Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MożeJednakTu

Żebromarchewka

Polecane posty

Gość gość
Ależ najadłam się żelkowych misiów haribo. Tak na zapas ;) Dzisiaj też było rozpustnie w pierniczki toruńskie - to tak w ten przed postowy dzień :) I od jutra lekka dietka bezcukrowa do Wielkanocy. Herbatki bez cukru albo ziołowe czyli wracam do zdrowych wcześniejszych nawyków, po których lepiej się czułam. Dobrze, że jutro jest ta Środa Popielcowa :) Bo czlowiek ma motywację do zmiany :) x Oli-n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jest dobry czas na gotowane jedzonko i zmniejszenie porcji żeby odciążyć wątrobę, która teraz się oczyszcza. I dobrze jest 2 x dziennie po posiłkach zjadać łyżeczkę ostropestu plamistego na regenerację komórek wątrobowych. Wrócę do instrukcji z książeczek Korżawskiej na ten przedwiosenny czas :) I oczywiście kwas mlekowy z kiszonych warzywek :) x Oli-n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oliwko zamienilas swoj nick :) Wiesz, dzis w pracy mialam ksiazke od taty : "Metoda doktora Gersona" .W przerwach od pracy sobie troche czytalam. Znasz moze Gersona, slyszalas o nim ? :) Ostatnio ja tez najadlam sie zelkow. Tak mam ze musze zjesc cala torebkę i teraz zeby tyle nie jesc to wystarcza mi drops z zelkami . Juz boje sie kupowac torebek bo wtedy cala zjadlam i mi niedobrze :P Tez uwielbiam zelki K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostropest plamisty bardzo chetnie zakupie jutro , bardzo duzo jest tu fajnych sklepow ze zdrowa żywnością, tylko szkoda ze te rzeczy takie drogie. Moje żeberko juz mi nie dokucza, nie pomagal silimarol , pomogl mi hepaslimin, jesli sie skonczy to kupie ostropest plamisty, musze zapamiętać nazwe, zawsze zapamietuje skojarzeniowo, czyli ostra plama hehe ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oliwko pokrzywowa herbata jest dla mnie najlepsza i ma duzo właściwości korzystnych. Zawsze wieczorem pije z dwoch lyzeczek, mam ladna cere po niej i szybciej wlosy rosna. W sierpniu obcieto mi na boba wlosy do ramion a teraz juz mam 10 cm dłuższe i latem juz beda do połowy pleców, uwielbiam wlosy dlugie. Od dziecka mialam zawsze dlugie i tak mi zostalo, sciecie zawsze bylo niedobrym pomysłem . A Ty Oliwko jakie masz wlosy ? Dlugie? Nie uzywam cukru wogole ani do kawy ani do herbaty, czasem tylko do ryżu z cynamonem i takich roznych dań. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivkaniebieska
Kiciu, tak. Znam metodę Gersona. Właściwie częściowo ją stosowałam. Polecam jak najbardziej. Z tym, że przy tym piciu świeżych soków jest jedna rzecz. Jeśli pije się do max 1 szklanki soków dziennie wówczas nie stosuje się lewatywy. I tak ja ją robiłam. A kiedy pije się powyżej 1 szklanki dziennie np. 0,5 l soków wówczas przy tym konieczna są lewatywy aby nie doszło do samozatrucia organizmu z uwalnianych toksyn i nie robiąc tych lewatyw można dorobić się marskości wątroby. Nie jestem zwolenniczką lewatyw więc dlatego stosowałam do max 1 szklanki dziennie. Polecam jak najbardziej. Z mojego obecnie punktu widzenia teraz to ta metoda jest formą postu. I dlatego działa cuda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oliwko a jak ja jem ponad kilo owocow dziennie to nie musze tych soków juz no nie? K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo nie lubie pic soków a wręcz nienawidze, corka dostala sokowirowke i jak patrze gdy ona zabiera sok z owocow a reszte wyrzuca to mi sie serce kraje, to co wyrzuca jest najlepsze i zdecydowalysmy ze kupie jej wyciskarke i wtedy caly owocek idzie do brzuszka ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O... Kiciu, z tą pokrzywą to przypomniałaś mi :) O kuracji sokiem ze świeżych pokrzyw... W tym roku już mogę :) Chwała Panu !!! 