Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o kobietach które nie pracują tylko są na utrzymaniu faceta ?

Polecane posty

Gość gość
"Już widzę jak taka domowa księżniczka leci do takiej roboty" No cóż, wtedy nie będzie miała wyjścia. Chyba że znajdzie sobie kolejnego nadzianego faceta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I dokładnie, dzięki temu, że nie pracuję a się rozwijam, szkolę języki, bezpłatnie udzielam się w wielu miejscach mam większe szanse na dobrą prace niż osoby które tego nie robią" Każda utrzymanka to pisze. Powtarzacie to jak matnię :D Bla bla bla, szkole się rozwijam pasję. takie och i ach. Masz szansę na lepszą pracę... Od razu cię minimalnie kierownikiem zrobią. To będzie naprawdę bolesna kolizja z rzeczywistością ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrowolne utrzymywanie żony przez męża to też nie patologia, tępa debilko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oho, czyżby jakieś facecik bał się tego, że go któraś o alimenty posądzi? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niech mnie nie zrobią kierownikiem ;) Stać mnie będzie by po studiach iść na staż, na kolejne praktyki. Stać mnie będzie by grymasić. Jak nie będzie chciała to nie pójdę do pracy w ogóle :D I To Was boli. Bo ktoś ma wybór, bo ktoś nie musi zapieprzać od rana do świtu a i tak ma perspektywy. Do tego mam opcję pracowania w rodzinnej firmie. Ojej, to musi być dopiero straszne, co? :D Mowię Wam - skupcie się na swoim życiu, bo jad który wylewacie świadczy o Waszych problemach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak: jak kobieta zachowuje się tak jak piszesz to ja sobie bym na to nie pozwoliła jako kobieta aby nie pracować bo niech mnie rodzice utrzymują, bo mnie się niechce i będę leżeć i pachnieć. Bo po co ma mi ktoś potem wypominać że na mnie łoży, po co mam się spowiadać komuś z każdej złotówki i prosić o każdy grosz nawet gdy go nie brakuje. I tym bardziej wybrzydzanie z pracą bóg wie jak... wiadomo że pani z ekskluzywnego domu z mężem na bardzo wysokim stanowisku nie pójdzie sprzątać (nie chodzi mi o to że to gorszy zawód) tylko tak przecież jest. Ale... np nie miałabym nic przeciwko gdyby np oboje małżonków tego chciało na zasadzie - ty zajmujesz się domem, ogrodem, dziećmi i sprawami domowymi - a ja zarabiam tak dużo że możemy sobie na to pozwolić. I póki niema z tego tytułu problemów miedzy małżonkami a zona robi swoję... to ok jeśli oboje tego chcą. Ale róznie moze byc i tak czy siak co potem z emerytura... ?W razie czego jakby sie na starosc małżonkowie rozstali... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dobrowolne utrzymywanie żony przez męża to też nie patologia, tępa debilko" Ale po rozwodzie już tak :D Ale tępa pa/ła nie zauważyła że w największej mierze właśnie o tym pisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Powiem tak: jak kobieta zachowuje się tak jak piszesz to ja sobie bym na to nie pozwoliła jako kobieta aby nie pracować bo niech mnie rodzice utrzymują, bo mnie się niechce i będę leżeć i pachnieć. Bo po co ma mi ktoś potem wypominać że na mnie łoży, po co mam się spowiadać komuś z każdej złotówki i prosić o każdy grosz nawet gdy go nie brakuje. I tym bardziej wybrzydzanie z pracą bóg wie jak... wiadomo że pani z ekskluzywnego domu z mężem na bardzo wysokim stanowisku nie pójdzie sprzątać (nie chodzi mi o to że to gorszy zawód) tylko tak przecież jest. " I czy to nie jest PATOLOGIA? Bo uświadamiano mi na siłę, że się mylę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie, większość kobiet zarabia najniżsżą krajową lub niewiele więcej. Mężowie zarabiają przeważnie więcej, często dużo więcej, więc to i tak oni ponoszą o wiele większy wkład finansowy w związek, to oni prawie wszystko sponsorują, rożne wycieczki, biorą kredyty na mieszkania, domy, często opłacają wszystkie rachunki itd. a kobieta te 1500 to ma na siebie głównie. Więc nawet te pracujące również często są utrzymankami jak widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a do każdych uprawnień jest potrzebna praktyka" Wielokrotnie bezpłatna praktyka, skoro już jesteś takim specjalistą w wyższym wykształceniu. 