Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zimowita

Przed pięciesiątką i chetne do gubienia kilogramów

Polecane posty

Gość gość
nie jedz tyle ziemowita! nie rozumiem jak możecie wciskać te wszystkie słodycze, ciasta i owoce a potem tyle piszczeć po forumach latami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
hejty lecą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to takich gosci nie rozumiem. Wpada na watek o odchdzaniu,gdzie spotykaja sie osoby ,ktore za duzo jadly i chca cos z tym zrobic****isze o swoich zdziwieniach. Czlowieku-gosciu- to po co tu jestes???? Wiem,wiem na hejt nie powinno sie odpowiadac bo to dla nich pozywka. Ale tak mnie naszlo. Zimowita-gratuluje cwiczonek. Ja dzis w pracy,wiec aktywnosci nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie68
Cieszę się, że mogę z Wami pisać. W grupie człowiek bardziej się motywuje. Trzeba odchudzać się mądrze, a potem wychodzić z diety bo inaczej jojo murowane. Miałam już 72 kg i wróciło jeszcze więcej. Najtrudniej utrzymać swoją wagę, jedzenie nie może być pocieszycielem. Zaczynam od dzisiaj ćwiczyć i rowerek, oraz zdrowo się odżywiać ( pięć posiłków) , woda i zero słodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Cześć kobiety, Jak obiecałam tak zrobiłam zważyłam się i ryczeć mi się chce od tygodnia po raz milionowy próbuję wziąć się w garść i ciągle tyję waga dziś rano 99kg straszne tak bardzo nie chce przekroczyć tej setki boję się że wtedy całkiem stracę siłę aby walczyć i niech żaden kur...... gość 10:47 nie chrzani mi o tym że najpierw dużo jemy a potem latami się żalimy! Cóż nie jesteśmy tak mądre jak ty gościu daj se spokój! Dziewczyny na śniadanie miałam żurek jajko i kiełbaska i kromka chleba potem bułka i jogurt owocowy herbata kawa i postaram się nie jeść słodkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Cześć! U mnie 40 lat minęło... z wagą 88,7. Czy mogę się przyłączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowaja85 nie załamuj się tylko postaraj się trochę zmienić nawyki, bo źurek na śniadanie to chyba nie jest dobry pomysł :) na śniadanie na przykład jedz sobie 2-3 wafle ryżowe z np serkiem Ostrowia albo wiejskim z pomidorem i szczypiorkiem (normalnie posmarowane, nie żeby całe opakowanie serka) potem na przykład na drugie śniadanie owoc i polany jogurtem naturalnym, obiad - ja w tej kwestii trochę odpuszczam i nie trzymam się kurczowo gotowanych warzyw i kurczaka, ale z pewnością mniejsza ilość niż zwykle, bez żadnych "omastek" i zwiększam ilość warzyw nad pozostałymi dodatkami. Potem na przykład na kolacje jajecznica z dwóch jajek , bez żadnych dodatków ani chleba i to tyle. Ewentualnie jeśli na wieczór czujesz ssanie to zjedz przed spaniem pół serka wiejskiego czy jakiś mały jogurt, ważne żeby na noc nie były to węglowodany. Jeśli przez dzien zdecydujesz się zjeść coś słodkiego faktycznie bo nie wytrzymasz , to wlicz to w "bilans" i zrezygnuj z czegoś w ciągu dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Lilka pewnie,ze możesz z nami pisać :) Ja chcę powiedzieć,ze się dzisiaj trzymam dzielnie,choć nie jest łatwo. Już zaraz idę do łóżeczka z książką i nie mam zamiaru się z niego podnosić. Może mi podpowiecie co fajnego teraz czytacie? Musze sobie coś następnego wybrać. Nowaja, gość trochę ma racji,ze ten żurek na śniadanie to nie najlepszy pomysł ale obiad byłby w sam raz.Ale może jesteś na jakiejś diecie i tam się tak jada :) Napisz czy udało Ci się przetrwać bez słodyczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Hejka, Dzisiaj u mnie mroźny poranek ale wreszcie wyjrzało słońce i aż się chce żyć. Zaraz lecę na kijki i mam nadzieje,ze wróci do mnie życie. Co u Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie68
