Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaczynam 2 rok medycyny

Polecane posty

Gość gość
Chyba jeszcze fruwasz.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To pewnie lekarz i sporo starszy od Ciebie.." No lekarz, a nie pisałam tego? "Chyba jeszcze fruwasz.. oczko.gif" Nie :P Ale zanim doszłam do mieszkania, zanim się wykąpałam, jeszcze kolację jadłam, więc tak zleciało :) Jak fajnie, że do mnie zaglądasz, dzięki :) Już opowiadam co i jak, a więc... Wczoraj był ciężki dzień, miałam koło, uczyłam się do 5...spałam niecałe 2 godziny i zaspałam! Bo miałam wstać wcześniej, zbudziłam się jakimś cudem (mama zawsze mówi, że to zmarła babcia nas ratuje w takich sytuacjach :) ) bo budzik wyłączyłam, czego nie pamiętam...Miałam niecałe pół godziny do koła! Ale nie spóźniłam się i napisałam. Myślałam, że da łatwiejszy test, a był mocno średni, słabo myślałam, że to niedospanie, i na koniec walnęłam głupotę a zorientowałam się o tym mikrosekundę po oddaniu pracy...życie... Wróciłam do mieszkania, zjadłam i poszłam spać i miałam spać do 19 a spałam do 5 rano! Z niewielkimi przerwami bo to mama dzwoniła, wstałam do ubikacji...Spałam oczywiście w ubraniu pod kocem... Dzisiaj też na 8 miałam. Wejściówki nie było więc ok. Potem robiłam prezentację na jutro, którą się bardzo ale to bardzo stresuję bo mam ją wygłosić przed 30 osobami...Nigdy nie lubiłam wystąpień publicznych, mega stres, czerwona twarz, zmieniony głos...słabo :( No i pole dance, super sprawa :) Trafiła mi się świetna instruktorka, nie to co tamta wcześniejsza (tamta była wredna). Dzisiaj znów przodowałam, zrobiłam wszystkie figurki :) Bardzo się cieszę z mojego małego sukcesu :D Z zajęć na zajęcia ręce się wzmacniają, czuję to wyraźnie. Jak chodziłam z poprzednią grupą to nie umiałam niektórych rzeczy (tych, w których trzeba było podciągać się na rurce) a teraz te rzeczy robię! :) Napiszę, jakie figurki umiem (wszystkie na dwie strony, choć lewa gorzej wychodzi :P ), a Wy możecie sprawdzić je na YouTube, bo nie wiem czy mogę tu wstawić linka... A więc: - cyrkiel, - hak przodem, - hak tyłem, - połączony cyrkiel z hakiem tyłem, - strażak, - krzesełko bokiem i przodem, - pistolet, - siedzenie na rurce, - 'stanie na rurce' i trzymam się samymi nogami ^^ To chyba tyle, ale i tak dużo, prawda? :) Teraz dokończę prezentację, zadzwonię do koleżanki, pouczę się może trochę i spać, bo padnę w takim tempie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
Czyli masz "zwyżkowy" okres, widzisz? :) Nie jestem tą osobą, z którą ostatnio pisałaś. Weszłam tu na początku, kiedy założyłaś temat i napisałam coś wspierającego, bo znam takie sytuacje i dopiero wczoraj. Widzę, że jesteś bardzo samotna, więc będę zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kochany gościu przypadkowy, widzę, różnicę między początkiem roku a dniem dzisiejszym, czuję się lepiej, nie ma już tej wszechogarniającej beznadziei, jest tylko beznadzieja :P Samotność jest straszna. A zapraszam, zapraszam :) Wczoraj się nie uczyłam. 40 minut zmarnowałam na rozmowę z konsultantem sieci komórkowej a powiem Wam, że mają tam taki burdel, że szok! Naprawdę, skończy mi się umowa i uciekam z tej sieci, nawet jakby mnie kusili niewiadomo jakimi ofertami, nie, nie. Potem rozmawiałam długo z koleżanką i praktycznie się pokłóciłyśmy...no i poszłam spać po północy. A dzisiaj? Już po tej stresującej prezentacji, było całkiem dobrze, starałam się sobie wmawiać "dasz radę, dasz radę, nie denerwuj się, nie denerwuj się" no i chyba zadziałało :) Choć stres był, ale nie taki paraliżujący i nawet jedną historię opowiedziałam bez kartki, tylko sama z głowy (choć oczywiście się zaplątałam). Ale było ok :) No a potem wybrałam się do szpitala (to ten szpital, do którego chciałam iść na dyżur) aby porozmawiać z pewnym doktorem (nie, nie to nie mój Miły) ale oczywiście go nie było. Oddział nie wydał mi się miły, jakoś tak dziwnie było, może dlatego, że byłam w takim stresie, że szok. Miałam zamiar się tam na miejscu zapytać o dyżury ale zapomniałam (stres?) :( Tak bardzo chcę iść a się boję :( Teraz idę na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasnęłam...jakieś chroniczne zmęczenie mnie dopadło...a tyle nauki...ale się nie poddam! Biorę chipsy, herbatę i idę się uczyć! A i cały czas mam w głowie ten dyżur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
