Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja.

Polecane posty

Gość gość
Zocha82, Skanusia - smutno mi jak Was czytam dziewczyny, ale Nadzieja dobrze pisze.. Do końca roku 2,5 miesiąca.. Szybko zleci i nim się obejrzycie będzie nowy rok, nowe nadzieje i nowa procedura.. Tak więc wykorzystajcie ten czas na regenerację sił i organizmu... x Skanusia - nie wiem co Ci doradzić.. Może prywatnie konsultacja u jakiegoś innego lekarza nawet w innej klinice, żeby spojrzał na Wasz problem z innego punktu niż Twój dotychczasowy.. Zapytasz go jakie badania możesz wykonać. Kiedyś byłam przeciwna zmianie lekarza, ale czasem się opłaca.. Poza tym ja na Twoim miejscu upierałabym się przy ostatniej procedurze o zastosowanie na pewno embryo glue i może nawet aktywacji oocytów.. Choć będzie ciężko przeforsować.. Warto jednak próbować.. A_gusia pisała nieco wcześniej do Ciebie też o jakiejś innej możliwości, ale nie wiem czy ją refundują z rządówki.. Na pewno dziewczyny nie poddajemy się :* x My po wizycie, dziś niewiele było widać bo jakiś ciemny obraz i lekarz i ja namęczyliśmy się jak nie wiem co, ale serduszko bije, a Maluch rośnie ;) Machał dziś nogami i wyginał się jak opętany(a) ;) x Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kkinia popłskałam się jak bóbr. Trzymam mocno kciuki. Ja do 3 IUI podchodzę w następnym cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eversea
MH1 Dzięki, imię wybierał Mąż :) biedrona1979 Ja chodziłam do szkoły rodzenia Mama Gaja :) w sumie to była pierwsza szkoła na jaką trafiłam, a zdecydowałam się na nią tylko dlatego, że mają kursy weekendowe i do tego zaczynają się wcześnie bo o 10:00 a tylko taka opcja pasowała mojemu Mężowi. Nie szukałam innej szkoły i chociaż musiałam podpisać deklarację co do położnej to nie żałuję. Trafiliśmy na naprawdę super położną prowadzącą. Dla mnie najbardziej przydatna była rozmowna na temat szpitali, powiedziała nam wiele rzeczy o których nie pomyślałam przy wyborze szpitala (m.in gdzie jest najwyższy procent cc, wykonywanych nawet bez wskazań :/ albo gdzie nie ma ochrony krocza, czyli nacinają niezależnie czy trzeba czy nie...) , omówienie listy wyprawkowowej do szpitala, co prawda w necie jest tego mnóstwo, ale tutaj też mieliśmy od razu powiedziane jakie firmy i dlaczego są najlepsze, co powinno nas zaniepokoić w ciąży i u noworodka. Także ja szkołę rodzenia polecam :) Skanusia, Zocha82 Bardzo mi przykro :( Trzymajcie się dzielnie Kochane i nie poddawajcie się. Przytulam :* PikiDiksi, ewap156 Dziewczyny, jesteście bardzo dzielne :) Ja leżałam tydzień, co prawda w szpitalu, to inaczej, ale faktycznie od tego ciągłego leżenia można dostać świra :/ Za wiele Wam nie pomogę, ale myślałyście może o jakiś robótkach ręcznych? :) może jakieś czapeczki dla maluszka na drutach, no nie wiem, coś żeby zająć ręce i głowę chociaż? Ja co prawda nie muszę leżeć, ale teraz dla zabicia czasu, żeby uwolnić się trochę od kompa/TV/książek zaczęłam robić cotton balls light :) mam już wizję kącika dla Małej i od tego zaczęłam. Później chcę uszyć pościel i ochraniacze do łóżeczka, już zamówiłam materiał, a w następnej kolejności chcę uszyć literki żeby ułożyć imię nad łóżeczkiem :) morela15 ja też się skusiłam na ten detektor - jestem mega zadowolona :) co prawda nie używałam go często odkąd go mam, tylko jak przez dłuższy czas Mała się nie rusza, ale jestem dużo spokojniejsza wiedząc, że mogę w każdej chwili sprawdzić czy z nią wszystko ok. Trochę się bałam, czy będzie się u mnie sprawdzać, bo mam trochę tłuszczyku na brzuchu i do tego łożysko na przedniej ścianie, ale jak do tej pory działa bez zarzutu :) julia83 No niestety Kochana, przyzwyczajaj się :) ten strach o nasze Maleństwa to już nas chyba nie opuści do końca życia, zawsze będziemy się o nie martwić. Ale radość z ich posiadania na pewno wynagrodzi nam to nieraz :) malena5 daj znać czy z tym stetoskopem zadziałało, bo sama jestem ciekawa :) ananasowa Możliwe, że przy aplikacji luteiny gdzieś coś się podrażniło i stąd wrażenie ciemniejszej wydzieliny - dobrze że wyniki wyszły dobre :) Ja tak miałam na samym początku, niestety nie byłam tak cierpliwa jak Ty , tylko z płaczem wylądowałam w swojej przychodni, na dodatek u innego lekarza, bo mojej lekarki nie było... na szczęście był bardzo wyrozumiały, kazał brać magnez i pić melisę na uspokojenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* Biedronka może miałaś pełen pęcherz i dlatego obraz był niewyraźny? Najważniejsze, że z kruszynką wszystko dobrze :) * Miałam dzisiaj denny nastrój z powodu pracy... Wszyscy pracujemy, staramy się dobrze wykonywać swoje obowiązki, a doceniane są ciągle wybrane, te same osoby :( Dobija człowieka taka niesprawiedliwość. Z dobrych wiadomości, dostaliśmy wyniki kariotypów, są dobre. Zdziwiłam się, że tak szybko, ale jakoś mnie to dzisiaj nie cieszy. