Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Majka_Koszalin

163 cm wzrostu i 77 kg toż to olbrzym....szukam kompanek do wspólnej WALKI

Polecane posty

Gość Majka_Koszalin
Pewnie przyłączajcie :) Ja co prawda na razie będę raczej dopingować ale w miarę możliwości będę jeść zdrowiej i starać się odchudzać. Im nam więcej tym lepiej :) tym bardziej, że wszystkie poniekąd mamy podobny wzrost i wagę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eviaczek33
Ja mam 166 i 72 kg. Moim celem jest 65, marzeniem 63. Od 11 dni nie jem nic slodniego. Dla mnie to wielki sukces bo uwielbiam slodkie. Cwicze z Tiffany Rothe i z pilka tez. Roztylam sie po ciazach. Po pierwszej mi sie nie chcialo odchudzac, po drugiej nie umialam schudnac. Dopiero po przeprowadzce o dziwo zrzucilam 10 kg do 75. A od kiedy odstawilam slodkie te 3 spadly same :) wiec nie jem tych slodyczy, cwicze i mam nadzieje moj cel osiagne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka_Koszalin
a czy 1200 kcal to nie za mało? tym bardziej zimą? zresztą zależy od tego jaką pracę wykonujemy. Jeśli fizyczną to powinnyśmy spożywać więcej kcal ale zdrowszych :) najlepiej w formie warzyw, które nie mają zbyt wielu kcal. Ja ruszam od poniedziałku na 2 tyg szkolenie przygotow. do pracy a później otwieramy drogerie więc mam nadzieję, że trochę schudnę bo nie będzie czasu na jedzenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek26
Tez mi sie wydaje ze troche malo. No i owszem super schudnac 10kg w miesiac,tylko potem to utrzymac. Ja mam ok. 1500kcal dziennie i schodzi srednio 1kg tygodniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cynamonowa panienka
Hejka:) Majka gratuluję nowej pracy! Witam serdecznie nowe koleżanki - razem pójdzie nam o wiele łatwiej niż w pojedynkę:) Dzisiaj zaliczyłam basen, dałam sobie wycisk bo do tej pory czuję ręce i nogi, a już kilka godzin minęło:P Chyba wizja wakacji na mnie tak podziałała:) Z ciekawości weszłam dzisiaj z rana na wagę i... miłe zaskoczenie 65,2kg:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek26
Wooow Cynamonowa panienka to ladnie zlecialo :) do mnie przyjechala wczoraj mama i tez mowi ze schudlam,ze jiz troche widac :) takze motywacja jest, oby tego nie zaprzepascic. Mierzylam obwody i tez jest troche w dol :) a jak u reszty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cynamonowa panienka
Hejka:) Już po śniadanku, czyli standardowej owsiance:) do pracy zabieram kurczaka "po chińsku" ale to moja wersja także do Chin raczej daleko temu daniu :D Smaczne jest, warzywa są, czyli dobrze jest:) Agusiek efekt wow zauważą osoby, które nie widzą nas cały czas. To daje mega kopa, że dajemy radę:) A tak poza tym to mam trochę dołka, bo okazało się, że miejsce w którym pracuję będzie działać tylko do czerwca, a potem zostanie zamknięte. Szlag! Miałam nadzieję, że zostanę tam jednak na dłużej bo praca przyjemna, ludzie fajni. Niektórzy pracują tam po 13 lat, dla nich to musi być cios!No, ale już się trochę z tym oswoiłam i po prostu będę szukać innej pracy na spokojnie, w końcu zaradna ze mnie dziewczynka to sobie poradzę;) A jak tam u Was? dietowo i nie tylko? pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek26
Hejo :) u mnie dietowo w porzadku, w weekend zamierzam robic swiateczne pierniczki :) ale w wersji fit, wiec tez sie skusze na kilka. Za chwile zabieram sie za przystrajanie takiej mojej mini choinki, ktora bede miec na stancji. Dosc szybko, ale wyjezdzam stad 18go, wiec chce sie nia jeszcze tu troche nacieszyc ;) dzis jade do domu i jutro rano wskakuje na wage, ciekawa jestem co pokaze :) a poza tym mam motywacje, bo bylam wczoraj na zakupach i nie moglam sobie odmowic takiej slicznej spodniczki, niestety wszystkie duze rozmiary byly wyprzedane wiec kupilam M :o i do urodzin (maj) muuuusze w nia wejsc ;D no i zaraz zabieram sie za obiad...dzis w karcie przypadl kurczak z kremem warzywnym (kalafior,cebula,ziemniaki). A Wy jak z przygotowaniami swiatecznymi? Powoli zakup prezentow czy wszystko na ostatnia chwile? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eviaczek33
