Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Ustawjacze

... i piąte w pamięci

Polecane posty

Oli musimy Kasię nauczyć cierpliwości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
As28 to normalne, że kiedy coś się pierwszy raz robi to się człowiek szybciej denerwuje, cosik tam nie wychodzi od razu. Teraz Kasia już wie co i jak :) I teraz może uczyć innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozniej do Was zajrze ludziki i moze uda mi sie odpisac do Was z poczty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy Kasi też można wyrobić sobie cierpliwość, bo ciężko się czasem tłumaczy poprzez opis jak ktoś jest wzrokowcem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem łatwiej jest pokazać niż wytłumaczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jak powiem Hg ze budują nowa autostrade do Gdańska to mi wybaczy ten moj post powyższy ;) Trasy dla Hg to wazna rzecz ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak Kasia jest wzrokowcem :):) Hehe ;) To mnie tłumaczy z mojej tępoty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KiciaKasia dziś Dziekuje ludziki ze ze mna wytrzymujecie > To wszystko jest kwestia poznania :) Raz się przerobi i się już wie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu to, że jesteś wzrokowcem wiem od dawna. Ja też jestem wzrokowcem i jest mi ciężko zrobić coś pierwszy raz jak mi ktoś tłumaczy przez telefon co mam robić. Jak już sama do czegoś dojdę, to nie mam potem problemów. Aby pierwszy raz rozkręcić telefon i wymienić szybkę musiałam obejrzeć filmik serwisanta na YouTube.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KiciaKasia dziś Swego czasu będąc na wakacjach jaszcze z rodzinką nad morzem wypożyczyliśmy rowery i udaliśmy się nimi na wycieczkę. I tak cudownie jechało się drogą pomiędzy polami, ciepły wiaterek i dookoła super cisza że aż zamknęłam oczy. I tak jadąc i napawając się letnią chwilą z zamkniętymi oczami obudziłam się w jakichś miękkich krzakach :D Nic mi się stało ale byłam zdziwiona skąd nagle droga zmieniła kierunek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oli uśmiech mi z twarzy nie schodzi :D Jeździć z zamkniętymi oczami na rowerze, to dopiero wyczyn ;) Szkoda, że dopiero z wiekiem człowiek staje się bardziej rozważny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehgość dziś I jak tu nie wierzyć w przesądy? Zamiast wierzyć lepiej z nimi walczyć Teraz czarny kot przebiega mi drogę setki razy dziennie i nic się nie dzieje. Uodporniłem się! > raczej zmieniłeś kierunek... swojej wiary ;) dzisiaj już nie wierzysz w to, że czarny kot przynosi pecha bo sam masz czarnego futrzaka i teraz sam widzisz, że te przesądy są wyssane z palca :) To samo jest wizualkami :) Same w sobie wizualizacje nie są złe bo są zwykłym narzędziem do przywoływania określonych obrazków, emocji, wrażeń ale... jeśli w nie uwierzymy wówczas idziemy za tym w co wierzymy. Niezależnie tu od wizualizowanych obrazów :) czy widzialnych obrazków w postaci czarnego kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
As28 dziś Dobrze, że nie był to wodny rower :-) Można trafić na Golfstrom i opłynąć przez nieuwagę pół świata ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
As28 dziś Jeździć z zamkniętymi oczami na rowerze, to dopiero wyczyn > Ta droga była prosta :) A że nagle zmieniła kierunek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wodnym rowerze chyba zamknięte oczęta na kilka chwil nie wyrządziłyby takich szkód. Przeważenie dwie osoby tam pedałują, więc nic by się nie stało. A tak Oli troszkę gałązek połamała rowerem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliin dziś Człowiek jako istota rozumna nauczył się posługiwać narzędziami Czasem są one skomplikowane --> patrz poczta Kasi ;-) I nie ważne JAK to narzędzie działa, ważne że działa :-) Jeden się weźmie i załamie, a praktyk podejmie wyzwanie i wykorzysta :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehgość dziś Człowiek jako istota rozumna nauczył się posługiwać narzędziami I nie ważne JAK to narzędzie działa, ważne że działa > Wyobraź sobie, że