Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moi rodzice przepisali wsztko na brata i bratową, ale wymagają ode mnie pomocy.

Polecane posty

Gość gość nr 123
Autorko wyjedz do Gdańska, jesli masz taka mozliwosc. Zabieraj meza i dziecko i w drogę :-) Ja mam brata, ktory jest na stale zameldowany u mojej mamy, choc tam nie mieszka, a moja matka chce bym ja to mieszkanie wykupila. Dodam, ze brat nie utrzymuje ze mna kontaktow od ok. 3 lat. I co Wy na to? Poszlibyscie na taki uklad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przytulam, bo wiem co czujesz. Ja też okropnie cierpię przez takie faworyzowanie rodzeństwa u mnie w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tej wyjazd to jak gwiazdka z nieba, jaby nie było tej sytuacji to byś jeszcz długie lata była parobkiem u swojej rodziny.Straciłabyś najlepsze lata, perspektywy zmiany pracy, nowego mieszkania,życia.Zobacz ile zyskasz dzięki temu,że rodzice przepisali wszystko an brata.Kto wie, czy w rozrachunku końcowym nie będziesz na plusie i jeszcze bez tyrania w polu i opieki nad rodzicami, zyskasz czas, spokój, swoje życie, a to jest znacznie więcej warte niż domy, pola i działki. Jakby tego nei przepisali siedziałbyś uwi.ązana jak pies do budy, a tak masz szanse rozwinąć skrzydła, poczuć się wolna . Jeszcze kiedyś im za to podziękujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 123 a w życiu, kupisz mieszkanie z lokatorem i będziesz miała wielki problem.Twoja matka też jest sprytna, chce synusiowi dach zapewnić nad głową.Powiedz matce,ze ok, kupujesz, ale jak brat będzie wymeldowany i idziesz do prawnika aby się o wszystko dowiedzieć, bo nie chcesz potem mieć prblemów.Zobaczysz co powie. Autorko dasz radę sobie od nowa życie poukłądać, będzie znacznie lepiej, bo się odetniesz od tych jak już ktoś zauważył toksycznych relacji.Niech sami sobie teraz radzą, tak jak ty sobie musiałaś radzić. Z boku to mogłaś wygladać nawet na majętną dziewczynę, tak jest czasem,że pozory mylą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłabym tak jak napisałaś: wyjechała i srała na nich i tyle. Mogli jakoś to zrobić tak, abyś i Ty jakąś część dostała. Skoro Cię nie uwzględnili to nie musisz mieć dla nich czasu na wieczne pomaganie. Pozostaje natomiast inna kwestia: jakie zachować relacje w tej sytuacji. Pretensje możesz mieć w zasadzie do wszystkich, bo tak jak rodzice mogli Cię uwzględnić, tak i brat (jakby był uczciwy) wyszedł by z propozycją spłacenia Cię (chociażby częściowego). Z jednej strony masz prawo ich olać i unikać spotkań, z drugiej strony pytanie czy chcesz zerwać kontakty? Czy nie będziesz żałować, że zerwałaś z nimi kontakt z tego powodu? Przemyśl to sobie, na spokojnie, wiem że jest trudno w takim przypadku, ale rozważ wszystkie za i przeciw. Może uda się zachować relacje z rodzicami, ale bez pomocy? W sensie powiedz wprost rodzicom, że skoro Cię wydziedziczyli to niech pomocą zajmuje się spadkobierca. A Ty będziesz ich odwiedzać w celach towarzyskich (rodzinnych), a nie w celach pomagania im za każdym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nr 123
12:10 wiem, ze jest sprytna :-) mowilam jej kilka razy, ze taki uklad mnie nie interesuje,a ona dalej swoje :-) poza tym ja z mezem splacalam jedno mieszkanie, potem drugie, a od niej nie dostalam ani grosza... Autorko - rodzicie sa wobec Ciebie nie w porządku. Zacznij zyc swoim zyciem, a brat z bratowa niech od teraz zaopiekuja sie nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brata można wymeldować bez jego wiedzy. Wystarczy ze przez pól roku tam nie mieszka. Do autorki: Mój teść miał dużo "wlosci" Kilka dzialek Gospodarstwo kilka dzialek dwa domy. Ma 7 dzieci. W bardzo nierówno podzzieil. Akurat mój maz i ja jestesmy dobrze wyksztalceni(inżynierskie kierunki uprawnienia budowlane) ale inni nawet bez matury. Tylko corka ma studia i jeden syn. Jednemu synowi który interesował sie gospodarstwem zapisał ogrom pola dom maszyny dzialke budowlana. Wziął sobie żonę ktora nigdy nie pracowala zaraz zaciazyla bez pracy i perspektyw(prosila po rodzinie o fikcyjne zatrudnienie) Reszcie juz mniej. Córkę calkiem pominal bo ona się kiedys wyprowadzila co nie bylo po jego mysli(ale pożyczać kasę w kwotach np 10 tysięcy i nie oddawać dwa lata umie) dal zapis ze on a może dożywotnio mieszkac na dolnych kondygnacjach domu:/. Co dalej. Miesiąc po tym okazalo sie ze brat ma zaawansowanego raka z przerzutami w pare miejsc ten który dostal najwięcej. No i placze teść ze syn umrze synowa której nie cierpi i nienawidzi(wielokrotnie powtarzam) dostanie kupę pola dom i działki plus hodowle zwierząt i maszyny i ona to sprzeda i będzie ustawiona do konca zycia. A corka? Odeszla z niczym. Twoi tez moze pozaluja. Tylko minie troche czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nr 123
