Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja cz.2

Polecane posty

Elfica trzymam mocno kciuki! Nie sugeruj sie objawami! ZosiaD nosz...jak mozna tak potraktować! Mialas 2 objawy niepokojace a co mialas czekac az przypadkiem w domu urodzisz? Zeby co niektorzy mieli mniej pracy? Ja bylam 3 razy na IP na Polnej a to szpital kliniczny i zawsze milo i ze zrozumieniem zostalam zbadana. Owszem raz czekalam 5h ale wolalam uslyszec ze wszystko ok nawet jak 10 h mialabym czekac! Ostatnio jak juz byla decyzja o przyjeciu na oddzial (te skurcze tez co kilka min mialam i sie nie spodobaly lekarzowi) to na sam koniec pytali jeszcze o cos a ja tak niesmialo mowie ze nie wspomniałam ze to bylo ivf.... a 2 polozne i lekarz takie oczy i dlaczego pani od razu nie mowila? Ze to tym bardziej musza sie mna zająć! Takze odetchnelam z ulga.... Nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi wiec ostrozna jestem zwkaszcza ze idealnie mi sie wszystko z ostatnia miesiaczka pokrywa....a tak z innej beczki to dzis mialam ciezka noc. Co chwile mi twardnial brzuch ale bez takich fali skurczowych....ale znow mialam wizje ze pojade na IP. Ale rano bylo juz ok i odespalam. W srode wizyta i zobaczymy ile ma nasz maluch. Szmacioszka my jestesmy blisko siebie ciekawe jak u nas! Kahha dobrze ze te skurcze sie nie zapisywaly....u mnie bylo je wyraznie widac i czuc! Idz na L4 i dobrze ze prof obejrzy cie na oddziale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Szmacioszka
No tak, nawet powiem, że Junior bardzo duży, aż się boję, bo w dwa tygodnie przybrał 420 g, a zostało nam jeszcze 10 tygodni więc strach myśleć jaki on będzie. Badanie było jak zawsze, Lekarz był delikatny, nie czułam nic nadzwyczajnego, sprawdził szyjkę. Przestraszyłam się, bo jak dojechałam do domu to były skrzepy krwi I wróciłam do lekarza, bo gdyby był śluz zabarwiony krwią, to uznałabym, że nic takiego. Jechałam do szpitala ze spakowaną torbą, no ale wszystko dobrze się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zosiu kochana czytam juz kolejny raz twojego posta nie wierze , ze takie cos cie spotkalo!noz ku...!jak tak mozna traktowac kobiete, ktora nosi pod sercem nowe zycie?!zreszto jak wogole mozna traktowac tak czlowieka?!no jest traktowanie nie ludzkie:(przykro mi , ze musialas to przejsc! zglos to do dyrekcji ja bym tak zrobila oni nie maja prawa tak traktowac ludzi! Zosiu trzymaj sie cieplo i mam nadzieje ze cala ta historia skonczyla sie dobrze?! justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szmacioszka....dobrze ze to tylko po badaniu. A wielkoscia malego sie nie przejmuj bo moze potem mniej przybrać....teraz sa duze rozbieznosci miedzy dzieciaczkami....nie ma co sie martwic na zapas jak wszystko jest ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadziejko w innym szpitalu mam wizytę kwalifikacyjną 30.12 myślałam że tu będzie szybciej ale się mylilam. Wpadłam jeszcze na pomysł żeby iść do swojego starego lekarza prywatnie który przeprowadził mi 3 iui on pracuje w jednym ze szpitali więc może coś przyspieszy, tylko umierać w tym kraju na wszystko takie zaje...iste terminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinia ja mieszkam w małym mieście powiatowym i pierwszy raz słyszę o kwalifikacji do badania histeroskopii... masakra naprawdę. Idź do tego byłego gina może on mądrzejszy termin da. To musi być jakiś określony czas w cyklu jak do hsg ? Elfica cos czuję ze beta będzie pozytywna. Kciuki w górze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewuszki sytuacja się unormowała. Nie doszli skąd to plamienie, ale dziecko jest już bardzo nisko główką i być może to spowodowało ten zabarwiony na różowo śluz. Skurcze miałam co 7 min. Jak mnie podłączyli pod ktg to w tej ich 10 stopniowej skali wychodziły właśnie na 10, później mnie zbadali, stwierdzili że nie ma rozwarcia, szyjka długa i zamknięta i znów pod ktg, tym razem skurcze na 4 poziomie a na takie to już mówią że to nie skurcze. Więc wygląda na to że moje dziecko zrobiło sobie żarty w piątek 13 :) a prawdę mówiąc myślałam że się zaczęło. Aktualnie mam jakieś nieregularne skurcze ale to normalne. Trafiając na IP