Dlaczego kiedys ludzie wstydzili sie konkubinatu

Piszecie ogólnie o rozpadzie związków, chodzeniu na łatwiznę - ok - to faktycznie ma miejsce, ale to nie znaczy, że kiedys było lepiej, ze ludzie byli szczęsliwsi. Bo nie byli, męczyli sie w kładach, ktore im nie odpowiadały, bo był skarament, byli nieszczęśliwi, dzieci urodzone z wpadkii były oddawane do adopcji - ile tragedii się brało z tego, że to był wstyd? Ilu wasszych znjaomych musi ukrywac, że jest gejami, żeby nie zotac potepionymi? Ilu wyjechało do UK, żeby móc życ normalnie? Nie interesuja was pojedyncze tragedie ludzkie, które się wydarzały i nadal wydarzają z tego powodu. A przecież - silnej rodziny nic nie pokona prawda? Więc jak to jest, że rozluźnienie obyczajów i mniejszy wstyd ma na nia wpływ - nie powinien przecież?

Właśnie o to chodzi. Albo on ją niewystarczająco kocha albo ona jego. Ich łączy kredyt. Co do konkubinatu, to ludzie kiedyś się szanowali. Nie było gejostwa, dźender, luźnych związków. Każdy dążył do małżeństwa. Później ludzie patologiczni doszli do władzy i celowo narzucili modę i pozwolili patologii na to, żeby miała prawa. Teraz jest lansownie luźnych związków, gejów, zboczeńców. Teraz wspieramy transwestytów a niedługo będziemy wspierać pedofilów i uważać że to jest normalne. Pochłonęłaś takie właśnie wartości. Broniłaś narzeczono kilka wpisów dalej gejów. Pisałaś że znajomi na fb ich nienawidzą. Mają rację. Ty tutaj komuś trzech facetów wypominasz a jak chłop z chłopem sobie w tyłek zasadza to tego bronisz że to normalne. Dla mnie jesteś wariatka. Masz to po ojcu wariacie do czego sama się przyznałaś. Takie mądre mamy które gejostwo wspierają, zboczeńców. Same głupie sobie w kolano strzelacie, niedługo nam dzieci zabierać będę i dawać zboczeńcom. Mason Obama już powiedział ostatnio, że przyszłością ameryki są geje. Czyli miał na myśli depopulacje, bo geje nie mają dzieci, jedyne co będą nam normalnym matkom dzieci zabierać i dawać zboczonym sukinkotom walącym się w kakao. Tfu

Szkoda gejów. Oj biedni bo musieli wyjechać. Jak widać nie wszyscy bo tego patałajstwa jest kupa. Nie akceptuje tego. Co nie znaczy że na ulicy wyzywam. Miałam kolege na studiach bardzo go lubiłam, on wiedział jakie mam zdanie. Rozmawiam z nim ale uważam że jest chorą osobą. Wszelcy zboczeńcy, przebierańcy i inni idioci są wykolejeni. To ohydne. A ty jesteś jak oni szmatławiec. Raz że żyjesz na kocią łapę i za siebie płacisz a dwa, oczerniasz kobiety za kilku partnerów a bronisz gejów zboczonych walących się w tylne dziurska ( sama miałaś trzech a to też kilku :D ) W sumie widać że wartości masz żadne. Lewactwem zajeżdża. Siedź tam w tym kraju spłoniesz z nimi razem. Polska się ostanie, tutaj ludzie wierzą i są w większości normalni. Nie wracaj. Łaski nam nie robisz.

Odwartościowienie rodziny i więzi i stworzenie warunków do zasady każdy płaci za swoje jak Narzeczona. To nie są więzi między nimi tylko suchy układ który opiera się na tym, że każdy wspiera się sam. Nie ma więzi rodzinnej czy finansowej, bo mimo że wypłaty idą ja jedno konto liczone są na pół, mężczyzna zamiast głową rodziny stał się dorzucaczem się do rachunków na pół. Upadek obyczajów polega na tym, że wspieramy gejostwo , zboczeńców, natomiast mężczyźni przejmują rolę kobiet, nie muszą walczyć o utrzymanie rodziny. Bardziej jakby mieszkał z matką czy koleżanką na stancji i miałby płacić koleżance czy matce na pół. Ale nie żonie.