Ale mnie ssie na cos tuczacego. To chyba przez zblizajaca sie @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cynamonowa panienka
Hejka:) Agusiek, do maja to Ty będziesz taka laska, że w "s" się wystroisz:) W szafie czekają na mnie 2 takie kiecki z chudszych lat, które uwielbiam i też mam nadzieję, że niebawem je będę mogła nosić;) Na Święta wybieramy się do mojej mamusi i już nie mogę się doczekać! A póki co już dobre 2 tyg temu upiekłam piernik i pierniczki. Pozostaje tylko ozdobienie pierniczków i przełożenie piernika powidłami i miodem:) Przed samym wyjazdem upiekę też brownie. Zrobiłam też bałwanki z masy solnej na choinkę - uwielbiam takie przedświąteczne przygotowania! Eviaczek - żadnego tuczącego!!! Fe! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cynamonowa panienka
A gdzie się podziały wszystkie te zmotywowane kobietki? hmm???!!! U mnie jest ok. Jem bez grzeszków, na basen śmigam. Jest git:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokosek88
Hej, u mnie dzis 66,1 czyli niby -0,6 przez tydzien ale slabo szlo a ten spadek to glownie zasluga wczorajszego dnia, bo tak mi bylo niedobrze ze malo co zjadlam. Dzis niestety nadrobilam troszke;) Cynamonowa chyba nie mam szans cie dogonic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eviaczek33
Ja jestem caly czas. Chcialam sie zwazyc, ale jestem przed @ wiec byloby oszukane, bo zawsze przed mam kilka kg na plusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cynamonowa panienka
Hejka Laseczki:) Zważyłam się dzisiaj i jest nadal 65,2kg. Za 3 dni powinna przyjść @ i już czuję się balonowato. Zrobiłam też pomiary(wpiszę tylko to gdzie jest jakaś zmiana): pod biustem z 80cm na 77 cm talia z 73cm na 72cm brzuch z 90cm na 88cm łydka z 36cm na 35cm Tyle w sumie. Reszta max 1 cm, ale bez szalonej różnicy:) Najbardziej to mnie ten brzuch cieszy i talia, że w końcu znowu się pojawia:) Kokosku, schudniesz w swoim tempie:) A waga nie jest najważniejsza, tak samo jak BMI to tylko orientacyjna miara. Ja już doskonale wiem na czym tyję: na wysoko przetworzonym jedzeniu i słodyczach. wystarczy, że to odstawiam i chudnę:) Eviaczek ja też jak balon się czuję:// Dzisiaj w menu: owsianka + 2 suszone figi + kiwi(bardzo zły pomysł - zrobiła się wodnista breja. Nie polecam) Jabłko, pomarańcza Ryba po grecku( 3 kawałki pstrąga + sos grecki) + bułka Po pracy pewnie kanapka(może z jajkiem dla odmiany). Pozdrawiam i udanego dnia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cynamonowa panienka
cisza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek26
Łee...tyle odpowiedzi sie tu pojawilo, a na poczte zadne powiadomienie nie przyszlo. Sory dziewczyny ze zaniedbalam ;) Cynamonowa panienka nawet nie wiesz jak na mnie podzialala ta perspektywa rozmiaru S ;D troche odstapilam od mojego jadlospisu, ale staram sie jesc w miare ok. Wazyc sie bede dopiero 18go...mam nadzieje ze do tego czasu to bedzie juz 7 z przodu;)) co do przygotowan swiatecznych to wczoraj pieklam babeczki fit i zrobilam mase na pierniczki, ktore dzis bede konczyc. Babeczki wygladaja tak sobie...moze dzis sprobuje czy chociaz smakuja;) Odzywac sie dziewczyny, odzywac!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cynamonowa - mają taką wagę nie możesz mieć w talii 72 cm. ja ważę 56/57 kg (165cm) i mam w talii 69/70cm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cynamonowa panienka
