Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zimowita

Przed pięciesiątką i chetne do gubienia kilogramów

Polecane posty

Gość gość
Bardzo fajnie będzie zdecydować się na skorzystanie z mrrollo.pl oraz odpowiedniej diety zbilansowanej i zdrowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Hejka, to wczoraj udało się przeżyć bez słodyczy, nie licząc łyżeczki miodu do plastra sera białego na kolacje. Natomiast wstałam z potwornym bólem głowy i dzisiaj aktywność fizyczna pod znakiem zapytania.Może się rozruszam w ciągu dnia. Śniadanie już pożarłam, miseczka owsianki z dodatkami. Tak mi jakoś pasuje i nie mogę się najeść. Obiad mam wczorajszy i pewnie zjem z rodzinom. Na kolacje planuje sałatkę grecką, tez uwielbiam. Baja a jak Ty ? Wytrwałaś wczoraj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mili841
Najgorsze są pierwsze dni wiem coś o tym,ale już 3 tydzień na diecie więc coraz lepiej;) głód zahamował mi się gdy zaczęłam przyjmować suplementację African Mango http://szczupla-kobieta.pl ale powiem Wam ,że pierwszy dzień był bardzo ciężki,chodziłam zła na wszystko i wszystkich, piłam co chwila wodę bo jeść mi się chciało;/ ale tak jadam o regularnych godzinach ;) śniadanko dziś takie było: 2 kromki chleba razowego z serkiem almette szynką serem i warzywa do tego jajecznica plus herbatka z miodem i cytrynką! II śniadanko pomarańcza plus kiwi;) a obiad to jeszcze zobaczę co będę jeść! dodam że chodzę ze znajomą wieczorami z kijkami 10km! waga spadła już 6kg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Dzień dobry, Dzieki za zaproszenie. Zależy mi aby rozmawiać z kobietami właśnie o podobnej wadze, bo nie obrażając nikogo jak słyszę panie ważące 60kg które mają tragedię i muszą schudnąć 4 kg to sory ale śmiać mi się chce. Zastanawiam się czy zjadłam dziś coś słodkiego ale oprócz kawy to dzisiaj byłam na razie grzeczna, nie wiem jak wy ale ja mam straszny problem ze słodkim, a teraz jeszcze w dodatku jestem chora i najchętniej zjadłabym batona więc dziś walczę ze sobą - nie żryj batona- moje motto na dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Na śniadanie zjadłam kajzerkę z margaryną i 2 jajka na twardo. Potem była kawa z cukrem. To idę po "ukochaną" wodę z cytryną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Moje owsianki są proste, gotuje je na wodzie i dodaje trochę mleka lub jogurtu a do tego po łyżce żurawiny, słonecznika, nasion chia, siemie lniane. Czasami ścieram trochę jabłka. Na siłownię chodziłam w ostatnim czasie do Leszna ale właśnie babeczka przeniosła ją gdzieś do Ciebie. :) Teraz zastanawiam się nad siłką w O ale tez nie mam z kim sie wybrać a samej widomo się nie chce. Odpaliłam ćwiczenia te co poleciłaś i trochę poskakałam ale nadal niedomagam. Byłam tydzień temu u gina i przepisała mi lutetine , biorę ja bez przekonania a teraz mam jakieś plamienie więc może ta głowa to zlepek dolegliwości :( Dzisiaj dzwonię do niej bo mialo mi pomoc a jest jeszcze gorzej :( Moja endo kazała mi odstawić i na poczatku bardzo pilnowałam diety bezglutenowej, lecz nic to nie zmieniło. Teraz staram się unikać glutenu ale nie jest to fanatyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Nowaja nie zauważyłam Twojego wpisu:) Tak jak Ciebie mnie tez śmieszą dramaty kobiet,które tak na prawde nie muszą się odchudzać a jedynie trochę poruszać dla poprawienia kondycji i sprężystości skory. Ja już nie pamiętam kiedy jadłam kajzerkę :) A bardzo lubię świeżą z masełkiem,mniam Ja dzisiaj na drugie śniadanie zjem jako na twardo bo już czuję,że sam jogurt nie wystarczy :) Najwazniejsze jest ustalić sobie pory posiłków i trzymać się ich kurczowo, nie podjadać nic pomiędzy. A co zjesz to już nie ma znaczenia ale oczywiście w granicach zdrowego rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Jak nas wiele