Zmotywujcie mnie do NIEpisania do NIEGO!

jak brazylijczyk to pewnie sexi:)

Haha,doktorat bez tytułu murowany!!!no bo ten tytuł nieaktualny,przecież nasmarowała eski,wiadomosci.

Ło matko,juz szesnasta strona pękła:(

Jak tam autorko?

Skad pochodzi chlopak nie ma wielkiego znaczenia. Kafeteriusze przypna latke kazdemu. :) A co u mnie slychac? Czuje sie troszke lepiej, ale to dlatego, ze mam sporo pracy, po pracy wracam wykonczona do domu i nie mam sily, zeby rozmyslac, analizowac... fridoom : ja rowniez nie zrozumialam do konca, o co Ci chodzi... Chyba nie pochwalasz moich impuslywnych zachowan? Ja sama ich nie pochwalam, ale boli mnie bezsilnosc.... bo o ile predzej czy pozniej do nieobecnosci chlopaka przyzwyczaje sie, to sposob zerwania przez niego znajomosci zawsze bedzie wzbudzal we mnie zlosc. "Jak tylko słyszała, że znowu wyolbrzymia, dopowiada, zmyśla to wpadała w furię. Ale były cyrki. Stara a durna" A po co mialabym cos dopowiadac obcym ludziom na forum? Rownie dobrze moge powiedziec, ze to ty umniejszasz wielkosc moich uczuc do niego czy to, jak okazywal mi swoje zainteresowanie. "Popracuj może nad poczuciem własnej wartości, bo niby strugasz taką nieufną i asertywną, a jednak przyznałaś, że notorycznie byłaś tylko zabawką dla jakichś playboyów." Jakich playboyow? Tylko jeden z tych facetow, o ktorych wczesniej pisalam, zaczal coraz rzadziej kontaktowac sie po seksie, ale to byl zwiazek na odleglosc. Z pozostalymi, ktorzy nieelegancko wycofali sie ze znajomosci, do seksu w ogole nie doszlo. Mialam tez 2 zwiazki, w ktorych to mezczyzni zachowali sie na koniec z klasa - wyczerpujaca rozmowa na sam koniec i tych mezczyzn wspominam najlepiej i nie czuje do nich urazy. ". Przyjmij do wiadomości, że ludzie mogą mówić (i robić!) różne rzeczy, aby tylko osiągnąć swój cel (w tym: zaliczysz jakąś naiwną panienkę, dającą się zaślepić przez słodkie słówkai nic nie znaczące "plany"), niestety, życie to nie disneyowska historyjka. Dorośnij!" No ja juz doroslam, skoro w glowie mi sie nie miesci takie przedmiotowe traktowanie drugiego czlowieka. Tak samo jak ten wspomniany przez kogos 21-letni gostek, ktory wykorzystal o 20 lat starsza kobiete. No po prostu godne pochwaly, nie ma co, o co w ogole ta kobieta ma pretensje? ;) Przeciez tylko idioci po jakims czasie ufaja drugiemu czlowiekowi, tak? ;) "A co do jego siostry - ona pewnie zna go jak własnąkieszeń i wie, że n lubi bzykać panienki bez zobowiązań, dlatego napisała do Ciebie "kim jesteś?", w domyśle: "jesteś tylko jego 500-ną zdobyczą, nie rozpędzaj się dziewczynko i nie snuj planów, że zostaniesz do nas zaproszona" " Nie posikaj sie w gacie z radosci ;) "Trzeba było z godnością przełknąćnieprzyjeny fakt, że zaufało się nieodpowiedniej osobie, a nie wypisywać jakieś żałosne pogróżki. Nie zdziw się, jak koleś Tobie narobi smrodu w towarzystwe, i rozpowie, że jesteś histeryczką i desperatką, i może to Ty będziesz miała zepsutą opinię w pracy, a nie on." No pewnie, ze lepiej byloby milczec, w koncu ten tchorz pewnie na to liczyl. milczalabym, gdybym po pijaku poszla z gosciem do lozka na pierwszym czy drugim spotkaniu. Tu cos takiego nie mialo miejsca, nie musialam milczec, choc koniec koncow pewnie tak byloby najlepiej. Najlepiej wszyscy udawajmy, ze nikt i nic nas nie obchodzi, ze kilkanascie czy kilkadziesiat spotkan nic nie oznaczalo, a seks? Ot, to jak spluniecie, prawda? ;) "Wiem, że piszę w dość ostry sposób, ale może dzięki temu uruchomi Ci się w mózgu program z etykietką "dojrzałość emocjonalna i honor", i załapiesz, jakiego wstydu sobie właśnie narobiłaś." A ile dojrzalosci emocjonalnej i honoru ma ten chlopak???

