Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Dzieki Myshko :) Zarumieniłam sie.... Tak, hotelik był niesamowicie klimatyczny - jutro dosle jeszcze jego ujęcie od frontu, bo to całe sedno ! Przepraszam, że nie odniosłam się dotąd do Waszych wpisów, ale jeszcze jadę na adrenalinie podróży. Będę więc stopniowo. Po pierwsze: Jasiek na koniu prezentuje się REWELACYJNIE!!!!!! Marzy mi sie możliwość posadzenia Nastusi na kucyku, bo sama kocham konie do szaleństwa. Ale obawiam się, że ona tego mojego zapału na razie nie będzie podzielać, bo to cykor jest pierwszej wody :) Dostała histerii na widok pierwszej fali w morzu. No dobrze, nie na widok, tylko jak już ją ta fala przewaliła ;) Reszta jutro, bo dzis juz wymiekam. dobranoc! No i milego pakowania. Uwielbiam to. Juz od dziecinstwa przywyklam do zycia na walichach i to jest to! Mam nadzieje, ze spedzisz cudowny czas w Polsce... może bedziesz gdzies na Mazowszu? Serdecznie zapraszam! No i rób zdjęcia! Ale Ciebie przecież nie trzeba na szczęście namawiać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla, powolutku... malymi kroczkami... Jasiek przy pierwszym spotkaniu z koniem, uderzyl w ogromny placz i w nogi, bo kon po prostu zarzal. A potem kiedy karmil te zarloki, to cala raczka znikala miedzy konskimi wargami i nawet nie zwracal na to uwagi. Nastusia tez pewnie pomimo tego pierwszego niefortunnego spotkania z fala pozniej nie chciala wychodzic z wody... Milosc do koni tez przyjdzie :) Dzisiaj rano Jasiek zastal na ekranie komputera zdjecie Nastusi w wozeczku i skomentowal je tak: \"bébé, wozek, kolo\" Dziewczyny, powiedzcie jaka jest teraz pogoda w Polsce. My tu sie szykujemy na wielkie upaly, krotkie spodenki, sandalki, te rzeczy, a moze to goraco to juz przeszlosc. W czym spia wasze maluchy teraz? U nas zaczyna sie robic coraz chlodniej... jakos trudno bedzie sie przestawic z koszuleczek na cieniusienkich ramiaczkach na rekawy, z krotkich spodni na dlugie i znowu zakladac skarpetki, brrrrr - nie bardzo lubie ten moment przejscia... cialo uwolnione od tyranii ciezkich ubran, wcale nie chce do niej wracac. Czy myslicie ze jeszcze da sie tego uniknac? Ja wiem, ze dla Jaska musze miec jakis sweterek, bluze czy cos, ale czy w kwestii spodni wystarczylyby takie do polowy lydki ? Przyznam sie, ze jezeli chodzi o dlugie spodnie, to na razie nie zaopatrywalam sie na najblizszy sezon jesienno-zimowy, a ze spodni z zeszlego sezonu tylko dwie pary sa rozmiarowo odpowiednie... Shalla, ja pamietam o twoim zaproszeniu, kiedys na czacie, ale siedze cicho, nic nie mowie, bo wiem, ze nie damy rady... to bylby dla nas za daleki przejazd jak na tak krotki pobyt... juz teraz wiem, ze program bedzie bardzo napiety... ale ciagle wierze, ze jak kiedys zaczniemy jezdzic do Polski na dluzej, to wtedy bedzie o wiele latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety, po pierwszym spotkaniu z falą nie było juz mowy o wejściu do wody :( U mnie na tapecie jest teraz oczywiście mąż z Nastusią w objęciach... i rano Anastazja podbiegła do kompa i woła: O! Tatuć tu jest! Oh...a tu nie ma tatucia.... ( pokazuje na pokój ). Cholera, ciężko się nie poryczeć :( Co do pogody - znacznie się ochłodziło i my już drugi dzień w długich spodniach. Ale nie wiem, jak jest w innych rejonach bo nie oglądam prognoz TV. Wyobrażam sobie, że macie napięty kalendarz imprez :) Ja też mam