Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarodziejka0401

dieta mniej żreć :) zaczęta

Polecane posty

Gość smerfetka555
Myszko trzymam mocno kcuki,żeby w piątek waga ładny spadek pokazała!!! Babolina bardzo ładna masz dietkę! Jestem pewna,że się woda zatrzymała i na pewno stąd ten zastój. Zobaczysz,że niedługo kg zaczną lecieć w dół! U mnie dzisiaj dużo lepiej. Nie czuję tego masakrycznego głodu! Za godzinę lecę pobiegać-mam nadzieję,że dzisiaj dobrze będzie się biegało,bo przedwczoraj jakąś niemoc mialam :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
hej dziewczyny! Smerfetko nie wiem czy dobrze czytasz moje posty, bo jeżeli tak, to ja już nie wiem jak powinnam jeść. Ja sie cieszę, że tylko tak mało, a Ty piszesz, że jak mi się uda schudnąć to będzie cud... (pomijam te pół drozdżówki, bo to był błąd w sztuce ;-)). Ja o wiele więcej jadłam dotychczas, więc to dla mnie na prawdę mało. Ale jak ja piszę 3/4 bułeczki to chodzi mi o trzy czwarte bułki a nie o sztuki ;-) do tego zupa i drugie bez ziemniaków i kefir na cały dzień to dużo? Myszko będzie dobrze, przecież trzymasz się!!! Głowa do góry i donoś nam tu o pięknym wyniku!!! Powodzenia z ćwiczeniami!!! Babolina super, ze Ci się tak chce!!! Ja taki leniuch kulinarny jestem!!! Chociaż teraz i tak urozmaicam te posiłki, by było coś w nich zdrowszego! Dzisiaj bez śniadania, obiad rosół, drugie bryzol z grzybami i surówka z marchewki. W domu pół bułki z sałatą, pomidorem i wędliną. Zaraz będzie jeszcze kefir.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka66600
Jakieś mamy takie czarnemyśli ;) tycityci -->> bo jak ty to piszesz co jesz to to się wydaj***ardzo dużo, tez mam takie wrażenie jak to czytam :) a jak u Ciebie postępy na wadze? Ja dziś rano jedną kanapkę zjadłam, bo miałam po młodym dojeść tosta, ale zanim on się najadł to ja już byłam po kawie i zęby umyte :) w pracy było jabłko i 3 rzodkiewki i aktivia naturalna, na obiad resztki sosu od spaghetti i śladowe ilości makaronu, a na kolację zupa krewetkowa u chińczyka, ale tak sam bulion, krewetki, papryka, jakieś grzyby i niestety glutaminian sodu i teraz głowa boli, ale ogólnie dobre :) zaraz moje chłopy się do spania będą szykować to spróbuję poćwiczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
nie wiem, może ja zbyt szczególowo piszę, bo jak czytam co Wy jecie to wydaje mi się, że ilościowo (chodzi mi o liczbę posiłków) jemy podobnie. Ja nie zamierzałam się ważyć jeszcze, bo jak pisałam demotywuje mnie to bardzo jak stoję w miejscu, ale dla porównania moze w sobotę rano stanę na wadze. No i dodam, że ja nie jestem na diecie odchudzającej tylko MŻ, więc w porównaniu do tego co jadłam to jem o wiele mniej ;-) Odrzuciłam ziemniaki, słodycze i napoje gazowane. Kolacji nie jadam tylko piję kefir, jem obiad tylko normalny a reszta ograniczona, dlatego ja liczę na efekty! Teraz to ja się boję stanąć na tą wagę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupując Foreverslim najpierw sprawdziłam czy te tabletki mają wszelkie badania i czy są sprzedawane legalnie.Dzięki temu miałam pewność że nic złego nie będzie się działo z moim zdrowiem.Co do samego odchudzania to jestem bardzo zadowolona z efektów jakie już osiągnęłam.Utrzymując takie tempo odchudzania pod koniec kuracji powinnam być lżejsza o 17 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaliczyłam treninga z Chodakowską "skalpel" bodajże i było to bardzo interesujące 40 minut :) może z połowę ćwiczeń zrobiłam, a z tej połowy to połowę poprawnie, ale mam nadzieję że będzie coraz lepiej ;) o dziwo ćwiczenia na brzuch szły całkiem sprawnie, za to mięśni w nogach to chyba w ogóle nie mam... Jutro powtórka, a potem mąż na noc do pracy to może być różnie, ale mam po ćwiczeniach takiego powera, że wszystko wydaje się możliwe :) Uciekam spać, do jutra dziewczyny A gościowi od spamu z góry serdecznie w imieniu grupy dziękuję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka66600
