Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość321

Mamy na CZERWIEC 2016

Polecane posty

@Czerwiec - ja i tak mam indywidualny tok, ale konsultacje u doktorantów wypadały dwa dni akurat na 8, a chciałam się dogadać co do zaliczen. -_- @Różefi - super, że już w domku, odpoczywaj ;* jak się "Frozen" podobało? ja uwielbiam, ze 3 razy oglądałam ;D @zojka - no komentarze potrafią być różne, nie ma co się przejmować. Mi urocza znajoma z roku rzuciła w tym tyg "oo, to rzeczywiście jesteś w ciąży? a myślałam, że taka plota tylko poszła. Ale mały jakiś ten brzuch". AHA. A ja dzisiaj sobie podreptałam do kosmetyczki na regulację brwi. Kładę się i po pięciu minutach - kop. po chwili - kop. I tak w kółko. Junior się jeszcze nie urodził, a już mi przeszkadza się zrelaksowac. Ale nic dziwnego, moja kosmetyczka używa tej takiej kozetki na całkiem leżąco (chyba następnym razem poproszę o coś pod nogi, bo śrdnio wygodnie mi się leżało na płask całkiem), a jak leżę, to mały zawsze jest bardziej aktywny. a co do usg 4D siedzimy pewnego dnia i mój facet, całkiem poważnie: "Ty, a na 4D nam by wydrukowali małego?" ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Andzia hmmm nie wiem czy to nie ten Bartolini, cos mi sie zbiera ale nie wiem czy to syf ktory sie buduje czy to. No nic we wtorek sie dowiem. Ja Kochane caly czas szyje, zaraz koncze bo musze jutro do pasmanterii skoczyc.. A juz na koncowce... Dziewczyny ja Was prosze... Musi byc dobrze... Nie smutajcie.. Ja staram soe nie myśleć o tym ze moze byc zle... Zacznijmy sie cieszyc maluchami, tym ze koniec jest niedaleko.. Wplywu nie mamy na to czy bedzie szczesliwie ale pozytywne myslenie duzo daje... Maluchy czuja to co my, nie stresujmy ich za mlodu :)) Ja sie strasznie balam ciazy.. Moja bliska kolezanka rodzila martwa coreczke, druga ma dziecko z zespolem downa.. Nie unikniemy takich sytuacji niestety.. Poza dbaniem o siebie i oszczedzaniem sie to niewiele możemy... Pozostaje liczyc ze bedzie szczesliwie u kazdej z nas... Ony do konca w tym skladzie, ze szczesliwymi zakonczeniami... Glowy do gory, prosze Was... :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Justek-nie martw sie maluchami, najważniejsze ze jak to pisalas kazdy z nich ma swoj domek i spizarnie:) jestes juz na takim etapie ciazy ze nie dziwie sie ze Ci ciezko, ja w przeciagu ostatnich 3dni poczulam sie jak inwalida... Juz dzis mezowi oswiadczylam ze jutro podłogowe sprzatanie jest jego bo ja sie nie nadaje... Brzuch mi przeszkadza, nawet siedzenie jest juz malo komfortowe... Ciesze sie se teraz zabralam sie za te zaslonki, bo przypuszczam ze jeszcze z 2tyg i wszelkie schylania czy dluzsze siedzenie beda niemozliwe.. A jak Ty masz dwa malenstwa i to wcale nie male to sie nie dziwie... :) Rozefi- i to jest wlasnie polityka tego kraju... Ze w szpitalu na jednej sali sa kobiety gdzie ciaza jest zdrowa a sa na obserwacji, kobiety z zagrozona, kobiety do zabiegu.... Nie mówiąc o tym jak na salach klada kobiety ze zdrowym maluszkiem z tymi ktore stracily dziecko... Sytuacja ciezka dla jednych i drugich, ale Ci u gory maja to w d/upie... Ja Kochane ide spac, pora taka ze jak usne to Junior da mi spac do 6.30 :) nie wiem co on sie tak przestawil... Ale jak usne wczesniej to potem od 4nie spie... Mam nadzieje ze spicie spokojnie i bez czarnych mysli... :)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różefi