Cieszę się, że już się lepiej czujesz. Następnym stopniem będzie "nadzieja", bez "bez" :) Czyli z prezentacją dałaś radę - nieważne, czy się zaplatałaś, czy nie, grunt, ze poszło. Jeszcze tylko przełam się w sprawie szpitala i będzie pełny sukces - pomału, nie od razu Kraków zbudowano. W końcu się odważysz na ten dyżur, zobaczysz. Powodzenia w nauce, nie siedź bardzo długo, bo sen Ci też potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
A, dziękuję za zaproszenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość6rok
A gdzie studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
Pisała, że w Łodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paaaadam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Padłaś? Powstań, popraw koronę i zsuwaj."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Cieszę się, że już się lepiej czujesz. Następnym stopniem będzie "nadzieja", bez "bez" usmiech.gif Czyli z prezentacją dałaś radę - nieważne, czy się zaplatałaś, czy nie, grunt, ze poszło. Jeszcze tylko przełam się w sprawie szpitala i będzie pełny sukces - pomału, nie od razu Kraków zbudowano. W końcu się odważysz na ten dyżur, zobaczysz. Powodzenia w nauce, nie siedź bardzo długo, bo sen Ci też potrzebny." Może zostanę mistrzem demagogii? :D No i dzisiaj znów nie poszłam, ale usprawiedliwiam się zmęczeniem i to takim prawdziwym, bo tydzień temu to był taki naciągany, wiecie...próbowałam sama siebie oszukać... No...dzisiaj 4 godziny snu. I znając życie to znów będę ściągać i pójdę po północy... "A gdzie studiujesz?" Tak jak wcześniej pisałam, w Łodzi. "Padłaś? Powstań, popraw koronę i zsuwaj." Kochany mój Gościu :* Żyję, ale idę zaraz spać, bo już ledwo co na oczy patrzę. Rano - pierwsza wejściówka, facet dał proste pytania, zbyt proste, które okazały się dla mnie trudne. Nie spodziewałam się, że może pytać jakieś głupoty, ale co tam...to nic, że nauczyłam się cudów na kiju a pokonał mnie banał. Znaczy...wyników jeszcze nie ma, ale nie mam szans na zaliczenie (no...chyba, że zgubi kartki :P ). Ale spoko, poprawię. Aha i uczyłam się pod klinikę, czyli może coś się jednak z tego przyda w przyszłości. A nie jakieś suche definicje. No i popołudniu druga wejściówka i ta zaliczona! :) A kilka osób nie zaliczyło (to nie tak, że się cieszę, że nie zaliczyły, cieszę się, że nie byłam znów najgorsza, mam nadzieję, że rozumiecie?). Brzuch mnie rozbolał. Chyba okres...a tu impreza w andrzejkowa w sobotę (!) Rozumiecie? Ja idę na imprezę! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
To baw się dobrze i oderwij od codziennych problemów :) Ze spaniem słuszna decyzja, nie ma co przeginać. Co to jest wejściówka, bo nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, będzie fajnie, ale się wystroję :) Właśnie jestem gotowa do spania. Jeszcze tylko zadzwonię do mamy powiedzieć dobranoc i odpoczynek. Wejściówka to taka kartkówka "na dzień dobry", sprawdza czy przygotowaliśmy się na zajęcia. Męczące są i to prawie na każdych zajęciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
.. I dzień dobry :) Dzięki za wyjaśnienie. Mam nadzieję, że się wyspałaś i wszystko dobrze Ci pójdzie, czego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już dobry wieczór :) Wyspać to się nie wyspałam ale już nie czuję takiego zmęczenia jak wcześniej, więc odpoczęłam trochę. Miałam iść na wykłady, ale nie dałam rady zwlec się z łóżka...więc pojechałam później i w środku drogi dostaję smsa "wpisać Cię na listę?" Ktoś się mną zainteresował i tym, że mnie nie ma! Szok :D Sukienkę mam już przygotowaną, torebki nie miałam, ale kupiłam w ciuchlandzie :D jedzonko zrobię jutro! Najgorzej, że brzuch mnie boli...co będzie jak jutro dostanę okresu? Po zabawie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz idę do sklepu, mam ochotę na coś tłusteeeego :P Potem posprzątam mieszkanie, zrobić muszę dzisiaj jeszcze paznokcie i będzie git :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