Witajcie, wczoraj trzymałam się dzielnie. Może dlatego, że od paru dni nie kupuję słodyczy. Nie ma słodkiego to i nie kusi.Można się obyć bez słodkiego, kiedyś nie jadłam rok . Staram się jeść bez tłuszczu i mniej. Od trzech dni widzę, ze waga niewiele ale się obniża. Muszę zmienić nawyki na stałe, bo diety już przerabiałam i dwa razy zaliczyłam jojo. Zimowita ja też uwielbiam czytać , zawsze w łóżku. Ostatnio czytałam "Przeznaczeni" nową książkę Grocholi ale mam mieszane uczucia, książka jest jakaś taka niespójna. Momentami trzeba się zastanawiać, o który wątek chodzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Dziewczyny staram się nie załamywać bardziej niż jestem :(, oglądałam swoje nowe foto masakra łapa jak u pudziana no szok i włąśnie od wczoraj w mojej głowie pojawiło się że schudnę choćby nie wiem co . Kiedyś myślałam że bardziej gotowa na odchudzanie już nie będę ale w tej chwili jestem gotowa najbardziej na świecie. Rano zjadłam jajecznicę z 2 jajek i pół kromki chleba wypiłam herbate i kawę a teraz idę po wodę. Myślę że właśnie w mojej głowie nastąpił przełom dość dość! Zyczę wszystkim miłego piątku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry. Zimowita-pewnie sie domyslasz,ze pogoda u mnie ladna,ale w srodku dnia ide na pogrzeb,wiec nie wykorzystam jej wlasciwie.Rano skrobalam szyby w samochodzie. Nowaja-dzisiejsze sniadanie jest na 5. Najwazniejsze ustawic wszystko w glowie. Marzenie-nie wykluczaj z diety tluszczy,ale musza to byc zdrowe tluszcze. Ja ostatnio lubuje sie w oleju kokosowym i nawet jajka na nim smaze. Do sosu do salaty dodaje olej lniany i oliwe. Ja zwaze sie jutro i chyba wprowadze sobotni pomiar wagi,bo wlasnie tydzien temu sie wazylam. Zobaczymy jaki skutek przyniosly zmiany ,ktore wprowadzilam. Dziewczyny prze lz te ostatnie deszczowe dni dopadla mnie jesienna chandra. Jakos tak sie smutno zrobilo. Milednia dnia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Dzięki Baja za pochwałę :) Mówię wam że jakiego kopa dostałam po tych zdjęciach że masakra. Najlepsze jest to że mam dziś bułkę z jabłkiem do pracy bo na szybko kupiona i tak sobie obrzydziłam żarcie że jej nie tknęłam wiem że nie można się głodzić ale dziś zaczekam, nie tknę tej bułki. do końca pracy woda. W domu mam rybę na obiad wprawdzie smażona ale lepiej niż ta bułka słodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Doczytałam jesteś Lilka/Baja fajnie, ja też mam nadzieję że temat dłużej wytrzyma. Patrzę w kalendarz i myślę że jak będę tak zawzięta jak dziś to do świąt będę już całkiem całkiem. Mówię wam kobiety jak brak wam siły na dietę, tak jak mi było to każcie komuś porobić wam zdjęcia i potem na kompa i sobie popatrzcie - kopie jak 3 piwa gwarantuje wam. Dziś wieczorem zakupy robię i to mądre, dla reszty rodziny co inne, i dla mnie co inne no bo jak sobie tak pomyślałam ta schudła tamta schudła to czemu niby tak nie wierzę w siebie JA TEŻ SCHUDNĘ I WAM TEGO TEZ ŻYCZĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Hej! Dla wszystkich w celu wyjaśnienia: pisałam wcześniej z Nowąja na innym topiku pod nickiem baja_69, potem znalazłam Wasz topik i Baję70, więc musiałam zmienić nick. Ciekawa jestem Baja jaka jest historia Twojego nicka? U mnie Baja to imię jakie nadało schronisko mojej suni, bo była bardzo przestraszona. A potem zjawiliśmy się my i wzięliśmy tę biedę. I teraz ma bajkę u nas. Moja córka nadała jej imiona Liliana Aria (nie ma to jak ośmiolatki!), wołamy ją Lilka więc te nicki mają zaczarować też mnie, żebym była szczupła jak w bajce!;) Ganiam dziś po lekarzach, jabłka mam ze sobą w torebce i jem. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Ja się melduję po obiedzie z druga kawka bo pogoda się zrobiła senna. Dzisiaj zrobiłam sobie kasze pęczak z kurczakiem i warzywami. Trochę suchawe mi wyszło ale nawet ok Byłam w Dehatlonie po kurtki dla moich chłopaków i kopiłam im przejściówki. Ogarnęłam chałupkę, także dzień zaliczony pozytywnie. Marzenie ja mam tak,że mogę nie jeść slodyczy i nie przeszkadza mi nawet jak przy mnie jedzą. Ale jak spróbuje chociaż kawałeczek to koniec, ciągnie mnie i przepadam. Grocholę "Przeznaczeni" czytałam w wakacje i podobała mi się. Teraz czytam" Dziewczyna z pociągu"Paula Hawkins. Niedawno wszedł film na podstawie ksiażki jak przeczytam to się wybiorę. Nowaja nie ma co się załamywać:) Dobrze,że znalazłaś metodę na uświadomienie sobie,że jednak już czas aby coś z sobą zrobić. Myślę,że powinnam i ja ją zastosować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Baja jestem ciekawa twojego wyniku. Mam nadzieje,że pójdzie waga w dół aby Cię zmotywować do dalszego działania. Mówisz, chandra. Ja też mam duży spadek nastroju. Ale nic to, trzeba nie dać się i jakoś to przetrwać. Ja dzisiaj zapaliłam sobie świeczki aby było bardziej nastrojowo i cieplej. Może wypróbuj. Lilka Ja też jestem ciekawa skąd wasze pomysły na nicki? Ty dajesz super przykład, oby jak najwięcej ludzi przygarnęło zwierzę ze schroniska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorowa pora. Taki troche smutny mam dzien,bo i pogrzeb,i znowu zaczelo lac ,i sama zostalam w domu- corka wyjechala z chlopakiem i jego tata na wesele( ona ma 16 lat i znaja sie od lipca-zaluje,ze sie zgodzilam),syn- polecial do dziewczyny a maz bedzie dopiero jutro wieczorem. Zamiast swiec wlaczylam zelazko,ale jakos mi nie idzie. Wiec moze jednak zapale swiece. Moj nick chyba nie ma zadnej historii oprocz roku urodzenia. Mialam pustke w glowie rejestrujac sie,a tak nazywano kiedys moja siostre. Grochele lubie,choc trafila sie jedna ksiazka,ktorej nie dalam rady przeczytac. Cos z aniolami. Bardzo podobalo mi sie "Houston,mamy problem". Czy czytalyscie "Moje corki krowy"?. Super. Bardzo przypomina moja osobista historie. Bylam na filmie,ale nie warto bylo. Ksiazka lepsza. Nie czytam zbyt ambitnych ksiazek. Lubie Cobena-kryminaly. Lilka-a jacy lekarze? Cos powaznego? Ja ostatnio tez mialam takie tourne,bo w bardzo specyficzny sposob zaczela bolec mnie glowa. Typowo dla guza mozgu. Robilam rezonans-nic,laryngolog-nic,neurolog-jesli rezonans ok to nic,okulista-jaskra,wiec badania potwierdzjace. I wyszlo nic. A to wszystko prawdopodobnie od kregoslupa szyjnego. Nowaja-i dlatego unikam jak diabel swieconej wody zdjec. Dieta w miare ok,jedynie skusilam sie na kawalek pizzy w ramach szybkiego obiadu. Jak Wam mija wieczor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry. No i jest dokladnie kilogram mniej. Szalu nie ma,ale gdyby tak co tydzien bylo kilogram mniej byloby fajnie. Zdecydowanie za malo sie ruszam. Ja dzis caly dzien w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Hejka, U mnie nie wesoło bo nadal mam okres:( Dzwonie do tej mojej gin ta mnie uspakaja na chwilę a potem znowu się