Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chyba mam wiecznego pecha

Zmotywujcie mnie do NIEpisania do NIEGO!

Polecane posty

Gość Chyba mam wiecznego pecha
ruc-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze chwila i swoimi utyskiwaniami podbijesz na 11ą stronę!'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba mam wiecznego pecha
-hacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba mam wiecznego pecha
No akurat to ty podbilas 11 strone :P A wiecie, czemu mi jeszcze przykro? Bo wlasnie obserwuje, ze dziewuchy majace luzny stosunek do seksu typu "A taaam, nawet jak mnie facet przeleci i zostawi, to ja tez przynajmniej mialam z tego jakas przyjemnosc", poznaja facetow, ida z nimi dosc szybko do lozka i sa w zwiazkach, ktore trwaja miesiacami czy latami... a ja, nieufna, tak jakbym moimi obawami wlasnie przyciagala palantow chcacych tylko jednego... .:( A bede tu i podbijac 1000 stron, skoro pisanie tu mi pomaga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha,już jedenasta!!!! A on nie jest ani palant,ani *****cz,bo byl tylko raz.Oboje godziliście się to Ty jesteś *****czka w takim razie? ZApamiętaj sobie to,co było mile,resztę wykreslaj z pamieci jesli sprawia ci kłopot i to wszystko. Na razie depczesz w miejscu i lamentujesz i nic nie robisz,by zmieniać swoje podejscie do swoich emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i pod tym postem kryje sie największy Twój dramat autorko, tak myślę. Ta świadomośc, że nikomu już nie mozna ufać, ale uwierz przytrafia się, to multum kobiet, ja tez miałam sporo takich sytuacji, chociaż takiej akurat nie mialam, ale inne także przykre. Jedynym rozwiązaniem teraz chyba wstrzymywać się z sexem , przez kilka miesięcy, albo nawet do slubu, no i ni dawać się tak szybko nabrac na cudze słówka, i być ostroznym wobec kogoś, kto zbyt szybko okazuje zaangażowanie, bo wtedy to znak, ze najprawdopodobniej jest ono nieprawdziwe. Takie jedyne wnioski możesz wyciągnac z tego doświadczenia, nic innego nie pozostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedlugo czytelnikow tu nie znajdziesz,bo ilez mozna berdzic w kolko to samo? zachowujesz sie-juz co to pisano-jakby gosc zniknal nagle po 2-u latach malzenstwa,wpedzil cie w dlugi a ty w np trzeciej ciąży. Ty naprawde jestes przypadkiem na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20u * miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak to jest święta racja, co do tych dziewczyn które luxno traktuja takie relacje, one nie maja problemu ze znalezieniem faceta! Ja tez raz próbowałam taką taktykę, no ale wyszło podobnie, koleś zaczął ograniczać kontak, po sexie, właściwie, to troche mnie poniosło bo stało się to na jednym spotkaniu, więc to też żadna reguła. A mam taką znajomą, co wlasnie nie czai się, pzreważnie to robi, na 2, 3 spotkaniu, i często tak jak mówisz wychodzą z tego długotrwałe związki. Ale ostatnio zauwazyłam, że niekoniecznie, bo trafia też na takich co ty opisujesz, takich którzy chcą tylko i wyłącznie niezobowiązujących relacji, kiedy ona liczy na coś więcej. Więc chyba nie zawsze tak jest. Ale faktycznie z lużnym podejściem na pewno łatwiej, i nie tracisz czasu na kogoś, kto może okazać sie potencjalnym *****czem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pierwszym spotkaniu, miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tych analiz autorki mozna pierd..ca dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
az mi sie kochac zachciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba mam wiecznego pecha
