Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uleczka90

Planujemy ciążę

Polecane posty

Gość michalina92
jest tak bo nie mozna jesc tlusto sosy,kapusta,pieczone smazone mieso itp sa ograniczenia z poczatku.i duzo daje taka blahostka zaciskanie miesni Kegla.a porod rano wody odeszly ale to pierwsze to tak nie wiedzialam i caly dzien chodzilam z bolem brzucha a o 20 jechalismy na pogotowie babki na mnie krzywo patrzyly ze nie mierzylam czasu ze spanikowana itp ale urodzilam o 23.45.najgorsze jest ze jak urodzisz to chcesz miec juz spokoj itp a oni Cie musza szyc i wgl i mi to bardziej doskwieralo niz sam porod.i przy tych emocjach i wgl to tak chocby mi sie film urwal nie pamietam wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Planujacaxxx ja rodzilam W klinice wieć opieka superr rodzilam naturalnie. Rano poprosiłam męża żeby zadziałał hihi bo sperma pobudza i pod koniec może pomóc w wywołaniu porodu. Ja miałam termin na 23 kwietnia. Ale się uparlam że rodze 13 w piątek. Więc mąż swoje rano zrobił. I nie wiem czy tak miało być czy pomogło ale polało sir mi troszkę krwi. Do końca odszedł czop. Zaczęły się skurcze. Jak leżałam to patrze a tu co 10 min z zegarkiem w ręku...ale mówię.... aaa prEpowaiadajace....i nic. Jak chodziłam to nic. Co sir położyłem to skurcze. Lekarz kazał dzwonić jak co to dzwonie ... a on mi szybko bo pani Rodzj!! A ja nic takiego nie czułam. Była 12.30. Dzwonię do męża i mówię żeby nie wychodził z pracy bo lekarz pani kuje a ja zaraz wrócę do domu. A pracował do 14. Siostra wsadził mnie do auta Worek pod tylek bo wody mi nie odeszły i jazda. Godzina 14....największe korki a ja skurcze idealnie co 5 minut... masakra. Dojechaliśmy i miałam rozwaecie 2.5cm. Zostawili mnie . Po sprawdzali wszystko... oxy mi podali i kazali pół godziny pochodzić bo przy 5 cm dawali zni3czulenie. Zaczełam spacerować a położna mnie za 5 minut wola żebym podeszła bo mam minę dziwna... a tam już 6 cm. Szło mi rozwaecie bardzo szybko. Śmiali sie że mąż nie dojedzie. Zaraz miałam 10 cm ale mały mi nie zszedł do kanalu rodnego więc nie mogłam jeszcze rodzic. Skurcze już były trochę dokuczliwe.... ale cóż. Gdy stwierdziliśmy że już czas to mnie wzięli. Jedno parcie.... drugie.... i było nawet ok. Pamiętam że się nie dałam a mam bardzo mała tolerancję na ból. Ale okazało się że mały się owinąl wokół pepowiny i przy kolejnym partym ja pre a lekarz mi tam cała rękę na cghama włożył.... chyba mnie całe miasto usłyszała.... hihi i tak dwa razy. W sumie po 20 minutach partych piotrus był z nami. Nie zobaczyłam go i tylko słyszałam że nie płacze. Mąż mówił że był fioletowy i mało nie zeklmdlal jak go zobaczył. Coś tam porobiłi z nim i już było ok. 8/10qpgar. Ja bardzo dobrze wspominam poród mimo to. Nie pamiętam bólu. Nie wiem jak wy ale zawsze czy to serial czy co to jak oglądam poród to zawsze rycze . Dla mnie to porostu jest cud. Sorry ze taka.lektura ale lubię to opowiadać hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, tak prześledziłam Wasze wypowiedzi i postanowiłam się dołączyć. Też myślimy o drugim dziecku, mam synka, w grudniu skończył 5 lat. Tylko chyba nie chcę, żeby następne dziecko było z końca roku. Niektóre dzieci z jego rocznika miały prawie rok jak mój syn się urodził, wiem że kiedyś to się wyrówna ale na razie różnica jest ogromna! Boję się co będzie np w zerówce, na początku szkoły. On jest bardziej dziecinny od innych dzieci. Dlatego postanowiłam, ż jeśli teraz nie zajdę w ciąże (albo moooże już jestem) to poczekam ze staraniem się tak, żeby termin mieć na jakiś luty. Macie też takie obawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Już jesteś to i tak na koniec roku. Coś w tym jest co mówisz... ja i tak najwcześniej na luty bo starania od maja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, jeśli jestem to kilka dni dopiero. Wyszłoby na listopad a synka urodziłam miesiąc za wcześnie, w zasadzie bez przyczyny. Więc może byłby to październik. Nie wiem. Tak czy inaczej, jak będzie, tak będzie dobrze. Co poradzę z resztą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do karmienia to jest miałam już pokarm w 6 miesiącu. Więc netto było problemu. I powiem ZE gorzej wspominam ból z karmieniem na pocztatku niż poród. Bolało... brodawki pekaly. DIECKO pilot razem z krwią....wampir mały hihi. I nie radzę mówić położonym że się mleka chyba nie ma bo jak scisna sutka to można odleciEC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina92