babolina -->> a mogłabyś napisać przepis na te placuszki, bo coś mi świta że dobre były, a przepisu mi się szukać nie chce ;P Ja na białkowym czwartku i czuje się dobrze, rano mleko z otrębami, już zapomniałam jak to paskudne :D ale z mlekiem 2% i tak lepsze niż z taki 0,5%... o 10 będzie serek wiejski, o 13 sałatka z 2 jajek z puszką tuńczyka i łyżką jogurtu naturalnego, obiad o 16 gotowana w ziołach i przyprawach pierś z kurczaka pewnie z odrobina musztardy, bo tak całkiem sama to jak papier... a na kolacje skończę ten jogurt co go do sałatki otworzyła i jakby co to kefir jeszcze mam. Plan piękny, zobaczymy jak z wykonaniem będzie :) Miłego, słonecznego dnia wszystkim życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Dawno mnie tu nie było, ale czytam was. Dziewczyny nie przechodźcie na dukana, lepiej wolniej schudnąć, ale zdrowiej. Mój sposób na mz to liczenie kalorii, postanowiłam wychodzić z diety, w tym tygodniu jem 1200 kcal, obecnie ważę 61,8 kg przy 168 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko, podoba mi się Twój dzisiejszy jadłospis, wykorzystam w któryś dzień :) Babolino ja miałam podobnie jak Ty, postanowienie odchudzania padało jak miałam pełny brzuch i zawsze od jutra ;) A dzieci mamy w podobnym wieku :) Smerfetko podziwiam Ciebie za wytrwałość :) Ja mam ostatnio za dużo imprez, w prawdzie staram się nie najadać ale zawsze coś nadplanowego wpadnie i waga stoi w miejscu. Ale wierzę, że przyjdzie taki dzień, że ruszy w dół i będę szczęśliwa. Czytając Wasze wpisy mam motywację, bo głupio byłoby mi pisać że co tydzień kilo ale do przodu :) Dzisiaj na śniadanie mam dwie małe kromeczki własnoręcznie pieczonego chlebka z szynką z indyka i natką pietruszki a w pudełku liście sałaty lodowej, kawałek papryki, ogórka i liście rukoli. Zjadłam połowę o 8,30 drugą połowę zjem ok.13, w międzyczasie jabłko lub kefir. W domu wieczorkiem kapustę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszko - przepis na placuszki: dwa jajka, 3-4 łyżki otrębów owsianych, 250g białego sera, czasami daję chudy czasami półtłusty, szczypta soli i pieprzu, najpierw rozgniatam ser, dodaję otręby, jajka i przyprawy, mieszam to i smażę na średnio rozgrzanej patelni, przesmarowanej olejem, po 4-5 minut z obu stron. Zwykle robię 2 lub nawet 3 porcje i mam na kilka dni, trzymam w lodówce, a przed jedzeniem podgrzewam na suchej patelni. biurowa - ja chyba inaczej nie potrafię, białka na mnie najlepiej działają, a mam też wrażenie że jedzenie pszenicy mi szkodzi. a mojej diety to chyba też Dukanem nazwać nie można, jadam np.ostatnio często szparagi pod beszamelem, raz było spaghetti, wspomniane wcześniej naleśniki, raz maly kawałek serniczka, dwa razy po jednej Śliwce Nałęczowskiej do kawy, no i nie stosuję dni proteinowych. dziś malutki spadeczek, 0,5 kg ale dobre i to :) pozdrawiam, miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacklyn- tęż masz ambitny jadłospis na dziś nigdy nie próbowałam tuńczyka z jajkiem, zawsze jadam go z białym serem, cebulką i sałatą lodową dziś na śniadanie był placuszek z liście sałaty lodowej i trzema plasterkami szynki z indyka, na obiad będzie zupa