W nocy naskrobalam post i internet zaszwankowal i go nie dodał. Spróbuje natworzyc drugi raz ;) Wybaczcie że wczoraj wprowadzilam ten mało przyjemny temat ale musialam z siebie wyrzucić żale. Bo uważam że takie sytuację są niepotrzebne obydwu stronom i powinno być jakoś inaczej. Alex frozen jest spoko ogladalam już 2razy ;) W nocy nie mogłam spać ,usnelam po 23 i obudzilam się 1:39 nie mogłam zasnąć do prawie 4 :/ a o 6 była pobudka bo mała się obudziła, właśnie mój R pojechał ją odwieźć . O 3 w moim brzuchu była impreza hehe jeszcze tak to mi brzuch nie skakał ;) Za oknem szaro i buro ,będę się wylegiwac w łóżku i oglądać telebimka ,trzeba też nadrobić zaległości w przytulaniu mojego R;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracjana090515
Hej dziewczyny! :) Melduję sie z łóżka! :) dzisiejszy dzien jakiś taki bezsilny, a tu wstawac trzeba i wziasc sie za sprzatanko! :) dzisiaj w miarę sie wyspalam. Budzilam sie tylko 2x ale szybka wizyta w wc i po 15 min wiercenia na łóżku, znowu zasinalam. -kawusia to straszne co cie spotkało... Nie moge imie chce sobie tego wyobrazić. -justek007 nie możesz sie stresowac i przejmować! Jak sie zamartwiasz to sama sie dobijasz! Nic nie zrobisz! Bedzie to co musi byc, i zamartwianie sie w niczym nie pomoże! Tak ze głowa do góry i troszkę pozytywnego nastawienia! :) -ninus1101 u mnie cisńienie wporządku! Nie mam problemu... -ROZEFI super ze jestes juz w domu! :( moim zdaniem nie powinni tak mieszać pacjentów, bo to tylko wywołuje dodatkowy stres u kobiety ciężarnej. Zawsze mnie to denerwuje. Kobieta sie napatrzy na czyjs dramat i dodatkowo sie dobija. Lekarze są popiepszeni ze tak mieszają bo nie wiedza jaka przykrość sprawiają jednej dzieczynie, nad druga ( działa to w 2 strony) masakra jakaś... -alex95 he he he ma twój mąż poczucie humoru :) -goscczerwiec27 a co ty kochana tam szyjesz? Jeśli to nie jest jakaś tajemnica? :-) Dziewczyny, milego dnia wam życzę! I głowy do góry!!!! :) grunt to pozytywne nastawienie a to juz połowa sukcesu! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Rozefi-dobrze ze wyrzycilas z siebie. :) niestety nie zmienimy tego kraju.. Traktuja kobiety w szpitalu jak traktuja, sytuacja nie fajna i dka tych co w ciazy i dla tych co stracily dziecko.. Ale nikt sie nie przejmuje, maja nas w d... No chyba ze koperte zobacza to pewnie i obchodzenie by bylo inne Gracjana - szyje zasłonki. Wpisz sobie w google lambrekiny dzieciece.. Tyle ze u mnie wisiec beda zwierzatka wodne a na bokach jeszcze kotary. Jak skoncze i odzyska moj komp zycie to Wam pokaze. Zaraz lece po tasiemki i koncze robote:)) Zazdroszcze Ci cukiernika!!! Ja lubie w domowym zaciszu piec ciasta torty itp, niestety nie mam papierka (jestem po studuach filologicznych) no i niestety nudna praca biurowa... Musze chyba pomyśleć nad jakimis kursami bo za biurkiem do konca zycia pracowac nue chce.. Zbyt nudne, malo tworcze... Tak jak myslalam od 6.30nie spie, od 8na nogach... Juz drugie pranie piore i 1.5h jazdy zelazkiem na desce odbyte. Wyprasowane wszystkie dotychczasowe łowy i znów sobie obiecuje ze juz nic nie kupie :))) naiwna.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninus1101