No, widzisz: nie jesteś taka niewidzialna, jak myślałaś :) Jeszcze buty do tej sukienki przygotuj ;) Kup sobie jakiś silny przeciwbólowiec (albo rozkurczowy, ale co ja tu medyczce radzę), szkoda byłoby nie pójść. Z tym tłustym to uważaj, jak Cię brzuch boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba jestem...bo przed chwilą wstawiłam nowe zdjęcie na fb i nikt nie polubił, nikt a nikt... :( Dzisiaj kupiłam zapas przeciwbólowych. Właśnie jem chipsy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem żałosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Największy ból jest na pierwszym roku, skoro jesteś na drugim to powinno być już lżej. Nie poddawaj się. Dobrniesz do 3 i będzie z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, a jak podoba Ci się w Łodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
Fejs to nie świat realny, nie ma sensu się do niego odnosić. Chipsy sama bym pożarła ;) Nie jesteś żałosna, tylko samotna - to duża różnica. Zrób sobie gorącej herbaty i ciepły okład na brzuch. Albo już gorący prysznic. Uszy do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
Jak tam przygotowania do imprezy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem, żyję jakoś...opowiem co i jak ale muszę najpierw umyć włosy i naczynia (bo po wczorajszym jedzeniu nie wiem czy ja to odczyszczę...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ale może jutro jestem wykończona, wróciłam wczoraj z imprezy o 4, więc paaaadam. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
Dzień dobry :) No to opowiadaj :) Udało się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ziabuos 2015.11.27 Masz rację gorzej było na 1 roku...co nie znaczy, że teraz jest super... I nie chodzi tu o naukę, w większości temat dotyczy moich relacji z ludźmi... :/ gość 2015.11.27 Pierwsze wrażenie było złe. Łódź wydaje się szara, stara i brzydka...no i jest szara, stara ale niebrzydka! Łódź jest super, naprawdę, jest mi tu dobrze, pasuje mi to miasto. Ale jako, że ja jestem z małego miasteczka, ciągnie mnie tam, chyba nie zostanę w Łodzi po studiach, wrócę do swojego miasta. Teraz, zimą Łódź zyskuje, piękne świąteczne ozdoby na Piotrkowskiej, Manufakturze, biały śnieżek pokrywa szarośc miasta, piękny widok :) gość przypadkowy 2015.11.27 Tak, fb to świat wirtualny, ale stoją za nim realni ludzie, którzy mają mnie gdzieś...Każdy ma tych polubień multum, co odzwierciedla sympatię, zainteresowanie lub jakieś "poważanie"... Tym wstawionym zdjęciem popsułam sobie humor...jeszcze dziś o tym myślę... :( Okresu jeszcze nie dostałam...to przez ten stres... Ogólnie impreza ok, byłam z koleżankami, przyjechały do mnie na weekend... Byłyśmy do 4, zmęczenie a raczej niedospanie czuję jeszcze, chyba jestem za stara na takie wypady :P Oczywiście nie tańczyłam z żadnym chłopakiem, bo takiej jak ja nikt nie poprosi...to był przykre. Było dość wesoło, jedzenia sporo, ale nie jadłam dużo bo miałam ciasną sukienkę a i duży brzuszek... Nie wiem co więcej mogę napisać... O! Była moja "koleżanka" ze studiów, rozmawiała ze mną przez pół sekundy a mówiła takim tonem jakby miała pretensję, że się do niej odzywam, a potem sobie poszła z imprezy nic nie mówiąc...żadnego "cześć czy spadaj na drzewo"... Ogólnie było ok, ale kolejny raz utwierdzam się w tym, że imprezy mnie nie kręcą. Wolę szpital :P Dzisiaj tradycyjnie nauka...ale jest dobrze bo wracam do domku! :) Strasznie zmarzłam dzisiaj, bo głupia wzięłam wiosenny płaszczyk aby lepiej wyglądać w szpitalu (znów byłam u tego doktorka i znów nie spytałam się o dyżury...beznadzieja...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nie zaczęłam się uczyć...znów będę siedzieć niewiadomo do której... :( Jutro pole dance, bardzo się cieszę, strasznie się w to wciągnęłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×