Gościu - centymetr nie kłamie. Zaczynałam z wymiarem 74 cm, a po miesiącu diety i ćwiczeń mam 72cm. Jak ważyłam 58kg nosiłam rozmiar 34 góra i 26 spodnie. Widocznie mamy zupełnie inną budowę. http://www.photobox.pl/moj-photobox/photo?album_id=3866133661&photo_id=2684522054#2684522054 Żeby nie było, że ściemniam tutaj masz mnie z wagą 58kg czyli tyle ile Ty ważysz obecnie. Tutaj jest moja obecna figura czyli 65,2kg http://www.photobox.pl/moj-photobox/photo?album_id=3866133661&photo_id=2684529054#2684529054. Tyle w temacie:) Agusiek - nie ważne jak wyglądają, ważne jak smakują:) Poza tym pięknie je udekorujesz i będziesz miała arcydzieło na świątecznym stole:) Moje pierniczki już kruszeją, a dekorować je będę w weekend:) Dla mnie motywacją są moje stare spodnie w rozmiarze 26:) To moja miara sukcesu;) Najgorsze jest u mnie to, że mam kościstą górę i ogólnie nawet z tą wagą wystające kości, mimo że schabiki prezentują się dumnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczyny. nie sledze tematu, ale przeczytalam cos na 1 stronie i po prostu musze wcisnac swoje 2 grosze:) od razu uprzedzam, ze nie jestem dietetykiem, ale od dawna interesuje sie tym tematem. sama waze ok 50kg przy wzroscie autorki i wcale nie dzieki cudownej przemianie materii, bo kiedys sama doslownie w ciagu kilku miesiecy przytylam do prawie 70 wcinajac duzo byleczego. ale nie o tym mialam pisac, wiec do rzeczy. post z 1szej strony: "Bilans na dziś Śniadanie - 2 kromki razowca z wędliną i połową pomidorka 250 kcal 2 Śniadanie - jogurt naturalny plus 2 łyżki musli 250 kcal w planach: Obiad - pomidorowa z makaronem 400 kcal Kolacja- Owoce lub sałatka warzywna : pomidor z połówką mozarelli, oliwki, łyżka oliwy i przyprawy 250 kcal" po pierwsze uwazam, ze to za malo. dorosla kobieta potrzebuje ok 2000kcal. organizm moze uznac, ze przyszly "chude czasy", zacznie oszczedzac energie i w efekcie mozesz nawet przytyc! a kazda dodatkowa porcja energii ciastko, paczek albo kabanoski w chwili slabosci momentalnie odloza sie jako tluszcz. wiec radzilabym zwiekszyc porcje, tym to sie nawet gimnazjalistka nie naje, a na glodnego latwiej o chwilowe zalamanie ;) po drugie masz za duzo cukrow w drugiej czesci dnia. makaron to w wiekszosci wegle i jeszcze na dokladke dajesz owoce, ktore tak jak inne slodkosci lepiej zjadac przed godzina 15 :) wtedy te energie do wieczora wybiegasz. ja np. na sniadanie jem kanapki z jajkiem i majonezem, rozne slodkosci a jak mam ochote to nawet spaghetti :D i nigdy sobie nie zaluje, bo wiem, ze w ciagu dnia to spale. poza tym jak czlowiek naje sie porzadnie rano, to glod wieczorem jest znacznie mniejszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka_Koszalin
Hm wiesz na chwilę obecną się nie odchudzam. Miałam taki zamiar ale zajadam stres i nie potrafię utrzymać diety. Jestem leniwa, nie lubie stać pół dnia przy garach i gotować różnorodnie a bo to dziecko czegoś nie zje a to mąż lubi konkrety ;/ strata czasu. Szukam złotego środku jak to wszystko pogodzić. Miałam fajną propozycję pracy ale musiałam zrezygnować i siedzę w domu więc jem, dobijam się myślami. Wstydzę się spotkać z koleżankami bo wiem, że one fajne pochudły a ja jak ten balon :D Ćwiczyć nie moge bo biorę 2 razy dziennie Gynalgin i mam straszne skurczowe bóle brzucha. Może warto iść do dietetyka eh Jeśli chodzi o słodycze to moim zdaniem nie powinno się ich jeść w ogóle. Są pożywieniem dla raka i braku odporności. Należy urozmaicać posiłki. Po sobie wiem, że gdy zjem np porcję ryżu i mięsa to za godzinę będę głodna bo brakuje mi warzyw. Na talerzu musi być kolorowo. Tak samo jak na obiad robię tylko zupę ;/ niestety dieta wymaga ułożenia jadłospisu dobrze zbilansowanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka_Koszalin