jarzynowa a na kolację może zrobię pastę z jajek z szynką wołową? na drugie śniadanie zaparzone płatki owsiane polane jogurtem greckim i syropem klonowym a jak będzie taka potrzeba to zjem jeszcze banana skropionego cytryną a teraz trzeba ruszyć doopę, i do roboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Jacklyn, zdradź nam przepis na chleb. Babolina to dobrze, że jesz jeszcze warzywa. Najważniejsze, żeby kolacja była lekka i białkowa. Smerfetka fajnie, że ćwiczysz. Ja dziś przyjechałam do pracy rowerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
hej! Brawa dziewczyny, jadłospisy super!!! no i stanęłam na wadze już dzisiaj i u mnie 68,5 :-) wiem, że pomalutku ta waga spada, ale zawsze to w dół a nie do góry! Widzę, że mi służą te wieczorne kefiry, czuję się lżejsza po nich. U mnie dzisiaj bez śniadania :-/ obiad: barszcz czerwony, drugie pierogi z mięsem. Teraz przygotowałam sobie miseczkę sałaty lodowej z pomidorem i ogórkiem kiszonym z oliwą i ziołami i wieczorem kefir. Mam ochotę na rower, wiec jak uda mi się wyciągnąć kogoś to chętnie popedałuje!!! Super, ze ćwiczycie dziewczyny!!! Ja raz próbowałam Chodakowskiej, ale nie wytrwałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie wytrzymałam... Przyszłam z pracy i jak tak popatrzyłam na tego ugotowanego kurczaka, to mi się jeść odechciało całkowicie ;P zjadłam dwa drewienka z białym serkiem, a teraz właśnie skończyłam jogurt co został rano z paroma płatkami. Kurczak poszedł do młodej kapusty i jutro będzie bardzo dietetyczny bigosik ;) babolina -->> dzięki za przepis na pewno będzie użyty w najbliższym czasie :) Ja też dobrze wspominam dietę białkową, no ale niestety stara jestem i nie dam rady. Ważne żeby kilogramy leciały chociaż trochę w dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biurowa, proszę przepis na chlebek :) 0,50 kg mąki kukurydzianej 1 łyżka soli 1,5 łyżki cukru ja dodaję po 2 łyżki: czarnuszki, otrębów pszennych, otrębów owsianych, siemienia lnianego, pestki dyni, pestki słonecznika. Wszystkie suche produkty wymieszać i wlać do nich rozpuszczone w ok. 0,5 l ciepłej wody 1/4 opakowania drożdży. Odstawić na pól godziny w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Wlać do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia, posypać słonecznikiem. Piec ok. 1 godz. (ja piekę dłużej) w temp. 180-190 stopni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waga prawdę Ci powie... 68,5 i tak właściwie to nie wiem czy się cieszę czy się rozczarowuje ;) teraz wiem ile ważę, to następne ważenie da jakiś zarys sytuacji. Takie generalne zrobię po następnym okresie, ale podejrzewam że kontrolnie co tydzień na wagę też zajrzę :) jacklyn -->> fajny ten przepis, nie wykluczone, że ja też spróbuję ;) A teraz u ciekam z bobasem na spacery, póki nie pada, bo na popołudnie burze zapowiadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już za chwileczkę, już za momencik :) :) :) i będzie 6 z przodu, dziś waga pokazała - 70,2 myszko - oczywiście że sie cieszyć, ważne że waga w dół, a jeśli chcesz szybciej, to może coś spróbuj zmodyfikować dietę, wiem że każda z nas jest inna, ale ja bym chyba bardziej się stresowała, gdybym nie kontrolowała swojej wagi codziennie, myślę że nie tylko mnie, waga spada takim zygzakiem, i np jutro może być 0,3 albo 0,5 mniej, albo więcej, nawet jak poprawnie zjem, ważna jest tendencja, i ja odnotowuję tylko spadki pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Myszko, przecież to dobra nowina :-) to ważymy tyle samo :-) Ja już wiem, że teraz bedę miała zwyżkę, bo