Hej dziewczyny :) Justek faktycznie o czosnku zapomniałam, dzięki za przypomnienie, właśnie skonsumowałam na śniadanie. Różefi nadrabiam straty , nadrabiam przyda wam się obojgu, no i wypoczywaj. Czerwiec ten twój komp koniecznie żywot musi odzyskać, bo my te twoje cudeńka wszystkie bardzo chcemy zobaczyć. Co do kwestii szpitalnych to niestety tak jest, położą dwie takie kobiety a i Jednej i drugiej z tym źle, bo się oszczędza w naszym NFZ. Ale miejmy dobre mysli, oby żadna z nas przez to przechodzić nie musiała z nami i naszymi maluchami będzie wszystko dobrze. Zmierzylam się w pasie , u mnie 92 więc chyba wszystkie mamy poodbnie. Za niedługo odbije do rozmiarów męża ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracjana090515
Goscczerwiec27 o ja ale piekne te zasłonki!!! :) powiem szczerze ze pierwszy raz sie spotkałam z takimi!!! :) naprawdę kochana zazdroszczę ci ze umiesz szyc! To było zawsze moje marzenie. No niestety nie udało sie, nie dla mnie. Mąż zakupił mi maszynę do szycia, bo zawsze mówiłam ze jak bede mieć maszynę to sama sobie bede wszystko szyła, a tu taki bubel... :( no niestety nie dała mnie szycie... A szkoda.. Zawsze marzyła mi sie szyc takie fajne dziecięce ubranka. Kupic fajny materiał i szyc takie mini płaszczyki, sukieneczki takie co w sklepach są drogie a ja sama mogłabym sobie takie uszyć... Ahhhhh rozmazylam sie..... :) no cóż niestety nie mam takiego talentu... A co do cukiernictwa to tez fajnie. Zawsze sobie sama coś w domu pieke no i wiadomo dla rodziny, chrzciny, imieniny itp. Lubię twórcza prace dlatego najbardziej lubię robić torty. Pracowałam w zawodzie, ale było mi "cieżko" po 2 letnim wstawaniu na 4 do pracy i przenioslam sie na prace biurowa "specjalista ds. Sprzedaży" a teraz żałuje bo chętnie bym tam wróciła.... Nigdy tam nie było nudno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1987
Jaka tu dzisiaj cisza;-) Rano probowalam dodac posta ale cos mi sie zawieszalo. Ten dzien dzisiaj taki senny a ja probuje troche ogarnac dom bo gosci mamy miec wieczorem. Gracjanka fajnie ze jestes z nami na biezaco;-) Moj maz z zawodu jest cukiernikiem dlatego ja w domu nic nie pieke;-) Tak cos mi sie wydaje ze Nikita sie dawno nie odzywala ciekawe co u niej. Masz racje Rozefi ciesz sie towarzystwem meza tez na pewno sie ztesknil;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej troszke nas tutaj nie było ale niby czasu duzo ale na wszystko brakuje teraz tez tatus byl w delegacji mi kozystajac z okazji ze zostaniemy sami z tesciowa to pojechalam do swojej mamy ale na drugi dzien wrocilam bo tesciowa juz steskniona wypisywala sms-y i tak jakos nam leci dzien po dniu .... Dzis na obiad barszcz bialyz kielbaska i jajeczkiem bo juz troszke za nami chodzi a nasz M mial dzisiaj wrocic ale zrobil nam niespodzianke i wrocil wczoraj i mielismy mu ugotowac wlasnie barszcz bo tez lubi i dawno nie jadl ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Tym razwm ja sie melduje z lozka :) raczej malo poleze bo czekam na przyjazd przyjaciółki :) wiec pewnie jutro tez sie pojawie tu nie szybko :) Zleciał mi dzien:) skończyłam zaslonki! Baaa, co wiecej jestem zadowolona z efektu. Nawet mezowi sie podobaja a jemu ciężko dogodzic hehe. Wyszlo tak jak mialo wyjsc, ale teraz pare dni