No wlasnie. Mnie wlasnie kiedys taka jedna znajoma powiedziala "Dziewczyno, wyluzuj, masz cale zycie zyc w celibacie? Nie mowie, zebys szla do lozka z kims od razu czy tez na trzeciej randce, ale po ilus tam spotkaniach jak sie fajnie z gosciem czujesz, to co Ci szkodzi? Moze zwlekajac z tym odbierasz sobie chwile przyjemnosci i szanse na przejscie znajomosci na wyzszy etap?" Ona akurat miala szczescie, bo poszla z facetem do lozka na pierwszym spotkaniu, po czym on ulotnil sie na 3 miesiace...potem odnowil znajomosc i w tej chwili zwiazek trwa juz 3 lata... o kant d**y potluc takie rady... przeciez wiadomo, ze bedac taka wyluzowana i nowoczesna jest szansa 1:10000000 ze wyjdzie z tego dlugotrwaly zwiazek. Ja po tej mojej historii wcale nie uwazam, ze wyluzowalam z moim podejsciem, nie nie - zrobilam to bo tego chcialam, bo czulam sie juz goscia pewna. A pozostal mi teraz niesmak, ogolna niechec do seksu i zlamane serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie ma własnie recepty na to jak powinno zaczynać się relacj,e jednym wychodzi juz od pierwszego spotkania, z innymi trzeba czasu. Widzisz, ja też mam za soba liczne rozczarowania, z tym, ze ja bylam bardzo nawina, i dawałam się wykorzystywać, największym dupkom, jakich mozna sobie tylko wyobrazić, licząc, na cos więcej. Ale bardzo dużo mnie to nauczyło. Z tym, ze teraz, zdarza mi się mieć nawet napady paniki podczas sexu, na samo wspozmnienie, o tym, jak zostałam potraktowana. I wiem, jak bardzo takie doświadczenie moze odbic, sie jesli ktoś ma słabą psychikę. Ale przynajmniej teaz takich dupków to omijam szerokiem łukiem i spławiam jak leci, a propozycji od nich mam od groma, im bardziej olewam, tym bardziej lgną. Aż nieprawdopodbne wydaje sie to jacy oni są beznadzienie prości. Aż czasem zdarza mi się poczuć satysfakcję, za to co było kiedyś, nawet zaczęłam tak robic, że zwodizłam ich przez jakis czas, po czym studziłam relacje, i mówilam kategorycznie nie. Ale wiem, ze to bez sensu, bo własciwie dalej sobie szkodzę, majać kontakt z takimi. Tak wiec mam całkowity zamiar pokńczyć te relacje, zyjąc ta nadzieją , zękiedyś zjawi się ktoś naparwde dobry w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuszetka
Hmm, rozważania trwają w najlepsze. Lecę więc i porozgladam się troszkę tu i tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc tez słysze ciagle tego typu rady, by dać sobie na luz, ale jak mozna dac sobie na luz, majać za sobą, takie doświadczenia, ja nie potrafię , a robić cos wbrew sobie jest zupełnie bez sensu. Wiecej mam wrażenie moze szkodzy przynieś taki sex, niz pozytku, bo njaptawdopodbniej po nim tez będziesz analizowac, i własciwiea tak samo nie masz pewnosci, czy koleś się nie ulotni od razu. Z tym, że możesz mieć większa pewnosć że o to własnie mu chodziło. Ja np miałam też taksą sytaucje że umawiałam się z gościem, wczesniej własciwie pisalismy, i tak samo pisał do mnie codziennie inetersował się, pytał mnie o plany na sylwestra jużna pierwszym spotkaniiu, mówił, ze z nim nie będe siedizeć sama, nie pozowli na to, bo mowiłam o tym, ze wusmie to nie mam za wiele znajomych u nas w miescie. I wszystko to jakby wskazywało, ze jest zainetersowamy n apowaznie, ja się cieszylam, i stwierdzilam, ze to też był sygnal, że on chce prawdziwego związku. Wteyd poszlismy do jego kumpla up[ilismy się troche no i on nalegał na sex. Ja nie zgodziłam się, troche się posmialismy, bo głupoty gadałam. W kazdym razie, nie odezwał się już po tym. Teżanalizowałam co zrobiłam nie tak ble ble, a prawdajest taka, że chciał tylko sexu., Tak wiec, widzisz że takich facetów, jest o wiele więcej. Z tym, ze cieszę, sie, ze wtedy się znim nie przespałam, bo podejrzewam że historia zakończyłaby się tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dałaś d**y, w przenośni i dosłownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa miesiące chciało mu się ciebie bajerować tylko po to żebyś poszła z nim do łóżka?? to się nie trzyma kupy, przecież mógł iść do prostytutki i miałby seks od razu nie rozumiem o co w tym wszystkim chodzi, faktycznie bardzo dziwna sytuacja może kogoś poznał w trakcie gdy spotykał się z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie tez o tym pomyślałam, że może nie byłaś jedną z którą się spotykał, i ostatecznie wybrał tamta. Też bardzo prawdopodobny scenariusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba mam wiecznego pecha
