Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Estera 2015

Minus 30 kg .... reaktywacja

Polecane posty

Gość po prostu Aneta
witam was moje kochane przepraszam że nie pisałam ale mialam mega dużo zajęć mieliśmy czas dla siebie z mężem oczywiście też syn byliśmy na wakacjach mega nas to zbliżyło ogólnie nie miałam dostępu do Internetu ale sercem byłam przy was!bardzo tęskniłam moje koleżanki wspaniałe! u mnie dieta ok nadal ją trzymam -7 już jest czuje się wspaniale! jeszcze raz was przeprasza za brak kontaktu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam wam swietna ksiazke DOM ROZ warta przeczytania. od wrzesnia ide do pracy do hinskiej knajpy teeciowa dala na luz maz planuje drugie dziecko narazie bezemnie he he:) dieta przebiega prawidlowo choc mam duzo upadkow SDM daly wiele dobrego dla mojego rodzinnego krakowa,przezywalam to spotkanie z papiezem bardzo mocno jednak nie zastapi on JP2 choc by,nie wiem sa jqkie skarby w oknach nawet byly wywieszone pejzarze z JP2;)takie male flagi tez. dobra zmykam na spacer. jeszcze raz pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam wam swietna ksiazke DOM ROZ warta przeczytania. od wrzesnia ide do pracy do hinskiej knajpy teeciowa dala na luz maz planuje drugie dziecko narazie bezemnie he he:) dieta przebiega prawidlowo choc mam duzo upadkow SDM daly wiele dobrego dla mojego rodzinnego krakowa,przezywalam to spotkanie z papiezem bardzo mocno jednak nie zastapi on JP2 choc by,nie wiem sa jqkie skarby w oknach nawet byly wywieszone pejzarze z JP2;)takie male flagi tez. dobra zmykam na spacer. jeszcze raz pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spam nie daje mi nic wysłać. -Niuśka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, jedno zdanie poszło, jak jest ich więcej, to wysłać nie można. -N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wnusia już u siebie, muszę zabrać się za zaległe domowe prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aneta, jak to dobrze, że się znalazłaś..!! -N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna niusia
Spróbuję zalogować się i zobaczę czy znów spamu nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Nie udało mi się wczoraj wejść tu do nas, bo zrobiłam sobie telewizyjne popołudnie. Nie zbyt często oglądam tv, ale wczoraj mnie naszło i patrzyłam aż na trzy (!!!) filmy. Potem zabrałam suńkę i poszłyśmy sobie na spacer. A jeszcze potem zrobił się wieczór i trzeba było szykować się do spania, bo wstaję wcześnie rano, żeby do wnusi jechać. x Aneta 🌼 miło, że o nas nie zapominasz. My o Tobie też myślimy. x Estera 🌼 co słuchać u Ciebie?! x Vani 🌼 czy jeszcze na urlopie jesteś? Oj, chyba już nie, bo zdaje się, że dwa tygodnie wolnego miałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane powracam i ja:) Niusia tak urlop się już skończył buuu:( od dziś już w pracy. Co ja mogę powiedzieć dietka jest cały czas chociaż przez te 2 tygodnie małe grzeszki były ale to dlatego ze jeszcze męczymy się z robotnikami :/ jeszcze troche im zostało do zrobienia więc jak tu gotować jak nie ma jak. Siedzą nieraz nawet do 20 więc wtedy szybki obiad gdzieś się tam zje i tyle. Niestety z ćwiczeniami jestem na bakier ale tyle razy latam po schodach z góry na dół że wieczorem nóg nie czuje. Urlop zleciał jak z bicza strzelił ale aż tak nie wypoczełam bo i tak wstawaliśmy o 7 żeby wpuścić ich do pracy. Ogólnie męczące to wszystko było ale bardziej psychicznie. Jak już wszystko skończą to będzie troche sprzątania heh. Chyba we wrześniu wezmę jeszcze tydzień wolnego ale to wtedy nic nie będę robić hehe. Dobrze że za tydzień poniedziałek wolny to dłuższy weekend będzie :) Oczywiście siłownia czeka może jutro pojadę bo dziś z pracy do domu bo sami dziś chłopcy będą bo tak to my usiedliśmy na ławeczce z przodu i patrzyliśmy jak robią a dziś sami zostali. Zabieram się do pracy bo trochę się nazbierało. Teraz już będę częściej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie Kochane, jestem i ja na chwilę. W nocy wróciliśmy znad morza. Było cudownie, chociaż pogoda różna. Ale odpoczęłam bardzo. Nachodziliśmy się chyba za wszystkie czasy, bardzo, bardzo dużo spacerowaliśmy. Robiliśmy po kilkanaście km dziennie i może dlatego waga nie poszła w górę, bo jedzeniowo dużo pofolgowałam. A to lody, a to gofer, a to grill, obiad tez raczej mało dietetyczny, ale bardzo się zdziwiłam kiedy na wadze dzisiaj pokazało tyle samo co przed