Zakładałam wątek ponad miesiąc temu i boje się stanąć na wagę :D a Wam ile udało się zrzucić przez miesiąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cynamonowa panienka
Hejka:) Majka, a co nie wypaliło z tą pracą? Szkoda, bo bardzo się cieszyłaś:( Dużo nie schudłam bo tylko 2 kg, ale za to przyciasnawe spodnie są teraz akurat:) W pracy mamy teraz taki kocioł, że padam na pysk. Nawet nic mi się nie chce jeść jak wracam:P Także często jest tak, że ostatni posiłek jem o 17. wracam po 21 i praktycznie tylko się kąpię i kładę spać. Uciekam oglądać Z-nation i spać:) pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka_Koszalin
Cynamonowa dobre 2 kg w dół niż nic :D Gdzie Ty pracujesz? CH Atr. ? że takie h ? Miałam wyjechać na 2 tyg szkolenie do Gdyni no i musiałabym synka zostawć na 2 tyg ;/ a to by nie przeszło i wizja kończenia pracy o 22 odbierania młodego od teściowej o 22.30 nie była za ciekawa więc na razie odpuściłam, do tego przy tym Gynalginie mam bóle brzucha takie skurczliwe więc nie dałabym rady. Trudno zobaczę po nowym roku powtórze wcześniej cytologię i zrobię kolposkopię. NIby mam kontrolę za pół roku ale zrobię po skończonej kuracji lekiem. Kończysz pracę podobnie, że sama wiesz jaka jest to praca a ja muszę się jeszcze zająć dzieckiem, wyprać, wyprasować, posprzątać heh może trafi się coś w normalnych godzinach :) Dietę trzeba zacząć od nowa przynajmniej od odstawienia słodyczy i bułek hiih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno niskie kobiety zawsze sa filigranowe :D a tu taki olbrzym? Niemożliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka_Koszalin
No niestety filigranowe kulki hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapraszam na szkolenie z dietetyki, można się dużo dowiedzieć co jeść i jak ułożyć sobie dietę, taką, która zostanie z nami do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach zapomniałam dodać, jak ktoś ma ochotę dowiedziec sie i uzyskać wiedzę to 9.01.2016 we Wrocku ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cynamonowa panienka
Hejka! Majka ja w Emce pracuję. Tyle, że mam różne zmiany. Czasami o 17 wychodzę, czasami o 21 - różnie. W poprzednich pracach miałam 12h pracy dziennie, ale dzięki temu miałam 3-4 dni wolne w tygodniu i to mi bardzo odpowiadało. Wiadomo, taki dzień, gdzie spędza się 12h( w praktyce 14h poza domem licząc dojazdy) w pracy jest wyjęty z życiorysu, ale coś za coś:) Jak masz pracować kosztem dziecka i spędzonego z nim czasu to bez sensu. Tak z ciekawości ta firma to SP ? Bo widziałam, że się otwierają w Atrium:) Niedługo i ja zacznę rozglądać się za nową pracą, może się uda znaleźć coś w zawodzie;) Moje dzisiejsze menu prezentuje się następująco: owsianka na mleku(płatki owsiane, orkiszowe, otręby pszenne, 2 suszone figi, łyżeczka słonecznika i banan) 2 jabłka i kiwi Filety z pstrąga z ziemniakami i buraczkami bułka ala pizzerka czyli bułka pszenna posmarowana masłem, a na to plaster sera, szynki, podduszone pieczarki, czosnek i zioła - z piecyka:) Ja też nie mam czasu, żeby się bawić przy garach, a już tym bardziej gotować 2 oddzielnych obiadów. Jemy z chłopakiem to samo. Tyle, że on dodaje sobie do tego np majonez, śmietanę itp. No i je słodycze. gościu do Wrocławia to kawał drogi, ale dzięki za info:) a teraz uciekam się rozkoszować wolnym dniem;) pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka_Koszalin
W Emce? to nie daleko mnie hehe Tak to Super Pharm :) otwierają obok Tesco :) Miłego wolnego w takim razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×