I są takie związki że facet z kobietą równiutko na pół płaci. Załóżmy ona ma kupić jedzenie on z pracy wracał kupił masło więc ona mu musi oddać. Odliczają po połowie nawet jak jest wspólne konto.

Zapytaj babci dlaczego kiedyś ludzie sie pobierali, dlaczego wybrali ta osobę, a nie inną jak było z jej rodziną, kolezankami - uwierz mi nie masz pojęcia o tym, bo gdybyś miała to bys głupot nie pisała. Rzadko była to wybrana i ukochana osoba - tak jak masz możliwość zrobić teraz. Ojciec by ci wybrał męza i musiałabys go obsługiwać, czy chcesz, czy nie.... o wait... przecież ty obsługujesz swojego wybranego przez siebie, mimo, żę nie masz na to ochoty? Aaaa no ok, czyli tobie wszystko jedno, byle kasa i połowa majątku była. No, ale mi sie jest wszysko jedno, ciesze się, że mam wybór i prawo do błędów. Geje byli od zawsze, zawsze jakis % populacji jest, tak jak osoby, które mają rózne choroby uwarunkowane genetycznie, tylko mieli przechlapane. Ale u was o empatie cięzko, sami musielibyście sie urodzic inni, żeby wiedzieć o czym mowa. Niestety, ale jesteście bardziej kopnięte ode mnie im więcej piszecie tym bardziej to widać, a róznica między gejem a pedofilem jest zasadnicza - gej nikogo nie krzywidzi, bo jesli sie wiąże to z dorosłą osobą tej samej orientacji, a pedofil to już zupełnie inna sprawa. I w zadnym stopniu gej nie zagraza normalnej rodzinie, pedofil.... cóz, poczytajcie gdzie jest największa wylęgarnia ich i gdzie najlepiej się ukrywają - własnie w sakramentalnej rodzinie. I wiele kobiet ich kryje, bo lepiej być męzatką i zamiatac brudy pod dywan niż rozwódka z dzieckiem, której nikt nie uwierzy, ze to przed pedofila się rozwiodła. I takie przypadki bywały niestey:(

Idiotko - napisałam wcześniej - nie rozliczamy się między sobą, kasa spływa na wspólne konto, direct debit płaci za co trzeba, nikt nikomu kasy nie liczy - jest jak w normalnym małżeństwie - czego nie możesz przeboleć? Wydaje ci sie, że jak sto razy powrótzysz swoje wymysy to staną się rzeczywistością? nie staną się.

G****o prawda, chyba o islamie piszesz że tam żony wybierają, mijej babci nikt nie wybierał prababci też a dwie wojny przeżyła zakuty łbie

Błagam, skończcie juz ten temat! Nowy poziom dna osiągnięty został jakieś 20 stron temu, a wy dalej klapiecie jedno i to samo. Narzeczona, podziwiam Cię, że chce Ci się to ciągnąć, odpuść kobieto, przecież to widać, że pisze głównie jeden, chory psychicznie troll, jako Mozetymrazem i gość, z tym ze gość popuszcza wodze chamstwa i szamba. Ten sam styl, w którym poważne ślady oblakania można dostrzec, wyzywanie, nawet te same wyzwiska w użyciu, zafiksowanie na prostytytkach, waleniu w krzakach, d***e, kochankach, mężu, który musi dawać i zapewniać, konkubinach jako kochankach zonatych:/ Nawet jakieś dziwne słownictwo typu prostytuta i damesa:/ Przecież widać, że to jakaś chora na głowę kobieta, może po przejściach, może wyrzucona kiedyś z domu, dlatego ma taką obsesję, że mąż musiał jej pół mieszkania zapisać, i pewno ją zdradził ten mezulek, dlatego zionie taka nienawiścią, ale nie odszedł wiec jest z***biście, dobry mąż a kochanka to szmata i wywloka. Seksualne fiksacje tez tu widać, dosyć obrazowo pisze o waleniu w krzakach, kiblach, bolcach, gownach(!). Szkoda w sumie baby, idź do psychiatry kobito i zacznij żyć swoim życiem samodzielnie!