detoksu od szycia, czas na krzyzowki, musze sie odprezyc zanim znow wpadne w trans :D a juz wymyslilam narzute na wersalke i pufy, jednak troche odpoczynku potrzebuje :) Gracjana-u mnie bylo super do czasu, zgrana paczka ludzi, wspolne wyjścia, w pracy mimo slabej kasy pracowalo sie fajnie i sie zes/rało... Czesc dziewczyn sama odeszla bo np dosc roboty na czarno, a czesc bo ile mozesz za 6zl/h dymać, czesc po urodzeniu dziecka nie miala powrotu (tacy prorodzinni pracodawcy). Ekipa sie wymienila, ludzie jak obcy a nawet jak ktos z kims trzyma to pracodawca robi kwasy żeby poroznic ludzi.. Szczerze wolalabym te Twoj***abeczki i torciki:)) ja w domu tez kazda impreze "pieke", torty co chwile robie ale lubie to:)) U mnie w planach ciasto rafaello, bo juz pierniki koncze jesc, a ciasto musi byc stale pod reka:))) Gosc1987 - tez właśnie sie zastanawiam co z Nikita... Oby wszystko bylo dobrze... Mam nadzieje ze jej milczenie to efekt euforii ostatnich dni bez tesci... Ninus-ja musialam odstawic czosnek przy przeziębieniu, bo mial straszne krwotoki przy nim... Cos mi z cisnieniem widac robil... Mila- tez bardzo lubie barszcz bialy, za to czerwony bleeee :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita1244
Kochane jestem zyje i mam się ok :-) milo ze o mnie pamiętacie :-* wrocilysmy do domku a tu mąż stara sie byc z nami jak najwięcej :-) zabraliśmy sie tez za urządzanie pokoju córki bo caly czas odkladalismy. Segreguje jej rzeczy i wybieram te kore nadzadza sie dla maluszka. Wszystko idzie ślimaczym tempem bo troche porobię i skurcz za skurczem. Przeglądam w necie prezenty dla córki i chrzesniakow no i koszule do szpitala plus wyprawke dla mojego chłopczyka :-) Teściów brak wiec zero stresu, milo i radośnie w domu :-) w przyszłym tyg znów wrócę do rodziców. Polowa tu polowa u nich zebyjakos te 2 miesiące przetrwać. Czuje sie jak slon ale z waga jakos stoję w miejscu ;-) kaszel i bol gardła nie odpuszczają. Pol sloika miodu nie pomoglo. Herba z cytryna i sokiem malinowym tez nie :-( jutro wyprobuje czosnek na kanapce.przegielam dzis ze słodyczami i niedobrze mi teraz ;-) Czy ma któraś z Was bóle jak na miesiączkę? Kolejny powód do zmartwień sie znalazł i obawa czy nie powodują skracanie szyjki no i ten cholerny duszący kaszel, on tez może nabroic :-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od popołudnia trochę smutam, bo obejrzałam finał jednego z ulubionych seriali i się bardzo wzruszyłam. ciii. -_- dziewczyny, udało mi się na wyprzedaży w Lidlu (w tych koszach, co to "ostatnia szansa" dorwać bodziki - komplet dwóch za 15 zł, ładne, niebieskie takie, akurat noworodkowe, szok że się tak trafiło. ;D @Różefi - ja po prostu kocham Frozen, zawsze na nim płaczę, ale cii. mam na dvd na nawet ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita jeżeli nie mialas podobnych bólów wcześniej to nie zaszkodzi skonsultować i sprawdzić, każda odmienność może ale nie musi być niepokojąca. Alex na frozen wzruszylam się kiedy Anne zamrozilo jak broniła Elsy ,ja to od zawsze się wzruszam na bajkach i tego typu ;) Coś mnie dziś pobolewa lewa strona od biodra po łono takim łukiem , mały kopytkuje to mnie trochę uspokaja ale cierpliwie leże ,miałam głowę umyć ale sobie daruje. Spalo mi się dziś cudownie ,cala noc spokojna,obudzilam