nie przyznałam się że to ciąża po IVF, ale w książeczce ciąży jest ta informacja. Kiedy jednak leżąc pod ktg powiedziałam że to 2 ciąża zaczęli wypytywać więc powiedziałam, trafiłam na naprawdę pozbawioną najmniejszego poziomu empatii położną bo na odchodne powiedziała do mnie: teraz z nowym rządem to już sobie nie będziecie robić in vitro. Ogólnie wyraziła swoje zdanie w temacie że 5 lat leczenia nie jest dla niej argumentem żeby wykonywać procedurę u tak młodej osoby jaką jestem, twierdziła że trzeba się starać do 35 roku życia i dopiero wtedy brać się za in vitro. Nie komentowałam. Kobieta nie rozumiała i chyba nawet nie wiedziała co mówi. Nie zapisałam sobie jej imienia i nazwiska. Nie będę składać skargi, mam nadzieję że nigdy więcej nie wrócę do tego konkretnego szpitala i już więcej nie stanę na jej drodze. Na przyszłość będę bardziej dbać o własne interesy a przede wszystkim godne traktowanie, wolałabym podejście taśmowe niż niepotrzebne komentowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Szmacioszka
DoReMiDo tak jak mówiłaś, many zbliżony termin porodu, daj znać Ile ważyTwoja dzidzka. Elfica trzymam kciuki ZosiaD najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kkiniaa84 najlepiej chyba będzie jak pogadasz z lekarzem, ja mojemu lekarzowi powiedziałam na wizycie, że przed kolejnym podejściecm chciałabym zrobić histerskopię i zapytałam czy jest taka możliwość na NFZ, lekarz powiedział, że może mi to wykonać w szpitalu gdzie pracuje i na miejscu wystawił mi skierowanie (to było 29.10) potem kazał zadzwonić żeby się umówić na konkretny termin i histero będę miała 20.11, więc czekałam krócej niż myślałam. No i nie miałam żadnej wizyty kwalifikacyjnej. Mam nadzieję, że uda Ci się wszystko szybko załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merenka
Dziewczyny, wróciłam właśnie ze szkoły rodzenia i gadałam z położnym o tym moim porannym bólu - powiedział, że na tym etapie mogą zdarzyć się tak bolesne skurcze przepowiadające, najważniejsze żeby nie były zbyt częste i regularne. Oddychanie przez przeponę i spokój to podstawa. Ufff ;) ~ Elfica - kciuki zacisniete, czekam na same pozytywne wieści :) ~ Zosiu, aż skóra cierpnie jak się czyta o takiej znieczulicy... Kurde, przecież nikt im nie każe pracować w szpitalu, trzeba było nie wiem... sprzedawać pietruszkę na rynku, nie musiałaby się z ciezarnymi użerac. Szkoda słów, mam tylko nadzieję że ludzi z takim podejściem będzie wokół nas coraz mniej... I obyś Ty już na takich nie trafiła. ~ Szmacioszka - dobrze, że skończyło się na strachu, chociaż nie wiedziałam, że standardowe badanie może spowodować krwawienie. Najważniejsze, że wszystko jest ok. ~ Doremido położny mi dzisiaj powiedział, żeby liczyć skurcze. Jeśli będzie powyżej 15 w ciągu doby, to jechać na IP. Dbajcie o siebie, przecież umowa jest taka, że wszystkie rodzimy zdrowe dzieciaczki w terminie :) ~ Kkinia, masakra z tymi terminami, aż dziw bierze, że takie są rozbieżności w kraju. U mnie decyzja lekarki o laparo zapadła w poniedziałek, a w środę byłam już na stole operacyjnym. Wszystko na NFZ. Uderzaj gdzie się da, jestem pewna ze uda Ci się załatwić coś wcześniej. ~ Iza, Nadzieja wszędzie trąbią spaniu na lewym, ale czasami po prostu się nie da. Mój Maluch od jakiegoś czasu, usytuował się skrajnie z prawej strony brzucha i jak tylko próbuję się położyć na lewym boku to zdecydowanie protestuje ;) W grę wchodzi tylko leżenie na wznak albo na prawym boku. No cóż, jeszcze się nie urodził a już rządzi ;) ~ kkaha - pewnie lekarz chce Ci zrobić wszystkie badania na oddziale, żebyś nie musiała za nie płacić. Jak Cie położą, pewnie dostaną zwrot z NFZ. Ale najważniejsze, żeby wyniki wyszły ok i tego oczywiście Ci życzę :) Buziaki dla wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram sie nadrobić wpisy ale moja księżniczka jest tak absorbująca że ciezko mi to idzie. Za wszystkie butujące, pęcherzyki, ciężarówki, transferujace i wszystkie których nie wymieniłam nieustannie trzymam kciuki! Kochane walczcie bo warto! Tak szaro za oknem, deszcz stuka o parapet a do mnie zmęczonej na amen z przewijaka uśmiecha się moj mały grubasek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewap156