A co do siostry chlopaka, to po moim milczeniu wyslala mi kolejna wiadomosc "Gdzie mieszkasz?" i usmiechniety emotikonek.... szczerze nie rozumiem tego, albo panna nie rozumie angielskiego, albo jest ciekawa, czy pociagne z nia dialog albo on i ona smieja sie ze mnie. W koncu skoro napisalam, ze przez 2 miesiace spotykalam sie z nim, to jasne jest, ze mieszkam w tym samym miescie, co on? Nie odpisalam nic na to, chpc kusilo mnie odpisac "Juz wszystko przeciez wiesz". Nie wierze, ze ona mu nie powiedziala, ze wyslalam jej nasze zdjecia. A on... podkusilo mnie i zajrzalam na jego profil na FB....niestety. W srode wieczorem wyszedl z jakims kolega na spacer, nawet rozpoznalam miejsce, i wrzucil kilka fotek gdzie sa razem na zdjeciu. :/ Nie wiem, kiedy bede myslec z obojetnoscia o tym, ze ktos mnie tak zle potraktowal. Nie rozumiem, czemu taki chlopak nie znajdzie sobie dziewczyny takiej jak on - ktora lekko traktuje seks, ktora moze miec kazdy. Te wszystkie nasze wspolne chwile - spacery, pocalunki, przytulanie, smianie sie na glos, bylo udawane...W koncu nawet nie zaprzeczy, gdy napisalam mu, ze klamal mnie przez 2 miesiace...

Autorko ty po dwóch miesiącach "nawrzucałaś" gościowi smsami że Cię źle potraktował i mimo wszystko uważam że dobrze zrobiłaś, bo potraktował Cię jak "pierwszą lepszą" z ulicy, każda kobieta która się szanuje wkurwiłaby się na takie zachowanie, ciesz się z jednego że "zmył" się tak szybko znam przypadki gdzie facet oszukuje latami to dopiero można się wkurwić.

dokładnie tego też nie rozumiem, że koleś obral sobie własnie ciebie na cel, kogoś , kto ma problemy z zaufaniem, mówi wporst że oczekuje czegoś więcej. Okej, tlumaczenie w stylu była dla niego wyzwaniem jakoś średnio do mnie przemawia, bo co to właściwie, znaczy, wyzwaniem dla niego, i co on w ten sposób uzyskał, ma większą satysfakcję z osiagniętego celu? Przeciez to jest chore i p******e. Tak jak tu opisywałam wcześniej, tak samo poznałam na necie, kogoś,kto proponował mi taką relację tylko na sex, ja mu mówiłam wprost, ze taka relacja mnie nie interesuje.Wiedział troche o moich przeszłych doświadczeniach bądź mógł się domyślić przynajmniej z tego co pisałam mu wcześniej. Mam wrażenie, ze zamiast go to zniechęcić, to tym bardziej, się na mnie nakręcił. Tak, ze rok czasu wytrwale, dązył do celu próbując manipulować mnie na wszystkie mozliwe sposoby, wierząc że mu się to udaje. Gdy zobaczył że jestem niezłaamana, zaczęła się wyelwać z niego frustracja, zaczął mnie obrażać itd, co w końcu na poważnie przestało być zabawne. Ostatecznie postanowiłam zakończyć tą relację, mimo tego że była tylko i wyłącznie wurtualna. W kazdym razie, też nieraz zadawałam sobie pytanie co kieruje takim kolesiem, czemu nie wybrał sobie kogoś wyzywolonego w tym temacie. A nie kogoś kto ma problemy z zayfaniem i boi się bliskości. Niech mi to ktoś wytłumaczy, w czym tkwi cała zabawa, bo naprawde nie pojmuje tego..

