Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarodziejka0401

dieta mniej żreć :) zaczęta

Polecane posty

Gość gość
Chcesz mieć ładne,jedrne piersi to poćwicz sobie na silowni rozpiętki na ławce płaskiej,rozpietki na maszynie baterfly,wyciskanie sztangielek na ławce płaskiej,przenoszenie sztangielek za głowę leżąc na ławce.Chcesz mieć ładną , jędrną pupę poswicz przysiady ze sztangą, hak maszynę,wykroki że sztangielkami,wyciskanie na suwnicy,martwy ciąg na prostych bogach,przysiady z obciążeniem pomiędzy nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mniej mnie, bo laptop mi padł. Musimy kupić nowy :-( U mnie zastój, a nawet zwyżki, bo jestem 3 dni przed @. Nie powinnam,a oczywiście dołuje się tym :-( Myszko super, że waga spada! A może miałaś więcej niż te 70 i więcej niż myślisz zrzucilas. Biurowa piękny wynik!!! Brawo samozaparcia! Ja bym się cieszyła z tych 62kg,ale jaj będzie 58 to juz w ogóle będę skakać z radości :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Wam, że u mnie taka dieta MŻ :) średnio przynosiła efekty. Ograniczałam się, chodziłam głodna i zła, a waga stała. W sumie to efekty pojawiły się, gdy zaczęłam stosować pudełka, 5 posiłków - wszystkie do sytości, urozmaicone, nie czułam się jak na diecie, a jeszcze mega wygoda :) Możecie zobaczyć przykładowe menu http://www.maczfit.pl/menu-macz-fit - jak dla mnie pycha, no i najważniejsze - głodna nie byłam ani razu na tej diecie pudełkowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Daruj sobie te pudełka, całe życie nie da się żyć na pudełkach, mż to skuteczna metoda, zwłaszcza jak się ćwiczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
hej, Myszko kiedyś też chciałam przekopiować na nowo tabelkę, ale też wyświetlało mi spam :-/ Bardzo polecam kefir zamiast kolacji!!! Dzisiaj rano stanełam na wadze i 68 kg :-) Bardzo dużo zapału dają mi te ostatnie spadki, chociaz przyznam się szczerze, że dzisiaj totalnie pofolgowałam sobie na tej komunii.... także na pewno jest więcej teraz, ale od jutra dalej bedę się trzymać wzorowo!!! Biurowa widzę, że też na poważnie Cię wzięło i teraz zaczynasz już kreowanie ciała - fajny etap :-) no i te wyniki - super!!!!!!! Ja też tak chcę!!!!!!!!!!!! Smerfetko to szybko do nas wracaj!!! Też nie lubie jak sprzęt zawala :-/ ale jak to mówią złośliwość rzeczy martwych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej mniej jeść i to o połowę. Idealnie działa też bieganie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś popłynęłam i wszystko przez męża jak zawsze... Przyniósł piwo, a potem już poszło, ale co zjadłam to już nieistotne :P po co Wam grzecznym smaka robić... Za to z Chodakowską poćwiczone i 100 brzuszków zrobione, niech cierpi ciało jak się chciało :) A od jutra już grzeczniutko, w piątek ma być na wadze mniej a nie więcej. Jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie to to że żarcie i picie skończyłam przed 19. A teraz już miłej nocy, ja uciekam pod prysznic i spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka66600
A gdzie się wszystkie podziały? Pewnie ciężko pracują od rana :( Na szczęście ja czuwam na posterunku, bo się chyba bardzo nudzę ;) Zaraz do lekarza idę, a pogoda taka że psa z domu szkoda wyganiać. Od rana jestem już bardzo grzeczna i w ramach pokuty na śniadanie były otręby z mlekiem 2%, o 10 ogromne jabłko i do lekarza też wezmę jabłko tak w razie czego. Po lekarzu do pracy i siedzenie do nocy... wezmę dużo nabiału i powstanie bardzo dietetyczny dzień :) a jak wrócę z pracy to może kefir się uda wypić, no i poćwiczyć trochę korzystając z okazji że mąż się bobasem zajmie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Po porannych sukcesach objadłam się i od razu pól kilograma więcej na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Ja dzisiaj nie miałam kiedy zjeść porządnie, bo długiiiii dzień miałam strasznie! Był tylko obiad, kawałek ciasta wczorajszego i dopiero teraz miska mix sałat z oliwą i ziołami i pół z połowy piersi z kurczaka. Biurowa, nie przejmuj się bo teraz pół do przodu jutro pół do tyłu! Myszka widzę, że dzisiaj poprawa ;-) mam nadzieję, że u lekarza wszystko dobrze?