miasto, imprezy ale tylko podkład podobaja mi sie kobiety które dobrze wygladają, a umówmy sie nie wiele jest kobiet które dobrze wyglądają bez delikatnego makijażu... obecnie stosuje lekki puder mineralny, mam urode nie wymagjacą malowania sie bo mam ciemna oprawe oczu etc, ale mimo to, ja to po prostu lubie tzn czasem zrobić makijaż całosciowy i podoba mi sie to, że polki stosuja makeup mnie jedynie martwi ta bieganina za mlodoscia, szal i strach przed zmarszczkami i ci smieszni polacy, kreca nosem a sami maja niewiele do zaoferowania porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim jak masz sie komus spodobac to sie spodobasz i bez makijazu (bo to by bylo dziwne, gdybys przyszlemu facetowi nie podobala sie bez makijazu) chyba ze jakas chce przyciagnac mase facetow albo manipulowac mocniej spoleczenstwem to w porzadku dwa, jaki g***t? boze ludzie.. dalej spoleczenstwo nie skumalo, ze gwalcone sa rozne dziewczyny i w g****ie chodzi o dominacje, a nie o wyglad i spelnienie seksualne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×