Pytajcie kolesi z ktorymi sie spotykacie w czym tkwi 'fenomen'ich zachowan a nie kobiet,bo one dorabiaja teorie do kazdego slowa.

Autorka sama sobie zaprzecza,bo tytul jest "Zmotywujcie mnie do NIEpisana"a teraz pisze "Co,moze miałam liczeć..?"..To o czym jest ten temat?...

..Milczeć* mialo byc.

Ona dalej nie kapuje, że gadał jak to ją kochał żeby ją zaliczyć:-D. Autorko obudź się, on wiedział co chcesz usłyszeć żebyś nogi rozłożyła. Nie kochał Cię. Mi nie takie rzeczy faceci obiecywali i psikus. I tak obeszli się smakiem. Wbij sobie do łba, że chciał tylko zaliczyć a nie przeżywasz jakbyście byli parą na medal:-D skąd takie naiwniaczki się biorą. Wiem, że oczekujesz poklasku dla twoich teorii i zachowań, nie dostaniesz. Nie będą cię też żałować bo sama dosłownie dałaś kroka:-D w przenośni też. chcesz usprawiedliwić swoją naiwność, być górą a to on był cwańszy.

16 stron telenoweli jakby to był 30 letni związek Źe ziemia tak głupie baby nosi :-D

Powinnaś sie cieszyć że stalo sie to w momencie kiedy nie byliście ze sobą zbyt długo. Z czasem sobie z tym poradzisz że zostałaś wykorzystana a ten koleś to zwykły palant. Ja spotykałam sie z kolesiem dłuższy cas zanim sie zbliżyliśmy. W momencie kiedy się zbliżyliśmy tez myślałam tak jak Ty że to cos poważnego ale później spotykaliśmy sie często i każde spotkanie kończyło sie zbliżeniem. Najgorsze jednak jest to że to byl jego plan żeby się ze mna spotykać tylko na sex tylko nawet potrafił klamac mi prosto w oczy że mnie kocha i chce byc ze mna juz zawsze bo jest mu ze mna dobrze a okazało się że poprostu jestem dla niego dziewczyna na sex. Tak mu sie to podobało ze nawet spotykał sie ze mną i z inna dziewczyną co okazało się juz dużo później. Byl na tyle bezczelny ze nawet nagral nas sex bez mojej wiedzy i chwalil sie tym nagraniem kolegom. Niestety nie zdawał sobie z tego sprawy że to aż tak się odbije na mojej psychice na tyle że przez dlugi czas nie potrafiłam sie do nikogo zbliżyć nawet teraz kiedy spotkałam milosc mojego zycia dlugo nie potrafiłam sie na tyle zbliżyć że mój chłopak zaczynał myśleć że mnie nie pociąga. Zalezy mi na nim bardzo o w końcu doszlo do zbliżenia tylko że za każdym razem kiedy się kochamy nie potrafię okazać tego co czuje mam jakas barierę na tle okazywania podniecenia w czasie zbliżenia i czasami poprostu wygląda to jakbym miała kamienną twarz bez jakich kolwiek uczuć tylko ja boje sie okazać cokolwiek dlatego że od razu mam w glowie myśl że kiedy naprawde sie otworzyłam i okazywalam to co czuje zostalam potraktowana jak zwykla d********.i nie chce żeby teraz jakiekolwiek uczucia jakie okaże były odebrane w zly sposób...ja sie z tym zmagam każdego dnia i przerasta mnie to juz...

