Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja cz.2

Polecane posty

Gość gość
No tak teraz te które nie mają dzieci nie mogą doradzać, bo nie wiedzą jak wygląda rzeczywistość. Może w takim razie matki nie radzące sobie z nowa rzeczywistoscia powinny pisać na innym watku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kkinia a inne miasta? Jak to wygląda? Nie wiem czy tak można, ale może? Mam nadzieję, że na tej wtorkowej wizycie coś się rozjaśni. Wk... jest fakt, że raz mówią tak, raz inaczej. Też poszukam. Trzymaj się, xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak chcesz doradzać jeśli nie wiesz o czym mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
~julia83, Biedronka, morela15 Dziewczęta, dobrze słyszeć, że dobrze przechodzicie swoje ciąże :) Cieszcie się teraz tym pięknym stanem, później już nie będzie tak dobrze ;) Czekamy teraz na wieści po Waszych wizytach, tak się złożyło, że macie je praktycznie w tym samym czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eversea kochanie bardzo dziękuję za zainteresowanie. Póki co łapie wszystkie sroki za ogon. Plan mam taki ze jeśli jutro przez telefon koordynatorka z invimedu powie mi ze jest możliwe wykonanie zabiegu w grudniu na czym mi cholernie zależy to umowie się z nią, jeśli nie to idę we wtorek do ordynatora i z nim porozmawiam czy da radę to zrobić w grudniu jeśli okaże się że nie to niewiem co dalej, później będę się martwila, bo głowa mi pęka już od tego. Przepraszam że tak w kółko o tym piszę ale chyba mnie to przerasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Co do facetów i dzieci. Mój syn ma 9,5 tygodnia, jego tata widział go od urodzenia łącznie aż 4 dni . Wczoraj jak rozmawialiśmy przez telefon to mały zaczał płakać, a mój mąż na to - tak się nie da funkcjonować. Jutro wraca w końcu do domu ( miał wrocić w zeszłą niedzielę) , nie wiem na ile, ale ma jak w banku opiekę nad synem przez cały dzień. Już mu powiedziałam że musi mnie troche odciążyć, ciekawe ile wytrzyma bo mój syn potrafi bardzo głośno płakać (teściowej nie mam, więc mu nie pomoże) Ja dziś przy nocnym przewijaniu dostałam z armatki syna . He trzeba uważać z tymi małymi siusiakami . Po kalendarzu widzę że do końca stycznia urodzi się 6 chłopców i jedna dziewczynka, z tymi co już są na świecie to drużyna piłkarska już będzie skompletowana .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azzuro hahahaha Właśnie o tym mówię... Facet to takie duże dziecko... Z drugiej strony w innych sytuacjach są dla nas podporą... Dobre to było... Mąż mojej koleżanki też ostatnio wziął wolne w swoje urodziny żeby spędzić ten dzień z żoną i dzieckiem. Po czym pisze sms do mojego, że gdyby wiedział, że mała będzie tak płakać to poszedłby do pracy... No co zrobić, nauczyć się z nimi żyć...heheh xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewap156 ja miałam podobnie, jak mnie coś bolało i mówiłam mojemu Mężowi o tym, albo że Dzidzia się nie rusza, to zawsze mówił, że na pewno nic złego się nie dzieje. Czasem miałam wrażenie, że uważa mnie za histeryczkę i że przesadzam, więc starałam się mu jak najmniej mówić. Ale zawsze jak już naprawdę się martwiłam, że coś się dzieje złego, to jechał ze mną na IP, albo zawoził mnie do naszej ginekolog, a ostatnio jak mu marudziłam że Mała po kilku dniach dużej aktywności jest bardzo spokojna i czułam tylko kilka ruchów w ciągu dnia, to sam zaproponował, że jak nie zacznie się ruszać to pojedziemy na IP. Ja powiedziałam swojemu Mężowi, że może i jestem histeryczką i panikarą, ale to ja jestem teraz odpowiedzialna za naszą córkę i jeśli przez moje zignorowanie jakiegoś objawu czy niepokoju coś się jej stanie, to sobie tego nie wybaczę i teraz ma trochę inne podejście do mojego marudzenia :) Pogadaj ze swoim Mężem, powiedz mu jakie to dla Ciebie ważne, żebyś mogła na niego liczyć w tym trudnym momencie. Głowa do góry Kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drodzy goście To może Wy, znawcy rzeczywistości, podzielicie się z nami swoimi "mądrościami"? Bardzo jestem ich ciekawa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinia wydaje mi się że Invicta ma określoną ilość histeroskopii która mogą zrobić i pewnie teraz jest mniejsza kolejka . Ale jak ma zadzwonić koordynator to super!!! Jak nie zadzwoni to ja Ci podam do niej komórkowy. Oni mają krótkie terminy, więc ruszysz z kopyta. Nie denerwuj się. Ja też jak w kwietniu dzwoniłam to termin był na październik w szpitalach państwowych a za zabieg chcieli 2000zl. No i potem trafiłam do invicty. MH1 a może mama niech pomoże przy obowiązkach domowych zamiast przy dziecku. Obiadu nie rób tylko zamów catering. Ja jak by M nie sprzatal to zobaczylby mnie z Panią sprzątająca następnego dnia hihi za jego kaske oczywiście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
~darkness77 dobrze, że ćwiczysz i nie zniechęcaj się zakwasami :)Powiedz mi proszę, Ty sobie sama te ćwiczenia wybierałaś? bo te bóle głowy to mogą być też od karku i źle dobrane ćwiczenia mogą nie tylko nasilać bóle ale też źle wpłynąć na sam odcinek szyjny kręgosłupa :( Jeśli wybierałaś ćwiczenia sama, to naprawdę szczerze polecałabym konsultację z trenerem personalnym, który doradzi jakie ćwiczenia będą dla Ciebie najlepsze :) ~Syllkaa Najlepiej na następnej wizycie powiedz lekarzowi o swoich obawach odnośnie wypływania estrofemu, może Ci coś doradzi co Cię uspokoi :) Ja też brałam dopochwowo, i pamiętam, że po przeczytaniu ulotki też dzwoniłam do kliniki się dopytać czy aby na pewno mam tak stosować, skoro na ulotce jest napisane, że to doustnie się stosuje i potwierdzili :) ~Szmacioszka Jak się czujesz Kochana? To plamienie po badaniu ustało? ~Asia7707 Wtorek już tuż tuż, trzymam kciuki za wynik :) ~Elfica, lucy1980 , małamii89 , ananasowa , Zocha82 , Alexvandel, a_gusia88, Andzia2010 Kochane, cały czas jestem myślami z Wami i nieustannie trzymam kciuki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzisz to zobaczysz :-P wtedy my tez ci tutaj "doradzimy" :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lucy1980 U mnie generalnie dobrze, dzięki że pytasz :) Tak jak już pisałam, zdarzają się dni, kiedy nie mam siły na nic i zasypiam na stojąco, bo jednak w nocy budzę się na siku średnio pięć sześć razy i potem nie mogę zasnąć przez zatkany nos, więc w dzień czasem ciężko funkcjonować. Jak mi się udaje to staram się jak najwięcej nadrabiać w domu, jak się więcej ruszam to mniej mnie ciągnie brzuch ale za to więcej boli odcinek lędźwiowy kręgosłupa więc cobym nie robiła i tak źle i tak nie dobrze :) Za poleceniem położnej kupiłam sobie pas ciążowy Medela i jestem z niego bardzo zadowolona, naprawdę daje dużo ulgi. Poza tym szykuję powoli dziecięce ciuszki, piorę i prasuję partiami, bo na raz nie dałabym rady siedzieć przy desce do prasowania. Zaczynamy dzisiaj 35tc, myślę nad spakowaniem w tym tygodniu już torby do szpitala, tylko nie wiem czy to nie za wcześnie. No i tak mi mija dzień za dniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i żeby nie było ze goście tutaj tylko krytykują, to ja powiem tak-życzę Wam wszystkim spełnienia marzeń !!!!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość morela15
Julka jeśli chodzi o ciuszki to mam tak samo....powiedziałam sobie, że po genetycznym kupie jakiegoś jednego bodziaka, tak symbolicznie, żeby uwierzyć juz w to, że to się dzieje naprawdę ;) i co? Nic nie kupiłam. Nadal się boje. Nie jestem w stanie wziąć ubranka z wieszaka i zanieść do kasy...owszem oglądam różne ciuszki w sklepach bo sprawia mi to przyjemność, ale brak mi odwagi na kupno:) teraz powiedziałam sobie, że po tej wizycie 27.11 coś kupie...zobaczymy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy dziękuję czuje się ok. A u Ciebie dzisiaj ostatnia tabletka:) wiem jak to cieszy! Nadzieja pisząc zapeszyc nie myślałam o zabobonach :O no co Ty:) Właśnie chodziło mi o mój strach, ale źle to chyba ujelam:) Fajnie że masz już ciuszki i czujesz dzidzie. Nie mogę doczekać się tego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Szmacioszka
