Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kiedys ludzie wstydzili sie konkubinatu

Polecane posty

Gość wieczna narzeczona
ja nie piszę jak kogo oceniam, nie oceniam po zawodzie czy stanie portfela np, ale ludzie bardzo chętnie to robią, poza tym jak sie rozmawia z róznymi mamami pod szkoła to widac róznicę - jest duzo więcej tematów z tymi wykształconymi, pracującymi, niż takimi, które siedzą od wielu lat w domu - tylko mała część z tych ostatnich wykorzystuje twórczo swój wolny czas - także jednak cos w tym jest . Ja nie upychałam dzieci po żłobkach i przedszkolach - chodziły tam chętnie same na pół dnia - głównie po to, zeby sie szybko zacząć uczyć języka, a ja w tym czasie pracowałam w domu - tak zreszta jest do dziś - pracuję w czasie jak są w szkole. Mój konkubent jak poleci do innej to dostanie jeden dom i ratę za niego do spłaty, a ja nadal będę miała drugi - nie ma jak dla mnie problemu, nie będę z nim walczyc o to kto kogo spłaci, czy o sprzedaż domu i podział majątku - tak Wam się wydaje, że jak ma się polowę zapisaną to sprawa jest prosta - a wcale bo nie jest, dopiero zaczynaja się komplikacje, jesli ktos nie chce pójść na ugodę. Z podzialem spadku zreszta też tak bywa;) I nie, nie kazda kobieta chce tego co wszystkie inne - ja nie chce być żoną, chce być szczęsliwą, spełniona osobą - z kimś u boku czy bez niego. Ale oczywiście zawsze ktos wie lepiej - coż zrobić - jak ktos klamie i zmyśla to i innych o to samo podejrzewa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 14:39!/ale sie trzęsiesz ,boisz się ze mąż posuwa inna w kiblu zakladowym albo za śmietnikiem.Ty mu gotujesz,bierzesz a on dogadza innej. .Apropo chaty,kobiety pracujace mimo,ze samotne tez maja własne mieszkania nie musi sie gzić u ciebie na chacie.Widac ze umierasz z niepokoju ze jakas z klasa ci go zwinie ,boj sie boj. bez własnych pieniądz jesteś nikim xxx Trzęsiesz to się ty kochanico, bo ci cudzy maż dawno bolca w tyłek nie wsadził. :D Mój maż pracuje z samymi facetami, a śmietnik mam tuż przy bramie wjazdowej. Zazdrościsz, że mam komu prać i gotować? Ty nawet w święta siedzisz sama i gryziesz pazury, gdy twój kochaś miło spędza czas z rodziną, a te nędzne grosze które ci płacą za szorowanie miejskich kibli, to nawet na podpaski ci nie starczają. Dlatego tak się pienisz, jak mężowie swoim żonom kupuj podpaski, bo tobie nędzaro nie ma kto kupić i musisz zużyte suszyć, zeby móc użyć ponownie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
Mozetymrazem dziś Tak - masz prawo, bo sama byłas w tej sytuacji, więc tu akurat wiesz jak zostałas wykorzystana i czego cie to nauczyło:) ja jednak miałam troche oleju w głowie i wybierałam dobrze od poczatku:) Boli co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozetymrazem
Nie podszywaj sie pod moje konto narzeczona zniżasz sie do dna ostatnie wpisy nie sa moje nikogo nie wyzywam w przeciwieństwie do ciebie nie podszywaj sie co ci to daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
Nie wiem czyje sa czyje wpisy, mam to gdzieś, nie musze sie pod nikogo podszywac, bo ty sie już dostatecznie skompromitowałas wczoraj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wieczna narzeczona za to tobie już wczoraj ludzie pisali, że jesteś chora psychiczne, a dziś sama się przyznałaś, że miałaś ojca wariata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
trzeba by jeszcze uzasadnić, czemu jestem chora psychicznie - to, że nie potraficie logicznie myślec to jeszcze nie powód do takich ocen, to, że mój ojciec był chory nie znaczy, że ja jestem - choroby psychiczne nie są zaraźliwe kurko i z odziedziczeniem takiej tez jest problem - poczytaj troche na ten temat, ja sie interesowałam przed podjęciem decyzji o posiadaniu dzieci:) Fanatyczka małżeństwa jest tutaj duzo bardziej pokopana niż ja - wlasnie przez ten swój fanatyzm w temacie, który w ogóle jej (JUŻ hehe!) nie dotyczy. Chyba, że faktycznie ktos się za niego bierze i to ktos stanu wolnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Choroby psychiczne są dziedziczne ,, kurko'' Z jakiej wsi pochodzisz że piszesz kurko. Zazdrościsz żonom tego że mężowie o żony dbają. Ty na wszystko zapierdzielasz sama. On ci grosza nie daje on płaci tylko za siebie. Kiedyś zaszczytem było mieć męża który pomaga, teraz kochanki szczycą się że mają chłopa i za niego płacą, facet dla ciebie nie musi nic, jedyne co to majtki zdjąć i ptaka wywalić ci przed nos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