masz samochód. I chcesz kupić jakąś do niego część. I teraz moje pytanie - czy kupujesz tą część u złodzieja, który wykręcił ją z innego samochodu pod osłoną nocy? Czy raczej kupujesz ów część w sklepie, w którym wiesz, że została wyprodukowana legalnie. Skoro... w obu przypadkach przecież wykorzystywane narzędzie będzie działać. Czy to ma dla Ciebie znaczenie z jakiego źródła kupujesz części, z których korzystasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu zaczynam się robić senna, ale postaram się utrzymać oczy na zapałki jeszcze przez godzinę O_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak kapituluję, bo zaczynam przysypiać z telefonem w dłoni :( Dobranoc i do jutra :) Kolorowych i spokojnych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliin dziś Sugerujesz, że tą część pozyskałem z nielegalnego źródła :-) A ja myślę, że ktoś zadbał o jej autentyczność, jest fabrycznie nowa i znikąd nie wykręcona W przeciwnym razie mógłbym narobić sobie sporo kłopotów :-) Ja się na początku nie pchałem w doświadczenia "nie z tej ziemi", one same przyszły. Wraz, a nawet wcześniej dostałem odpowiednie narzędzia i głupotą byłoby ich nie wykorzystać. Nie czuję się zainfekowany - i subiektywnie i obiektywnie. Więc to robota "dobrego" a nie złego :-) :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehgość dziś Sugerujesz, że tą część pozyskałem z nielegalnego źródła > Sugeruję, że przesądy część z nielegalnego źródła :) Podobnie jak i ja dałam się na to swego czasu nabrać kiedy również pozyskiwałam części z nielegalnego źródła myśląc, że są ok bo skoro działają... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ollinka Czytałem kiedyś (rzecz się działa w Stanach) o pacjencie z Jamajki, który znalazł się w szpitalu, jego stan z dnia na dzień się pogarszał i lekarze nie znali tego przyczyny. Dowiedzieli się przypadkiem, że pacjent miał zatarg z jamajskim "czarownikiem". Czarownik rzucił na gościa śmiertelną klątwę i ona zadziałała. Rzeczywiście by umarł. Lekarz prowadzący przemyślał całą sprawę i przedstawił się pacjentowi jako WIELKI czarownik, mający moc zdejmowania klątw. Pacjent uwierzył i natychmiast ozdrowiał :-D Taka ciekawostka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia Nie jedz już tyle! :-D ... pewnie z nerwów ;-) Musimy wprowadzić Cię na naszą ogólną pocztę Zmienić hasło na Twojej prywatnej Zmienić hasło na wspólnej A ROBOTY KUPA! Pewnie do północy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehgość dziś "A ja myślę, że ktoś zadbał o jej autentyczność, jest fabrycznie nowa i znikąd nie wykręcona" > Skąd taka pewność...? >> "W przeciwnym razie mógłbym narobić sobie sporo kłopotów" > ... bo póki co nie zderzyłeś się z taką rzeczywistością jak ja. Nie uznając Najwyższego siedzisz w kieszeni złego. A zły mając kogoś w garści nie nęka go. Zajmuje się tymi, którzy się mu wyrywają. >> "Ja się na początku nie pchałem w doświadczenia "nie z tej ziemi", one same przyszły." > I ja nie pchałam się w nadprzyrodzone zjawiska, które miałam od dziecka. Ale wiem, że zło samo przychodzi a o dobro trzeba w tym ziemskim wymiarze jednak walczyć. >> "Wraz, a nawet wcześniej dostałem odpowiednie narzędzia i głupotą byłoby ich nie wykorzystać." > Ok. Tylko, że obecnie wiesz tyle, że one działają wtedy kiedy chcesz z nich korzystać. Tutaj nie możesz być do końca pewny, z jakiego one są źródła. W moim przypadku wiem, na 100%. Zapłaciłam za to wysoką cenę. Mogę jedynie innych ostrzec, bo chodziłam takim samymi ścieżkami. Ale tu każdy sam podejmuje decyzję zgodnie ze swoją wolną wolą. Z tym, że mądrość polega na tym by uczyć się na cudzych błędach. Mnie tego zabrakło ;) >> "Nie czuję się zainfekowany - i subiektywnie i obiektywnie. Więc to robota "dobrego" a nie złego" > Nie czujesz się zainfekowany - i subiektywnie i obiektywnie bo nie skonfrontowałeś tego z Niebieską rzeczywistością, która jednoznacznie mi pokazała, że ów nadprzyrodzone rzeczy nie były z dobrego źródła. Teraz mam 100% pewności. Mimo tego, że wcześniej, przez wiele lat myślałam tak jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×