" Widzisz, ja też mam za soba liczne rozczarowania, z tym, ze ja bylam bardzo nawina, i dawałam się wykorzystywać, największym dupkom, jakich mozna sobie tylko wyobrazić, licząc, na cos więcej. " Ale ja kiedys tez dalam sie wykorzystywac przez rok gosciowi, ktory nie powiedzial mi, ze chce tylko seksu a mamil mnie przez kilka miesiecy slowami "Jeszcze nie jestesmy para, ale caly czas sie poznajemy"... zdazylam sie w nim zakochac, cierpialam, w miedzyczasie on mi powiedzial, ze moge liczyc tylko na kolezenstwo i na seks, a ja juz bylam zakochana...i chyba tylko cud, ze nagle poznalam kogos, kto mnie zauroczyl, sprawil, ze kopnelam goscia w d**e... Tamten oczywiscie jeszcze probowal sie umawiac, a nawet robil mi wyrzuty, ze nie powiedzialam od razu, ze pojawil sie ktos inny. Poczulam taka ulge, ze uwolnilam sie od tej toksycznej znajomosci. Tamta toksyczna relacja (bo bylam wmanipulowana w relacje sex friends) nauczyla mnie jednego: gdy tylko jakis facet na poczatku znajomosci mowi, ze nie wie, czy chce sie wiazac, ze ogolnie nie szuka zwiazku, ja od razu z usmiechem na ustach zasuwam mu jakims sarkastycznym tekstem i gosc musi obejsc sie smakiem, bo nie ma szans nawet na zdobycie mojego numeru telefonu, nie mowiac juz o jakichs spotkaniach. Czasem jest mi nawet przykro, bo taki gosc moze mi sie podobac i wizualnie, i ogolnie fajnie sie z nim rozmawia, ale jego luzne podejscie mnie odrzuca, nie mam ochoty na powtorke z rozrywki... "Z tym, ze teraz, zdarza mi się mieć nawet napady paniki podczas sexu, na samo wspozmnienie, o tym, jak zostałam potraktowana." ja tez boje sie, ze cos takiego bede czuc... w tej chwili np. czuje tylko obrzydzenie do seksu, a zanim kochalam sie z tym ostatnim chlopakiem, rozsadzal mnie temperament i wyobraznia... "Więc tez słysze ciagle tego typu rady, by dać sobie na luz, ale jak mozna dac sobie na luz, majać za sobą, takie doświadczenia, ja nie potrafię , a robić cos wbrew sobie jest zupełnie bez sensu." No wlasnie, ja tez uwazam, ze daja sobie na luz tylko te panienki, ktore mialy na tyle szczescia, ze mimo ze kilka razy wyluzowaly, wyszly z tego dlugotrwale zwiazki. Jak dziewczyna, ktora zostala "uzyta" do jednorazowego (albo kilkukrotnego) seksu ma nagle zaczac myslec, ze idac do lozka z facetem bez rozkminiania jego intencji, ma szanse na udany zwiazek? To tak jakby radzic komus "nie zamykaj na klucz drzwi od mieszkania, wyluzuj, nic sie nie stanie". Poki sie nic nie stanie, OK... ale chyba wieksze jest prawdopodobienstwa zastania mieszkania spladrowanego, bo bylo sie nieuwaznym? "Wiecej mam wrażenie moze szkodzy przynieś taki sex, niz pozytku, bo njaptawdopodbniej po nim tez będziesz analizowac, i własciwiea tak samo nie masz pewnosci, czy koleś się nie ulotni od razu. " A poza tym jaki "przebieg" maja te dziewczyny, ktore tak ochoczo ida do lozka na pierwszych randkach? Mam tak "wyprobowywac" kilku facetow rocznie lub miesiecznie? Ba, ja nawet nie mam okazji poznac kilku facetow rocznie, a co dopiero mowic o poznaniu kogos, kto mnie interesuje! "W kazdym razie, nie odezwał się już po tym. Teżanalizowałam co zrobiłam nie tak ble ble, a prawdajest taka, że chciał tylko sexu., " Skad sie biora takie patalachy? Poza tym chyba wolalabym, jak juz chcial mnie wykorzystac, przespac sie z nim kilka razy...bo wtedy pewnie zauwazylabym jakies oznaki tego, ze chodzi tylko o seks...i moglabym zareagowac i byc strona decydujaca. A tak to? Kochalam sie z nim, napisalam mu smsa, zadzwonilam, nie odebral - nawet tu jeszcze nie panikowalam, bo myslalam, ze oddzwoni...Dopiero jak nie oddzwonil, zaczelam cos podejrzewac. Boli mnie to, ze zdecydowal za nas oboje i nawet nie powiadomil mnie o tym. Co takiego mu zrobilam, ze zdecydowal sie mnie tak potraktowac? Chamstwo do kwadratu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba mam wiecznego pecha