90% studentów pracuje w macdonaldach, barach, kawiarniach lub sieciówkach. Myślę, że np. inżynier materiałowy który pracował na magazynie to po prostu niesamowity kąsek na rynku. A nauczyciel geografii, który wie jak parzyć latte to ewenement.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "mądre i szanujące sie kobiety co poślubiły normalnych mężczyzn to mają wspólne domy/mieszkania zakupione po ślubie i nikt takiej żony nie wyrzuci z jej własności" x hahaha! to się mylisz "wściekła raszplo" nie wszyscy wspólnie kupują mieszkania, często pracujące kobiety wprowadzają się do facetów albo to facet w większości spłaca kredyt albo wspólnie wynajmują stancję i co? i wtedy po rozwodzie tej "niezależnej" goowno zostaje i wraca do mamusi najczęściej (bo na wynajem kawalerki nawet ją nie stać), znam takie przypadki x no właśnie ta pracująca co wprowadzi się do faceta gowno ma po rozwodzie i wraca do mamuśki na wioskę krowy doić a ta niepracująca co kupiła mieszkanie/dom wspólnie z mężem po ślubie jest nie do ruszenia bo żadna siła jej nie wyzuci z jej własnego lokum. nieruchomość zakupiona po ślubie podczas wspólnoty majątkowej ma dwóch właścicieli: męża i żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co Was boli, że one nie będą miały gdzie mieszkać? :D Że będą zmuszone szukać pracy? :D Wy tacy wielce pracowici i w południe, w dzień powszedni n*******lacie posty na kafe? :D No to musi być śmietanka towarzyska. Zaraz zaczniecie się tłumaczyć jak to macie przerwę w pracy, jak to inna zmiana, jak to chorzy jesteście. Żenada. Sama zawiść i zazdrość. Bo drugiemu się powodzi, bo drugiemu się fajnie żyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś "dobrowolne utrzymywanie żony przez męża to też nie patologia, tępa debilko" Ale po rozwodzie już tak smiech.gif Ale tępa pa/ła nie zauważyła że w największej mierze właśnie o tym pisałam" nadal posługujesz się słowem, którego nie rozumiesz, TĘPA PAŁO takie jest prawo i jak najbardziej słuszne, bo powinno być jakieś zabezpieczenie przez jakiś czas jej się te alimenty należą jedynie te dożywotnie to faktycznie przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, czemu Wy nie pracujecie teraz? Czemu nie spędzacie wielce ambitnie czasu tylko ujadacie kłapaczkami na kafeterii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A niech mnie nie zrobią kierownikiem oczko.gif Stać mnie będzie by po studiach iść na staż, na kolejne praktyki. Stać mnie będzie by grymasić. Jak nie będzie chciała to nie pójdę do pracy w ogóle smiech.gif I To Was boli. Bo ktoś ma wybór, bo ktoś nie musi zapieprzać od rana do świtu a i tak ma perspektywy. Do tego mam opcję pracowania w rodzinnej firmie. Ojej, to musi być dopiero straszne, co? smiech.gif Mowię Wam - skupcie się na swoim życiu, bo jad który wylewacie świadczy o Waszych problemach." OJEJ :D fascynujące... Dziwne, że większość tutaj, jak przyjdzie co do czego (konfrontacja) ZAWSZE jakimś cudem trafia na wielkiego bogacza, z masą układów, super ułożonego itp... tak, tak :D A prawda jest taka, że tu przeciętniaki, czyli zwykli ludzie których jest większość się wypowiadają, bo te z "idealnym" życiem tutaj nawet nie wchodzą. Wolą ten czas poświęcić na tenis, albo muzykę klasyczną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-Wygrałaś temat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze można sobie wykupić polisę. Akurat na emeryturę to bardzo bym nie liczyła- bóg jeden raczy wiedzieć co będzie z ZUS-em:) Mnie tylko jedna rzecz zastanawia. Po co kończyć studia, robić praktyki, staże a potem realizować się piorąc i prasując? Nie bardzo to rozumiem...Ileż można się uczyć? Przecież dopiero "prawdziwa" praca za wynagrodzenie i z odpowiedzialnością będzie konfrontacją czy jesteś w swoim