Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaja

Pora odzyskać samą siebie Czyli ja minus 30kg, ktos ze mną?

Polecane posty

Estera ja w sumie dopiero od liceum porządnie za matmę się wziełam i wiedziałam że chce pracować w księgowości bo jest taka okazja że firma się dobrze trzyma więc czemu nie skorzystać. Niby na studiach są takie przedmioty jak finanse czy rachunkowość z których prawie wszystkim musiałam wszystko tłumaczyć ale jak przyszłam do pracy to zupełnie co innego jest ale w czasie pracy nabiera się praktyki. W sumie już pracuje 2 lata i cały czas czegoś się uczę nowego. A kurs tylko po to żeby mieć papierek. Co prawda kilka pierwszych zajęć to robienie bilansu więc na studiach był to od razu wszystkie zadania zrobiłam heh. Ja to po prostu lubię, lubie liczyć itp. A jak czegoś nie wiem to albo szukam w necie albo się pytam kuzynki bo ona już 10 lat tu pracuje heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani jak masz smykałkę, to szkoda byłoby to zaprzepaścić. Zwłaszcza że firma rodzinna i spokojnie możesz się w niej rozwijać, no i przy okazji czuwać nad jej finansami:). Ja w liceum też miałam rachunkowość i całkiem niezła z niej byłam, ale studia już wybrałam inne i tak czy inaczej nie umiałabym się odnaleźć w rachunkowości. Możliwe, że bym się tego nauczyła, bo znowu przecież nie jestem tłumokiem;), ale na pewno by mnie to nie cieszyło. Fajnie, że możesz robić to co lubisz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech...coś znowu nie wkleiło mojego posta, a przecież chyba jeszcze nie czas na zmianę strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Jestem... z kawusią... i gnam poczytać co u Was, dziewczynki... (rogówka przez noc chyba odpoczęła i oko mnie nie boli... :D a może to dobry wpływ nowego leki i opatrunku... zresztą wszystko jedno - najważniejsze, że nie czuję bólu...!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani 🌼 a ja to Ciebie podziwiam... bardzo... naprawdę lubisz to...?! bo widzisz moi rodzice oboje byli księgowymi... mama kierownikiem działu w wielkiej fabryce, a ojciec biegłym księgowym... ło matko, przez całe dzieciństwo ciągle słyszałam ich rozmowy na temat kosztów, bilansów itp... jak byłam w ósmej klasie, to rodzice chcieli abym do liceum ekonomicznego poszła... a ja się zaparłam, że nie pójdę tam... czułam, że się do takiej pracy absolutnie nie nadawałam, bo dawniej (lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku) nie było przecież żadnych komputerów i wszystko się "w rozumie" liczyło... no, co najwyżej na takich wielkich liczydłach, albo na tzw. kręciołku... nie znosiłam tego... widocznie mój rozum nie jest matematyczny... i poszłam do ogólniaka... Estera 🌼 nie wiem czy "mój rozum" :D dobrze zapamiętał... jesteś z wykształcenia pielęgniarką...? ale nie pracujesz w zawodzie, tylko w sklepie rehabilitacyjnym...? sorry jeśli coś pokręciłam... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia, to Sheloba jest z wykształcenia pielęgniarką;) Ja zajmuję się transportem przesyłek- usługi kurierskie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera 🌼 no widzisz... hyhyhy... wychodzi na to, że mój rozum nie tylko do matematyki kiepski jest, ale w ogóle lichutką ma opcję zapamiętywania...:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa... w transporcie pracujesz... to też bliskie mojemu sercu... synowa z synem mają firmę transportową... :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia to dobrze że dziś jest lepiej :) teraz to już szybko musi przejść :) Powiem ci że tak lubię to co robię :) zawsze chciałam pracować w księgowości. U nas mała firma więc zarówno księgowością sie zajmuje jak i kadrami, rozliczam wynagrodzenia itp. Właśnie w tych czasach jest łatwiej bo komputery, programy. Wpisuję dane do programu i na koniec miesiąca wszystko wylicza co i jak. Wynagrodzenia też sam wylicza. Estera ah usługi kurierskie też fajnie, ale mieliśmy przygód z przesyłkami heh a to zaginęła a to coś pomylili chociaż nasze przesyłki nie są mało bo od 300 do 1200 kg. A kiedyś zawieruszyła się przesyłka 800 kg to były jaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez lubię swoją pracę. Lubię kontakt z Klientami, aczkolwiek nie powiem- jak to z klientami- czasami tak dadzą w kość że szok:), ale i tak ich lubię:):) Vani no ja rozumiem, że zaginie 1 kg przesyłka, ale tonowa heh- to musiały być niezłe