Chciałabym i nadal się boję.

to miłego popołudnia:) Twój @ nie chodzi?

I ja o Tobie zono myślę :) Skontaktuje się z Tobą z pewnością. Tylko jeszcze nie teraz. Jak będę mogła opiszę wszystko wiadomo, ze nie tutaj. Tak mój e mail nie chodzi. Przepraszam wszystkich za nagłe zniknięcie, ale tak musiało być . Niestety. Wszystkim, wszystkiego dobrego, wracam do szarości. Trzymajcie się.

Be buziaki! Ściskam mocno i czekam :-)

Pani B. Miło Cię widzieć :)

Pewnie,że jesteśmy Be.:-) Tzn ja już uciekam,ale z pozdrowieniem i nadzieją,że optymizm cię dogoni

Pani B, stało się coś poważnego?

Może i tak, sorry.

Nie ma cie Berni ....... nie ma nikogo ....... napisz coś.

Czas zawieszenia pomiędzy być a nie być Kochani. Myślę, że każdy przechodził w swoim życiu taki okres, że modlił się o spokój. Tak, zwykły najzwyklejszy spokój.;) Nie myśleć o tym aby myśleć co myśleć tym bardziej mówić czy robić. Zajrzalam aby pozostawić uściski i pozdrowienia. Mimochodem czytając mile i pełne zrozumienia i pocieszenia słowa. Dziękuję. Słowa mają moc. Potrafią rozwalić mur, sprawić uśmiech, ale potrafią też zamknąć i zniszczyć wszystko. Spijcie dobrze. A czy Oksymoron coś się stało? Tak. Wolałabym nicość w swoim zyciu i ten upragniony spokoj niż to co teraz się dzieje. Buziaki.

Pusto tutaj. Pomyślałam, że milym byłoby pokazać, że pamiętam o mężczyznach ale i o kobietach. O osobach, które towarzyszyły mi na tym temacie:) W takim razie spóźnione ciepłe życzenia dla płc****ekniej, równie gorące dla płci przeciwnej. Panie i Panowie Wasze zdrowie wznosze sokiem pomarańczowym :) Nie mam alkoholu w takim momencie:( Ale to dobrze-dla mnie;)

Dziękuję, choć nie obchodzę ;) Mam całą szafkę alkoholu, a nie piję... Zapraszam, podzielę się ;)

Wątpię aby Twoja żona była tym faktem zachwycona Oksymoronie, (moja wizyta u Ciebie):) Wyślę męża :D Witaj:)

Jest tolerancyjna, dogadamy się. :) Poukladalo się trochę?

Bardziej nazwałabym to stanem zawieszenia. Myślisz, ze mogłabym się zaprzyjaźnić z Twoją małżonką ?;)

Buziaki Be wpadaj częściej na bajerkę. Oksy strzałka :-)

Nie wiem, ZW by się chętnie zaprzyjaznila Haja. Uciekam, pa :*

Matko! To Wy sobie tu pogaduszki urzadzacie a ja cosik sie obrazilam na kafe i zagladac zapomnialam... Be :-) jakby co to popsula mi sie poczta na o2 i przenioslam sie na wp.pl, reszta adresu bez zmian :-) Oksy- dawaj zone Udanej niedzieli :-)

Dzień dobry:) Czy zostałam was kochani?

Rozumiem, ze Was nie ma. :) Zajrzę później. :)

Pozdrawiam Pani B:) W69

Hej. Pani B. :D

Be! Ciszę się, że Cię widzę, a jednocześnie mam ochotę Ci dać pstryczka w nos... My już tu chyba nie zaglądamy, dziś odświeżyłam ulubione i taka niespodzianka... Chodź szybko!

nie cukrujcie bo benie też zgnoicie :D

Cudem odszukalam temat. Zastanawiam się czy jesteście w tym miejscu, czy już zapomnieliscie?

Ciekawi mnie co u Was wszystkich słychać? Ciekawi mnie, czy wasze życie zmieniło się równie bardzo jak i moje? U mnie jest to samo miejsce, ten sam mężczyzna,niby wszystko tak samo brzmi i wygląda a jest inaczej. Nie szukam drogi na skróty, gdyz ona w rzeczywistości jest o wiele dłuższa niż ta życiowa z codziennymi sprawami jak i problemami. Wiara w to, ze będzie lepiej dużo mi dała i nadal daje. Dużo płacze, wylewajac swe emocje i żal, ktore dusilam w sercu. Dużo tańczę i dużo się kocham. Choć czy słowo "dużo" w tym pasuje? Chyba tak. Wreszcie wiem jak to jest być kobietą. A może to mój mąż stał się mężczyzną?kto wie;)

Jeśli zajrzycie, zapraszam. Tak miło jest, kiedy istnieje świadomość, że świat nosi tak fajne istoty jak Wy:) Do których jednak chce się powrócić, po dłuższej przerwie, ale jednak;) Pozdrawiam.

A czemu Ty te łzy wylewasz? Jak kochasz się dużo to seksu Ci nie brakuje. Chyba ze tylko kochasz się z mężem bez fizycznych uniesień? A może?? Przez kogoś te łzy? A poza tym wszystko w porządku? Wszak już trochę czasu minęło.

Za dużo pytań:) Tak w skrócie odpowiem. Łzy są potrzebne, choćby dla "wilgotności";) A kochając się, osiagam szczyty, co czasami grozi bezdechem, przez co boję się, że się udusze;)

A czy u Ciebie wszystko dobrze? U mnie chyba nie, skoro tutaj wrocilam:)

Procencik myśli, podpowiadał mi, że jednak czas i ludzie pędzą naprzód. Odrobina nadzieji, dała promyk, że się uda, że jednak wymienimy usmiechy w tym życiowym pędzie. Oby ona nie była zludna;) i tego się trzymam. Do zobaczenia w tym miejscu Kochani:)