wyjazdem. Super, aczkolwiek trzeba się brać za siebie dalej, bo mając na uwadze okres 4 miesięcy- wszystko stoi w miejscu. Został mi jeszcze tydzień urlopu i jutro planujemy w góry się wybrać. Oby pogoda dopisała. Estera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W drodze powrotnej wstąpiliśmy do Międzyzdrojów. Pochodziliśmy po molo. Cudnie. Rozczarowała mnie jedynie Aleja Gwiazd. U nas w Krakowie moim zdaniem jest dużo fajniej zrobiona. No i ogólnie jeszcze na tydzień trzeba jakoś urlop fajnie zaplanować:) Vani, szkoda że Twój urlop szybko minął, no ale tak to jest przy remontach- czas leci i nie da się zupełnie odpocząć. Najważniejsze, że domek już prawie gotowy, a może we wrześniu uda się bardziej odpocząć. Aneta fajnie, że udało się z mężem dogadać i ustalić priorytety. To najważniejsze. Teraz powinno już być lepiej. Jeszcze jak udaje się chudnąć, to i zapewne Twoje samopoczucie lepiej się ma. Postaram się zaglądać tutaj już częściej, chociaż ten tydzień jeszcze pewno będę mieć wyjazdowy:) Estera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo :) jestem i ja. Trochę później niż zwykle ale trochę w biurze jeszcze ogarnełam :) Wczoraj dzionek zleciał dość szybko. Musiałam po pracy podjechać do moich rodziców bo zostawiłam u nich faktury, po drodze do domu zahaczyłam o polo i kupiłam te szklanki bomki na razie 6 dziś jade po jeszcze 9 tak żeby mieć 15 szt u razie czego heh. Normalnie słuchajcie jakie jaja, wróciłam do domu wczoraj a hydraulik pyta się kiedy mąż będzie ja mu mówie że późno a on że kanalize mamy zapchaną jak zamontowali na dole prysznic i wc to jak puszczają wode to się wszystko cofa, z góry idzie dobrze ale wybija przez kratkę w garażu, także kotłownia zalana, garaż zalany, dolna łazienka zalana no szlak człowieka trafia. Od wczoraj zakaz spuszczania wody więc z wc zakaz korzystania to samo z wanny. Myć się w misce i wodę na dwór wylewać. Mam nadzieje że dziś uda im się zrobić. Ogólnie to jakieś fatum chyba krąży bo dom jest dość ciepły więc jak sie w piecu pali to kaloryfery się nie załączą, ciepła woda tylko jest jak bojler na prąd się włączy, piec nie ogrzewa wody. No szlak człowieka trafia. A jeszcze mieli być wczoraj goście od wykończenia no i oczywiście nikogo ne było wrrr. Miałam iść dziś na siłownie ale nie pójdę bo muszę jechać po pracy prosto do domu i zobaczyć czy odepchneli tą kanalize. Wczorajsze menu klepnę: śn: kromka chleba z pasztetem + kawa z mlekiem p: brzoskwinia II śn: serek wiejski p: kawałek dietetycznego ciasta (moja kuzynka zrobiła ciasto z kaszy jaglanej z jagodami i galaretką i powiem wam że nawet dobre wyszło), jogurt pitny ob: mały ziemniak, 2 kotlety mielone, trochę fasolki kol: 2 tosty z serem Ogólnie ciężko jest coś robić jak krążą po domu, jeszcze wczoraj masakra na dole wszystko zalane. Udało mi się zrobić zupę pomidorową ze świezych pomidorów, panowie zbierali wodę z łazienki a ja gotowałam hehe. Kuchnie dopiero w piątek kuzyn przyjeżdża montować. Na razie mam kuchnie na gaz od teściowej i jakoś idzie. No nic zabieram się do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) melduję się i ja :) Wczoraj dzień zleciał jak szalony. Wróciłam do domu to trochę książkę poczytałam i tak zleciało. Ogólnie mam takiego lenia że szok nic mi się nie chce. Jeszcze nie skończyli tego co mieli skończyć więc tylko delikatnie ogarnęłam w domu. Ale by trzeba było zrobić generalny porządek kiedy ta kuchnia będzie zrobiona bo i tak będzie się nosić. Dietkowo jest cały czas chociaż wczoraj miałam załamanie i zjadłam 2 bułki z masłem orzechowym. Na siłownie zacznę chodzić od poniedziałku coś mi się zdaję, jakoś się zebrać nie mogę. Muszę przywieść mój orbitrek do domu i może uda mi się wieczorami ćwiczyć. Na wagę nie wchodzę bo się boje masakra. Zimno się zrobiło, pogoda beznadziejna. Mykam buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, Vani to nieciekawie macie. No ale tak jest- jak nie jedno to drugie i tak w kółko. Oby szybko pokończyli to będzie już ok:))) My wczoraj zaliczyliśmy ponad 20 km. Doszliśmy nad Morskie Oko i z powrotem. Jestem mega dumna z moje Córy, która bez mrugnięcia okiem przeszła taką trasę;) Świetnie. Widać, złapała bakcyla, więc będziemy chodzić jak tylko się da. Aczkolwiek po wczorajszym muszę nogi wyleczyć, bo mi się aż bąble porobiły hehe. Ledwo chodzę, ale co tak- było super;))) Estera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, ćwiczyła moze