się wypoczeta o 8 rano :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tu spokojnie w weekend :) Nikita ja wczoraj miałam takie bóle trochę jak na miesiączkę, ale potem doszłam do wniosku że to chyba promieniuje mi od pachwin. Pewnie znowu te więzadła ciągną. Jeszcze 4 dni do wizyty mam. Wczoraj bolała mnie głowa, więc wcześnie poszłam spać. U nas dziś piękna wiosna od rana. Słoneczko świeci, niebieskie niebo, ptaszki śpiewają. No super jest! A wczoraj wypatrzyłam w moim ogródeczku, że krokusy już mają duże pączki i lada moment zakwitną. Tulipany też już powyłaziły :) Mam tulipany wczesne i późne. Pamiętam jak sadziłam te późniejsze i sobie myślałam, że akurat jak będą kwitły w czerwcu to nasze dzieci się pojawią na świecie :) Tak więc tulipany już mają koło 10 cm, a dzieci /pewnie koło 800-900 gram... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninus1101
Hej dziewczyny A u mnie smutno od wczoraj, bardzo smutno. Siostra wyjechała za granicę i od wczoraj ryczę jak tylko pomyślę ze jej nie ma. Pomimo że młodsza o 6 lat to miałyśmy świetny kontakt , wspierałyśmy sie, zawsze można było na siebie liczyć. Co prawda to typ włóczykija, studia, wyjazdy itp Ale jeszcze nigdy nie jechała na tak długo i to jeszcze tak daleko. Będę teraz z podwójną niecierpliwośćią czekać na czetwiec, bo obiecała wrócić jak się nam mała urodzi. Dobrej niedzieli wam wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninuś nie smutaj :) Dziewczyna zobaczy kawałek świata. Podróże kształcą i dają ciekawszą i szerszą perspektywę na świat :) Trzeba się cieszyć, że jest odważna! Ja pierwszy raz wyjechałam za granicę wspólnie z kumpelą w wieku 15 lat :D Od tamtej pory już mi się włączył włóczykij i jeździłam co rok i nigdy nie były to żadne zorganizowane obozy. A moja siostra niecały rok temu też wyjechała sama do USA na kilka miesięcy. Też przezywałam i się o nią bałam ale dała radę i wrócila szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goscczerwiec27 ja akurat i bialy i czerwony lubie ale czasem to juz tak za mna chodzi jak dlugo czegos nie zjem ze o jej :-) A jak jeszcze ktos je ze smakiem a nie wybrzydza to juz wgl gotuje z przyjemnoscia :-) Na sobote dwa troty robie bo tesciowa ma urodziny w czwartek a brat w niedziele i jednemu i drugiemu robie torcika :-) Po wekeendzie chyba z lozka sie nie ruszymy bo tak nas bedzie mdlilo od tych slodkosci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1987
Nikita fajnie ze sie odezwalas i ze u Ciebie wszystko dobrze. Ja ostatnio mam mniej skurczy chyba magnez pomaga. No juz teraz bedzie nam coraz ciezej i beda sie pojawiac rozne bole. Rozefi nie ma to jak w swoim lozeczku;-) Dzisiaj faktycznie piekna pogoda czuc juz wiosnę i juz tylko 2 tygodnie do swiat;-) Na forum cisza pewnie korzystacie ze slonca;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita1244
