Pytanie do facetów dlaczego wybieracie takie dziewczyny

Poniedzialkowe rozkminki, a moze ty patrzysz w zlym kierunku I wybierasz te , ktore na kase leca? Nie mowie, ze wszystkie kobiety sa swiete, ale ja np wiem jak omijac takich co to nam " nie po drodze " bo inne w zyciu mamy priorytety.

gość dziś - mysle ze patrze w dobrym kierunku, trafiam tez takie, ale szybko odsiewam ziarno od plew. zadna z moich bylych taka nie byla, nie wyszlo z innych powodow...

A ja uwazam, ze to bardzo zdrowe podejscie. Sa takie kobiety i dobrze dla rozkimnek, ze je rozpoznaje, bo nalezy sie ich wystrzegac.

a nie ciagle sie wypowiadal z moim temacie, gdy cie prosilem, zebys z niego zszedl, to moze tez bys poznal jakas kobiete, a nie wrzucal ludziom ze sa "sknerami", "egoistami" itp. >>to nie twoj temat i nawet tego nie zauwazyles bo tak jestes we mnie zapatrzony v nie prosiles tylko nakazywales a ja tego nie lubie jak mi ktos mowi co mam robic v piszesz z emasz problem kobieta od ciebie uciekla etc. wiec zdjagnozowalem jak potrafilem ze jestes egoista i cwaniak a dzisiaj jeszcze wyszlo ze sknera. nie podobaja ci sie odpowiedzi to nie czytaj albo nie pytaj. v podejrzewam ze w zyciu poznalem tyle ze nawet jak bedziesz zyl 100 lat to tylu nie poznasz.nie narzekam na brak znajomych wrecz przeciwnie czasami mnie meczy nadmiar. jak kiedys bedziesz lubiany i sympatyczny to zrozumiesz ze czasami czlowiek woli w domu posiedziec samemu niz ze znajomymi gdzies isc. wszystko jest dobre z umiarem a ludzi ciekawych z ktorymi czlowiek sie nie nudzi nigdy jest bardzo niewielki odsetek w populacji. mnie przewaznei ludzie nudza niewielu jest takich z ktorymi mozna rozmawiac tak ze zapomina sie o plynacym czasie. jak bede chcial ponac jakas nowa to nic sie nie boj godzina dwie i sobie poznam bo jak juz napisalem wyzej wbrew pozorom jestem bardzo sympatyczny :D i wiekszosc ludzi lubi przebywac w moim towarzystwie tylko zrozum ze mnei jakies nie interesuja zreszta po cholere tlumacze tepak i tak nie zrozumie.

jaki koles... ewidentnie czlowieku masz problemy emocjonalne, ciagle sie chwalisz, ile to ty nie poznales, ilu to znajomych cie nie odwiedzilo w czasie pisania na kafe, itd. itd. kazdy kto cie czyta ma z ciebie beke :) a ja lece spac, a ty sobie dalej czytaj tematy i jedź ludziom, bo tylko na to cie stac czlowieku. bez odbioru!

Poniedzialkowe rozkminki, wszystko kalkulujesz, przeliczasz, odrzucasz, ....... Ty nie wiesz co to milosc : )

najwiekszym cynikiem na kafe jestes ty! leczysz tym najwyrazniej swoje kompleksy...

gość dziś - milosc polega na przeliczaniu czyichs metrow kwadratowych? :):) bo moze faktycznie czegos nie wiem...

przerost tresci nad forma wcale nie wbrew pozorom :D widac po wpisach, ze jestes sympatyczny i wygadany. i przykro mi to stwierdzic, bo nawet polubilam poniedzialkowe rozkminki, to rzeczywiscie inteligentny facet i dobry obserwator, ale trafnie go zdiagnozowales. poniedzialkowe rozkminki jestes po prostu zbyt racjonalny :)

Tobie się tylko wydaje że ona przeliczała metry ponieważ masz obsesję na punkcie pieniędzy.