ktoras z Was callanetics ? Miałyscie jakies efekty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Noc zbyt krótka... mało snu... ubolewam nad tym... rano mam kłopoty ze wstawaniem... już powinnam być w łazience, a ja jeszcze kawy nie dopiłam i nic tu u nas nie napisałam... x Vani 🌼 no, to Wam się z tą wodą narobiło... buu... x Estera 🌼 fajnie te Wasze wakacje... i morze i góry... a córci gratuluję... kawał drogi przeszła... x Buziaki dla Wszystkich i miłego dnia...!! No i niech już dziś nie pada, bo wczoraj w Łodzi lało/padało/siąpiło przez cały dzień... ech... ludzie mówią, że już po lecie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Eh Niusia mi też się dziś wstać nie chciało i trochę rano przysnełam, chyba muszę się wcześniej kłaść spać, jakaś taka zmęczona jestem. Dobrze że teraz będziemy mieli dłuższy weekend. Choć nie powiem że przydałoby mi się więcej wolnego :) 4 dzień do pracy chodzę a już mi się nie chce. Niusia u nas nie padało wczoraj ale jest strasznie zimno, mogłoby być jeszcze ciepło bo ile tergo lata było. Estera zazdroszcze wam super wakacje macie :) Aj góry uwielbiam może za rok uda nam się pojechać do Zakopanego bo już kupę lat nie byłam a uwielbiam te widoki i ten klimat. Moja diety leży i kwiczy jakoś taką mam chęć na jedzenie że szok. Ale dziś zabieram się za sprzatanie to może jakoś popołudnie minie. Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
panna niusia dziś x Dzięki za odp. :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! No, dziś się jakoś lepiej wyspałam, to i humor dobry mam. A wczoraj od godziny 19 byłam u mojej sąsiadki-kosmetyczki. Jak zwykle, co dwa tygodnie, japoński manikiur i regulacja brwi. Pani robiła mi paznokiety, a ten miły zabieg dobre półtorej godziny trwa i ja normalnie przysypiałam. Oczy mi się same zamykały. :P Bo raz, że wcześnie wstaję, a dwa, to takie przyjemne mizianie po dłoniach mocno usypiające jest. :D Powiem Wam, że paznokcie i całe dłonie są w coraz to lepszym stanie. Baaardzo się z tego cieszę....!!! x Gościu z 9:10 i Aniiee, dziękuję. Miło, że zajrzałyście tu. I zapraszamy częściej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa... jeszcze zapomniałam coś Wam powiedzieć... Wczoraj spotkałam koleżankę, z którą nie widziałam się od wiosny. No i zaraz po przywitaniu zaczęła zachwyty: ale schudłaś! Z daleka to widać! Nie masz już wystającego brzucha i boczków! Ach, Kobitki, jak miło mi było tego słuchać....!!! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest i ja :) noc minęła jak zawsze szybko choć dziś się trochę wyspałam. Niusia to fantastycznie że widać że waga leci u mnie chyba się zatrzymało ale od poniedziałku wracam na siłkę. Mi ostatnio się paznokcie połamały ale muszę je pomalować wtedy dłużej wytrzymają bo w kólko tylko sprzątam teraz. Dziś kuzyn przyjeżdza i będą montować kuchnię więc zaraz po pracy prosto do domku :) 2 dni mu to zajmnie ale bierze ze sobą syna i moj tata do pomocy będzie więc mam nadzieje że się uwiną. Oczywiście na noc jadą do moich rodziców więc w sobotę pewnie cięzko będzie im szło hehe. Kupę lat się nie gościli więc się będzie działo. W końcu będzie troche ogarnięte w tym domu jak będzie kuchnia. Jeszcze tylko tata schody dokończy i będzie git. Oczywiście synuś zachwycony duży dom i lata z góry na dół i z powrotem. Obowiązkowo musieliśmy przywieść jego pojazdy i oczywiście tak jak zapowiadał parkują w garażu a my z mężem samochodami przed domem hehe. Pogoda mogłaby być lepsza bo w domu zimno wczoraj cały dzień i noc się paliło i poszło 25 kg węgla ale dom zimny i trzeba go wygrzać. Mamy 1 tone węgla już załatwioną tylko trzeba ją przywieść od teściów. Jedzeniowo muszę bardziej się zmotywować bo czasami coś tam przekąsze. Miałam sobie na dziś do pracy brokuła ugotować ale wieczorem przyjechali moi rodzice ogarnąć trochę w kuchni pomóc powynosić wszystkie sprzęty, pomyliśmy podłogę i do 21 jakoś zleciało. Od poniedziałku zaczynam się pilnować. Oczywiście będzie kuchnia zrobiona ale nie będę mogła korzystać ani z indukcji ani z piekarnika ani zmywarki bo mamy na razie prąd budowany a jest dość słabej mocy. Większą szlifierke chłopacy włączyli to korki wysiadły przy głównej skrzynce więc wole nie ryzykować jeszcze mam kuchnie na gaz hehe. Mykam trochę popracować hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze mi by sie przydała siłka, ale brak mi motywacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×