my tez w sumie kochalismy sie w ten dzien tylko jak mi wody odeszly to poprostu myslalam ze sie zsikalam.do nowego goscia a powiedz cos ile masz lat itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina92
a ja sie boje czy bede wogole karmic przy nastepnym bo wydaje mi sie ze zasuszylam jedna piers..bo mam ja poparzona i dziwny jest sutek i ta rzadko karmilam bo corka nie umiala pic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co się dzieje. Próbuję coś napisać i mi nie wskakuje. Mam 32 lata, chciałam urodzić drugie dziecko przed 32 rokiem życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ola
Poza tym, chcę żeby mój syn nie był sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ola
Michalina, nie słyszałam o czymś takim jak zasuszenie piersi. Ja też miałam mało pokarmu, mimo że ściągałam, przystawiałam gdy tylko dziecko płakało, piłam herbatki, i nic nie dało. I tak, wytrzymałam pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina92
to mam nadzieje ze Ci sie uda i synek bedzie mial rodzenstwo. ja juz teraz powiedzialam ze jak drugie bedzie pozno to pozniej juz nie bede tak czekac.a chcialam Was zapytac macie jakies przeboje ze szczepieniami? omdlenia itp bo ja ostatnio robilam to badanie na tarczyce i nie patrzylam na to wszystko i wgl a i tak zeemdlalam i trzeba bylo dzwonic zeby ktos przyjechal bo nie moglam w tym stanie kierowac,wystraszylam tesciowa corke i jeszcze zemdlalam a oczy mialam otwarte to musial byc dziwny widok.a w domu tak o 12.30 doszlam do siebie pol dnia masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ola
Nie wiem, nigdy mi się nic takiego nie przydarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina92
w szkole na roznych szczepieniach tez tak mialam,nie byl to jednorazowy wybryk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 18:33 na razie się zabezpieczamy więc napewno nie zaszłam. Chcę odczekać minimum 3 miesiące od tabletek. Planująca u mnie nawet aplikacje nie pomogą bo bez tabletek mam bardzo nieregularny cykl wiec u mnie to loteria :D Gość 18:38 zmartwie cię ... niestety jestem za bogata na 500+ wiec nawet z dzieckiem mi nie bedzie przysługiwało. Poza tym nie chodzi o to, żeby zajść tylko żeby zrobić to świadomie i z głową. Uleczka jest łatwiej zaraz po tabletkach ale też jest większa szansa ciąży mnogiej. Chociaż jak raz odstawiłam na cztery miesiące całkiem antykoncepcje to nie zaszłam więc nie wiem jak to do końca działa. Michalina ja nie mam tego problemu, u mnie tylko zawsze ciężko się wkłóć bo mam słabe i pochowane żyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ola
Te omdlenia zależą od organizmu, jedni muszą uważać bardziej, drudzy mniej. A skoro ktoś już wspomniał o 500+. Może ktoś wie jak to jest. Jeżeli przysługuje mi też na pierwsze dziecko, ale np. w jednym miesiącu mam gołą wypłatę i mieszczę się w widełkach, a w następnym mam premię i przekraczam o parę złotych, to co wtedy? Te premie są nieregularnie, raz na kilka miesięcy. Nie chcę później oddawać iluś tysięcy złotych. Niby pani w opiece machnęła na to ręką, ale ja się trochę martwię, że ktoś się kiedyś przyczepi. Co byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola premie chyba liczą się jako dochód utracony tak jak umowa zlecenie i nie są brane pod uwagę przy wyliczaniu dodatków socjalnych. Zawsze możesz podejść do urzędu i poprosić opinie na piśmie, jeżeli Panie machnęły ręką niech ci to napiszą i podstęplują żebyś miała dowód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Planujacaxxxx