W katosko-talibańsko-kaczyńskiej Polsce ma przerąbane każdy kto nie podpada pod schemat "prawdziwego Polaka-Katolika" (jak nie jesteś katolikiem to zaraz zaczną o islamie bredzić jakby to była jedyna możliwa droga). Wszystko pod linijkę, niech sobie jeszcze brunatne mundury założą, marsze z pochodniami mają już przecież przećwiczone. Jeden wódz już jest, jedna partia, jeden sposób myślenia

jeśli ja jestem możetym razem to ty jesteś królowa angielska każdy ma swoje zdanie tobie się nie podoba więc oskarżasz że jestem tym czy tamtym, dużo osób tutaj pisze i większość ma zdanie takie że jesteś wariatka

Konkubiny wściekłe że żony są w domu od mężów kase biorą a dla nich ,, okruszki'' zostają. Znajdź sobie swojego gacha a nie za cudzego męża się bierzesz

No nie mówiłam?:) Nie lubię, nie używam słowa konkubina, ale gwoli ścisłości, nie oznacza ono kochanka żonatego!:)

Nie wiem dlaczego kiedyś ludzie wstydzili się konkubinatu i nie interesuje mnie co ludzie myśleli kiedyś ale wiem co się wyrabia dzisiaj. Mianowicie baby jak ostatnie kretynki zamiast być razem to toczą boje o to czyje gary lepsze. Nie widziałam żeby faceci się tak tłukli. Oni w przeciwieństwie do bab dopuszczają różne modele życia, nie komentują, nie obrażają, nie oceniają tylko idą na piwo ten pan mąż z panem konkubentem, oglądają mecz w pubie i śmieją się ze swoich durnych bab, a najgorsze jest to, że mają rację. Senkju baj!

żyje z konkubentem echh jakiś czas też to przerabiałam ,ale po 100 dosraniu przez znajome że on mnie nie chce i łzy , ból który doświadczałam z ust jego matki powiedziałam TAK czy coś się zmieniło :-o w naszym odczuciu chyba nic z wyjątkiem że jego matka jeszcze bardziej mnie nienawidzi ,a psiapsiółki mi dosrywają że i tak mnie zdradzi zostawi i kopnie w doopę :-(

kobiety to nie ludzie jednak eeeech...... :o

Co Wy gadacie. Jestem mężatką, mam koleżanki zarówno wsród mężatek jak i kobiet w związkach bez papierka (a z dziećmi) i w ogóle nam to nie przeszkadza. Jednak ta narzeczona na forum tak mnie wpienia swoją bezczelnością i pluciem na Polskę, że kilka moich wypowiedzi tutaj się znalazło. Chociaż widzę, że polemika z nią nie ma sensu.