Moja matka raczej brata nie wymelduje, bo to jej ukochany synus ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Strasznie mi źle z tą sytuacją. Nie chcę zrywać kontaktów w całości, tak na zawsze, chcę ich odwiedzać raz na jakiś czas, ale nie będę pomagała i czynnie uczestniczyła w ich życiu.Powiedziałam co miałam do powiedzenia, teraz zajmę się swoim życiem, swoją rodziną, czasem wolnym , urlopem.Rodziców owszem bedę odwiedzała o ile mnie zaproszą, ale jako gosc, palcem nie kiwnę aby tam prać, gotowac, sprzątać, prasować.Kontakty tak, ale jako gosć. Wiem,ze wyjedziemy to w sumie już przesadzone, ta sytuacja tylko to przyspieszyła, prawdę mówiac, mój Maż nigdy się tutaj nie odnalazł, nie zaklimatyzował chociaż bardzo się starał.Bardzo ciągnie do do siebie, a teraz to nie widzę powodów abyśmy nie mieszkali tam, gdzie są plepsze perspektywy i jedna osoba będzie wniebowzięta, a może nawet kilka osób. Mój Maż już dawno chciał wracać, namawiał mnie, ale nie chciałam, bo rodzice, bo praca, bo mieszkanie, wiecznie coś, teraz nie ma już powodu abyśmy tutaj się męczyli. Nie powiem rodzicom o tym co postanowiliśmy, oni też mi wcześniej nie powiedzieli, nie rozmawiali ze mną, powiem tak jak oni, znaczy podam do wiadomości i tyle.Słuchać jęków , płaczów nie mam zamiaru, coś się skończyło bezpowrotnie. jestem tak rozstojona,ze wzięłam sobie urlop na 3 dni, siedzę sama w domu i biję się z myślami.Dziecko w przedszkolu, maż w pracy a ja siedzę bez celu, nic mi się robić nie chce, albo wyjść, ani w domu siedzieć.Trzepnęło mnie to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nr 123
Autorko, masz rację :-) Tymczasem odpoczywaj, staraj sie za duzo nie myslec, jest super pogoda, idz na spacer. Ja mysle, ze wszystko bedzie dobrze, a do rodzicow bedziesz przyjezdzac jako gosc i tego sie trzymaj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W rodzinie meza jest podobnie. Teść ma mieszkanie, działkę budowlaną na mazurach, oszczędności na koncie i garaże. Mieszkanie i garaże juz są przeznaczone dla siostry męża.Działka budowlana niby ma być podzielona ale nawet nie między męża a siostre a między męża, siostrę i jej córkę. Dziadkowie zapominają jednak ze jeśli już tak chca dzielic to mają jednak więcej wnuczat. Mąż gdy miał 17 lat wyprowadził się z domu bo ojciec go od zawsze zle traktowal i sam się utrzymywał, a jego siostra zawsze na garnuszku tatusia,teraz i jej córka. Teściowie im w d**e wszystko pchają a mąż ani nasze dzieci się nie liczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram pomysł przeprowadzki!! Przeszłam i przechodzę podobne jazdy, non stop straszona jestem wydziedziczeniem przez teściową (ale zwisa mi to, nie mam chęci dziedziczyć zadłużonego poniemieckiego domiszcza na za...piu), a mój rodzony ojciec przepisał wszystko na... pasierba, pomijając rodzone dzieci. Macoszka zadbała o rodzonego synusia :/ Cóż, żyję swoim życiem, mam kogo kochać i o kogo dbać, a skoro rodzice i teściowie potrafią tylko szantażować, to niech to robią we własnym gronie, beze mnie. Autorko, dobrego życia w Trójmieście, obyś się tam odnalazła jak najszybciej. Najważniejsze, że mąż i teściowie Cię wspierają!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez popieram pomysl przeprowadzki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raczej za zycia nic nie bede przepisywac moim dzieciom, bo tylko moge skłócić rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie się jakos odnajdę, moze nie będzie tak źle. Nawet nie jest mi w chwili obecnej szkoda wyjeżdzać, mieszkania nie żałuję, praca jak praca, ale też nie warta łez no ale g*****e to rodzice mi dowalili. Jeszcze dzień dwa i stanę na nogi. No przykre, moi też mają wnuki nie tylko od syna, ale jak widać moje dziecko jest gorsze, ja jestem gorsza, nic miłego.Nie bedę robić fochów, żałów, nic, oznajmę ,ze wyjeżdzamy i zamknę temat. Nie interesuje