martwię . Już sama nie wiem co mam myśleć i robić. Baja ja też mam nastrój do bani i pogoda i te problemy, nie sprzyjają. Mówisz,że 16-tka już z chłopakiem na weselu :) Kurcze mój 16-latek zapatrzony w sport i ja nie mam jeszcze "synowych":) Mój nick tez jest bardzo spontaniczny bo wyjrzałam przez okno i w ogrodzie kwitł pięknie zimowit i o to cała historia :) Gratuluje spadku 1 kg to zawsze lepiej niż nic. Masz rację, jak byś tak chudła 1 kg na tydzień to byłoby super. Ja się zważę jutro, miałam w poniedziałek ale jutro jedziemy na imprezę rodzinną i obawiam się,że zjem nadmiernie. Współczuje całego dnia w pracy. U mnie rodzina prawie cała w domu tz syn jedzie zaraz na mecz. Nie mam pomysłu na obiad. Musze skoczyć na jakieś zakupy spożywcze bo ciągłe czegoś nie mam. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Hej! Jak miło widzieć tyle wpisów:) Policzyłam przed chwilą, że do 24 grudnia pozostało dokładnie 11 tygodni, więc 1 kg mniej na tydzień to 11 kg mniej na Święta! Gratulacje Baja! Oby tak dalej! Ja też postanowiłam ważyć się w soboty, ale dziś nie mogę, bo okres. Zważę się za tydzień. A historie nicków bardzo ciekawe: nie wiedziałam,że jest taki piękny jesienny kwiat, a siostrę bardzo chciałabym mieć, a nie mam. Dzięki za troskę, byłam wczoraj na kontroli u internisty, bo mam zapalenie oskrzeli paskudne i niestety kolejny tydzień antybiotyku mnie czeka, a potem miałam wizytę u ortopedy z synem. Oczywiście obie wizyty o różnych porach i w różnych krańcach miasta. To co myślicie o pierwszej granicznej dacie 24 grudnia? Ja oprócz jedzenia 5 razy dziennie zaplanowanych zdrowych niskokalorycznych posiłków obiecuję Wam, że jak tylko wrócę do normalnego trybu życia to będę codziennie ćwiczyć, nawet jakbym miała się skichać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
A powiem Wam, że ćwiczenia to moja pięta Achillesowa! Nie lubię żadnego sportu, oprócz zimowych! Poza tym zaczynam dzień wcześnie 5:17 i gonię do pracy, wracając odbieram córkę ze szkoły i robimy zakupy jakieś małe, bo ciągle czegoś brakuje pomimo dużych cotygodniowych. W domu czeka mnie zrobienie, podanie obiadu, sprawdzenie lekcji, codzienne porządki, zdjęcie, nastawienie prania i robi się 20.00. A o 20.00 już mi się chce tylko poczytać książkę, a nie fikać. Ale obiecałam i postaram się wywiązać, choć 15 min. ćwiczeń codziennie. Zacznę od skakanki, bo moje dzieciaki muszą ćwiczyć na tyłostopie, żeby je też motywować. Teraz idę zmywać, bo zepsuła się nam zmywarka i nie umyła tego, co włożyłam wieczorem. Miłego popołudnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilka zycze zdrowia. Teraz tylko o tym mysl. Ja tez nie lubie gimnastyki. Lubie rower,chodzenie,lyzwy narty. Ale na te dwa ostatnie jestem juz za gruba. Trzeba cokolwiek robic,troche sie zmuszac i moze rozruszamy sie. Jedno jest pewne-sportowcow to juz raczej z nas nie bedzie. Ale moze jakis maraton? He he :-)) Taki zarcik. Ja pracuje co drugo dzien po 12 godzin,wiec co drugi mam wolny. Wtedy moge wygospodarowac czas na cwiczenia,ale obowazkow mam wtedy z dwoch dni. Ja-jesli rano nie pocwicze to wieczorem marne szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam,ze to dobry pomysl,zeby pierwszy etap odchudzania zakonczyc na swieta. Jest szansa,ze bedziemy 10 kg lzejsze. Nawet jesli tylko 5 to i tak sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Mówisz maratonik, hmm...:) mam taką przyjaciółkę, której chłopak-narzeczony-mąż zawsze zwracał uwagę na wygląd. Ona pierwsza