To ze m9ze ona wlasnie byla materialistka, tego nie wykluczam, ale mam wrazenie ze mierzysz wszystkich jedna miara. .. a zwiazek dla ciebie jest wlasnie pelno kalkulacji2, co sie oplaca a Co nie... Nie na tym milosc polega

poniedzialkowe rozkminki żadna normalna kobieta odchodząc nie powie Ci prosto w oczy ,ze jesteś taki a taki , tylko ,ze odkochała się i już. Przecież jak związek nie udaje się to nie tylko z winy jednej strony ale z dwóch, nikt normalny nie będzie obwiniał za całość tylko tej drugiej osoby tylko cześć winy weźmie na siebie.

a na czymze jest ta milosc? bo ja juz bylem zakochany, z wzajemnoscia, dziewczyna byla we mnie wpatrzona... trwalo to 2 lata i cieszyla sie z kazdej chwili ze mna spedzonej (motywacje finansowe odpadaja, bo jasno tez mowilem o swoich zasadach) i co? po 2 latach nagle zauroczenie minelo... dlatego milosc to warunek konieczny, ale niestety niewystarczajacy... musi sie zgadzac swiatopoglad, charaktery itp.

Qzxc dziś - ta ktora odeszla wymienila mi BARDZO KONKRETNIE z jakiego powodu nie chce tego ciagnac. wymienila mi kazda najdrobniejsza wade, nawet ją denerwowalo to, w jaki sposob czasem reaguje, mimika itp. ja nie mowie ze nie miala racji, tylko pytam o jedno - jak u licha przez 2 lata tego nie dostrzegala??!! bo ja zawsze jestem soba, nie bylem aktorem ktory przez 2 lata odgrywal inna role. musiala wczesniej na to zwrocic uwage, tylko jej to nie przeszkadzalo. sama przyznala, ze byla tak zakochana, ze jej nie przeszkadzalo, a potem stalo sie nie znosne! i teraz wszyscy obroncy "milosci" - powiedzcie ze miloscia da sie stworzyc zwiazek... niestety nie, to nie wystarczy, musi sie tez wiele innych rzeczy zgadzac :)

jaki koles... ewidentnie czlowieku masz problemy emocjonalne, ciagle sie chwalisz>>niczy, sie nie chwale bo i nie ma czym to raczje wada jest ze czlowiek ma za duzo znajomych, po prostu jak mnie juz n-ty raz pytasz czy mam dziewczyne dlaczego tu siedze to sie w koncu postanowilem odniesc. wolisz uslyszesz ze jestem trollem, zakompleksionym prawiczkiem bez pracy ktory nigdy nie mial dziewczyny ? ok jestem!!! teraz mozesz sobei ogladnac p****la ktorego tak lubisz, zrobic konika i spokojnie zasnac :D chociaz dobrze wiem ze i tak jako gosc bedziesz za mna nadal lazil, slabe to jest jak sobei sam jako gosc przytakujesz i latwe do wychwycenia.

Poniedzialkowe rozkminki, otwierasz notes I przedstawiasz warunki? Spisujesz umowe na milosc?

intercyza to jest taka forma umowy :) jestem zwolennikiem takiego rozwiazania. ale w polsce to na razie malo popularne... a szkoda.

Wcale nie tak "nagle". Wiekszosc zwiazkow przechodzi kryzys po ok 3 miesiacach oraz po 2 latach wlasnie :) to okres czasu po ktorego uplynieciu drastycznie zmniejsza sie wydzielana ilosc hormonow odpowiedzialnych za zakochanie/ zauroczenie. dlatgeo zwiazek trzeba pielegnowac i musza to robic obie strony. Jak to ujela Weronka w pewnym filmie: "Widzisz, Jańcio, naszą kuchnię? Sam zobacz — zgasło pod kuchnią. Nie dołożyłeś drewna, Jańciu, bo uznałeś, że tylko ja od tego jestem. Żeby tak można było cofnąć czas… To byśmy, Jańcio, inaczej żyli."

gość dziś - masz racje, ja chcialem to ratowac, ona nie chciala, powiedziala, ze bedzie szukac takiego, w ktorym bedzie zauroczona cale zycie, a nie tylko przez 2 lata albo bedzie sama. od naszego rozstania minely prawie 3 lata i nadal jest sama... widac ze to nie takie proste i dziewczyna wlasnie nie rozumie, co jest powodem (a powodem jest wlasnie to co piszesz o hormonach!)