jaja. Nam się na szczęście takie sytuacje jeszcze nie zdarzyły- z żadną przesyłką. Odsetek reklamacji też mamy nieduży więc jest ok;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera najważniejsze robić to co się lubi :) i wtedy czas szybciej leci. Co prawda u nas w biurze aż tyle roboty nie ma ale siedzieć trzeba. Nieraz jest tyle że nie wiem w co ręce włożyć ale przeważnie to na przełomie miesiąca bo i FV wystawić trzeba i zaksięgować FV sprzedaży, zakupów, rozliczyć pracowników z produkcji, a nieraz jest tak że tylko z rana biezące sprawy zrobię i koniec heh. No powiem ci ze jaja były z tą przesyłką, klient wkurzony bo produkcje chciał zacząc a formy nie ma. Ale co się okazało wysyłaliśmy 2 formy do tego samego klienta i pomylili zlecenia jedna forma doszła druga zawieruszyła się w magazynie. Szok normalnie. Kawusia już wypita :) Dzisiejsze menu: śn: owsianka z daktylami, morelami, śliwkami i orzechami + zielona herbata 2 śn: serek wiejski + kawa z mlekiem ob: jakaś zupa bo idę do taty po Kubę kol: została od wczoraj to zjem parówkę w cieście. Kochane macie jakiś sprawdzony przepis na ciasto drożdzowe, za każdym razem robię inny przepis i jakoś to nie jest to. Ogólnie to lubię gotować i piec każdy się zachwyca nad moimi potrawami ale do ciasta drożdżowego to chyba antytalent jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani 🌼 uuu... w sprawie ciasta to ja Ci chyba nie pomogę... bo mało co piekę... a jak już, to prawie nigdy nie jestem zadowolona... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, pora od kompa odspawać się, żeby oku dać szansę... :D Jeszcze tylko dzisiejsze menu kliknę: ś - owsianka p - 2 kiwi o - ryba na parze gotowana i dużo surówki z kiszonej kapusty, marchewki, pora i szczypiorku p - kubek kefiru Vani 🌼 zimna owsianka smakuje Ci, ale podobno zdrowiej jeść ciepłe śniadania... podobno... tak dietetycy mówią... A teraz pa...!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia no jakoś na zimno lepiej mi smakuje, właśnie słyszałam że powinno się jeść ciepłe śniadania ale ja zawsze wypijam ciepłą herbatę. Właśnie odpocznij trochę od kompa żeby znowu nie bolało jak wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani, to to faktycznie jaja. Zawieruszyć paletę to trzeba być mistrzem hehe. Nam w sumie raz nie tyle co zaginęła, to nie dotarła na magazyn w komplecie przesyłka, bo Klient wysyłał 4 a na terminal dotarły 3, więc było jednodniowe opóźnienie w dostawie, ale Klient był spoko, więc nie robił problemu. Przecież kurierzy to tez ludzie, a nie maszyny. Kochana, no ja z ciastem drożdżowym też nie pomogę:( Nie znam jakieś fajnego przepisu. Jeśli chodzi o owsiankę to tez wolę na zimno- właśnie jem na II śniadanie. Jakoś z wodą do mnie nie przemawia, no chyba że coś źle robię. Ale tego raczej schrzanić nie można heh. Ale robiona wcześniej jest zdecydowanie lepsza:):) Niusia odpoczywaj, ale zajrzyj jeszcze do nas, jak oko pozwoli zerknąć:):) Ściskam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja chyba rzeczywiście jakiś antytalent do ciasta drożdżowego bo mój tata robi i wychodzi super a jak ja robię to beznadzieja. Ale pewnie to też wina piekarnika bo tata ma elektryczny a ja jeszcze stary gazowy co nawet temp nie pokazuje jaka jest wg jakiś dziwny jest. Ale już wybrałam do nowego domu jaki ma być teraz tylko zamówić i czekać aż kuzyn meble zrobi heh. No jak ja zrobię wieczorem owsiankę to już rano nie dolewam wody chyba że wyszła za gęsta jak dzisiaj to troszkę dolałam ale nie za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani może dlatego właśnie że ten piekarnik jest stary. I ciasta drożdżowe nie wychodzą takie jakbyś chciała. Ale z drugiej strony nie musisz wszystkiego umieć hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vani89