"właśnie tez o tym pomyślałam, że może nie byłaś jedną z którą się spotykał, i ostatecznie wybrał tamta. Też bardzo prawdopodobny scenariusz." Tez o tym myslalam, ze moze na kilka dni przed naszym seksem ktos sie pojawil... bo wczesniej raczej nie... na pewno nie wtedy, gdy proponowal spotkania w jakikolwiek dzien... tylko takie mysli bola mnie jeszcze bardziej, poza tym nie majac twardych dowodow lepiej bedzie, zebym sie nimi nie zadreczala. Tyle, ze to wlasnie w ostatnich dniach pytal mnie, czy moze juz kupowac bilety na wspolny wyjazd, mowil, ze nie moze sie doczekac, zeby mnie zobaczyc...mysle, ze gdyby juz wtedy w gre wchodzil ktos inny, nie podchodzilby do mnie tak entuzjastycznie... no ale skoro to wszystko bylo wyrezysowane, udawane, to i opcja innej dziewuchy jest mozliwa... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matilda7
no własnie, a tez zauwayzyłam, że ta moja koleżanka, która tak ochoczo sypia ze wszytskimi, to właśnie bierze pierwszego który się nawinie. Ja np by pójsc z kimś do łóżka i mysleć, o związku, to muszę czuć coś do tej osoby, musi mi się podobać wizualnie itd, nie potrafie wziać kogoś, tak po prostu z braku laku. Dlatego ta taktyka mnie wcale nie przekonuje. A co do tych relacji niezobowiązujących, też miałam takie sytuacje, w porę się wycofrywałam kiedy wiedziałam, ze ja się zaangażowałam a druga strona nie. Może uczucia z tego nie było, ale zyskałam przynajmniej szacunek, bo widziałam jak stosunek tego kolesia wobec mnie zmienił się diamteralnie. No ale on był jaki był i dobrze, że nie wyszło. Teraz poznałam takiego jednego co sie tak na mnie uparł , ze głowa mała, od roku wypisuje do mnie, i proponuje nieustannie sex, doszo do tego, ze zaczał zachowywac sie jak maly dzieciak, któremu zabrano zabawkę, obraża się, docina mi itd. Bo jak takiemu bóstwu mogłam zapropnować wyłącznie koleżeństwo kiedy on może mieć każdą, i to on podkreśla on jestm tym który zrywa zawsze relacje. No i takie wlasnie popieprzone te relacje sobie ciagne, nic konkretnego co najwyżej ja mam ubaw, i satsyfakcje że tym razem nie dałam się zwiesć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba mam wiecznego pecha
"wa miesiące chciało mu się ciebie bajerować tylko po to żebyś poszła z nim do łóżka?? to się nie trzyma kupy, przecież mógł iść do prostytutki i miałby seks od razu " No, ja nawet kiedys wspomnialam mu, ze zeby isc z chlopakiem do lozka potrzebuje czasu i ze jesli przypadkiem jest tak, ze on lubi szybkie dziewczyny, to u mnie nie ma co szukac....a jego to nie zrazilo, oczywiscie powiedzial, ze jakby podobaly mu sie latwe, to by sie z takimi zadawal a nie ze mna. Poza tym kilka dni temu w smsie mu napisalam, ze jak przyszlo mu na mysl klamac mnie przez 2 miesiace, zeby zaciagnac mnie do lozka? Ze szybciej zrobilby stawiajac drinka na dyskotece jakiejs puszczalskiej. Bo co do prostytutek, to jednak sa goscie, ktorzy mimo wszystko uwazaja za hanbe zaplacic za seks... Ale widzisz: wiele dziewczyn tutaj wypowiadalo sie, ze poznaly facetow, ktorzy przez kilka tygodni czy miesiecy deklarowali uczucie, starali sie, zeby potem zniknac gdy dostali to co chcieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuszetka
Ważne, że wiem już, kto jest reżyserem... Pobiegam jeszcze tu i ówdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ma inną i co z tego?? przejęłaś się tym?? Mój eks ma ciągle inne na moje nieszczęście o nich wiem bo bardzo blisko siebie mieszkamy i bezczelnie mnie o nich informuje smsami, zresztą spotykam Go z nimi wolałabym żeby zachował się tak jak twój żebym nic o nim nie wiedziała i zamilkł na zawsze, to jest zdrowsza sytuacja i normalniejsza skoro nie będziecie ze sobą, ja już jestem tą sytuacją zmęczona uważam że Twój eks bo tak już go można nazwać jest normalniejszy, przeciął wasz związek raz a konkretnie powinnaś być mu za to wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba mam wiecznego pecha