Poniedzialkowe rozkminki, "reumatyzmu" Ci brak; ) I te twoje kalkulacje, zasady, wytyczne. ..

od naszego rozstania minely prawie 3 lata i nadal jest sama... widac ze to nie takie proste i dziewczyna wlasnie nie rozumie, co jest powodem (a powodem jest wlasnie to co piszesz o hormonach!) >>bzdura dziewczyna ma racje. tylko nie zrozumiales o co jej chodzilo zapewne. moze komus zalezec na drugiej osobei cale zycie hormony tu nie maja nic do tego. poza tym jak u ciebei braknie tych hormonow "od czego innego" to zostaje tylko sucha kalkulacja i czar pryska. po dwoch latach kazda cie bedzie traktowala jak panią z miesnego do ktorej sie przychodzi mowi beznamietnie pol kilo boczku, ona pakuje a ty wychodzisz. nie zaczepiam tylko wyjasniam bo z reguly sie nie odnosze do twoich bzdur ale tego faktycznie mozesz nei kumac ze hormony odpowiadaja za co innego.

w tym zwiazku o ktorym teraz pisalem byl "reumatyzm"... i co? laska po 2 latach powiedziala, ze wkurza ją moja mimika, moje gesty itp. a przez 2 lata mowila, ze jest cudownie, ba - ja widzialem, ze ona mowi prawde! bo jak tylko miala wolna chwile to pisala, dzwonila, przychodzila. z czasem intensywnosc jej milosci sie zmniejszyla, a po 2 latach stwierdzila ze nic nie czuje i ze to jednak "nie bylo to". dlatego teraz juz z "miloscia" jestem ostrozny...

przerost tresci nad forma - nie masz racji, to byly czyste hormony i zauroczenie. gdy mnie poznawala mialem (w moim mniemaniu) pare kilogramow za duzo i to w samym brzuchu, a mimo to czulem, ze jest zakochana, po prostu czulem to, nie bylo nic na pokaz. gdy sie rozstawalismy wygladalem duzo lepiej (ciezka praca pozbylem sie tych nadmiarowych kg z brzucha) i sama powiedziala, ze trafiam teraz w 100% w jej gust (miala specyficzny) ale juz tego nie czuje. po prostu oksytocyna sie przestala wydzielac :> i milosc prysla. proste!

Kazdy ma inna definicje milosci I kazdy czego innego od partnera oczekuje. Jak kochasz, to wlasnie " dawanie" od siebie , sprawia najwieksza radosc. Mysle ze takie chlodnye zasady wlasnie, szybko by mnie " ostudzily".

W Polsce nie ma zalegalizowanych związków partnerskich a intercyza nie opłaca się gdy dwoje pracuje na etatach. Intercyza ma sens gdy jedno ma firmę , jest to jakby zabezpieczanie gdy noga się powinie i wpadnie się w długi. Intercyza ma tez słabe strony , gdy Ty stracisz prace możesz zostać na lodzie. Co do miłości to mylisz ja z zakochaniem i zauroczeniem , to co na początku zwiazku jest z miłością mało ma wspólnego ,to jest dopiero okno do miłości. Milosc nie patrzy na to co kto ma ale dzieli się tym co masz i akceptuje wady, bo każdy człowiek jest inny i nie musimy robić tego samego aby była miłość . Milosc to akceptacja inności i poszanowanie odrębności.

W takim razie mam nadzieje, ze ktos ja predzej czy pozniej uswiadomi, bo szkoda dziewczyny ;) z takim infantylnym podejsciem, oczekujac motyli w brzuchu przez cale zycie nigdy nie bedzie szczesliwa.

ja jej uswiadamiac nie zamierzam - nie mam zamiaru stawac na drodze do jej marzen, chce byc zauroczona w kims przez reszte zycia - niech kogos takiego szuka. na razie minely dopiero 3 lata, to nie oznacza ze juz nigdy nie znajdzie. ja jej zycze zeby znalazla!

oksytocyna >>mnie sie wydaje ze jak twoja mama byla z toba w ciazy to za malo jej miala i stad jestes jaki jestes. brak ci wiezi emocjonalnej z czymokolwiek innym niz soba.

Qzxc dziś - w intercyzie mozna wiele rzeczy wpisac, np. to, jak partnerzy beda siebie traktowac, w punktach mozna wszystko wypisac, to ma sens, bo ludziom sie charaktery zmieniaja i wtedy masz mozliwosc wyjscia z patowej sytuacji, a przy wspolnocie jest problem i wielu ludzi marnuje sobie zycie. niestety zadnego czlowieka nie poznamy w 100%, warto miec wyjscie awaryjne...

a ten swoje - pisalem ci juz ze "wielka milosc" przerobilem i skonczyla sie wielkim upadkiem... sama milosc nie wystarczy!!