Tak Nadzieją wczoraj miałam w końcu została przebadana ginekologiczne na fotelu i dziękuj***ardzo cało noc brzuch bolak jak na @ a ty masz jeszcze czasem takie bóle bo ją już dawno nie miałam i azz się przestraszyła m.na razie jest ok z szyjka długa mimo że mam te kłucia które są naprawdę czasem bardzo bolesne ale to przez to lezenie .30mam to połówkowe a przepływ przez zastawkę miałam nie badany bo wszystkie inne parametry były ok IK nie było potrzeby serwowania wiązki tego swiatla w serduszko tak mi wyjaśnił dopiero teraz będziemy badać dokładnie serduszko .Powiedział że wszystko trzeba sprawdzać in kontrolować i powiedział że nie jestem panikara i on woli 100 razy sprawdzić niż cos pominac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa no to dobre wieści:-) bóle brzucha jak na okres pojawiają się co kilka dni. Czasem dłuższa cisza a czasem codziennie. Mnie martwi to przodujące łożysko, czasem mnie tak brzuch ciągnie w dół jakby dziecko miało wypaść..jeszcze jutro i po dwóch tygodniach w czwartek kolejne dokładne usg.. odganiam złe myśli a moja Pyzunia codziennymi tańcami w brzuchu bardzo mi w tym pomaga:-) MH1 :-) Elfica nie bawem 11 :-) I znów deszczykowo zaczął się dzień..podobno od weekendu przymrozki, oby bez deszczu bo będzie szklanka na drodze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość Szmacioszka - kurczę, ale miałaś stres. Ja miałabym murowany zawał. Dobrze,że wszystko pozytywnie się skończyło. Maluszek już ma ładną wagę. x elfica30 - życzę wypasionej bety. x DoReMiDo - człowiek chce być grzeczny i kulturalny, ale często ludzie, których na drodze spotyka sprawiają, że trzeba dostosować się do sytuacji, którą sami stwarzają. x Ja śpię na lewym boku, bo lubię i od lat tak spałam. Potrafiłam tak zasnąć i w tej pozycji się obudzić. W ciąży jednak często budzę się na plecach i to niezależne ode mnie. Jak się przebudzę w nocy to znów układam się na lewy bok, ale i tak obudzę się na wznak. A dodam,że nigdy nie lubiłam spać na plecach i nigdy na plecach nie zasnęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewap156 - super wieści z wizyty. Odetchnij kochana troszkę, bo wszystko jest dobrze. Ja tez czasem odczuwam bóle okresowe, ale przechodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewap156
Dzięki dziewczyny staram się ale ostatnio stwierdzilam że takie warjatki jak ją to chyba powinni usypiac na 9miesiecy i byłyby spokój dlka dzidziuśa bo on pewnie odczuwa te wariacje .Nadzieja a z lozyskiem to nic nie wiem bo nie miałam USG także bedecwiedzie dopiero 30powiedzual że macica na dobrej wysokości i tyle .A mały mała bo dake nic nie wiem też ostro buszuje po brzuchu aż na plecach nie pozwala się położyć i już lekarz powiedział że jak na pierwszą ciążę to bardzo wcześnie poczułam ruchy ale to dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile Zosia masz lat, jesli to nie tajemnica, że ta położna taka zbulwersowana była. Ciekawe , czy gdyby sama miała problemy z zajściem w ciążę to by się tak wymądrzała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewap, fantastyczne wiadomości. Mnie też co jakiś czas boli okresowo i to dość mocno ;-) Ja dzisiaj do rodzinnego, bo katar nie przeszedł, prawdopodobnie zatoki zainfekowane i opryszka znowu się przypałetała. Czyli muszę receptę na Heviran dostać. Ale z pozytywów, to chyba częsciej czuję delikatne ruchy :-) x Elfica30- kciuki zaciśnięte :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam ze w pierwszej ciąży miałam dylemat czy mowic o ivf jak byłąm w szpitalu z krwawieniem a potem przed porodem.Co prawda mówiłam ale potem żałowałam. U nas w szpitalu karta pacjenta wisi na lozku i dwa razy jak lezalam w szpitalu mialam zapis-ciaza po ivf. Mało tego Kubusiowi w książeczce zdrowia tez napisali ciąża po ivf.Paranoja jakas,teraz jak nam sie uda to nie wiem sama czy powiem bedac w szpitalu. Najlepsze jest to ze moj gin prowadzacy byl wtedy ordynatorem w szpitalu i on akurat wiedzial ze nie chce zadnych informacji na wypisie ze szpitala ze byla to ciaza po ivf. Moj maz sie wkurzyl nieziemsko jak zobaczylismy wpis w ksiazeczce