Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy damy radę sami za 4.500 tys miesięcznie?

Polecane posty

Gość gość
Twoje dziecko ma same alergie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no pewnie, że nie trzeba, można wsypać łyżkę proszku na 8kg ciucha tylko jak się to wypierze tu trzeba o tym pomyśleć;) tak samo kromkę chleba można posmarować do połowy masłem, płynu do mycia naczyń nalać kropelkę na 10 litrów wody kapkę płynu do toalet. Na pewno będzie umyte na błysk:D Także nikt nie broni tak robić, pytam tylko co z jakością takiego prania/mycia/jedzenia gdy wszystko trzeba dzielić by starczyło na długie tygodnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no pewnie, że nie trzeba, można wsypać łyżkę proszku na 8kg ciucha tylko jak się to wypierze tu trzeba o tym pomyśleć;) tak samo kromkę chleba można posmarować do połowy masłem, płynu do mycia naczyń nalać kropelkę na 10 litrów wody kapkę płynu do toalet. Na pewno będzie umyte na błysk:D Także nikt nie broni tak robić, pytam tylko co z jakością takiego prania/mycia/jedzenia gdy wszystko trzeba dzielić by starczyło na długie tygodnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, to ja pisałam o 10:04. Tylko, że ja się niedowartosciowuję. Żyłam kiedyś za podobną sumę, typu 1 tys złotych, ale to było jakieś 7,8 lat temu. Już wtedy było mi ciężko. Ja z tego co pamiętam musiałam robić zakupy tak żeby starczyło. Było to dla mnie stresujące. Natomiast teraz po prostu nie mam aż takich ograniczeń, ale to fakt, że też przecież jakieś mam. Po prostu 33 zł dziennie na jedzenie i chemię dla mnie to za mało. O mieszkaniu napisałam, bo ktoś śmiał się, że przy takim trybie życia to tylko kąt u teściowej. A proszku i płynu do płukania tkanin sypie i leję według miarki. Codziennie nie piorę. Z reguły trzy razy w tygodniu mi wystarcza-raz białe, dwa razy w tygodniu kolor, no chyba, że dochodzi pościel, reczniki czy jakaś delikatna jedna rzecz do przeprania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Chyba pójdę do ciebie na szkolenie,bo jakoś sobie nie wyobrażam by miało mi wystarczyć na to wszystko na co ty wydajesz.Ważne też jaką kuchnię prowadzisz,co jecie i za ile,jakie ubrania kupujecie i za ile? o wczasach nie wspomnę,namiot czy pensjonat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś chętnie przyłącze się do takiego szkolenia, bo mi też ciężko to sobie wyobrazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli jest 3-osoba rodzina i codziennie jedzą domowe obiady + śniadania/kolacje/owoce to nie trudno zauważyć że to kosztuje i to sporo.Ja robię codziennie zakupy,jesteśmy we trójkę i za 50 zł byłoby mi trudno wygospodarować by załatwić temat obiadu i innych dodatkowych posiłków +owoce i warzywa na przystawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cała moja rodzina mieszka na wsi i codziennie jedzą mięso, mają swoje zwierzęta. Wszyscy zdrowi, nikt o zastrzykach na zakrzepy czy lekach na wątrobę nie słyszał. Przestańcie bredzic o tej szkodliwości mięsa. Wszystko jest w jakimś stopniu szkodliwe. Ważne to jeść mięso dobrej jakości, a nie tacki z biedronki za 5zl. Do tego ******* świeżym powietrzu i nie odmawianie sobie każdej p*****ly bo od tego oszalec można. Serio jedzenie jogurtu codziennie jest takie szokujące? Bo ja jem nawet i dwa dziennie jak mam ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:48 Od urodzenia ma atopowa skórę. A od kilku miesięcy nie toleruje wyrobów mlecznych. Skąd to się wzięło nikt nie wie i tyle. Ma jedna alergię - pokarmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Twoja rodzina jak widać jesli zdrowa to mają dobre geny co nie oznacza że zdrowie dopisze do starości.Poza tym ludzie ze wsi mają swój sposób na życie,w miescie się żyje gorzej,pogoń z wszystkim.Nie wciskaj kitu że mięso szczególnie czerwone to samo zdrowie albo że jogurty sklepowe dobroczynnie wpływają na