Eversea dzięki, jeszcze wczoraj poplamiałam, ale dziś już ok. A jak Twoja dzidzia odwróciła się, polerujesz podłogi :-D ? MH1 to przykre, ale tacy są facec****ewnie niedługo sama będę to przerabiać, no chyba, że coś dzidzia odmieni mojego męża, w co niestety wątpię. Julia fajnie, że dobrze się czujesz, korzystaj z życia. Rozumiem cię, ja też późno zaczęłam kompletować rzeczy dla malucha, mam już wszystko oprócz path drobiazgów. Najbardziej zmartwiona byłam w poniedziałek jak wracałam do szpitala,a nie miałam zestawu do pobrania krwi pępowinowej, ale wczoraj już go dostałam więc teraz mogę rodzić. Co prawda niech Junior siedzi w brzuszku do stycznia, a potem niech się dzieje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eversea Kochana, fajnie się Ciebie czyta... Ciesz się, że dni lecą powoli, jestem pewna, że jak będziesz miała swojego Skarbka, będą leciały jak z bicza strzelił...xxx Elfica W Warszawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy ja jestem z okolic ale myślę że w razie czego nie byłoby problemu. Możemy też przejść na jakiś komunikator albo maile :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i Elfica Gdybyś nie miała ochoty to też się nie przejmuj, ok? Czasami jest tak, że już same nie wiemy... Więc spokojnie. Jeżeli chcesz jestem w realu, jeżeli nie, tutaj:) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia fizycznie dobrze, psychicznie nędznie. Zbliża się TEN czas, a ja czuję że klapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu tak bardzo bym chciała żeby Cię te przeczucia mylily! Lucy niewiele nas tu z Warszawy. Ja, Ty, Kinia i elfica. Kogoś pominęłam? Zuzka się leczyla w Wawie ale chyba dojezdzala sporo z tego co pamiętam. Wcześniej jeszcze Kala była Ale ostatnio się nie udziela. Morelka nie strasz! No nie mów że po prenatalnych dalej lęk!? Jejku a tak liczyłam na tego 2 grudnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julia, Morela powiem Wam ze po prenatalnych tych pierwszych jest ulga i wtedy zakupiłam jeden ciuszek:-) ale taka większa jest jak są ruchy już:-) od dwóch tygodni nie używałam detektora tak mi się córcia udziela ( no może raz jak miałam tak bardzo napięty brzuch przez dwa dni to słabo i mało czułam)a czuje ja od mniej więcej17tc , także oby Wam szybko zleciało przynajmniej do tego momentu. X Eversea pakuj torbę, wcale nie jest za wcześnie :-) będzie sobie grzecznie czekała a Ty będziesz spokojna a tak to z tyłu głowy ze jeszcze to i jeszcze tamto:-) Znając siebie to do 30tygidnia będę miała wszystko wyprane, wyprasowane i spakowane;-) X Anua1602 przeżywam ta Twoją IUI jak własną.. Musimy wierzyć ze będzie dobrze :-) Niezmiennie pozdrawiam wszystkie dziewczęta:-) PS.MH1 pogoniłam mężusia do mycia okien a co :-P Nadzieja78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja To masz szczęście! Jak mój myje lustro w łazience to zaciskam zęby. Wygląda gorzej, niż wcześniej..hehehe Pomna słów mojej mamy żeby nie krytykować, bo już nic nie zrobi, nic nie mówię...ale przysięgam nóż się człowiekowi w kieszeni otwiera... Za to gotuje!!! Dziewczyny, ja prawie nigdy nie gotuję, takie mam szczęście! xxxxxxxxxxxxxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość morela15
Julka może Ty będziesz miała inaczej;p tego Ci życzę!;) Nadziejka dzięki za mile słowa ;) Tak apropos mojej paranoi, ostatnio mowie do M, że nie mogę się doczekać następnej wizyty, bo narazie nie czuje dzidzi i nawet nie wiem czy ona tam jeszcze jest, na co mój M " wiesz co, nie widziałem, żeby młody uciekał w nocy z Twojego brzucha..". Tak się wtedy zaczęłam śmiać, az zrozumiałam ze naprawdę przesadzam z tymi obawami;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×