Nie, ta akurat nie jest dziedziczna. Dokształć się. Co było kiedyś mnie nie interesuje - ja mam swoje zycie - jedno na dodatek - i własne doświadczenia i wnioski - układam sobie tak, żeby mi było dobrze i takimi luźmi się tez otaczam, żeby przez nich nie płakać - no chyba, że ze śmiechu:) Nie zazdroszczę żonom, bo nie mam czego, npatrzyłam sie na rózne małżeństwa, miód to to nie jest i mi nie pasuje po prostu. Bo w takich układach w jakich jestescie - mąż rypiący od rana do nocy i wy niepracujące jest wszystko super, dopóki jest super, w momencie kiedy jedna strona przestaje byc zadowolna z układu powstaje problem nierównowagi. I dalej już roznie bywa, nie zawsze dobrze. I nie pisz już o swoich fantazjach seksualnych - zwłaszcza z gościa, bo są żenujące. Mój konkubent akurat musi się sporo więcej starać niż mąż kurki, bo cięzej się przypodobac kobiecie nieuwiązanej i niezaleznej, takiej, na ktora nie ma kwitu i która go może w każdej chwili wykopać - widzisz - cały czas piszecie o tym co będzie jak mąż odejdzie i jak to nie jesteście pozabezpieczane. Ja nie muszę:) Na tym polega urok niezalezności - że w związku latwiej o równowage, a zatem i szacunek i porozumienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój konkubent akurat musi się sporo więcej starać niż mąż kurki, bo cięzej się przypodobac kobiecie nieuwiązanej i niezaleznej, takiej, na ktora nie ma kwitu i która go może w każdej chwili wykopać xxx Właśnie widać kurko, jak ten twój gach się stara, że płaci tylko za siebie, a ciebie ma gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet z nią jest bo ona za siebie płaci on nie musi się martwić. Prawdziwy facet dba o kobiete niezależnie czy ona ma swoje czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieczna narzeczona, jeśli to nie tajemnica, zdradzisz nam swój zawód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
A skad wy wiecie kto za kogo i za co placi? Dla was chyba kwintesencja faceta jest jego portfel, a oznaka szacunku, ze go czasem wyciagnie i kupi okruszki, zeby kurka nie zdechla z glodu. Naprawde do tego sie sprowadza dla was malzenstwo? A Mezowie o tym wiedza? No to faktycznie sie ustawili super:) Nic nie musza tylko podpisac pare papierkow i rzucic kasa:) czemu wychwalacie takie chore uklady to nigdy nie zrozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci lubią rozpieszczać swoje żony, więc daruj sobie złośliwości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
Zawodu nie zdradze, mam wyksztalcenie wyzsze techniczne, robie w nieruchomosciach, ale to w tej chwili w mniejszym stopniu, bo zarabiam na handlu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
Myslalam, ze to mezowie roZpieszczaja swoje zony, a nie jacys faceci, a tu prosze... niespodzianka;) no ale nie wnikam- pytanie jest proste- tylko mezowie sa zdolni do rozpieszczania swoich kobiet? Do poswiecen? Do staran?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzeczona powiem Ci tak, fajnie, że jesteś niezależna finansowo, to zawsze się przydaje, ale sposób w jaki o tym piszesz zdradza u Ciebie kompleks emigranta. Niestety bez względu na to, czego byś tam nie robiła, nigdy nie będziesz u siebie, nie będziesz nigdy jedną z nich. Ale gratuluję samodzielności. Nie zacietrzewiaj się tak, wszyscy tu już wiedzą jak to nie potrzebujesz mężczyzny, żeby Cię wspierał. Zrozumiałyśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem jak w Twoim nowym kraju, ale u nas mężami zostają wyłącznie faceci (mężczyźni - jeśli wolisz ładniejsze określenie) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