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widzę, że wszystkie wczoraj grzeszny dzień miałyśmy. Trochę mi lepiej z tego powodu ;-) Ja wczoraj zjadłam lody w McDonald's. Wprawdzie niecałe 230kcal,ale i tak nie powinnam ich jeść. Za to dzisiaj grzecznie. I pochwalę Wam się - wreszcie po zimie przebiegłam ponad 10 km!!!! Miałam powera strasznego- chyba po tych wczorajszych lodach ;-) Myszko w piątek juz na bank 67 z kawałkiem będzie!!! Tyci nie przejmuj się. Takie jednodniowe obzarstwo szybko się zrzuca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka66600
biurowa31 -->> chyba dlatego ważenie się codziennie jest złe ;) ja wiem, że po niedzieli dobrze nie jest, ale do piątku mam trochę czasu żeby było dobrze, jakbym się zważyła w poniedziałek, to by była załamka... smerfetka555 -->> Tak to jest w weekendy, ja na diecie bardzo nie lubię, bo w pracy się łatwiej pilnować i po południu już nie ma tyle czasu żeby się na coś skusić... Ja wczoraj ładnie cały dzień, co prawda na późny obiad mąż "zrobił" gotową lazanię (ale taka niemrożoną i z porządnym składem ;) ), bo ja cały dzień w biegu i na 1 jabłku, to coś ciepłego trzeba zjeść, ale zjadłam malutko. Za to poszłam spać jeszcze przed bobasem, gdzieś mi cała energia uciekła, więc nie ćwiczone wczoraj, ale dzisiaj się poprawie :) Miłego dnia Dziewczyny!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stella_88
cześć laseczki! dawno mnie nie było, ale niestety jakoś mi się doba skraca i na nic czasu nie mam..:/ ale w sumie to lubie takie intensywne życie :) co do wagi to weszłam w czwartek i patrzę a tam...54kg!!!! chwila radości ale tak myślę, że dwa kilo to już powinnam widzieć po sobie, że spadło a różnicy jakoś nie zauważyłam :/ wołam więc męża mojego żeby wlazł na wagę i co??...54kg!!!!!! trzeba kupić wagę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, u mnie waga przez tydzień tylko 0,5 kg w dół ale tendencja dobra :) Jeszcze 3 i pół do zrzucenia :) Mi również ćwiczenia dają powera, staram się codziennie ćwiczyć. Mam swoje filmiki w necie, które mi odpowiadają, włączam muzykę i ćwiczę :) Oby mi nie brakło zapału :) Ale Wasze wpisy i osiągnięcia motywują mnie bardzo. Dzisiaj na śniadanie zjadłam jedną kromkę ciemnego chleba z szynką, papryką i ogórkiem. Mam jeszcze, na później kalarepkę i jogurt a jak wrócę do domu mam udko do oskubania i może kaszę ugotuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stella_88 -->> masz bardzo szczupłego męża :D Ja mam 2 wagi i żadnej nie lubię, za to lubię wagę u mamy bo zaniża 2 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej witam :) ja oczywiście z zainteresowaniem podczytuję wasze wpisy, cieszę się z każdego waszego spadeczku :), a co do grzeszków , to uważam że ważniejsze od spektakularnej metamorfozy jest uświadomienie sobie, ile tak naprawdę możemy zjeść, aby mieć wagę pod kontrolą, mam wrażenie że tu obecne radzą sobie z tym bardzo dobrze u mnie waga chwilowo bez rewelacji, ale dieta poprawna, wiec efekty przyjdą dziś rano był marszobieg 45 minut, a wieczorem jeszcze basen, ostatnio polubiłam bardzo pływanie i nie oszczędzam się w wodzie ;) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