Laseczki bardzo fajne są te wasze historie :) z porodem itp. Ciekawe jak to będzie u mnie. Ja jak sb kiedyś myślałam ze mam rodzic to mówiłam Że nigdy w życiu nie będę miała dziecka.. ale to było daaawno i nie prawda. Po prostu strasznie się tego boje, ze będzie bolało, ze nie dam rady, ze będę sama... :) Gość Ola-witamy w gronie :) A co do zastrzyków itp to ja nigdy nie mdlałam, tylko podobnie jak koleżanka u mnie ciężko z żyłami. I później mam straszne siniaki na polowe ręki. :) pozdrawiam i dobrej nocy życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość migotka
ja się jeszcze wypowiem na temat porodu, rodziłam pod koniec roku w prywatnej klinice, miałam cesarskie ciecie, w piątek na 8 rano miałam być w klinice, o 9.30 była już córcia , w niedziele za dwa dni wypis do domu, poród wspominam bardzo fajnie, miałam znieczulenie od pasa w dół, pokój dwuosobowy komfortowy w sumie, szef niewidoczny kosmetyczny, dziewczyny przed ciaza wazyłam 60 kg, przytyłam przez 9 miesięcy 17 kg, po urodzeniu od razu 10 kg straciłam, a po pół roku później wróciłam do wagi sprzed ciązy, karmiłam córkę przez rok piersią,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do utraty wagi prYsEdl karmieniu to u mnie se chyba nie sprawdziło. Zachodząc w ciążę 55kg . Przytyłam 20kg. Przy samym porodzie ponad 10 kg straciłam. Generalnie po ciąży zostało mi 5 kg. Teraz Przytyłam kolejne 5 kg. Więc mam 64. Kamilam rok. I mały przez 10 miesięcy niczego się nie chwycił. Nawet wody z butelki... soczku..... deserku... nic. Tylko pierś. I nie chudlam :) myślę że może się chudnie ale jak ktoś musi się trzymać określonych produktów bo na przykład dziecko ma kolki. Ja nie musiałam. Urodziłam w piątek a w poniedziałek już kotleciki itp i małemu nic nie było. Więc u mnie dieta nie byla konieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak to jest z traceniem kg przy karmieniu. Ja jak zaszłam w ciążę miałam 55kg. Przytyłam 20kg. Przy porodzie straciłam ponad 10. Kamilam przez rok z tego 10miesiexy tylko piersią. Piotrus nr chwycił się nawet wody z butelki.... soczku....deserku....zypki nic. Tylko Cycus. Generalnie po porodzie zostało mi 5kg na plusie. A teraz mam 64 kg więc przytulam :) myślę że z tym zrzucaniem jest tak ze jak ktoś musi trzymać się diety określonej bo dzidzius ma kolki itp... ja wszystko mogłam normalnie jeść. Smażone.... kotleciki.... wszystko.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ola
Ja urodziłam szybko i bez żadnych"ceregieli" typu rozcinanie i inne p*****ly. Czułam się tak dobrze, że moja mama była w szoku, że to w ogóle możliwe. Miałam wszystko tak jak chciałam, osobną salę, fajną opiekę. Z karmieniem miałam tylko kłopot. Tak czy inaczej, boję się teraz jednego (chociaż może to niemądre ), że za drugim razem nie będzie tak lekko!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Planująca ja nie mam siniaków ale z regóły wkłuwają mi się 3-4 razy zanim coś poleci. Kiedyś mnie to przerażało teraz albo śmieszy albo irytuje w zależności od nastroju. Co do porodu to ja się nie boj****ardziej jestem ciekawa jak to będzie. Ale ze mną już tak jest. Boje się chwilę przed a wcześniej to czysta ciekawość. Gdzieś wyżej któraś pisała o ćwiczeniu mięśni kegla - któraś ćwiczy? Jak to wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczęłam ćwiczyć mięśnie kegla nie dawno . Przy sikaniu wstrzymaj mocz .dowiesz się o które mięśnie chodzi. Mnie niestety przy porodzie mocno nacięli z3by mały wyszedł. Ale nie czułam tego w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Planujacaxxxx
Jak wy opisujecie to wszystkoo jest takie piękne, idealne, super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Planujacaxxx myślę że każdy się boi porodu. Ale ja się bardziej boję dentysty hihi niby w ciazy się boisz ale pod koniec masz dość bycia słoniem i kodlisz sie o poród hihi ;);) a potem dzidzius i jego uśmiech wszystko ci wynagradzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Planujacaxxxx
Uleczka jakie to słodkie.. już się nie mogę doczekać :) już chce wiedzieć na 100%, ze mam sobie mała fasolkę!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Planujacaxxxx
No nie wiem to chyba jeszcze za szybko :/ jutro będzie 7dzien po owu dopiero..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×