zawodzie dobry. A w temacie zarobków- u nas był czas kiedy to ja więcej zarabiałam. Po urodzeniu syna wspólnie zdecydowaliśmy, ze stawiamy na karierę mojego faceta. I to ja głównie biorę, np. L4 na dziecko jak jest chore. Nie każdy facet byłby tam, gdzie jest, gdyby jego kobieta nie dbała o resztę. Proste:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No właśnie, czemu Wy nie pracujecie teraz? Czemu nie spędzacie wielce ambitnie czasu tylko ujadacie kłapaczkami na kafeterii?" To czemu ty tu jesteś również? Wolontariat się znudził czy nauka języków obcych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Po co kończyć studia, robić praktyki, staże a potem realizować się piorąc i prasując?" Kobieta, która zainwestuje w siebie, nie porzuci pracy zawodowej DOŻYWOTNIO. Tylko mało ambitne jednostki to robią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no właśnie ta pracująca co wprowadzi się do faceta gowno ma po rozwodzie i wraca do mamuśki na wioskę krowy doić a ta niepracująca co kupiła mieszkanie/dom wspólnie z mężem po ślubie jest nie do ruszenia bo żadna siła jej nie wyzuci z jej własnego lokum. nieruchomość zakupiona po ślubie podczas wspólnoty majątkowej ma dwóch właścicieli: męża i żonę " x Dokładnie gościu. Te niepracujące żony bogatych mężów mogą być w o wiele lepszej sytuacji niż te pracujące żony przeciętniaków. Tym pierwszym po rozwodzie przysługują alimenty na siebie, często pół domu, pół mieszkania, lub całe jeśli mieli więcej nieruchomości. A takiej pracującej i "ambitnej" po rozwodzie zostaje przyjazd do mamusi i tatusia (w tym na wiochę), ewentualnie wynajem jakiejś obskurnej kawalerki, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"OJEJ smiech.gif fascynujące... Dziwne, że większość tutaj, jak przyjdzie co do czego (konfrontacja) ZAWSZE jakimś cudem trafia na wielkiego bogacza, z masą układów, super ułożonego itp... tak, tak smiech.gif A prawda jest taka, że tu przeciętniaki, czyli zwykli ludzie których jest większość się wypowiadają, bo te z "idealnym" życiem tutaj nawet nie wchodzą. Wolą ten czas poświęcić na tenis, albo muzykę klasyczną" Ale ja nie mam idealnego życia i raczej nic co napisałam o tym nie świadczy. Mam po prostu dobry start i tyle. Znam osoby które mają o wiele lepiej :) I jakoś fanami Mozarta nie są ;) To Ty sobie wymyśliłeś, że facet który jest w stanie utrzymać samodzielnie rodzinę na dobrym poziomie to niewiadomo co. To Ty sobie wymyśliłeś, że niepracujący studenci to niewiadomo jaka leniwa elita. Dla Ciebie prowadzenie dobrze prosperującej firmy gdzie można wkręcić krewnego to jakiś luksus. Ja znam mnóstwo osób podobnych do mnie i taka sytuacja nie jest niewiadomo jakim szokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda z Was niepracujących ma perspektywy, kursy, uprawnienia i inne cudowne możliwości... a jak przychodzi co do czego, to mi się alimenty należą, bo jak tu żyć, one są niezbędne bym mogła żyć Panie sędzio :D tak wyglądają Wasze bezkresne horyzonty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One takie wielce bogate jak moja sąsiadka. Całe życie nic nie robić, bo ona zajmuje się domem i dziećmi(obecnie w wieku licealnym). Oczywiście połowa dnia leci na plotach. A potem lament. Jak to tamci kupili sobie samochód! ciebie stać na wakacje? itp Ale nie pomyśli, żeby iść na to zarobić. Potrafi ludziom nawymyślać scenariuszy dotyczących ich sposobów zarabiania, że w książkach takich nie ma, a takiego prostego sposobu jak pójście do pracy nie potrafi wdrożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" To czemu ty tu jesteś również? Wolontariat się znudził czy nauka języków obcych? " Pomyliłaś osoby. Mi aktualnie się nudzi i nie bardzo mi się chce zabrać za obowiązki. Ale ja nie rżnę wielce ambitnej kierierowiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Po co kończyć studia, robić praktyki, staże a potem realizować się piorąc i prasując? Nie bardzo to rozumiem...Ileż można się uczyć? " Większość