przyjaciół i to w Londynie, których nie udało mi się odwiedzić w ciągu tych 6 dni :( Ale gdyby Twoje plany uległy jakiejś modernizacji, to czuj się ZAWSZE zaproszona. Dziewczyny, czy mogę się Wam bezczelnie pochwalić? Ostatnio wzięłam od niechcenia udział w jakimś konkursie na hasło reklamowe dla nowej linii produktów Herbal Essences ( kosmetyki do włosów ). Wracam, a tu w skrzynce mail, że wygrałam ten konkurs i... w największych miastach Polski będzie to moje hasło na wszystkich citylightach reklamujących te kosmetyki. Ba... tylko, że ja ze wsi jestem i nie wiem co to sa te citylighty?????? Wiecie co to jest? P.S. No i patrzcie! Doczekałam się ogólnopolskiej publikacji moich dzieł. Ha ha ha ha, szkoda, ze tylko jednego zdania! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witam Myshko u nas jest chłodno ale ja tak wole niż te upały, może jednak odkop dla Jaśka te 2 pary długich spodni bo zapowiadaja, że pogoda ma być w kratkę( cokolwiekby to nie znaczyło) Shalla- releacja z Londyny bomba- myślałam ,że umrę ze śmechu.GRATULUJE WYGRANEGO KONKURSU- zawze w Ciebie wierzyłam i mam andzieje, ze to dobry początek pasma Twoich literackich sukcesów Karenko-patrz jak czas szybko leci- dopiero co sie Olek urodził- a już raczkuje- ale masz fajnie tyle urlopu. W zasadzie ja tez nie narzekam bo jestem na urlopie- wczoraj wyjechali goscie i tak w domu bez nich smutno i pusto. Szkoda, że czas tak szybko biegnie dopiero się czeka na gosci- a te 10 dni mineło tak szybko, że nie mogłam w to uwierzyć. Od jutra robie gruntowny remont domku na działce- sma jestem ciekawa jak mi wyjdzie to dzieło sztuki. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla gratuluje
City light (światło uliczne) - rodzaj reklamy ulicznej. Jest to niewielkich rozmiarów - zwykle 1,2 na 1,8 m - podświetlana tablica ogłoszeniowa, umieszczana w najbardziej uczęszczanych miejscach wielkich miast takich jak pasaże handlowe, deptaki, dworce kolejowe, przystanki komunikacji publicznej. Oprócz funkcji reklamowej citylighty mogą stanowić element miejskiego systemu informacji, zastępując dawne słupy ogłoszeniowe. Tablice te są często wbudowywane integralnie w elementy "małej architektury" takie jak wiaty przystankowe, obudowy przejść podziemnych, bywają wmontowywane w ściany budynków i w ściany pojazdów. City Lighty występują też w wersji wolnostojącej w pasażach handlowych i na parkingach przed hipermarketami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dziękuję. I bardzo dziękuję za wyczerpujące wyjaśnienie :) Teraz już przynajmniej wiem o co chodzi! Ja bardzo poprosze zdjęcia raczkującego Oleczka - to są niezapomniane wzruszenia, więc jestem pewna, że je uwieczniłaś, prawda? :) A z tym konkursem, to tak sobie myślę, że cwani jak cholera Ci goście. Po co zatrudniać marketingowca, płacić mu fortunę, jak można zrobić internetowy konkurs na własnej stronie ( czyli zero kosztów ), wybrać hasło, a w nagrodę dać ręcznik plażowy. Bardzo sprytne :) Dobrze, że mój szef na to nie wpadł, kiedy jeszcze pracowałam w marketingu i musiał mi płacić, he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shalla - witaj po przerwie :) cieszę sie, ze urlop sie udał ... fotki z niego są wspaniałe :) Nastusia przesłodka ... i taka drobniutka :) śliczna jest :) czytając Twój opis reakcji Nastki na tate w kompie aż łza mi się zakręciła ...... Amelia też strasznie