łączy ja też mam napadowe jedzenie i wtedy nie patrzę co i ile tylko wciągam. Teraz udaje mi się nad tym zapanować ale tylko jakiś stresik i płynę. Ja mam 176 czyli i wzrost mamy podobny :) U mnie dzisiaj nie ma prądu i na jednym palniku na kuchence turystycznej gotowałam dla całej rodzinki obiad tz. dobrze,że miałam z wczoraj i tylko odgrzewałam. Aż agregat prądotwórczy odpaliliśmy, trochę powiało i już zabawy z prądem. Oszaleć można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Głowa po lekach przeszła. Kijków nie było. Synowie 16 i 10 lat. Czyli jedno dziecko się zgadza w kwestii podobieństw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Hej, siedzę z kawka, tak straszna pogoda. Byłam młodego odwieśc do szkoły brrrrrr Muszę się wziąć w garść i zaplanować dzień aby i na ćwiczenia znaleźć czas. Na kijki dzisiaj nie ma jak wyjść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na cwiczenia to jedno,ale chec! To jest problem. wlasnie zjadlam sniadanie-omlet i tez chce troche pocwiczyc. Jesli zostawie to na wieczor to beda nici. Wieczorem juz mi sie nic nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Cześć dziewczyny, czy mogę do was dołączyć? Wiekowo pasuje, bo do 50 zostały mi 4 lata . O matko, jak to strasznie zabrzmiało. :( Wzrostu jestem podobnego do was, bo mam 177 cm, do zrzucenia nie mam dużo, ale mimo wszystko chciałabym schudnąć. Dzisiaj na śniadanie zjadłam owsiankę z rodzynkami, ale ktoś postawił w kuchni miskę z ptysiami, a ja słodyczom nie potrafię sie oprzeć. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Teery. Jestes w moim wieku :-)). Moja slabosc do slodyczy jest ogromna,ale od tygodnia nad nia panuje. Prawie kazda tu pytam-jak sobie radzisz z gotowaniem dla rodziny i odchudzaniem? Obiad dla wszystkich czy dla siebie oddzielnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Koniecznie dołączaj do nas Teery :) To zdradź nam ile ważysz?? Ja dzisiaj tez owsiankę zjadłam, jestem ciekawa kiedy mi się znudzi. Zbieram się na zakupy a potem taniec z odkurzaczem i mopem zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Witajcie ja dziś się nie popisałam wciełam 2 góralki ok 550kcal jak świnka czuję się strasznie, nie potrafie nad tym zapanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowaja-znam to uczucie.Nie mozna sie pohamowac,a potem wyrzuty sumienia,ze kolejny dzien stracony.Trzymam kciuki za sukces.Wszystko trzeba sobie ulozyc w glowie. Ja jeste juz po cwiczeniach.Ok 40 min.Kondycji ZERO.Jest tak ciezko jak jeszcze nigdy dotad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Nowaja ja tez to dobrze znam. Dzisiaj mam taki dzień,że cos za mną chodzi. Już będąc w sklepie trzymałam w reku dwie czekolady gorzkie. Ale resztki rozsądku mi kazały je odłożyć. Teraz siedzę z druga kawką i też coś do kawki słodkiego marzy mi się :(. Ale mi się dzisiaj nic nie chce. Może po tej kawie ruszę dupę do obowiązków. Jeszcze prasowanie sobie naszykowałam bleeee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Baja, brawo ja mam totalnego lenia :( Może zaraz nabiorę werwy jak skończę kawę. Włączyłam sobie ćwiczenia ale oglądałam a nie ćwiczyłam.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zimowita-to juz cos,jesli chociaz ogladasz cwiczenia :-)) Bedziesz dobrze znac kroki. Ja jakos tak nietypowo i mieszkanko troche oblecialam.Zaraz ide na zakupy,a reszte dnia chce spedzic na spokojnie.Moze jakas ksiazka,moze film obiecany corce.Zawsze czlowiek pedzi,by wyrobic sie z obowiazkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Mam taki ciężki smutny dzień dzisiaj, dzięki za pocieszenie że Wam też nie jest to obce może chociaż po południu się nie obeżrę jak sobie przypomnę te wafelki. Dzisiaj się zważę i boję się bardzo że przegoniłam 100 bo jestem przed @, a za dokładna w diecie jak widać nie byłam , już wczoraj miałam to zrobić ale się bałam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Ja też mam ten dzień nijaki, do wszystkiego się zmuszam i tak odkurzyłam i wymopowalam ale trudem. Zaraz lecę na basen z młodym ale ja nie mogę skorzystać :( Zrobiłam leczo na obiad i pożarłam już:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje dziewczyny,ze dzien jest paskudny.Ciesze sie,ze zmusilam sie do aktywnosci rano,bo teraz juz by to sie nie udalo. Rano-organizm nie zdazyl sie zorientowac sie,co sie dzieje za oknem. Teraz pije poobiednia kawke.Obiad to by ryz(i to bialy) i piers kurczaka po a'la tajsku.Moj wymysl.Zledlismy ale ochow i achow nie uslyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Hejka, A za oknem znowu syf :( Moje samopoczucie słabe. Wczoraj w ramach kolacji objadłam się szarlotka z lodami :( i jeszcze bardziej straciłam humor. Ja chyba nigdy nie zmądrzeje, z jednej strony chcę się odchudzać a z drugiej nie mogę zapanować nad sobą nawet tygodnia. Dzisiaj zaczęłam już grzecznie ale przy takiej pogodzie to nie wiem jak się to skończy :( Zaraz sie biorę za ćwiczenia aby się rozruszać, zawsze jak poćwiczę rano to mam w ciągu dnia więcej energii. Co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baja70
Czesc. Zimowita-pogoda makabra. Walcze ze soba by nie wplynela zbyt negatywnie na moje samopoczucie,ktore i tak w ostatnim czasie mocno ucierpialo. Wiem o czym piszesz. Szarlotki zazdroszcze-jdno z najlepszych ciast. A jesli byla swojska to niebo w gebie. 5 lat temu wazylam ponad 20 kg mniej. Powoli tylam zaczynajac kazdy dzien postanowieniem poprawy. No,do drugiego sniadania udawalo mi sie czasami wytrzymac ale do obiadu -rzadko. Pierwszy raz od tych 5 lat cos zmienilam,cos mi sie udaje. Tylko niestety tyle do zgubienia sie zrobilo. 9 dni powstrzymywania za mna. Od razu pojawily sie checi i odrobina sily,by sie poodchudzac. Mam nadzieje,ze osiagnelam swoje dno i teraz juz tylko bedzie lepiej. Czego i Tobie zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna222
Sama wiem że utrzymanie diety to bardzo ciężkie zadanie a szczególnie w okolicach 50 roku życia, dlatego poszłam do dietetyczki z moimi wynikami badań i dostałam przypisaną indywidualną dietę. Od tej pory trzymam się tego co mi przipisała bardzo miła Pani Basia ze strony http://www.ukladaniediety.pl to dzięki niej poczułam się zdecydowanie lepiej i schudłam kilka kilogramów, polecam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poniewaz wkradla nam sie tu reklama to informuje :-)) ze napisalam cos o sobie na poprzedniaj stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie68
Witajcie, mnie do 50 pozostało także niecałe 2 lata. Waga 88,7 kg a marzenie to 68 kg, o czym świadczy mój pseudonim. Czy można się przyłączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
A myślałam,ze jak chodzę regularnie na kijki i jeżdżę na rowerze to kondycje mam w miarę ale nic mylnego. Jak ja się zmęczyłam, wpadłam w fotel z butlą wody zasapana i spocona. Załamana bo przecież niby ćwiczę. Chyba jestem osłabiona po tych perypetiach z okresem i tez to może wpływa na moje samopoczucie. :( Ale my małomówne jesteśmy :) już 3 stronę mamy :) Bardzo się cieszę,że Tobie się udaje. To wszystko trzeba sobie pookładać w głowie i później jakoś to idzie. Ja natomiast od 5 lat bujam się z wagą około 100 raz schudnę raz przytyje. Miałam cel przez jakiś czas aby nie ważyć więcej niż 99,9. Teraz chciałabym zaatakować ósemkę z przodu. Bo wiem,że jest w moim zasięgu. Ide pod prysznic i zobaczę co z moją energią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Marzenie 68 pewnie, ze można.:) Jesteśmy rówieśniczkami.:) Jak na razie moje marzenie to 86 czyli prawie tyle ile ty teraz ważysz. Mam motywacje aby Cie dogonić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×