Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o kobietach które nie pracują tylko są na utrzymaniu faceta ?

Polecane posty

Gość gość
a od kiedy to wszystko co opisałaś wyklucza praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiesz na czym polega praca pedagoga, że takie pytania zadajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się i 100% realizować w domu i 100% w pracy i do tego w 100% dbać o związek. Doba ma 24h, a organizm swoje możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajna sprawa jak jeszcze facet sprzata,pierze i gotuje i dzieci rodzi i wychowuje, podoba mi sie byc na utrzymaniu meza:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos lub cos jest do wszystkiego to jest do niczego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:46 wszystko się da. Grunt to chcieć a z tym masz największy problem.Doba ma nie tylko 24 godziny, tylko aż 24 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To gratuluje bycia cyborgiem :) ja mimo chęci nie potrafię we wszystkim co robię dać z siebie 100% :) ale fajnie ze są tacy ludzie co potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - Hah, dokładnie gościu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Patrz, nie znam kobiety która po latach nie stwierdza, ze czegoś nie zaniedbała. Czasem żałują (jesli idzie o dzieci szczególnie), czasem nie (że np. w pracy coś nie wyszło). Widać jesteś ekspertem z każdej dziedziny, gratuluję. Większość ludzi jest jednak normalna i potrafi racjonalnie ocenić swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak ktos lub cos jest do wszystkiego to jest do niczegousmiech.gif nie no oczywiście lepiej być ograniczonym jak koń lub osioł i tylko patrzeć w jeden punkt więcej już się nie ogarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego miałabym się przyznawać do czegoś czego nie ma i nie było. Spełniłam się i macierzyńsko i zawodowo i teraz jestem szczęśliwa , że tak się życie potoczyło. I do cyborga to mi bardzo daleko. Jeszcze wam napiszę jedno i mam nadzieję, że nie wpadniecie totalnie w osłupienie- nawet miałam czas dla siebie i własne egoistyczne przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej pogadajcie o karmieniu piersią i porodzie naturalnym :) zawsze wiedziałam ze kobieta kobiecie wilkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny - nie dajcie nigdy sobie tego wmówić, że macie być idealne. Macie być szczęśliwe, macie dbać by najważniejsze dla Was osoby były szczęśliwe. Jeśli nie chcecie to nie musicie być matkami, wielkimi businesswoman, świetnie wykształconymi itd. Ale jeśli chcecie to możecie :) Decyzja należy do Was. Najważniejsze to być dobrym człowiekiem, nie ranić innych i być szczęsliwym. A by to osiagnąć każdy ma własną drogę - i żadna nie jest gorsza od innej. Nie potrzeba spełniać wymagań nieszczęśliwych frustratów z kafeterii. Zycie wszystko zweryfikuje i wyjdzie kto faktycznie przeżył życie szczęśliwie i mądrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wolny zawód jestem plastykiem, ale teraz siędę w domu, zajmuje sie dziećmi, mamy 2 letnie bliźniaki, a teraz jestem w ciąży z naszym trzecim dzieckiem, maz jest starszych ode mnie o 11 lat i wychodząc za maz wiedziałam ze będzie chciał mieć szybko dzieci i ze będe zajmować sie domem, a on nami. Uwielbiam być pani domy, i to wcale nie jest takie proste jak sie wszystkim wydaje, ja zajmuje sie wszystkim co dotyczy organizacji naszego życia, jestem odpowiedzialna za ludzi których zatrudniamy, panie do sprzątania, nianie, pana od prac ogrodowych i przy domowych, wychowanie naszych maluchów, przyjmowanie biznesowych gości mojego męża. Etc. To ze moj maz to wszystko finansuje nie znaczy ze ja nic nie robię bo nasza rodzina to wspólny biznes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś . Cudownie ze jesteś najlepsza kobieta świata wszystko umiesz pogodzić i do tego jesteś piękna i zadbana. Z***biscie sie cieszę. Gratki totalne :) powinnaś dostać puchar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" i teraz jestem szczęśliwa" Szczęśliwa osoba nie czuje potrzeby oceniania cudzego życia. Nie czuje potrzeby obrażania ludzi. Nie potrzebuje wbijać nikomu szpil, krytykować cudzy styl życia (który jest niegroźny dla nikogo). Twoje wpisy nie brzmią jakbyś była szczesliwa. Raczej brzmisz jak zgryźliwa, zmęczona życiem wszystko wiedząca baba z którą wcale nie ma się ochoty przebywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I żeby nie było, NIE MÓWIĘ JAKA JESTEŚ. Mówię to co mogę wyczytac wyłącznie po Twoich wpisach. Bo ja nie jestem wszechwiedząca i na podstawie kilku literek nie potrafię wiedzy jak wygląda KAZDY aspekt cudzego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co? już dawno zauważyłam, że największą nienawiścią i frustracją na każdym kroku pałają ci wpasowywujący się w ten schemat takiego przeciętnego, średnio zadowolonego z życia "kowalskiego" - po maturze stancja, studia, samodzielne utrzymanie (ewentualnie z mała pomoca rodziców) potem przeciętna i mało satysfakcjonująca praca, potem ewentualnie dzieci itd. ci "ambitni", którzy od studiów sami musieli się utrzymywać i nie mogli na nikogo liczyć teraz wyżywają się za to, ze inni mają lepiej i łatwiej w życiu oraz za to, że inni mają WYBÓR, którego oni nie mieli i to podkreślanie na każdym kroku własnej samodzielności i zaradności, ze wszystko sami osiągnęli (a osiągnięcia mają małe lub bardzo przeciętne) ohhh ahhhh a sranie w banie, po prostu nie mieli wyjścia i byli skazani na siebie więc to że niektórzy mają pomoc od rodziców czy partnerów to wzbudza w nich choleeerną zawiść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanie brzmi "co myślicie o kobietach.." nie bardzo więc rozumiem po co się wzajemnie obrażać. Jedna woli wychowywać dziecko do czasu aż pójdzie do szkoły, inna woli jak młode chodzi do przedszkola. kwestia wyborów. Jedno natomiast jest pewne- różne wypadki losowe chodzą po ludziach. Uważam, ze lepiej jest mieć jakiś zawód i doświadczenie w pracy. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinna jedyne co człowiek musi to umrzeć. Każdy zyje jak chce i nie my powinniśmy go oceniać. Powinniśmy zdrowo sie odżywiać powinnysmy spac 8 godzin powinnysmy miec po troje dzieci. Dajcie se siana z generalizowaniem. Chcąc nie chcąc ludzie są różni maja różne potrzeby preferencje. Wiec koniec z wrzucaniem wszystkich do jednego wora. Amen !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu pisał, że kobiety zarabiają mniej, niż faceci, a wiecie, dlaczego tak jest? Bo mamy macice, a dokładniej przez te idiotki, które po zobaczeniu 2 kresek na teście idą na zwolnienie, a potem żerują na państwie i pracodawcy. Potem pracodawca się boi, że każda kobieta tak będzie robić i te, które chcą pracować na tym cierpią. Do tego badania pokazują, że różnica w zarobkach kobiet i mężczyzn jest taka, jakby teraz do końca roku kobiety nie dostawały wynagrodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ja kogoś obrazilam? Pozwolilam sobie włączyć się do trwajacej dyskusji i wielce obrazone damy. Co was tak urazilo w moim jednym poście? Uświadomilyscie sobie własną nieudolność czy o co wam chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JESTEM DZIEDZICZKA WIELKIEGO MAJATKU , i zarazem nie pracujaco zawodowo i jest mi naprawde dobrze, maz zarabia okolo 8 tys zl. ja co roku dostaje udzialy 100tys zloty i dobrze mi jest jako kura domowa, mam czas dla siebie!! A JAK W Y PRACUJECIE DLA PASJI TO WYPLATE PROSZE PRZELAC NA FUNDACJE DOBROCZYNNE !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććśog
Ja się nie dziwię, że pracujące się spieniły. Mają gorzej... Nie każdy ma męża bogatego i własny "posag"(nieruchomości- w liczbie mnogiej chyba) jak to opowiadała jedna (albo ściemniała). Prawda jest taka, że to boli bardzo i mnie, że kobieta która ma wszystko podane na tacy, czuje się z góry lepsza właśnie przez pryzmat pieniędzy i ba! Bardziej zaradna... Wybaczcie ale to nieprawda. Ktoś kto miał większość życia z górki, nie potrafi być do końca zaradny. Nie twierdzę, że każda tak miała, ale osoby tu wręcz się chwaliły, sami wiecie czym. Są niestety na tym świecie kobiety "wielkie panie" ze wsi (określenie mentalne), które wolny czas spędzają wyłącznie wydawaniu pieniędzy męża, a służbę i resztę UBOGIEGO świata traktują jak dno. Same przy tym zapominają, że bez męża są nikim. Nigdy nie pracowały za bardzo o wykształcenie nie dbały, bo ważniejszy był wygląd. Ich świat OCZYWIŚCIE TO PRZYKŁAD SKRAJNY, JEDNAK W WYPOWIEDZI NIEPRACUJĄCYCH KAFETERIANEK Z TEGO TEMATU, PRZEBIJA SIĘ WŁAŚNIE OWA TENDENCJA. Dlatego te pracujące leją jak i patrząc tak z boku nie dziwię się, bo ktoś urabia sobie ręce po łokcie, a przyjdzie taka dziunia i od razu stawia się na lepszej pozycji. I nagle się okazuje, że kobieta pracująca, żeby jej rodzina miała z czego żyć jest g****o warta, bo nie ma posagu i wyląduje na ulicy. A prawda jest taka, że jak przyjdzie np: wojna to staniemy się równi. Odbudowywali Warszawę po wojnie i bogaci i biedni i młodzi i starzy. Nikogo nie dziwiło, że wielki prezes, albo "szlachcic" wywozi gruz taczką - taka anegdotka... Nie zawsze chodzi o zazdrość tych pracujących, bo zanim tu weszły sądziły, że ich życie złe nie jest dopóki nie została naruszona ich godność. Kto tu pisał, że w ogóle bezrobotni to dno, z ironią. Mi się wydaje, że nie o to tu chodziło, że wszyscy bezrobotni to pasożyty, tylko o jawne cwaniactwo i szczycenie się tym (na pierwszej stronie - alimenty, renty itp...) na następnych stronach już ruszyła lawina wręcz z grubej rury i topik zaczął się "rozmywać" bo coraz więcej odpowiedzi odbiegało od tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććśog
"Uświadomilyscie sobie własną NIEUDOLNOŚĆ czy o co wam chodzi" To jest to o czym właśnie pisałam w poprzednim poście. Teraz rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie to ja widzę ze co poniektórzy próbują uświadomić ze kobieta nie pracująca jest g....o warta. Ale skoro wybrał taką bogaty mąż, czyli zaradny, wykształcony zatem musi być coś warta. Bo chyba facet z takim statusem społecznym byle jaka nie poślubi. Po prostu to zwykła zazdrość! A jeśli mowa o niezależności kobiet...to przepraszam ale ta która zarabia 1500 nie jest ani trochę niezależna, wystarczy ze zostanie sama i się z tej wypłaciny nie utrzyma! Niezależna to ta która za swoje wynagrodzenie zapewni sobie godziwe życie a ta która pracuje za 1500 została po prostu do tego zmuszona, nie dodawajcie do tego ideologii o jej niezaleznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×