hej dziewczyny Dlatego lubię do Was zagladać, bo nie ma takiego reżimu ;-) kazda fajnie pisze co tam w ciągu dnia się udało a co nie i nikt tu nikogo nie naciska. A motywacja jest ogromna, bo jak każdemu się udaje to dlaczego nie mi???!!! I ja zaciskam pasa i trwam póki co w tym :-) Dzisiaj też w miarę dobrze u mnie na obiad: koperkowa i kurczak z surówką z pekińskiej, potem 5 pierożków ruskich i kefir. Dzisiaj jestem dumna, bo dziewczyny w pracy jadły ciasto a ja nic a nic! Babolina fajnie, że znalazłaś coś dla siebie i pływanie sprawia Ci radość. Pogoda fatalna, więc nic się człowiekowi nie chce, ale pewnie jeszcze chwila i będzie cieplutko i więcej możliwośći. Stella dobre z tą wagą ;-) ja uważam, ze grunt ważyć się zawsze na jednej i tej samej wadze żeby mieć najlepsze porównanie. Smerfetko brawo za te biegi - 10 km WOW!!! jacklin ja boję się, że jak zacznę sama ćwiczyć przed tv to szybko stracę zapał, dlatego Cię podziwiam, ze jesteś tak sumienna i obowiązkowa! Ja jednak wolę treningi zorganizowane, bo wtedy się pilnuję. Zmykam, bo dzisiaj też był długi dzień!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku jak ja Was podziwiam za ten zapał w ćwiczeniach...:) waga kupiona nowa, więc trzeba było wypróbować :) i tak dziś rano...54,9 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka555
Stella gratuluję pięknej wagi!!! Jacklyn super,że i to pół kg spadło-zawsze w dół,a nie w górę ;-) Tyci gratuluję samozaparcia! U mnie ostatnio dzieci ciągle przynoszą cukierki na urodziny i aż mi ślinka leci,jak widzę te czekoladowe pyszności... U mnie nadal mimo diety i biegania brak jakiś spadków :-( Ale dzisiaj @ dostałam,to może coś ruszy,bo inaczej na jakąś konkretną dietę będę musiała się przerzucić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetka - co ty ........ mówisz ? jaki brak spadków ? w miesiąc z kawałkiem straciłaś 7kg !!! spoko :) waga ruszy, inaczej być nie może, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka66600
Ja mam pookresowy brak apetytu :) wczoraj rano 2 małe kanapeczki z warzywami, w pracy duże jabłko i serek wiejski, obiadu to ledwo podzióbałam, bo mi się nie chciało jakoś jeść, na kolację 2 drewienka z białym serkiem i ogórkiem. Za to dziś waga dostała solidnego kopa, gdy rano pokazała 70,3... po czym się najwyraźniej zastanowiła głęboko, bo pokazała 68,3 :D muszę stara wagę wydobyć z szafy i przeprosić, bo ona nie kłamała tak drastycznie ;) stella_88 -->> czyli twoja stara waga nie oszukiwała aż tak dużo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz mieć ładne,jedrne piersi to poćwicz sobie na silowni rozpiętki na ławce płaskiej,rozpietki na maszynie baterfly,wyciskanie sztangielek na ławce płaskiej,przenoszenie sztangielek za głowę leżąc na ławce.Chcesz mieć ładną , jędrną pupę poswicz przysiady ze sztangą, hak maszynę,wykroki że sztangielkami,wyciskanie na suwnicy,martwy ciąg na prostych bogach,przysiady z obciążeniem pomiędzy nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
witam, dzisiaj wreszcie dzień luźniejszy :-) za to pogoda do bani!!! zastanawiam się czy to zima ma być czy lato ;-) Ja dzisiaj nadal bez napadów głodu i grzecznie się pilnuję :-) Bułeczka wieloziarnista z masełkiem na śniadaanko, obiad krem z selera i pora z grzankami, paseczki ze schabu z surówką z marchewki, gdzieś za godzinkę będzie miseczka sałat zielonych z papryką i ogórkiem zielonym z oliwą i ziołami, a na wieczór kefir :-) Stella ale masz fajną wagę :-) gratulacje!!! Smerfetko to na pewno przez ten @! Ty pięknie zrzuciłaś, wiec po okresie zobaczysz co i jak! Ja jestem teraz w tej fazie zaraz po, dlatego mam taki zapał do wszystkiego :-) no i jak widzę spadek to mam takiego kopa, że nawet drozdżówek nie tykam jak są na podwieczorek w przedszkolu ;-) Myszko uśmiałam się z Twojego postu ;-) koniec końców u Ciebie też dobrze! To tylko waga kłamie!!! Powiem Wam szczerze, ze mnie chyba tak na wiosnę wzięło kompleksowo. Przy okazji komunii ściełam sporo włosy, więc nowa fryzura, lepsza figura (mam nadzieję), umówiłam się na paznokcie przed weselem, fitnees, strasznie podnosi moje poczucie wartości i ogólne samopoczucie :-) oby na dłużej ten zapał ze mną pozostał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka555