Zazdroszcze pogody :-) U nas brzydko szaro i ponuro. O spacerze nie ma mowy. Czuje sie jak słonica. Od wczoraj 2 kg na plus- woda sie zgromadziła. Okropne uczucie. W 1 ciąży tego nie doświadczyłam. Zylak tez wyjątkowo dzis bardzo dokucza. Czekam na dostawe prawdziwego miodu bo kaszel nie odpuszcza. Ja chcę już maj! Za bajkami nie przepadam. A frozen kędyś wlaczylam córce ale jej jakos nie prYpadlo do gustu, za to Zaplątanych uwielbia :-) Przyjemnej niedzieli Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Nikita-super ze wszystko wporzo:) korzystaj z dni wolnosci od tesciowej i tescia:)) Ninus-nie smutaj, bedzie ok! Niech mloda korzysta z zycia :)) rozumiem ja bo uwielbiam zycie wloczykija:)) tzn za granice tylko na wycieczki sobie wyskoki robilam, ogolnie po kraju lubie jezdzic po znajomych. Za to mąż domator.. Nie wiem jak to bedzie jak bedzie młody, raczej czasem z Tatusiem sam na sam bedzie zostawal a matka z ciotka (kumpela) w dluga:) ja mualam czasem tak ze do kumpeli pjsalam "chodx jedziemy nad morze jutro" i w pt wsiadalysmy w nocny w pociag, po 10h bylysmy nad morzem i od 9do 18korzystalysmy z uroków Baltyku, zeby o 18wpakowac sie w powrotny pociag:)) dobrze ze moj maz rozumie i toleruje ze ja mam takie potrzeby czasem. Hehe. Teraz powiem Wam szczerze ze najbardziej brakuje mi koncertów! Co prawda myslalam ze np zal mi będzie ze sie od czasu do czasu piwa nie napije, a o dziwo piwo w ogole mnie nie obchodzi, zero checi i mysli, za to na koncert bym szla! Oj tak!!!! Najlepiej jakis rockowy albo metalowy albo impreze reggae! Strasznie mnie to meczy, ale moze jak cos w plenerze bedzie to sie poczlapie, bo w lokalach za duzy halas zeby isc w ciazy.. Mila-z czym robisz torty? Ja czasem z masami czekoladowymi ale zwykle z dzemami, owocami i bita smietana.. Uwielbiammmmm Gosc1987 - weekendy zawsze jakies spokojniejsze. U mnie pogoda bez szału:/ kumpela juz odjechala, posprzatalam wszystko, zrobilam kociolek i czekam az sie zrobi a jak wyjme to wstawie ciasto.. Strasznie mi sie juz chce tego rafaello... Jadlabym blachami! :) Średnio dzis sie czuje, glowa lekko mnie pobolewa i znow dziasla mi krwawia :/ dobrze ze coraz blizej konca... Ja chyba we wtorek albo jutro wybiorę sie do jyska po koce bo juz mam kolejny plan na szycie do pokoju mlodego :D nie wiem, gdzies rozrywki sobie szukam a maszyna i szycie chyba najnardziej mi lezy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Nikita to wypoczywaj... Niezle z ta woda :/ u mnie ta glowa i czuje ze zatoki mam przypchane... Musimy jakos przetrzymac ta końcówkę, blizej konca jak dalej:) Ja bajek tex nie ogladam, ale zdecydowanie jestem z tych co lubia state. Smerfy, muminki, reksio, krecik, misie uszatki.. Baaaa nawet mam u Rodzicow skitrane bajki na kliszach i ten aparat do wyswietlania na scianie typu Ania :) wiec mlody bedzie mial seanse jak przyjdzie na to pora :) zreszta mam nadzieje ze tv bedziemy malo mu serwowac, bo dziecinstwo bez tv to prawdziwa radość, wiec oby jak najmniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Moja szwagierka wreszcie wróciła do domu, teściowie z mężem zawieźli ją do szpitala. Bo jej zachowanie normalne nie bylo, jednak w szpitalu dziwią się po co ją przywieźli. Postanowiłam zabrać się i wyjść z domu ( od ok. 2 tyg. nie wychodziłam a to przez skurcze po tej całej jeździe ze szwagierka, później przez zapalenie oskrzeli). Byłam z chłopcami w kościele, później zaliczyliśmy biedronkę. Trochę ich porozpieszczałam, ale zasłużyli, bo najbardziej my przez to wszystko po tyłkach dostaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Kawusia - a jak Ty sie czujesz w ogole? Juz wszystko ok, calkiem zdrowa jestes? No i pewnie rozpieszczaj i siebie