😍 x Co innego soki owocowe a co innego soki warzywne. Te owocowe zawierają głównie cukier w postaci fruktozy. Gerson zaleca warzywne bo właśnie one mają mało cukrów w porównaniu z owocowymi. I też inne działanie ma caly owoc a inne działanie sok wyciśnięty z warzyw. Bo gdyby chciec zjeść tyle warzyw objętościowo ile wrzuca się do sokowirówki to trzeba by przejść na dietę surowych warzyw ;) x Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc x Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj zlałam kwas z buraczków do 1 litrowego słoika i 2 szklanek :) Szklaneczki poszły w jednym dniu a z tego litra zrobię barszczyk czerwony z przepisu Kici :) Troszkę się zdziwiłam, że kwas jednak pokrył się na wierzchu kożuszkiem, który zebrałam łyżką a potem przecedziłam przez gazę i papierowy filtr do kawy. I po umieszczeniu go w lodówce do dziś nic z nim się nie działo. Jest czyściutki i smakowity :) Kolejny zakwas zrobię jutro ale już bez starteru z wody z ogórków kiszonych. Podobno bez niczego też wychodzi, sprawdzimy :) Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie czlowieczki :) Ogladalam przed chwila " Skazani na szolszenk " ;) chyba zle napisalam ale napewno wiecie jaki to film :) o wiezieniu . Juz kilka razy go ogladalam i moglabym jeszcze :) Uwielbiam filmy o więzieniach, ucieczkach, statkach podwodnych, wspinaczki gorskie, przygodowe typu indiana jones , skarby itp :) no i moj ulubiony horror Misery ;) Uwielbiam tez Nikite ( odcinkowy i ten drugi ). Nie wiem czy proponowałam juz Wam film "Zamiana" o dwoch dzuewczynach, ktore zamieniły sie na urlop mieszkaniami w internecie, uwielbiam ten film i uwielbiam role tego policjanta. Polecam Wam :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz Oli.n :) czyli ten kozuszek nie byl szkodliwy :) przyjazny grzybek , dobrze ze nie wyrzucilas swojego przetworu :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie dziewczyny :-) No faktycznie mnie nie zwiało :-D Mówcie mi gekon :-) x Prześpię chyba cały weekend od dzisiaj poczynając ;-) Pozdrawiam i miłego poranka H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Gekonie :) juz sobie wyobrazilam Ciebie pomykajacego po wieży lekko zwinnie i sprytnie :) chyba miales dobre dni skoro śmigales po wiezy jak to fajne zwierzatko hehe. Obyś dalej mial takie zwinne dni, tylko uwazaj by łapka Ci sie nie zwichnela :) ;) K Oli.n a czy robilas juz kiedys sama żurek ? :) zbliżają sie swieta ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Kasiu :-) Gekon ma na łapkach takie sprytne przyssawki, że jak się przyssa to go żadna siła nie oderwie ;-) :-) Acha, i pierwsze burze z piorunami mamy już w tym roku za sobą :-) x Nie przesadzaj z robieniem żurku od podstaw, to nie ma sensu. Bazą jest zakwas na mące żytniej. Ten kupiony w markecie nie odbiega zupełnie jakością od domowego a zwykle jest nawet lepszy. To jest taka prosta technologia, że nikt Cię nie oszuka ani wytworu nie naszpikuje chemią, bo ta chemia byłaby chyba droższa od samego wytworu :-) H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda z tym zurkiem :) a testowalam i te z butelki i w torebkach. Ten z butelki ciezko doprawic, jakis dziwny gorzki i czego bym nie dodała to ohydny i sie zrazilam i kupuje ten w torebkach ;) Hg ale jesli juz bedziesz wracal do domu to zmien wyglad bo wiesz .... pewna istotka mala czarna, ktora czeka z utęsknieniem na Ciebie moze Cie nie poznac ;) jeden ****** byloby po Tobie :) Pamietaj by zrzucić z siebie skore gekonka hehe ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykropkowalo mi normalne słowo brrrr R / u / c / h K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludziki jesli chodzi o żurek na swieta to niedaleko mnie jest piekarnia i robia pyszne chlebki do zurku . Juz kilka razy kupilam. Wyglada jak garnuszek i ma pokrywke, ta pokrywke trzeba odciąć i wyciagnac ze srodka wnetrznosci i wlewa sie do niego żurek podczas świątecznego śniadania. Polecam Wam żurek w chlebie :)chlebek jest z ciemnej maki K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jak miło, że H-g zszedł na ziemię ;) x Kiciu, nie robiłam jeszcze zakwasu na żurek. Może warto spróbować :) Póki co stoi mi w lodówce zakwas żytni od siostry na chleb, który przywiozła w styczniu przy okazji ferii i chciała upiec chleb na zakwasie ale nie zdążyła wtedy i zakwas pozostał. Tylko pytanie czy on tam się nie przekwasił ;) Nawet myślałam żeby do zakwasu z buraków czy innych warzywek nie wrzucić łyżeczkę z niego. x Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepraszam za tak dlugi post