Dziewczyny macie rację, że powinnam wziąć się do roboty, a nie narzekać. Chociaż wiecie same,jak to jest,gdy szybko chciałoby się dobrze wyglądać :-) Myszko jutro ważenie na starej wadze? Może 67 będzie :-) Tyci to zaszalalas z tą odnowa biologiczna normalnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baduka
Ja lubię nieraz dobrze zjeść, zwłaszcza w weekend. Szkoda mi wprowadzonej od dawna diety (ale pewne potrawy uwielbiam). Od kilku dni, jak zjem coś zbyt kalorycznego, to od razu po posiłku przyjmuję Formoline L112 (kupiłam na allegro) dzięki temu posiłek "traci dla mnie" około 300 kcal. Niby niedużo, ale jak połączymy kilkanaście takich posiłków to kalorie się zbierają. Więc dziewczyny jeśli macie kryzys i skusicie się na coś kalorycznego to pamiętajcie o Formoline L112.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) pragnę poinformować że właśnie dołączyłam do elitarnego grona tychcomają6zprzodu ;) ale się cieszę :) miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
nooooo Babolinka brawo, brawo, brawo!!! Serdecznie witamy w tym gronie ;-) Ja zważe się w sobotę rano, ale nadal dobrze się trzymam :-) Dzisaj śniadania nie było, obiad kapuśniak (bez ziemniaków), filet z kurczaka duszony z warzywami i odrobiną ryżu, w domu jak zwykle mix sałat i kefirek. Na kolację zjadłam jedną tekturkę z jajkiem. Jutro wieczorem znowu fitness, dlatego mam nadzieję utrzymać wagę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babolina gratulacje!!! Cudnie mieć tą 6 z przodu :-) Tyc***ięknie się trzymasz! U mnie dzisiaj wreszcie spadek-66,9 kg na wadze. Tylko nie wiem,czy długo to utrzymam,bo na weekend do Kielc wyjeżdzam. Miłego dnia dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za gratulacje i przywitanie w klubie :) a serio, to dawno mnie tak bardzo nic nie ucieszyło ale wiadomo że jestem dopiero na początku swojej drogi, i jeszcze kilka miesięcy przede mną, jednak widzę że jestem w świetnej formie psychicznej , i jesli nic się w tej kwestii nie zmieni to na pewno dam radę :) choć dziś to może być różnie - urodziny męża ;) na razie bardzo poprawnie, ale wieczorem kawałeczek tortu zjem, coby lubemu przykro nie było ;) myszko jak tam ważenie było ? a próbowałaś robić placuszki ? smerfetko dla mnie idziesz jak burza ! pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Smerfetko - piękny wynik!!! Chciałabym już też taki zobaczyć! Ale podobnie jak babolina czuję się w dobrej formie i mam nadzieję raz na zawsze zakończyć złą passę żywieniową i wrócić do tego co było! No dam sobie pewien margines ze względu na wiek i dzieci ;-) ale te 60 muszę osiągnąć!!! Jak napisze sobie ile zjadłam w ciągu dnia, jest to dla mnie takim dobrym wyznacznikiem i wtedy lepiej się trzymam postanwienia. Wczoraj wieczorem nosiło mnie na słodkie i zjadłam 2 kostki czekolady, ale takiej 75% kakao. Na szczęście to zaspkoiło mój apetyt ;-) Dzisiaj na śniadanie kefir, w pracy rosół z grysikiem i kluseczki leniwe. W domu 2 drewienka z jajkiem, po treningu będzie kefirek :-) Jutro coś męża ciągnie na grilla, ale zamówiłam sobie pierś z kurczaka w zamian za kiełbaskę, więc zrobię sobie jakąś pyszną sałatkę do niego! Miłego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×