Narzeczona jesteś głupia baba. Pisali tobie że nie wszytskie konkubinaty są regułą, ale jednak większość konkubinatów to patologia, facet nie jest zainteresowany lub ludzie sobie po prostu nie ufają. W czym masz problem? Taka jest prawda. Ty chcesz na siłę zrównać konkubinat z małżeństwem lub powiedzieć że małżeństwo jest w ogóle bee a konkubinat jest super. Ty nie musisz się martwić o nic bo sama sobie zarabiasz, ok, ale nie zazdrość żonom że ich faceci o nie dbają. Tak powinno być, że facet dba o kobiete. Ty płacisz tylko za siebie i on tylko za siebie. jesteś typem kobiety która pracować musi bo facet by się nie zgodził utrzymywać ciebie bo sam lubi być utrzymywany. Mnie to nie obchodzi, ale to nie jest prawidłowy i dobry model związku. Masz się za lepszą, uważasz Polaków za nic, a sama o sobie piszesz że każdy jeden ci się oświadczał. Jesteś pusta strasznie. Już ci wiele osób pisało że dac pierścionek a wziąć kobiete za żonę to są dwie zupełnie inne sytuacje. Ty uważasz że kiedy facet mówi, to zawsze mówi prawdę. Dlatego też nie dopuszczasz myśli że twój konkubent może i ciebie zdradzać nawet teraz. Nie bądź taka wyniosła i pewna bo możesz jeszcze nie mieć nic. Mieszkania czy domy to rzecz nabyta i nie masz się czym szczycić. Nie mam słów na tekst o tym, że dzieci są z ciebie dumne że jesteś wykształcona. Jesteś głupia i pusta bez wartości a wykształcić dzisiaj może się każdy. Ja bym się wstydziła tak głupiej matki. Wartościujesz na zasadzie kto co ma, ile ma, czy ma domy, czy ma wykształcenie. Ale nie patrzysz jakie kto ma serce, jaki ktoś jest i ile robi dla drugiej osoby. Łatwo cie omamić, choćby obietnicami ślubu które nie wiadomo czy by się ziściły. Uważasz że żona jak jest utrzymywana jest prostytutką, ty sama mówisz że zarabiasz tylko na siebie. Jesli tak jest to wielu ci się na pewno oświadczy bo dla niektórych facetów jest to wygodne. Mieć kobiete która za siebie płaci.

Narzeczona co ty za bzdury wypisujesz , Moja babcia ma 85 lat i pochodzi z 8 dzieci (6 dziewczyn) .Wszystkie wychodzi za maz za tego co chciały . Nikt nikomu męża nie wybierał . Nie wiesz tez gdzie ty widzisz to wytykanie konkubin bo u mnie w pracy polowa żyje ludzi w wolnych związkach ,sa tez rozwódki i panny z dziećmi i nikt nikomu nie do******la . Po raz kolejny jesteś strasznie nieszczęśliwa i widac ze źle sie czujesz w konkubinacie.

Boże jakie cnotkowate idiotyzmy czytam :o Jak któraś miała 3 facetów to się zeszmaciła i dała sponiewierać skoro ślubu żaden nie chciał :o Tak jakby dorosła kobieta nie mogła spotykać się z facetem i uprawiać seksu. Przecież na seksie też kobieta korzysta, też ma przyjemność czy to zbrodnia? kobieta nie może czerpać z tego radości tylko powinna oddac się temu wyłącznie po zaręczynach co najmniej? Ja całe studia miałam stałego partnera z którym nie chciałam się wiązać ani on ze mną ale lubiliśmy się, zachowywaliśmy dyskrecję jak dorośli ludzie i tyle. Inny idiotyzm, że niby kiedyś ludzie dostrzegali co jest dobre, a co złe i byli tacy moralni hahaha :P Gzili się po stodołach, po remizach jeszcze baby skrobały się na potęgę za komuny, bo to każdy gin robił, zabieg jak wyrwanie zęba za parę stówek ale w Niedzielę do komunii w pierwszym rzędzie żeby wszystkie sąsiadki widziały. Tak samo ludzie się zdradzali i kochali, a wy takie debilizmy opowiadacie, że szok. Poczytajcie sobie literaturę sprzed kilkudziesięciu czy nawet stu lat jacy ludzie byli "moralni". Od razu widać, że nic nie czytacie i niczym się nie interesujecie tylko wysnuwacie teorie na dane tematy z własnych główek zupełnie jak Karol May o Indianach albo zainspirowany nim Hitler o Żydach. Gratuluję :)

bo kiedyś ludzie byli bardzo wierzący i nie wchodziło w grę p********ie się przed ślubem tak jak teraz. Wystarczy, że ledwo pozna faceta i już mu piździsko rozkłada, zaraz ciąża, facet zostawia i taki tłuk zostaje samotną matką z dzieckiem albo z dziećmi na utrzymaniu podatników tj. osób pracujących, a t luk jak był tłukiem tak dalej jest tłukiem i daje na lewo i prawo