i chlopakow, nalezy Wam sie a co! Hm ale to do zwyklego szpitala ja zawiezli? Z tego co kolega ratownik medyczny mowil to chyba najszybciek w takich sytuacjavh dziala telefon na pogotowie i info ze osoba chce szarpnac sie na zycie itp i oni karetka delikwenta zawoza do psychiatdycznego na obserwacje itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GośćCzerwiec tyle pisałaś o słodkościach typu snickers czy rafaello, że dziś z mężem wspólnie zrobiliśmy domowe batoniki Bounty :D Właśnie się chłodzą w lodówce i niedługo będą gotowe do jedzenia :) Ha! :D Niedawno wróciliśmy z zakupów. Zaliczyliśmy dwa supermarkety i teraz już leżę bo mnie ciągnie dół brzucha. Coraz ciężej mi się ruszać. Ale jeszcze tylko trochę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
GoscCzerwiec juz dobrze. W końcu prawie 2 tygodnie nas trzymało. Z tymi szpitalami to nie tak prosto. Karetka była wysyłana do kilo miejsc w Polsce, w różnych okolicznościach, ale gdy przyjeżdżała szwagierka zachowywała sie "normalnie" i odmawiała leczenia. Dzis zgodziła się na wyjazd do szpitala. Najpierw teściowie dostali opiernicz w szpitalu, że wymyślają, ale na szczęście się rozkręciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja robie glwonie z bita smietana bo nie lubie za bardzo slodkiego ostatnio robilam z serkiem mascarpone i batonami milky way i nastepny na smietanie z kawa rozpuszczalna a teraz zobaczymy co mi tam wpadnie pod reke :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Justek - ja strasznie za ciastami jestem... Upieklam sobie biszkopt ale masy zrobie dopiero jutro, bo nue jestem w stanie... Glowa mnie tak boli az pulsuje .. Leze z mokrym zimnym recznikiem na czole... Az mi niedobrze :/ Kawusia - czyli w ostatecznym rozrachunku udalo ja sie zostawic w szpitalu czy nic z tego? Masakra niezla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razidwa
hej, mam termin na koniec maja, a że chora jestem i leżę, to Was podczytuję. Też katar i duszący kaszel mam, więc mogę (Nikita) swoje sposoby polecić :) Syrop domowy: rozgnieść 4 ząbki czosnku, sok z 3 cytryn i 6 łyżek miody - trzymać w lodówce, 3x dziennie łyżka. Poza tym, jeśli masz nebulizator (chyba masz już dziecko więc może i ten sprzęt) to inhaluj się solą fizjologiczną - na prawdę lepiej się oddycha. Ja całą ciążę choruję - tak Was pocieszę...zaczęłam na prawdę ostro w pierwszym trymestrze...i też czekam na wiosnę i maj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry , u mnie za oknem piękna wiosna, niebo niebieskie, słonko i aż chce się otworzyć okno chociaż powietrze jest dosyć mroźne. Ninus nie smuc się z powodu siostry ,przecież to nie koniec świata a ona zobaczy to i owo. Mila to Ty musisz mieć zdrowie ze by aż dwa torty upiec ,ale nie powiem zjsdlabym taki z pyszna masa mmmmm. Gosc1987 zrbys wiedziała ,w swoim łóżku jest najlepiej, wysypiam się i swojego mam blisko :) Nikita zaplatanych nie ogladalam ale wszystko jest do nadrobienia :) Goscczerwiec27 stare bajki są super do nich zawsze wraca się z radością . Kawusi4 z ta szwagierką go się macie... Dobrze że wasze zdrowka już ppdreperowane :) Justek007 te batoniki domowej roboty są mega pyszne, nie wiem jak u was ale u mnie znikają szybciej niż się je robi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×