mnie ich zdanie.Wiem,ze to będzie wojna, ale nie ja ją wywołałam. Jakoś nie mam ochoty na te wszystkie strajki, wymuszania, odejdę po ciuchu i bez afer.Zacznę nowe życie i tego się trzymam.Mam dla kogo żyć, ,mam swoją rodzinę a rodzce, cóz dokonali już wyboru, ich psrawa. Ceny mieszkań w Gdańsku są zdecydowanie wyższe, ale mamy na początek gdzie mieszkać, nie pali się.Potem się jakoś sytuacja wyklaruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż taka jesteś pewna, że jak sie wyprowadzisz, to rodzice będą za tobą płakać? Skoro mieli cie gdzieś przy przepisywaniu majątku, to teraz też będą mieć. Non stop od początku tematu piszesz tak, jakby ci twoi rodzice mieli szaty rwać z powodu tego, że wyjedziesz. A co ich to będzie interesować? Będą chcieli, żebyś pomogła, to będą cie z gdańska ściągać do domu. Co za różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super!! Decyzja podjęta, "a" wypowiedziane, czas powiedzieć "b". A rodzice?? Jak sobie pościelili, tak się wyśpią. I to już naprawdę NIE TWOJA sprawa. Niech im brat z bratową usługują. Ty autorko, masz swoje życie, swoją rodzinę, i ŻADNEGO obowiązku pędzenia na każde żądanie... Powodzenia!! Szczęśliwego, rodzinnego życia w pięknym Gdańsku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nr 123
Ja uwazam, ze jednak zabraknie im corki, ktora byla zawsze pod ręką i na zawolanie. Wątpię, żeby synowa byla taka chetna do pomocy, ale juz niedlugo przekonaja sie o tym na wlasnej skorze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będą płakać, nie tyle za mną jako sobą, ale za pomocą którą im zawsz oferowałam, tego jestem pewna, do tego byli przyzwyczajeni.Nie, nie będą mnie z Gdańska sciagać, to się skończy, nie będą ponad 500 km jechała, by matkę zawisć do lekarza, albo aby pomóc sprzątać czy też folie zakładać, to nierealna sprawa. Samolotem tez nie mam zamiaru latać z powodu takich spraw, będę mieszkałą na tyle daleko,że odległość wszelkie pomysły o pomocy skutecznie uniemożliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia w Gdansku! Piekne miasto wsrod ludzi, ktorzy was szanuja :) Nie patrz sie na rodzine, oni maja cie w d*pie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ok mogą poczuć te strate po czasie, jak zobaczą, że nie ma kto pomóc, ale w dniu wyjazdu to będą w d***e mieli to, że pojedzie. Co najwyżej sie zdenerwują, że stracą darmowego pracownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prawo założyć sprawę o tym że zostałaś wyłączona ze spadku jest to ważne. Gdy pójdą do domu starców będziesz musiała również dopłacać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluszna uwaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Masz prawo założyć sprawę o tym że zostałaś wyłączona ze spadku jest to ważne." Z jakiego spadku, to była darowizna z tego co pisała autorka, nie ma prawa zakładać sprawy bo nie ma o co.Rodzice chceli przepisać na brata, a prawo tego nie zabrania.Po raz kolejny głupoty w temacie prawnych królują na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nabierzesz do tego dystansu, już niedługo zerwiesz się z tej emocjonalnej smyczy. Najważniejszy jest twój mąż i dziecko, to jest cały twój świat. A jeśli rodzice będa próbować krytykować wasza decyzję to wbij im szpile i powiedz, że Twoje dziecko nie ma szans otrzymac nic ponad to czego sami się dorobicie, a w Gdańsku masz mozliwosc zadbać o jego przyszłość. Współczuję rodziców, no ale ich się nie wybiera. Zrobili z ciebie Kopciuszka, którego służba jest oczywista, a oczekiwania wydamane. Fajnie ze masz swojego księcia który wyrwie cie z tej smutnej bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PRAWDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAK TO MOWIĄ: "MĄDRY POLAK PO SZKODZIE" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potraktowali cię tak, bo jesteś kobietą, u prostych ludzi facet, nawet najgłupszy jest lepszy niż najlepsza kobieta. Zresztą niektórzy na topiku też tak myślą, bo uważają, że to synowa powinna mamusię wozić a nie synuś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylicie darowiznę z testamentem. Za życia mogą sobie robić co chcą z swoim majątkiem. Gdyby spisali testament i ją pominęli/wydziedziczyli bezpodstawnie, wtedy miałaby prawo sądzić się, ale nie w przypadku darowizny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×