zdrowie:):):). Mówisz o powietrzu,fakt spacery sa fajne i szczególnie te ze smogiem,sama rozkosz dla płuc:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moZe zamieszkaj w kapsule i jedz tylko zarcie z probowki :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mięso złe. Jogurty złe. Warzywa i owoce też złe, bo przecież zanieczyszczenie środowiska. Niech każdy je co lubi. Tylko po co wciskać kit, że żyjecie tak eko skoro ograniczeniami są alergie lub brak kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:12. Opisałam co jemy na 1 stronie. nie chce mi się tego opisywać. Jemy tyle ile potrzebujemy. Pracujac jako intendentka doskonale wiem ile i czego nam potrzeba. x A o moje pranie niech się nikt nie martwi. Wszystko jest doprane i pachnące. Pralka ma 5 kg wsadu nie 8. To chyba jest różnica? Nie potrzebuje takiej krowy na 3 ludzi. 50 gram proszku a nie 100 w zupelnosci wystarcza zeby odswiezyc ubrania. Nie jestesmy brudasami wiec brudne te ubrania nie sa nie wiadomo jak. Wymagaja powtarzam: ODSWIEZENIA. A puszczanie na wpół pustej pralki jest nieekonomiczne. A no i Piotr codziennie oprócz niedziel. Co wydaje mi się oczywiste, ale może niekoniecznie dla wszystkich. płyn do naczyń? Praktycznie nieużywany. Wszystko mam do zmywarki i w niej się to myje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie bądz ordynarna:( ,nikt nie powiedział że wszystko jest beee,jest po prostu niezdrowe,producenci nabijają kasę nie myśląc o zdrowiu ludzi.Masz korzenie wiejskie więc wiesz że kurka u babci jest lepsza niz ta z chowu klatkowego ,nafaszerowana antybiotykami. Co do mięsa,najlepsze czerwone jest wrogiem dla jelit ludzkich więc niech jedzą ci którzy chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:49, cała rodzina ma wg ciebie te same geny? Matka i ojciec są z różnych rodzin i jakoś obie te rodziny dozyly w zdrowiu sędziwego wieku (dziadkowie) jedząc mięso codziennie. Szwagier też ma inne geny, ma 50 lat i zdrowy jak ryba, jego rodzice też. I co jest złego w jogurtach że sklepu? Każe ci ktoś kupować te najtańsze, slodzone? Kup naturalny, lepszy, wkroj owoce i będziesz miała zdrowy. Tylko na to budżet 1000zl na jedzenie nie starczy, a o to się cała dyskusja rozchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś [16:06 Własnie o tym mowa że za 1000zł miesięcznie chętnie bym dała by któs moją trójkę utrzymał.Widać że ze mnie frajerska gospodyni,bo nie chodzę po Biedrach,Lidlach etc.,wydaję kasę na towar z wyższej półki i bardzo mnie dziwi że ktoś mając opłaty,samochody,studia,przedszkole,papierosy etc ma na wczasy żarcie przy dochodzie 4500zł,to jakiś cudotwórca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, tu chodzi o budżet. I niech mi ktoś wytłumaczy jak codzienne pranie jest ekonomiczniejsze od prania co drugi, trzeci dzień. Codziennie zmieniamy bieliznę, skarpetki, podkoszulki, które zbieram wręcz żeby wstawić pralkę. Nie piore codziennie bluz czy dżinsow. Nie noszę też ciuchów zabloconych czy w plamach od smarów. Zwykle uzykowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tyle bardziej ekonomiczne że jeśli ktoś pierze osobno białe,kolorowe czy czarne to dla dwoch trzech szt.szkoda właczać pralkę.Dlatego uzbiera się przez dwa trzy dni i bęben pełny.Znam takich co to kupują chusteczki które chronią przed zabarwieniem i piorą wszystko razem.Ja tak nie robię,u mnie białe musi lśnić,kolory też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:14 Możesz nie wierzyć. Jakbyś zapomniała to Ci przypomnę, ze w przedszkolu dzieci mają zapewnione wyżywienie. I jest to w tej cenie już 250 zl. Napisałam wyraźnie, ze ja też z pracy wracam w miarę najedzona. Obiadu w domu to dosłownie dziubne. Jak zjem tak jak dziś np. kromke, dwie na sniadanie kubek zupy i dwa naleśniki do tego z serem polane jogurtem z żurawiną to nie jestem głodna. A na noc to już w ogóle nie jem. Mąż też nie lubi na noc jeść bo źle