Wyhodowany zakwas przechowujemy w lodówce. Wytrzymuje on tam bez dokarmiania spokojnie 1-2 tygodnie. Poprzez obniżenie temperatury spowalniamy proces fermentacji jednocześnie go nie zatrzymując. Należy pamiętać by słoik nie był dokładnie zakręcony. Troszkę powietrza jednak powinno się tam dostawać Do zakwasu nie dodajemy soli! Jeśli chcemy odłożyć część z naszego zrobionego ciasta chlebowego należy to zrobić przed jej dodaniem. Sól hamuje rozwój rozwój drożdży. Dodana jednak w odpowiednim momencie do ciasta chlebowego stabilizuję jego strukturę Im zakwas jest starszy tym jest odporniejszy na zniszczenie.Wielu piekarzy korzysta z zakwasów kilkuletnich lub nawet kilkusetletnich! aby zaszczepić kultury zakwasu chlebowego na nowo wystarczy nawet 1-2 łyżki piekąc 1-2 razy w tygodniu możemy przechowywać zakwas w lodówce (słoik lekko zakręcony) Czasem może się zdażyć że na powierzchni pojawi się brzydka warstwa. Należy ją wówczas delikatnie usunąć przed dokarmieniem. Dokarmiamy zakwas w temp. pokojowej. tzn po wyjęciu go z lodówki czekamy aż się troszkę ogrzeje. Dosypujemy wówczas wodę i mąkę w takich samych proporcjach (2-3 łyżki). Czekamy aż zakwas zacznie pracować, zakręcamy lekko słoik i znów wkładamy do lodówki. Jeśli planujemy zakwasu nie karmić przez jakiś czas (np. jedziemy na urlop) wówczas dodajemy więcej mąki niż wody i zagęszczamy go Jeśli chcemy przechowywać zakwas na dłużej bez dokarmiania doskonale sprawdza się "metoda zacierkowa" (dodanie do zakwasu tylko dużej ilości mąki bez wody. Powstaną okruchy zakwasowe które mogą być przechowywane w zimnie nawet pół roku najlepszą i najskuteczniejszą metoda przechowywania zakwasu bez lodówki i na dłużej bez dokarmiania jest jego całkowite wysuszenie i sproszkowanie. Robi sie to w następujący sposób: Zakwas rozsmarowujemy cieniutko na np. papierze do pieczenia i suszymy w temp. 25-30 stopni. Wysuszony zakwas ucieramy na mąke i przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku przez czas nieograniczony. Sproszkowany zakwas reaktywujemy dodając odrobinę wody i robiąc papkę. Pojawienie się po chwili na powierzchni pęcherzyków świadczy o tym, że nasz zakwas nadal żyje i nadaje się wypieku :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten dlugi post Oli dla Ciebie o przechowywaniu zakwasu K Hg nie bedzie robil wiec nie przyda sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys jak bylam dziewczynka byla taka zabawa - przekazywalo sie rozczyn , robilo sie chlebek z czesci a reszte komus dawało by on tez zrobil i dalej przekazał :) pyszne to bylo , taki spożywczy lancuszek szczescia :) pamiętacie to ? K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Ten kupiony w markecie nie odbiega zupełnie jakością od domowego a zwykle jest nawet lepszy" x Ostatnio właśnie jak mieszka u mnie siostra to właśnie taki żurek w plastikowej butelce zakupiła w markecie. Osobiście patrzyłam na niego podejrzliwie ;) Raz, że w plastikowej butelce a dwa to, że z marketu i pewnie to badziew. Ale okazał się super smaczny, świeży i pyszny :) I czosneczkiem :) I się zdziwiłam :) Ten z torebek to jest niestety chemia instant z glutaminianem sodu czyli wzmacniaczem smaku i aromatu. I go omijam. x Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiciu, dzięki Ci za ten długaśny post z ;) Więc zakwas od siostry wykorzystam :) Super. x Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kiciu, coś tam mi się kojarzy. Coś było takiego. Z tym, że brałam w tym udziału. Chyba Mama coś takiego parę razy wylała no bo nie wiadomo co tam było ;) Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakwas od siostry bedzie idealny :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×