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośći a i o o
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania jutro będzie lepiej. Ty masz teraz inne priorytety. Niedługo będziesz na macierzyńskim:) Biedronka zazdroszczę Ci tych widoków. Ja mam dzisiaj mega załamke. Nie wiem co mi jest. Boję się jak przed pierwszą beta. Poplakalam się mężowi. Wczoraj naczytalam się że przy takiej niskiej becie nie pojawia się pęcherzyk albo serduszko. Mam nadzieję że to jednak szaleją ciążowe hormony. Paraliżuje mnie strach i mam aż wyrzuty sumienia że przychodzą do mnie takie czarne myśli. Zwykle nie jestem taka panikara, ale to co się dzieje ze mną od wczoraj to szok. Chyba żadna tu tak nie przeżywała przy prawidłowo rosnącej becie, a ja wariuje. Głupek ze mnie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia tylko, że takie docenienie pomogłoby mi osiągnąć mój priorytet :( Ty kochana się nie zadręczaj, za dużo nie czytaj i staraj się myśleć pozytywnie. Trzymamy mocno kciuki i musi być dobrze :) Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak jeśli docenienie nie jest tylko "usciskiem ręki prezesa" to faktycznie mogloby pomoc. Rozumiem kochana. Tule mocno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia Dlatego ja staram się nie czytać za dużo w internecie, bo zaraz widzę u siebie objawy wszystkich chorób świata :-/ powiem Ci, że dla mnie dużą pomocą jest pakiet medyczny w Medicover, gdzie od poniedziałku do piątku do 24:00 można skorzystać z czatu z położną - nie raz już z tego skorzystałam i z różnymi moimi obawami mi pomogła. Chociaż postaraj się nie napędzać złymi myślami, wiem że to trudne, dobrze.że masz wsparcie w mężu. Głowa do góry, wszystko będzie dobrze, ściskam mocno :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doremido
Julka pomysl jak czekalas na to zeby byc w tym miejscu co jesteś! Nie mozna przeskoczyc od pozytywnej bety do porodu (my stresow juz mialysmy pod dostatkiem i taka opcja bylaby czasem zbawieniem :) ale ciaza to piekny czas i trzeba doceniac to ile sie da! Czasem sa gorsze momenty ale to normalne! Wazne zeby sie do kogos przytulic i uspokoic. Dac sobie do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia ja tez slowo wtrącę. Ty po prostu wpisujesz źle hasła w wyszukiwarkę.podpowiem Ci nowe hasła: cud narodzin, co robi dziecko w moim brzuchu, jak dobrze wypocząć, pomoc dla ciężarnej, najlepsza szkoła rodzenia, co jeść w ciąży, jak pielęgnować maluszka etc. Zamiast nakręcać sie złymi emocjami poszukaj czegos co Cie uraduje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MH1 - dzięki za info co wpisywać w necie :) x Julia - ja też panikowałam i przed wizytą pęcherzykowa i serduszkowa. Stąd może stwierdzili u mnie nadciśnienie ciążowe :) Tak więc to zupełnie normalne, że się boisz.. Pomysl tylko, że takim myśleniem nie pomagasz maleństwu.. Od razu przestaniesz uprawiać czarnowidztwo.. Ale prawdą jest też to, że na serduszko może być jeszcze za wcześnie.. Tak więc jeżeli tak będzie to nie panikuj, bo to będzie 20 dpt 3 dniowego.. Ja pamiętam jak przyszłam na wizytę i lekarz do mnie, że serduszka raczej nie będzie jeszcze, to był wtedy 23 dpt 5 dniowego, tak więc nie ma reguły, a człowiek tylko się stresuje.. Co prawda lekarz potwierdził, że przy becie ok. 1000 jest pęcherzyk ciążowy.. Ściskam mocno kciuki i czekam na tą Twoją wizytę jak na swoją..:) x Ania1602 - pęcherz był pusty, ale mam tylozgiecie i cos tam lekarz marudzil ;) x Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia nie jesteś głupek i tak sie nie czuj :-) każda panikuje, i to nie jest dziwne po latach starań. Ja