Estera no tak myślę że wina piekarnika heh. Właśnie ja już jak coś robie to musi to wyjść perfekcyjnie heh tak już mam. Ćwiczenia na dziś zaliczone ☺ teraz długa kąpiel i koniec na dziś☺ Niusia jak tam się czujesz jak oko? Mam nadzieję ze lepiej jest. Pisze z telefonu choć nie lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: 2 jaja na miękko, 1 wasa z serkiem topionym, 3 rzodkiewki, pół pomidora. Swoją drogą za dużo jajek zjadłam w tym tygodniu, więc w przyszłym będą mocno ograniczone II: owsianka z żuwariną, rodzynkami, cynamonem, bananem obiad: rybka, 1 ziemniak, mizeria podwieczorek: płatki z Danio Ćwiczenia też zaliczone, czyli 60 minut, 25 km, 650 kcal. Miałam tylko pół godzinki poćwiczyć, ale pociągnęłam do godzinki. Ech...coś mnie nery chyba bolą- nie wiem dlaczego, ale czuję się nie najlepiej. Wezmę ciepłą kąpiel i mam nadzieję, że przejdzie:)) Vani wobec tego mam nadzieję, że znajdziesz w końcu swój świetny przepis na ciacho drożdżowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! noc minęła spokojnie, bo oko mniej boli i jest zdecydowanie mniej czerwone... mąż mnie pilnuje, żebym przy kompie nie siadała :P więc z telefonu piszę ale, tak samo jak Vani ☆nie lubię... Dobrej soboty, Kobitki...!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane☺ ja na kursie siedzę ale robimy na razie zadania które w domu zrobilam więc nuda trochę. Wg dziś się rano wazylam i o mało co zawału nie dostałam zamiast waga spadać to rośnie 80.9 było a ostatnio było 79.3 jem mało a cwicze więc nie wiem co jest grane wrrr. Dzisiejsze menu: śn: owsianka i Zielona herbata 2 śn: jogurt do pica ob: trochę makaronu z sosem od wczoraj zostało jak dla męża robiłam kol: talerzyk zupy jarzynowej Dziś też w planach mam poćwiczyć trochę Niusia jak się dziś czujesz? Pisze z telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane☺ ja na kursie siedzę ale robimy na razie zadania które w domu zrobilam więc nuda trochę. Wg dziś się rano wazylam i o mało co zawału nie dostałam zamiast waga spadać to rośnie 80.9 było a ostatnio było 79.3 jem mało a cwicze więc nie wiem co jest grane wrrr. Dzisiejsze menu: śn: owsianka i Zielona herbata 2 śn: jogurt do pica ob: trochę makaronu z sosem od wczoraj zostało jak dla męża robiłam kol: talerzyk zupy jarzynowej Dziś też w planach mam poćwiczyć trochę Niusia jak się dziś czujesz? Pisze z telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero teraz widzę wasze posty i mój mi 2 razy dodało a nie mogę ho edytować ah ten telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera ☆ teraz dopiero o Twoich nerach doczytałam... buuu... znam ten ból, niestety... masz No-Spę i Furagin albo Urosept...? gorąca kąpiel też dobrze robi... i KONIECZNE jakieś ciepłe, grube skarpety... i jeszcze gruby sweter w okół pasa i bioder przepasany...!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani ☆ ech, nie martw się... przecież czasem tak bywa... bo albo woda bardziej się zatrzymuje... albo kupencja mniejsza była... albo Twoje ćwiczenia powodują wzrost masy mięśniowej, a mięśnie ważą więcej niż tłuszcz... (kurna, też z telefonu piszę, a jednak udało mi się post edytować :D dziwne, bo nie zawsze mogę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam nadzieję ze coś ruszy bo już się zalamalam ale się nie podaje cwicze dalej. Dziś też mam w planach☺ jeszcze 2 godz i do domu heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, dopiero dorwałam chwilę, żeby napisać do Was. Rano szybkie zakupy, potem zadzwoniła Przyjaciółka i zeszło godzinę, potem wzięłam się za prasowanie, w między czasie robię obiad i tak leci. Niusia świetnie że oko mniej boli. To bardzo dobry znak. Trzymam kciuki Kochana, żeby szło ku dobremu. Vani, a może jedzenie Twoje jest monotonne? Może trzeba coś zmienić żeby pobudzić metabolizm? Z jedzeniem może być tak, jak z ćwiczeniami. Jak za długo ćwiczymy ciągle to samo, to organizm się przyzwyczaja i ćwiczenia nie są tak efektowne jak być powinny. Może dlatego... Zmierz cm, one są najbardziej wiarygodne przynajmniej na początku. Jak ja zaczynałam ćwiczyć, to przez jakiś czas waga stała w miejscu, natomiast spadało w cm. Sprawdź. Wiem, że to wkurzające, że człowiek ćwiczy, męczy się:), a waga albo stoi, albo co najgorsze idzie nieco w górę. A może po prostu @ będziesz mieć za niedługo? Ja właśnie myślę, nad urozmaiceniem ćwiczeń, bo niby waga spada, ale chyba moje mięśnie za bardzo się przyzwyczaiły do jednej pozycji ćwiczeniowej i za chwilę ta waga będzie się ociągać w spadku. Dzisiaj trening brzucha mnie czeka:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wani mam podobną wagę do Twojej, z tym, że ja mam wzrostu 160 cm, więc jeszcze sporo pracy przede mną, żeby się wysmuklić hehe, ale wierzę, że mi się uda;))) Co do nerek Niusia, to już lepiej dzisiaj, ale wczoraj tak mnie po nich waliło, że szok. Za parę dni dojdzie @, więc będę znowu męczarnie znosić:(((( Ech.... Cieszę się póki każdą chwilą bez...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×