Poza tym uwazam, ze gdyby rzeczywiscie byl taki zakochany, to nawet jesli w ostatnim czasie pojawilaby sie inna, to przynajmniej ze wzgledu na jakis szacunek do mnie wyslalby mi smsa typu "nie mozemy sie juz spotykac". A taka cisza to dla mnie oznaka tego, ze tych uczuc do mnie nigdy tak naprawde nie bylo.... ze byl to przerost formy nad trescia, w sensie wiecej o nich mowil, okazywal je niz je czul...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale widzisz: wiele dziewczyn tutaj wypowiadalo sie, ze poznaly facetow, ktorzy przez kilka tygodni czy miesiecy deklarowali uczucie, starali sie, zeby potem zniknac gdy dostali to co chcieli... " o matko kilka miesięcy deklarować uczucie tylko po to żeby kogoś zaciągnąć do łóżka i zniknąć?? to naprawdę coś nierówno trzeba mieć pod sufitem żeby tak się zachować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda zycia na takich frajerow kcohana :) nie rozkminisz tej chorej psychiki :) pomaluj sie, ubierz szpilki i baw sie, w nic sie nie angazuj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba mam wiecznego pecha
Sluchajcie, natknelam sie na jego profil na FB... dziwne, ze ostatnio mi mowil ze go zawiesil... po pierwsze sledzi uaktualnienia stron jakichs panienek, ktore wygladaja jak platne latawice.... po drugie, zostal zatagowany w jednym z postow na dzien przed spotkaniem ze mna, ze niby byl w... Brazylii z jakimis dwoma dzoewczynami, ich profile tez wygladaja jakby byly platnymi latawicami...To zatagowanie bo w Brazylii to jakas sciema, bo on dzien wczesniej wieczorem do mnie dzwonil z pracy, ale sam fakt: co to ma oznaczac to zatagowanie, ze byl tam z jakimis zdzirami, ktore maja zdjecia z biustem na wierzchu czy z wypieta tylna czescia ciala...Boze, z kim ja sie zadalam...Zrobilam zdjecie ekranu z lista tych lasek rodem z pornola, ktore sledzi , i wyslalam mu je przez komunikator z komentarzem "Lubisz dziwki???" oprocz tego wytknelam mu, ze na FB deklarowal sie singlem mimo ze taki niby zakochany we mnie... nazwalam go gownem.Napisalam, ze jest zalosny, podobaja mu sie latwe dziewuchy, a na dodatek nie ma jaj, zeby skonczyc nasza relacje patrzac mi w oczy. A co najgorsze, odkrylam, ze miesiac temu wkleil jakis obrazeczek i zatagowal jakas dziewczyne ze swojej rodziny - ma takie nazwisko jak on wiec nie wiem, czy to siostra czy... zona! Sek w tym, ze napisal w komentarzu serduszka, a ona mu odpisala "I love you too!"to byloo w dniu, gdy wybralam sie z nim do kina...... i cos podobnego mialo miejsce na poczatku stycznia... potem to samo zdjecie z ta dziewczyna z pazdziernika 2013 - on w garniturku, ona ladnie ubrana...a pod spodem mnostwo wpisow z ...gratulacjami!!!! Uzylam tlumacza google zeby to przetlumaczyc...potem zdjecia lancuszka z serduszkiem a na nim imie jej i jego.... ta dziewczyna mieszka w jego kraju. Zmienilam moje imie i nazwisko na FB, wyslalam jej zaproszenie do znajomych i napisalam wiadomosc po ang. z zapytaniem, czy jest jego siostra i napisalam, ze jej brat spotyka sie ze mna od 2 miesiecy, mowi, ze jest we mnie bardzo zakochany i mowil tez, ze mowil juz swojej rodzinie o mnie, wiec zapewne nie jest zaskoczona moja wiadomoscia. ;) Napisalam jej, ze problem w tym, ze odkad jej brat (specjalnie tak pisalam, bo kto by niby mogl pomyslec, ze to jego zona czy narzeczona, co nie?) byl u mnie w zeszlym tygodniu w domu, zniknal, a ja bardzo sie o niego martwie. I chcialabym tylko wiedziec, czy wszystko z nim w porzadku. Dodalam "jako dowod, ze jestesmy razem dolaczam nasze wspolne zdjecia" - i wkleilam jej we wiadomosci wszystkie zdjecia, na ktorych sie przytulamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×