Bo ją żal wiadomo gdzie ciśnie, ponieważ udawała jaka to jest zdystansowana, obojęna, twarada itp. A tymczasem sama kolesiowi podała na tacy jaki kit ma jej wciskać żeby rozłożyła nogi. Myślała, że jest przebiegła, a tu w dziecinnie prosty sposób ją chłopak podszedł. Ale dalej będzie podawać niepodważalny (haha) argument jak on jej uczucia pokazywał:-D też mi wielki problem dla faceta takie bzdury klepać. sama mam kolegę, który 3 laski jednocześnie tak urabiał. Każda była koteczkiem, każda miała na wakacje jechać itd.

To jesli kolesiom to tak z łatwością przychodzi to jak tu później jakiemukolwiek zaufać ? Skąd dziewczyna ma wiedzieć ze kolejny koleś nie będzie taki sam?!

Poza tym zwróćcie uwagę, że autorka tak jak moja znajoma plecie wszystko aby wyszło, że to była wielka miłość z jego strony i jak ją podle potraktował. Olewa brutalną prawdę i wyciąga z kontekstu tylko to co ma podnieść jej ego, jej zdaniem oczywiście. Potem wyszło, że od początku młody nic jej nie obiecywał, przyznała to dopiero na rozprawie, którą jej wytoczył za zniesławienie. Teraz tak jej amba odbija, że jak tylko facet w rozmowie z nią jest miły to ona gada, że na nią leci i jak to go musi spławiać. Pewien chłop w przeciągu 3 lat przeleciał ją 3 razy i to był ich jedyny!! kontakt a ona gadała po ludziach, że on jej wolno nie chce puścić, robi z niej otwartą furtkę bla bla. Od 3 lat zero kontaktu z nią ma a ta dalej gada jak on na nią leci... są takie kobiety, stare panny mitomanki.

Poczytajcie- Dlaczego mężczyźni kochają zołzy. Łapałam się za głowę ze wstydu czytając tą książkę. Jasno i czytelnie było napisane jaka byłam naiwna i czemu na frajerów trafiałam.

Up

o co chodzi w tym temacie bo mi sie nie chce czytać? jakby mógł ktoś w kilku zdaniach mi nakreślić temat ????

Hahahah, przeczytałam chyba wszystkie strony i szczam w gacie, ze autorka stara a głupia... masz 28 lat a jak ty się zachowujesz?

Oj , tam oj, tam moze mu w łożku nie przypasowalas ? Moze poczuł jakis wstręt do ciebie , jakis zapach , jakies słowo , jakis gest . Jak to był Włoch to nie trzeba było na chvja tak szybko wskakiwać a Turek to tym bardziej :) taka jest reguła chociaż sa od niej wyjątki ;)

Jak książka zostanie ukończona, zapewne powstanie streszczenie, aby czytelnikowi było łatwiej ;)

A turlajcie dropsa

Nie chce mi sie wszystkiego czytac, ale wydaje mi sie, ze seks z Toba mu nie podpasowal i zwial.

Temat jest w tytule,ale..sawno nieaktualny,bo ona pisala niestworzone rzeczy do niego i walnela na fejsa czy gdzies tam do kogos kogo o tym samym nazwisku znalazla z Brazylii.poskarzyla sie,ze sie z nim spotykala ale on milczy i ona nie wie co sie z nim stalp/dzieje. POza tym 2-mies.znajomosc nazywa zwiazkiem,bo..ja na wakacje chcial zaprosic i takie tam. I udaje asewrtywna,twarda,a w srodku galareta,bo..oj ta,oj tam.Takie tam. 4I jak wchodzi na temat,to wybiera z tego co jej pasuje po frazie i zdaniu i komentuje.A niektore wpisy pomija,bo jej nie odpowiadaja. Takie gzdurki kobiety pod 30-tke.

Bzdurki oczywście*

I co dalej?

Dalej nie ma,bo autorka nic nie dopisała hehe.Ale spokojna twoja..ciąg dalszy telenoweli być musi,zapowiadała,ze i tysiac stron napisze,bo jej to ulgę przynosi. Wiec czekaj na rozwoj akcji hehe.

Autorka spodziewała się innych odpowiedźi:-D zamiast śledzenia tematu wybrała śledzenie tego podłego chłopaka