Tak samo robili to przed ślubem, nie opowiadajcie bzdur "Moralność Pani Dulskiej", "Chłopi", "Ziemia Obiecana" polecam na początek, bo widzę, że braki macie z podstawówki, o liceum tych najgłośniejszych "dam" nawet nie podejrzewam :o Przeczytajcie, a potem się wypowiadajcie jak to kiedyś ludzie byli moralni, jak dziewictwo do ślubu trzymali ze względu na wiarę :o i jak wiedzieli co dobre, a co złe. Ciekawe skąd te wszystkie wojny i ludobójstwa na przestrzeni ostatnich 100 lat skoro ludzie tacy byli cudowni i prawi :o

co p********z, wojny nie prowadzili baby które p*********y się, wojny to co innego, tobie widzę konkubinat p*****lnął już na mózg

taaa kiedyś byli wierzący i po kościele tańcowanie w karczmie i barabara na sianku z kaśką, maryśką hahahaha zobacz sobie jak choroby weneryczne szalały właściwie do lat 60-tych :D z czego te wszystkie kiły i chlamydie były z czystości do ślubu?? Czytałyście prozę Grzesiuka kiedyś?

a teraz jeszcze lepiej bo HIV

gość dziś posłuchaj wulgarna babo, nie żyję w konkubinacie i nie zamierzam się o to kłócić teraz. Odpisałam na ogólny zarzut, że kiedyś ludzie wiedzieli co dobre, a co złe, napisałam tylko, że jak widać nie wiedzieli.

baby pany ma rację niczego nie czytacie gdybyscie czytały wiedziałybyscie, że kiedys też się puszczali lub współżyli z narzeczonymi i też do ślubu nie czekali wiele jest o tym literatury fabularnej jak i dokumentalneji moze nawet jeszcze gorski byli niż my dzisiaj i z tymi chorobami wenerycznymi to też prawda ale tojuż by trzeba było faktycznie poczytać jakiś podręcznik czy statystyki i te kurzemóżdżki by wam się przegrzały. no skąd te choróbska były skoro do ślubu wszyscy czekali i nikt sie nie zdradzał

taaaa one czytały proze Grzesiuka albo Zapolską przecież te tłuki do mięcha tylko Tinę i kafeterię czytają

kiedyś to tylko hrabia zdradzał, kupę było dzieci nielegalnych hrabiowskich, bo kiedyś kobiety chodziły w długich spódnicach i bez majtek, także taki hrabia jak miał wypiętą dupsko w polu to zawinął spódnicę, zrobił co swoje i poszedł dalej nadzorować pracę

Kiesyś ludzie się bardziej szanowali, nie było dżender a nieślubne dziecko to był wstyd. Co nie znaczy że ludzie ze sobą bez ślubu nie sypiali. Głupie macie podejście. Nie było tyle dzieci nieślubnych na kocią łapę a teraz co druga dama dziecko na kartę rowerową. Nie ma co porównywać. Ludzie święci nie byli ale baby się tak nie puszczały jak świnie, jak teraz. Teraz z chłopa na chłopa i jeszcze się tym szczyci że ma takie powodzenie. Tak jak narzeczona, publicznie się przyznała że waliła się z trzeba ale o związku z nimi poważnym nie myślała. Znaczy to że traktuje seks jak zabawę w berka, a q***sa jak flet na którym grała w podstawówce na zajęciach z muzyki.