Lomatko- i teraz nowa proba uderzenia- kompleks emigranta- moze wyjasnij co to prosze? A u siebie jestem bardziej tutaj - wiesz dlaczego? Bo emigracja zarobkowa nie byla glownym powodem wyjazdu dla mnie- co przyjmujecie domyslnie- tylko niezgoda na to jak sie w Polsce dzialo, tutaj jestem wlasnie bardziej u siebie, bo mentalnie tu pasuje, a do Polski mniej. A niezaleznosc jest bardzo wazna i walkuje ja caly czas w opozycji do tej waszej podleglosci, ktora tak slawicie, a ktora dla mnie nie ma ani jednej zalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko jasne, tutaj nie czułaś się u siebie, bo polskie upodobanie tradycji Ci nie w smak. Tutaj posiadanie dzieci bez ślubu jest w najlepszym wypadku traktowane obojętnie, na pewno jednak nie dodaje splendoru. A kompleks emigranta widać choćby w tym, jak piszesz o tych innych matkach pod szkołą. Jak chcesz za wszelką cenę doskoczyć do ich poziomu. Ale to nie moja sprawa. Może kiedyś poczujesz się dobrze we własnej skórze. Życzę Ci tego serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla was chyba kwintesencja faceta jest jego portfel, a oznaka szacunku, ze go czasem wyciagnie i kupi okruszki, zeby kurka nie zdechla z glodu. xxx Okruszki to gach może tobie sypnąć kurko, żebyś tyle nie gdakała. Nam żonom to mężowie oddają całe swoje wypłaty, bo to my domy prowadzimy i my decydujemy na co zostaną wydane nasze wspólne pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhhhhjhj
Mnie mąż daje wszystkie pieniadze kupił mi nie jedno i nie tylko jedzenie... Widać jak narzeczona nie szanujesz ludzi a mozetymrazem ci powiedziała wszystko prawdę i nienawidzisz jej za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
No czyli dobrze pisałam - męzowie jako dostawcy gotówki:) Niejedna się juz przejechała, no, ale wasza sprawa, nie moja. Jak ktos nie pomieszkał troche za granicą i nie zna języka, żeby sie dogadać, nie zacznie normalnie zyć w jakimś niepokopanym kraju, to niestety nigdy nie będzie wiedział o czym mówię i będzie sobie tłumaczył przez pryzmat tego co widać z kurnika. I jakos nie widzę odpowiedzi na moje pytanie: Czy - według was - tylko mezowie sa zdolni do rozpieszczania swoich kobiet? Do poswiecen i do staran?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ciebie narzeczona jak mąż rozpieszcza ? Pisałaś że za wszystko płacisz sama, wyzywałaś mozetymrazem od szmat ze jej własny mąż jej dał mieszkanie. Śmiałas sie ze jest z nim dla kasy bo maz ją utrzymuje. Sama mówiłaś ze partner nic ci nie daje ze płacicie wszystko na pół. Teraz zmieniasz front ze jednak Cie rozpieszcza. Wiec jesli on ci cos daje prezenty czy cokolwiek to wybacz ale jestes prostytutka. Tak samo jak uwazasz i kimś powiedz o sobie. Jesli on ci cos daje to wg ciebie jest to zebranie wiec żebrzesz prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
Nie mam męża i cudzego nie tykam, więc żaden mąż mnie nie rozpieszcza.. oczywiście zaraz przekręcicie:) Pytanie było proste - czy dbanie o swoja kobiete jest przypisane mężom i odbywa się dopiero po ślubie? Czy nigdy nie spotkałyście innych układów, w których ktos o kogo dba i go rozpieszcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, układ gdzie prezenty daje kobieta (nie mam na myśli urodzin czy gwiazdki), to coś jakby relacja... "cougar"-młody kochanek. W małżeństwie jasne, że mogę zrobić mężowi pyszne śniadanie, upiec Jego ulubione ciasto, przykryć go kocykiem jak uśnie wieczorem na kanapie, zotawić na stole liścik miłosny, ale to On mi przynosi kwiaty, kupuje biżuterię i perfumy. Właśnie Ty narzeczona nie rozumiesz, w małżeństwie nie musimy się finansowo rozliczać pół na pół. Każdy wnosi do małżeństwa co może, żeby dać drugiej osobie miłość, bezpieczeństwo i poczucie spełnienia. Ty właśnie myślisz biznesowo cały czas. Nie ogarniam. I jeszcze plujesz na kraj urodzenia. Jestem pewna, że tam gdzie mieszkasz, deprecjonowanie własnego kraju nie jest dobrze widziane. Nigdzie to nie jest dobrze widziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzeczona nie dorabiaj ideologii do swojej patologii. Po pierwsze jeszcze się z Polską i Polakami przeprosisz kiedy będzie wojna i islam zaleje ten twój wspaniały kraj do którego wyemigrowałaś. Szczekasz na własne korzenie i na ludzi w Polsce. Przyczepiłaś się do może tym razem że uogólnia i pisze o wszytskich konkubinach. Ty za to uogólniasz Polaków do takich, którzy wiedzą mniej od ciebie i są gorsi. Nie czytasz ze zrozumieniem wypowiedzi innych i sama zaczepiasz wyzywasz. Facet powinien się starać i płacić za kobiete to już było tutaj pisane