idzie na studia po to byleby tylko na nie iść, bo "teraz każdy studiuje, więc musze i ja". Dobrze to obrazują tematy na kafe, gdzie wiele osób żałuje wybranego kierunku lub wręcz go nienawidzi i sami nie wiedzą dlaczego w ogóle poszli na studia... A co do pracy to proszę cię - większość pracuje po to aby mieć na chleb i tyle. Gdyby nie musieli to by nie pracowali. I naprawdę skończcie z tymi pseudo-morałami o uczciwej pracy, ambicji ble ble ble bo to bzdury. Kiedyś padło pytanie na kafe w stylu czy pracowalibyście jeśli wygralibyście na loterii tyle, że do końca życia moglibyście nic nie robić i... jakieś 90% odpowiedziało, że by nie pracowało, co mówi samo za siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Należą się alimenty za usługiwanie mężowi. Samo sedno. Dostaniecie ochłap za bycie służącą męża . Bajońskiego życia za ochłap 500.1000 zł. Nawet wam nie starczy na podciągnięcie zamrch, aby się stiuningować ,na poszukiwanie następnego jelenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, w wieku 23lat od razu myślę o alimentach :D Ale musisz być zadowolony, ze się wyzłośliwiłeś. To poprawiło jakość Twojego życia? Sprawiło, że jesteś w końcu szczęśliwy? Bo ja jestem :) Mimo, że sobie tutaj piszę, mimo, że nie mam wspaniałej kariery, mimo, że mnóstwo ludzi żyje inaczej niż ja :P I może dlatego, że nie wyzywam ludzi, że nie mam w sobie tyle frustracji nie mam większych problemów w życiu :) Zwolenniczka konkubinatu Co do studiów - to rozwój sam w sobie. Oczywiście jak ktoś serio do tego podchodzi. Ale jak tu ktoś napisał - nic nie robimy dożywotnio. Możemy nasze życie zmieniać kiedy nam się tylko to spodoba ;) Aktualnie skoro moje mi się podoba to nie widzę powodu by tego zmieniać. Co będzie za kilka lat? Zobaczę. Ale każda decyzja która będzie zadowalała i mnie i mojego faceta będzie dobra ;) Nawet jeśli by to było wstawianie prania - ono nie uniemożliwia robienia czegoś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
schemat frajer - alimenty- renta-socjal -frajer i tak bez końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubie opiekowac sie dzieckiem. Lubiepokazywac mu swiat chodzic w rozbe miejsca czytac śpiewać mówić wiersze bawić sie rozwijać umiejętnośc***atrzeć jak rosnie jak wiele sie uczy lubię bez spiny umyć podłogę łazienkę zrobić obiad pomalować paznokcie poczytać pooglądać tv obejrzeć film lubię pójść na siłownię. Pójść z dzieckiem na spacer do Starbucksa. Porobic dziecku zdjecia filmy. Lubie jak moj max pyra mnie co chce dzis zjeść. Lubię pomyśleć ze nie musze oddawać go do żłobka. Szczerze cieszę sie ze mam czas by pomyśleć co chce dalej. Zrobię sobie studia podyplomowe bo moje dziecko będzie mnie coraz mniej potrzebować. Ale szczerze jakąkolwiek praca dla mnie po tym jak urodzilam jest tylko dodatkiem. Czymś by miec kasę a nie sensiem zycia. Mam nadzieje ze będę mogla "siedzieć" z dzieckiem dopóki nie pójdzie do przedszkola. Jestem pedagogiem. Arteterspeuta i przebywanie z dzieckiem uważam za praktykę. I szczerze mysle ze mam gdzies opinie ze jestem nieambitna bo nie pracuje w korpo do 23,:) mam szczesliwa rodzinę. Bezpieczne szczęśliwe dziecko męża który mi nie wydziela bo wszystko jest wspólne mamy dostęp do wszystkich naszych kont obydwoje. Jak chcecie nazywa mnie pasożytem darmozjadem czy jak lubicie proszę bardzo. Kocham swoje życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nawet tak nie pisz. Tutaj każdy ma super karierę, jest dzięki ciężkiej pracy uznanym specjalistą i spełnia się w swojej robocie. I nigdy nic nie zrobił po znajomości a jedynie znojem i potem, gdyż jest taki pracowity. I choćby mieli miliony to by pracowali bo to takie fantastyczne. A na kafe piszą bo są aktualnie w ubikacji w tej wspaniałej pracy. Więc każdy niepracujący to bezwartościowy leń i tyle. I W ramach samozadowolenia z własnego życia trzeba tym leniom to uświadomić. Bo tak robi każdy człowiek z udanym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×