młodego,pojechał do szpitala i zrypal dr a dr zrypal pielegniarke ktora wypelniala ksiazeczke..Masakra jakas,niby mam to zamazane,no ale... Jeszcze mam pytanie do dziewczyn ktore brały estrofem -łykałyście tabletki czy przyjmowałyście dopochwowo? Ze wzgledu na okres pierwsze dni cyklu mialam przyjmowac doustnie a potem dopochwowo,ale boje sie ze beda mialy slabsze dzialanie bo widze ze czasami mi czesc wyplywa tabletki.Mam brac dwa razy dziennie i juz myslalam aby tylko na noc brac dopochwowo a rano lykac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kkinia ja jak mialam skierowanie na NFZ na HSG to na skierowniu byl podany konkretny dzien kiedy ma byc wykonane. Potem okazalo sie ze tego dnnia za duzo mieli zabiegów i kilka dni mi się przesunęło,wiec nie wiem czemu dali Ci tak odległy termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylka ją bym nie brała d\pochwowo bo nie wiem jaki cel maja lekarze którzy tak zapisują jak KEK d\ustny ma być brany inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylka ja przyjmowalam estrofem doustnie. Takze mysle ze moze byc taka modyfikacja raz tak raz tak. Elfica?? Ja tez nie chce zadnych wpisow o ivf. Mam nadzieje ze w szpitalu nic nie wypala. Zwlaszcza ze u nas nikt o tym nie wie i jak mnie juz ktos w szpitalu odwiedzi (co u nas w rodzinie sie zdarza to bedzie dla nas masakra) nie to ze sie wstydzimy ale u nas w rodzinie beda gadac i odbije sie to przeciwko nam. Wiedza tylko 2 osoby. Ewa dobrze ze wizyta ok i maluch tez! Spróbuj sie mniej stresowac skoro masz takie dolegliwosci (i nic zlego nie znacza) to moze one juz sa u ciebie norma....jak u mnie tendencja do tych skurczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewap156
Malena my idziemy prawie jednakowo ją mam termin na 6kwiecień tylko ją w przeciwieństwie do ciebie cały czas nędzę I nędzę widzę że mój mąż nawet już nie zwraca uewagi jak mowie że mnie coś boli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DoReMiDo Ja zawsze w szpitalu wieszalam recznik na łóżko,aby nikt z rodziny nie widział. Ja się nie wstydzę za mam dziecko dzięki IVF i gdyby to ode mnie zależało to bym nie robiła z tego tajemnicy tylko mówiła o tym otwarcie. Niestety moj mąż jest innego zdania i nie chce aby nikt o tym wiedział.Ja musiałam się komuś wygadać i u nas wie tylko meza siostra,ale wiem ze na nią mogę liczyć. Mam dwie psiapsioly ktorym nie raz mialam ochote powiedziec,ale nie chce zeby maz mial do mnie pretensje. Zastanawiam się czy nasze dziecko lub dzieci beda o tym wiedzialy. Kiedys rozmawialismy z mezem o tym i stwierdzil ze jeszcze się zobaczy,chociaz ja wolalabym aby wiedziały to od nas,a nie przez przypadek sie dowiadywały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A estrofem gdzie nie czytam do doustnie powinno się brac a moj dr stwierdził ze dopochwowo ma lepsze działanie. Ja jednak będę go stosować naprzemiennie tak dla pewności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość morela15
Sylka ja brałam estrofem dopochwowo od pick up'u. Pamiętam ze na zleceniach z invicty miałam napisane z wykrzyknikami, żeby ten lek przyjmować dopochwowo, a nie doustnie jak jest na ulotce. Mi też trochę wyplywal, zresztą jak każdy lek dopochwowy, ale tutaj bardziej było widać bo kolorek niebieski;) ja na Twoim miejscu brałabym tak jak lekarz nakazał. Z jakiegoś powodu zalecają takie dawkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość morela15
Naprawdę uważam, że lekarze wiedzą lepiej od nas. Żeby być spokojna powinnaś zaufać lekarzowi, oni wiedzą co robią. Na własną rękę nigdy bym nie zmieniała dawkowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morela wiem, że masz rację,ja tylko się obawiam, że za płytko wkładam tabletkę i dlatego mi wypływa i że przez to może zamiast bardziej to mniej działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo morelka! Przynajmniej jedna rozsądna dziewczyna na forum która naprawdę szczerze i z dobrego serca chce doradzić i pomoc :-) cześć z was turaj jest jakby lekko upośledzona.same wiedza najlepiej a pózniej płacz i lament ze nie wyszło i z pyskiem na lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×