Cię doskonale rozumiem. MH1 podała Ci dobre hasła :-P a co do bety to nie,wiem czy pamiętasz jak pisalam ze moja druga ciąża obumarła ( czyli od początku bylo źle ) a ona rosla pięknie jak szalona i w 7 tyg osiągnęła wartosc ponad 20 tysięcy, także nie ma reguły. U Ciebie wszystko będzie jak trzeba :-) o której mamy ta wizytę :-) ?? ps.ja do prenatalnego przed każdą mialam palpitacje i prawie zawał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania1602 nie sprawiedliwość jest wszędzie i zawsze będzie. Tylko boli jak nas to dotyka. Wynik wyszedł super i ja cieszę sie za Ciebie :-) teraz tylko super pęcherzyki, dobre żołnierze potem clexane i będziesz w Julkowych ciężarówkach ! Wierzę w to !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eversea to nie bezsenność tylko regularne siku :) co 1,5 h wstaje. a dzisiaj jeszcze rewolucje żołądkowe miałam po mleku :/ chociaz nie powiem coraz częściej mam problem z zasypianiem i wydaje mi sie ze to jest spowodowane brakiem pracy. zaczął sie trzeci miesiac siedzenia w domu i chyba brak regularnego trybu wstawania i jedzenia daje o sobie znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania czasem z tej niesprawiedliwości człowiekowi siw czarka goryczy przelewa. Ja mialam taka sytuacje w maju. Usiadłam z szefem i wygadałam wszystko co mi na sercu leżało. Nie miał pojecia ze tak to wygląda z zewnątrz. Moze warto porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkiniaa84
MH1 super hasła, Jula już wiesz czego szukać w necie ;-) czekamy na wieści jak przebiegła wizyta i co tam na niej widziałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronka- taki mam plan, trzeba sie poddać temu co nastało i czekać, a żeby nie zwariować zamierzam wykorzystać ten czas na dodatkowe badania, mysle o pójściu do innego poza kliniką dr, który spojrzy chłodnym okiem na nasz przypadek. Poza tym, chce wrócić do biegania i ćwiczeń z Ewą Ch. Skanusia- ja Chyba nie zdecyduje sie nad bad immunologicznymi bo je sie chyba robi po 2-3 poronieniach a ja tylko raz miałam ciąże Biochem. Julia- nie panikuj Kochana, uwierz w swoje szczęście. Czekam na wieści po wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MH1 od razu mi się buzia śmieje jak przeczytałam Twoje hasła:) Dziewczyny jesteście przekochane. Czytam Wasze wpisy już kilka razy. Panika minęła. Odwiedziłam koleżankę która jest w ciąży i jakoś łatwiej teraz odnajduje się w tej sytuacji, jak już w podświadomości jest, że może urodze 4 miesiące po niej. Ale na razie nic jeszcze nie mówię. Zocha ja po nieudanych 3 transferach zrobiłam mutacje, przeciwciała kardiolipidowe, kariotypy i dna plemników. Wszystko wyszło ok więc bez sensu wydaliśmy prawie 2000zl. Ale przynajmniej nie doszukiwalismy się w tym problemów, więc w sumie nie żałuję. Wizyta niestety dopiero po 18. Dam znać od razu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Zocha i Skanusia Bardzo mi przykro. Mysle, ze kazda z nas Wasza porazke odbiera troche jak swoja...Ale, nie poddawac sie! Bedzie dobrze, musi byc! Skanusia, co do tych badan...pewnie warto chociaz tak jak Zocha, slyszlam, ze robi sie ****ardziej po poronieniach, ale moze sie myle... Moja przyjaciolka je zrobila, bo poronila przed 1 ciaza 2 razy. Teraz jest w drugiej, po 4 poronieniach. Ja ja podziwiam, bo to wszystko prztrwala i sie nie poddawala! Ty tez sie kochana nie poddawaj! Czasami jednak mysle, ze przez to, ze tyle wiemy o naszych "usterkach" bardziej sie na tym skupiamy i moze czasami to nie jest dobre? Juz sama nie wiem. Mysle o tym caly czas tak jak pewnie wiekszosc z nas... Tak czy siak bardzo cie wirtualnie przytulam, i Ciebie Zocha rowniez... Malami i Kkinia Teraz nasza kolej prawda? Jak sie czujecie? Ja mam to szczescie, ze w tym tygodniu pracuje we Wloszech i skupiam sie bardzo na widokach...Nie czuje nic po IUI i staram sie sobie niczego nie wmawiac. Jedyne co mi dolega to kregoslup, boli jak sama nie wiem co! Tak bardzo Wam dziekuje za wszystkie Wasze komentarze, jestescie najkkochansze na swiecie! Z innej beczki, tutaj caly czas ponad 20 stopni a moj mi powiedzial, ze w W-wie byl deszcz ze sniegiem...Mozliwe, ze juz tu zostane:)) Caluski z Florencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×