depilowała nogi, bo jej kupił depilator itd. Zawsze była przy kości z bardzo dużym biustem, 3 lata temu zaczęła biegać, bo jak się domyślam usłyszała, że 40 się zbliża - czas się wziąć za siebie bo będzie źle. A że jest poczciwa, pracowita i zawzięta jak się za coś weźmie to teraz bierze udział w triathlonach i wygrywa w kategorii 40+! Także wszystko przed nami;) Niech Ci dzisiaj praca szybko minie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilka,ja zartowalam. Ja to chyba jestem na takim etapie,ze gdyby moj zwrocilby mi uwage to chyba musialby sobie szukac nowego lokum. Co najmniel taniego baru mlecznego. Tak na serio to wiem,ze bywaja takie zakapiory,ktore "na starosc"zaczynaja cos trenowac. Mi to razej nie grozi :-)) Glodna jestem !@!!! Jeszcze troche i zrobie sobie kisiel goraca chwila. Dobrze syci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Ze mnie też sportowca nie będzie, choć kiedyż jak byłam młoda trenowałam piłkę ręczną. Lubię się poruszać typu rower, kijki ale codzienne mordercze ćwiczenia to nie dla mnie. Lilka nie zakładaj,że będziesz ćwiczyć codziennie. Chociaż co drugi dzień i też będzie ok Uświadomiłyście mi,że pierwszy mój cel mogę osiągnąć jeszcze do świat. Jest to bardzo kuszące i wchodzę w to :) Ja natomiast jestem najedzona, przed chwilą zjadłam mussakę . Nie jest to zbyt dietetyczne ale cala rodzina lubi i to jest najważniejsze. Kupiłam sobie w Lidlu cyklameny i od razu weselej się zrobiło w pokoju. Ratuję się jak mogę przed chandrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Zakładam, że codziennie będę ćwiczyć, żeby potem mieć wyrzuty sumienia jak ominę dzień, które mają mnie motywować. Nowaja pisała o ręce Pudziana - ze mnie za to Wańka-wstańka: wielka kula z twarzą okrągłą jak naleśnik:( Baja, na łyżwy to na pewno nie jesteś za ciężka, mój men zawsze ważył 100, a teraz to na pewno więcej, bo rzucił palenie i mówi, że 10 kg przytył, a jeździ na łyżwach. Jak dobrze, że zaraz zacznie się sezon łyżwiarski! Co do nart to moja motywacja! We wrześniu rezerwowaliśmy coroczny wyjazd na narty i pomyślałam "nie pojedziesz, bo będzie wstyd jak cię orczyk na górę nie wciągnie;), a poza tym jak ty będziesz wyglądać w watowanym ubranku!". I jeszcze kondycję mam do niczego! Także nie ma bata, chce się przyjemności, to schudnąć trzeba. Ze słodkich przyjemności to dziś na śniadanie zjadłam wielkie, dojrzałe, słodziutkie mango, pychota! Miłego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Hejka, Jak tam po weekendzie? Ja zważyłam się w niedziele rano i waga pół kilo w dół od tygodnia. Nie jest to duży wyczyn ale zawsze to mniej z czego się bardzo cieszę. Bo wiem,ze jak jeszcze się trochę postaram i wyeliminuje pewne pokusy to może być jeszcze lepiej. Natomiast humor u mnie jest paskudny i nie wiem co zrobić alby sobie jego polepszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Cześć Kobiety, długo się nie odzywałam bo mój kot chory i u weta przesiedziałam prawie cały weekend ale jest już lepiej więc pewnie będzie żył. Tyle że tak jakbym nie miała weekendu ale to nic. U mnie tak jak wam pisałam o dziś tez zaraz przejrzę sobie zdjęcia, waga wczoraj rano 97,100 wiec piękny spadek z 99. Sama siebie chwalę ha ha.Naprawdę po tych fotach straciłam apetetyt, jak ciągle miałam na cos chęc tak teraz mnie olśniło, przez weekend grzecznie trzymałam się diety dziś rano płatki owsiane ugotowane na mleku i kawa na razie. Trzymajmy za siebie kciuki będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×