komunię mamy w niedziele i na pewno się nie oprę torcikowi :-/ ale nie ma co niech to bedzie nagroda, bo ja jeszcze po swiętach wielkanocnych ważyłam 71 kg, także te 68,5 i tak cieszy ;-) Dzięki Wam złapałam takiego pawera, że nawet nie chcę podjadać tych słodyczy! wczoraj nikogo nie wyciągnęłam na rower, ale poskakałam na skakance. Babolina brawo!!! Zaraz będzie 6 z przodu :-) Fajnie, że tyle działacie w kuchni, ja mam słomiany zapał do pieczenia itp. Moze to i dobre ma strony, bo pewnie takiego chlebka zjadlabym znacznie więcej, a tak to bywają dni, że wogóle pieczywa nie ruszam, albo tylko kanapkę czy bułkę. U mnie dzisiaj na śniadanie bułka wieloziarnista, obiad jarzynowa, drugie ryba z surówką z kapusty pekińskiej, marchewki i ogórka kiszonego. Pewnie jeszcze coś lekkiego zjem, no i kefir jak zwykle. Miłego weekendu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
kumpela wyciągnęła mnie na zajęcia fitnees :-) spodobało mi się i chyba piątki zakończą się w miłej atmosferze :-) Wypociłam się za wszystkie czasy, po treningu tylko pół kefiru :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tycityci -->> na komunii grzecznie i nie będzie tragedii :) Co do fitnessu to też bym chciała, ale to niewykonalne niestety. babolina -->> ja to mam odwrotnie i jakbym się ważyła codziennie, to bym chyba zwariowała ;) także każdy musi po swojemu. U mnie wczoraj ciągoty na słodkie i po obiedzie zjadłam trochę budyniu i 2 łyżki płatków owsianych z bananem, bo młodemu wybitnie nie podeszły. na śniadanie były 2 kanapki, na obiad kapusta, którą się wcale nie najadłam, a na kolację 2 drewienka z serem białym i wędliną, przekąsiłam też gruszkę i banana. Słodki dzień wyszedł :) Dzisiaj u nas deszcz i ogólnie zimno więc krótki spacer będzie i głównie siedzenie w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
hej dziewczyny. Po wczorajszym treningu mam taką energię, jakiej nawet się nie spodziewałam! Byłam na zakupach kupiłam kolejną porcję kefirów na cały tydzień. Żurawinkę i ziarna słonecznika i mix sałat. Śniadania nie było, bo byłam u fryzjera i nie zdążyłąm :-/ wiec tylko kawa. Obiad kasza kuskus, duszony kurczak i kapusta czerwona. mam nadzieję dzisiaj zjeść tylko jakieś owoce i wieczorem kefir. Złapałam mega zapał na odchudzanie - dzięki Wam również!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biurowa31
Cześć dziewczyny! Wczoraj wracałam z pracy rowerem, niestety w deszcz. Jak jadę z pracy mam do pokonania ogromną górkę i ona sprawiła, że w poniedziałek miałam 63,1 kg, a dziś rano 61,1 kg. Ja od tego tygodnia wychodzę już z diety, w zeszłym jadłam tak do 1100 kcal, nie licząc grilla i ogromnego obiadu w zeszłym tygodniu, w tym jem od 1200 do 1300. Chcę tak dobić do 1900-2000 kcal i tak już zostać. Dziewczyny, nie pozwalajcie sobie na odstępstwa od diety, a szybko schudnięcie, schudłam 7 kg w dwa miesiące. Dwa lata temu schudłam 8, w porywach 9 kg w trzy miesiące, ćwiczyłam więcej, ale niestety podjadałam niedozwolone. Dziś byłam w sklepie, kupiłam spodnie. Przymierzyłam kilka par i wreszcie w żadnych nie czułam się grubo, wspaniałe uczucie. Życzę wam tego samego! TYCI świetnie Ci idzie, rower i fitness to świetny pomysł, zjedz ten kawałek tortu, a my będziemy trzymać kciuki, żebyś się pilnowała. JACKLYN dzięki za przepis. MYSZA każda z nas to przeszła. Stanięcie na wagę, czarno na białym i pretensje do siebie jak mogłam się tak zapuścić. Mysza na następne ważenie będzie mniej i poczujesz się lepiej. Każdy kolejny spadek motywuje do dalszej walki o szczupłą