śpi. Więc ja nadal nie rozumiem waszego zdziwienia. Mąż wraca 17 18, zje obiad i jest syty do wieczora. Ewentualnie zjemy po jakimś owocu albo inna drobna przekąskę i tyle. Syn zje owoc, około 19 chleb z czym tam sobie zazyczy albo płatki na mleku bez laktozy i idzie o 20 spać. A do obiadu surówka jest zawsze. Ziemniaki ryż kasze wszelkiego rodzaju, makaron. Ryżu czy kaszy gotuję dwa woreczki i je zjem pół mąż półtora. Jestem mała i chuda to i potrzeby nie duże. Glodem nie przymieramy a wakacje spędzamy za granicą i nie jest to pole namiotowe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Dodam że muszę prać co dziennie bo u mnie szmat pełne szafy,więc jak poczekają w koszu 2/3 dni to nic się nie stanie i tu nie chodzi o oszczędność bo tego nie umiem szkoda,mąz by się cieszył,:)ale robię to dla wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:26 Pierwszy raz słyszę o takich chusteczkach :D białe pranie długo zbieram bo mamy tego znikome ilości. Ciemne i jasne osobno. Ręczniki osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś moje dzieci wracając z przedszkola o 16-tej były głodne jak wilki,a jakie są obiady w przedszkolu to ja akurat wiem najlepiej:) Szczerze:) zazdroszę ci,mam dużo więcej od ciebie,muszę pomyśleć,ja chyba bym jeżdziła jaguarem gdybym prowadziła taki dom,a tak rozwalam kasę i to głownie na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Żartujesz?są w auchanie i biedronce,mają też w sklepach z niemiecką chemią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie o to chodzi, że ja zbieram białe, wychodzi raz w tygodniu, bo kolorów mam więcej. Białe piore ze specjalnymi chusteczkami wybielajacymi, więc razem odpada z kolorowym. Kolorowe dwa razy w tygodniu góra. Przecież każdy ma po kilka par spodni, bluz, koszul, wszystkiego. Jak codziennie wstawiać pralkę? Jak codziennie może u trzyosobowej rodziny nabierać się 5 kg gaci, koszulek itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego co innego jak tu zjem, tam wezmę i w domu nie je się codziennie pełnych obiadów. A co innego gdy dwoje dorosłych plus dziecko zjadają pełnowartościowe posiłki na śniadanie/obiad/kolacje w domu. Naprawdę ciężko mi to sobie wyobrazić za 1 tyś miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Mój mąz nie jest facetem z nadwagą, 186 cm/80kg je dwa śniadania,obiad,podwieczoek i kolację.U ciebie by umarł z głodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam wczoraj i utrzymuje, że będzie ciężko. Piszesz, że w aptece nie kupujesz... ja sporo zostawiam, chociaż to w większości preparaty do pielęgnacji skóry, antyperspirant, suplementy, czasami też leki. Może maluch nie potrzebuje tj przedszkolak, ale pieluchy dochodza i ubranko, buty, zabawki. Nie wiem jak się mieszka w malej miescinie, ale chyba wszędzie ludzie chcą troszkę skorzystać z dóbr kulturalnych, kina, siłowni itp. Co kto lubi... liczac same jedzenie i rachunki nie zostawiasz marginesu na tzw. inne, choćby perfumy czy prezent dla kogoś bliskiego, czy tort urodzinowy już tak banalnie. Moim zdaniem mało macie żeby jeszcze opłacać wynajem, ale spróbuj, może to będzie trafiona decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To ja też teraz się nie dzwię że ci wystarcza te 1000zł. Mówisz że z pracy przychodzisz najedzona,przepraszam jesli to nie tajemnica,po czym? mąz zjada śniadanie ,pozniej można powiedzieć kolację na gorąco:) i to m wystarcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:16 Masz dzieci? Bo piszesz jakbyś nie miała. Jakbym trzy dni czekała z praniem to bym musiała dwa automaty puścić na pewno. Syn ma codziennie czyste ubrania zakładane rano. Zawsze się ubrudzi jak to dziecko. Zima jest tego od cholery. Co innego latem. Nie nosi się tylu ubrań co zimą to i prania mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ile razy go przebierasz w ciagu dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×