Samotność jest straszna ciąg dalszy

Mnie ostatnio zostawiła dziewczyna.To był cios którego ngdy bym się po niej nie spodziewał:( Teraz już wiem że nigdy nie znajdę nikogo:(

Niggdy nie mow nigdy,mysle,zetak mlody inteligentny czlowiek pozna dobra kobiete

do usług Efka, ale zaskoczę Cię, bo mamy tu więcej cudownych przyjaciół (Maxx, Magda - kocham Was) goście będący na początku smutnej drogi samotności - powiem tylko tyle - nie znacie dnia ani godziny, życie jest pełne niespodzianek, nieustannie zaskakuje :-) to co jest pewne, to że życie jest ulotne, kruche, krótkie - trzeba się cieszyć każdą chwilą, widzieć otaczające nas piękno, zauważać i doceniać wspaniałych ludzi, cenić najdrobniejsze radości i dziękować za dar każdego dnia życzę Nam pogody ducha :-)

Dudzia pięknie to ujęłaś

Haralda

Och, wiem, że Wy wszyscy jesteście cudowni, potraficie podnieść na duchu, ale wczoraj akurat to byłaś Ty, a mnie akurat wczoraj brakowało dobrego słowa. Ale pozdrawiam wszystkich, tych którzy tu ostatnio nie zaglądają też.

Oh Efka dla Ciebie

wrrrrr nienawidzę zimy :-(

Ja też, ale niedługo wiosna. Mnie się zawsze czas ciągnie do Bożego Narodzenia, teraz dni są dłuższe, zaraz luty, a potem można już wyglądać wiosny- chociaż to takie optymistyczne marzenia, bo ta pewnie przyjdzie w kwietniu ;(

Efka - liczę zawsze tak samo :-) ale powiem Ci, że w tym roku pierwszy raz mi przeleciał czas zimowy (nim się ogarnęłam był styczeń) - szok zawsze lato mi tak śmigało nie wiem co się wyrabia, że tak wszystko przyspiesza - niby praca ta sama, obowiązki czy zajęcia te same, skład rodziny ten sam - zastanawiam się czym to jest uwarunkowane?

Droga do domu nieźle mnie dziś zestresowała. Trafiłam na korek powypadkowy, dopiero policja się zjeżdżała, sam wypadek wyglądał strasznie. Teraz wiem, że na szczęście w wypadku bezpośrednio nikt nie ucierpiał, ale facet trzymał się za serce więc tak do końca nie wiadomo. Ale jeden samochód wyglądał jak dymiąca się kupa złomu, straszne.

Hej lasencje :) Tak tak jak ten czas leci, za niedługo następne święta, a moja waga coś za duża, ja to już chyba do końca życia na dietach będę. W rodzinie większość urodzonych stycz-luty, same imprezy, i jak tu przetrwać ?? miłego popołudnia życzę

jak przeżyliście wizytę Franciszka? wszyscy cali zdrowi?

ano zdrowi :) u mnie piękny słoneczny dzień , śniegu brak, kolejny dzień diety, wiosny chcę ! Kawę wirtualna stawiam.

a Franc przeszedł spoko.

Dobry wieczór Pozdrawiam wszystkich. Chciałabym coś na pisać, ale nie mam pomysłu co to miałoby być. Mam nadzieję, że u Wszystkich wszystko dobrze. Miłego wieczoru :*

Oj Magda

Witaj, cieszy nas , że zajrzałaś. U mnie teraz gorący czas czyli półrocze, do tego drogi śliskie, wiec jazda jest męcząca. Ale za trzy dni ferie. Zamierzam się byczyć, tzn przede wszystkim oddać samochód do warsztatu, bo w końcu się zbuntuje i odmówi jazdy. Pozdrawiam cieplutko :)

Ile jedynek postawiłaś? ;)

Ha w tym roku ani jednej, nawet jednego zagrożenia nie postawiłam ;)

hej Magda2 :-) Efka zaczyna ferie, a u nas za 3 dni ich koniec mój samochód właśnie wczoraj po południu nie odpalił tak więc nocował u mnie w pracy :-( dziś zobaczymy co dalej - szczerze mówiąc mam nerwa bo absolutnie nie mam w planach takich wydatków :-(

Ale zanim zacznę ferie mam przed sobą jeszcze dwa posiedzenia :), Dzień Babci i Dziadka oraz stos papierów do napisania- część na szczęście da się odłożyć na ferie ;)

I

zapchałam

Cześć Efka za dobra jesteś ;-) Dudzia jak samochód? Wyjechałaś z tych lasów? Nie mam samochodu, ale jak podejrzewam wydatki pojazdowe są bardzo przytłaczające. Współczuję :(

Mój laptopik pięknie wykonał pikowanie w dół i upadek na twarz. Na szczęście chyba nadal działa. Hurra :D

No mamy nadzieję, że dalej działa, ba jakbyś tu zaglądała. Właśnie usiadłam na tyłku i napisałam protokół ostatniego zebrania, tzn to co się dało, reszta to tylko takie kopiuj- wklej, czyli zabawa, A dziś nawet myśleć musiałam- zgroza. A teraz kocyk, grzane winko i jakaś głupia książka :) Gorące buziaczki dla Was wszystkich i życzenia czarnej drogi- bo u mnie to ostatnio towar deficytowy

Działa :D Ja siedzę osiem godzin w pracy, a czasami więcej, więc wiem co czujesz ;)

brawo Efka :-) brawo laptop Magdy :-) niestety - mój samochód - nie brawo - trzeci dzień stoi w lesie :-( dziecko mojego mechanika spadło z konia, prawie cała leży zagipsowana, nie wiem co z kręgosłupem więc nie śmiem oczekiwać, że się chłopak będzie zajmował moimi problemami :-( takie to życie samotnej baby bez kasy :-( za to teraz codziennie inną furą jeżdżę do pracy i z powrotem - dziś na przykład był to Citroen C5 czy coś - taki wypasiony cały w skórze, bezramowe okna, pachnący, sunący po drodze płynnym ślizgiem niczym poduszkowiec :-) a wiecie, że ja chyba zaczęłam rok od absolutnego rekordu czytelniczego? od 1 stycznia do dziś mam przeczytane ok 10 książek (albo i więcej) :-) i pod tym względem i pod wieloma innymi NIE JESTEM statystycznym Polakiem :-P Brawo JA :-D

Ejże Wszyscy brawo. A ja? Ja rozwiązałam zadanie rekrutacyjne z Google. Niestety dopiero po kilku godzinach i dawce snu ale może to się kwalifikuje choć na malutkie klap klap ?