sylwetkę. BABOLINA, gratulacje, jeszcze trochę i zawitasz w świecie 60-tek! Ja niby obiecuję sobie ważenie raz w tygodniu, a i tak ważę się codziennie. Jutro zmierzę się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Biurowa zazdroszczę!!!!!!!!!! Oczywiście tak pozytywnie!!!!!! dzisiaj zaliczyłam trening zumby w domu :-) włączyłam sobie na tv przez konsolę youtuba i 45 minut wytańczyłam :-) tylko taka mądra jestem, ze fryzura mi spłynęła... ale przy tej pogodzie i tak mi klapnęła ;-) Nic już nie jadłam, piję tylko i ziarenka słonecznika podjadam, był tylko kefir od obiadu i czuję się taka syta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
TYCI dziękuję bardzo, podziwiam cię za te kefiry, ja niestety nie lubię ich,a słyszałam,że zdrowe i dietetyczne. Muszę się zacząć rozglądać za sukienką na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biurowa - gratuluję !!! Milo widzieć że kolejna z naszego grona osiągnęła zamierzony cel, ale będziesz jeszcze czasami tu zaglądać i pisać ? A kupowanie sukienki teraz to będzie prawdziwa przyjemność! Ja, nawet jeśli będzie mi szło dobrze to jeszcze dwa- trzy miesiące będę dietkować, a w dobrym towarzystwie przyjemniej :) tycityci - brawo, pięknie dietkujesz i ruchu sporo , a może napiszecie dziewczyny ile chciałybyście jeszcze schudnąć ja mam na dziś 3,5 na minusie i planuję jeszcze co najmniej 10kg pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
a moze wrócimy do naszej tabelki? Ja chciałabym teraz do 60 kg dojść także mi ponad 8 kg brakuje, a potem zobacze. Nie chcę sobie stawiać celu nieosiągalnego. Zawsze byłam szczupła potem był etap dzieci. po pierwszej ciąży szybko wróciłam do swojej wagi a po tej drugiej tak noszę 4 lata zbędny balast :-/ Jest to moja 3 próba "robienia czegoś z tym", więc mam nadzieję, że będzie jak w przysłowiu do 3 razy sztuka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Babolina na pewno nie opuszczę, zwłaszcza, że kolejny etap przede mną w odchudzaniu. Muszę dojść do 2000 kcal. Może w przyszłą sobotę zacznę szukać sukienki. TYCI, też odchudzam się trzeci raz tak na poważnie, dobrze, że stawiasz sobie realne cele. Mnie zawsze gubiły jakieś nierealne wagi, a potem stopniowo wracałam do wyjściowej. Początkowo chciałam ważyć 60 kg, ale wystarczy mi 61-62 kg. Teraz zajmę się na poważnie ćwiczeniami na brzuch i wewnętrzne mięśnie ud. Jak dla mnie tabelka może być, łatwiej zorientować się w odchudzaniu innych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Jest niedziela, zamiast odespać to ja obudziłam się przed 6.00. Jestem po ważeniu, pomiarach i śniadanku, a więc ważę 61 kg. Schudłam 7,3 kg, w ramionach -3 cm, w piersiach niestety - 6 cm, w talii -8cm, w brzuchu -7 cm, w udach - 5 cm, w biodrach - 6 cm, w łydce - 1 cm. Jestem happy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biurowa31 -->> ja to miło usłyszeć, że innym się udaje ;) trzymam kciuki mocno, żebyś bez problemu z diety wyszła, no i oczywiście żebyś piękną sukienkę znalazła. A ja się zwyczajnie boję ważyć codziennie, bo jakby było więcej, to bym zaczęła świrować ;) tycityci -->> chyba się do Ciebie dołączę i będę na kolacje kefir wypijać. Co do wagi ostatecznej, to ja chcę chociaż trochę poniżej 60 zejść, tyle przed ciążą ważyłam i mam wielką torbę pięknych ubrać z tamtego czasu i chcę je nosić!! Już i tak długo czekają. Mam chwilkę czasu więc poszukam tabelki i wkleje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę wysłać tabelki, bo kafe twierdzi że to spam... A chęci miałam dobre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×