kilkanaście razy a ty nadal pytasz o to o co nam chodzi. Nie rozumiesz co to szacunek. Masz postawe roszczeniową natomiast innych posądzasz że są roszczeniowi w stosunku do mężów. Masz roszczeniowe podejście bo chcesz jakiejś tam żonie kazać nie brać nic od męża. Każesz jej żyć inaczej niż w naszym kraju żyło się od lat. Wprowadzasz mody w stylu gender i gejostwa. To ci się nie uda. Polacy to mądrzy ludzie w większości i to, że tak się zachowujesz świadczy o tym, że nie dorosłaś do wielu kwestii.Nie wiem o co pytasz, bo twoje zdanie jest tak złożone że nie wiadomo o co ci chodzi. Mężowie starają się dla żon przed i po ślubie. Skoro facet przepisał żonie mieszkanie to znaczy że była już żoną i dalej widać że ją rozpieszcza. Robi dla niej wszystko. Dla ciebie co robi ten twój obcy facet? Nic. Sama to napisałaś. Za wszelką cene chcesz pokazać że radzisz sobie świetnie sama i on ci nic nie dał i nie daje.Że ty nic od niego nie potrzebujesz, co więcej, dla ciebie to prostytucja brać od niego cokolwiek. Masz z tym poważny problem który może wynikać z problemów rodzinnych. Nie jest normalne twoje zachowanie. Zauważ że sama sobie niszczysz życie, bo zamiast sobie ułatwiać i dać facetowi się rozpieszczać to ty się przed tym bronisz i traktujesz to jako prostytucję. Sama zatem do siebie strzelasz z broni palnej. Zamiast chcieć dla siebie samej lepiej chcesz gorzej. Nie wiem gdzie mieszkasz i mnie to nie obchodzi, ale czy we Francji gdzie bywałam czy w Niemczech czy Hiszpanii kobiety też nie pracują i mężowie je utrzymują o ile ich stać. Po prostu próbujesz stworzyć sytuacje że tylko możetymrazem jest utrzymywana, podczas gdy wiele kobiet po prostu jest na całym świecie. Pod warunkiem oczywiście że faceta na to stać. Wiesz co myślę, że twój facet nie utrzyma ciebie nawet nie jest w stanie. Ty po prostu nawet jakbyś chciała to absolutnie on nie da rady. Musiałby być milionerem żeby utrzymać dwa domy i mieszkanie i opłacić życie. Choć w kwestię domów nie wierzę, wybacz. Uważam, że wymyślasz bardzo wiele. Po prostu widać o co chodzi, wściekasz się na sytuację innych bo sama jej mieć nie możesz. Musisz pracować. Masz młodszego faceta co mnie nie obchodzi ale taki skąd weźmie niby na życie i na wszytsko sam. Absolutne kłamstwo. Uważam, że zazdrościsz innym czego nie możesz mieć i może do ślubu ci nie spieszni bo wiesz, że i tak to nic nie zmieni, bo nie możesz i tak na niego liczyć. I tak będziesz musiała pracować sama na siebie więc nie jest to dla ciebie perspektywa, i to ty właśnie kalkulujesz ślub nie żony. Ty uważasz że się ślub nie opłaca bo są ,, problemy'' Ojciec zadłużył matkę i mieszasz znowu pieniądze i stawiasz je na pierwszym miejscu bo przez to że matka straciła kase to ty ślubu nie chcesz. Milionerki z dwoma domami nie siedzą na kafe, a facet który za nic nie płaci tylko za siebie nie musi się martwić o nic, korzysta z twojej pracy z seksu z łatwego życia i w jakim kraju nie jesteś facet tak do tego podchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy nigdy nie spotkałyście innych układów, w których ktos o kogo dba i go rozpieszcza? xxx No twój konkubent to na pewno o ciebie nie dba, skoro wszystko płacicie na pół. Musisz zapierniczać, żebyś miała na tą połowę, bo jak ci zabraknie, to będziesz miła niezły problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do niej i tak nic nie dotrze. za chwilę pójdzie na ogólny wyzywać żony od pasożytów i prostytutek bo biorą pieniądze od mężów. już nie raz tak robiła. to jest chora psychicznie kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mnie się śmiać chce z tych kobiet, co takie chcą być niezależne. Kastrujesz faceta rozumiesz? Kobieta może zarabiać własną kasę, mieć dobry zawód, ale tylko idiotka pozbawia się możliwości bycia adorowaną. Takiego pojęcia chyba nie ma w Twoim słowniku. Wydaje Ci się, że to, co tutaj na forum kilka osób nazwało "rozpieszczaniem", służy tylko kobietom, że to one się tego domagają, a chłop jest udręczony. Nie mieści Ci się w głowie, że dla takiego faceta to przyjemność, że daje mu to satysfakcję, spełnienie, łechce jego męskość. Faktycznie te Twoje wywody podjeżdżają gender. Ja tego nie kupuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×