tęskni za tatą :( jak sie jej ktoś pyta gdzie jest pokazuje zdjecie :( i mówi, że nie ma :( albo biegnie do telefonu i tam pokazuje ..... jak misiek dzwoni nie daje nam rozmawiać bo chce żeby mówił tylko do niej! a jak sie rpzytula do słuchawki .... :( też mi sie chce czasem przez to płakać ... a jeszcze tyle miesiecy :( mam andzieję, że małą nei zapomni taty ..... :( a ile u Was potrwa ten stan rozłąki ? jakie macie plany? Wy 2 wyjedziecie z czasem tam czy mąż wróci do Was ? No i jak brzmi te wymyślone przez Ciebie hasło ?? Myshko - dziś jest juz sporo chłodniej Mała była na dworzu w spodniach 3/4 -ale inne dzieci widziałam tylko w długich .... wczoraj chrzestna Amelii kupiła jej dzinsowa katankę - trafiła idealnie - bo dzis juz była potrzebna (pod spodem miała krótki rękaw) :) Jeśli któraś z Was wybierałaby sie w okolice Szczecina my tez serdecznie zapraszamy :) Jak teraz sypiaja Wasze dizeci ?? Mała przesypia mi całą noc -a le uspic ja to koszmar ... jest gorzej niz było :( a myślałam, że to niemożliwe :( o drzemce w dzień już nie wspomne - ale chyba jest jeszcze za mała żeby ja jej pozbawiać ?? :( macie jakieś rady na bezbolesne szybkie usypianie ? głaskanie, spiewanie, noszenie na rękach (!!!!!) - to wszystko nie zdało egzaminu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My, przed zasnieciem opowiadamy sobie, co sie dzialo przez caly dzien, co Jasiek robil, co widzial itp. On to uwielbia i bardzo go to uspakaja... wieczorem... np. Ja - na czym Jasiek jezdzil? Jasiek - Kela (tl. karuzela) Ja - i co tam bylo ? Jasiek - kacza! (tl. kaczka) Ja - i co jeszcze ? Jasiek - motol Za to w dzien, zasypia zawsze na spacerze i potem go przekladam do lozka musze pedzic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Właśnie wydoiłam kozę. Kurcze, to nie jest takie łatwe, kiedy koza ma w tym czasie inne plany na spędzenie wolnego czasu.... Hasło... kurcze, o ile to jest ten konkurs co myślę ( klikałam sobie w nocy przed wyjazdem na różne i już się pogubiłam co gdzie wysłałam ) to było \"potraktuj swoje włosy po królewsku\" - ale głowy za to nie dam :) Planujemy spotkać się znów na jesieni.. dopiero na jesieni... ale tak naprawdę to wszystko będzie uzależnione od finansów :( Z zasypianiem to u nas jest tak: pubudka zawsze w okolicach 8.30. Drzemka w ciągu dnia - punktualnie o 12.00 ( z małymi odchyleniami bywa ). Zazwyczaj biorę ją na ręce i siadam przed kompem. I to wystarczy, odpływa sama po 5 minutach. W podróży - zasypiała sama w foteliku samochodowym, kiedy przyszła jej godzina :) Ale kiedy się obudziła i nadal byliśmy w drodze.... to już zaczynały się nerwy. I dzięki tym nerwom Nastusia wydusiła z siebie nowy zwrot: PASY ZDJĄĆ! Zasypia wieczorem o 20.00. Ale tu bywa różnie. Czasem w 2 minuty, a czasem noszę ją na rękach przez 40 minut :( To chyba zależy od ilości doznanych wrażeń, albo po prostu humoru. Przesypia zazwyczaj całą noc, nad ranem czasem przychodzi mi do lóżka. Ale często budzi się około północy i wtedy przydreptuje do mnie. Ufff, i tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pieknie dziekuje za wszystkie fotki.Nastusie,Amelcie,Jaski cudowniaste :) Nie mam mozliwosci nic pisac i czytac od paru dni masakrycznie boli mnie głowa,mam strasznego doła i w ogóle bleeeee :( Dlatego nie chcac psuc Wam miłej aury przesyłam pozdrowienia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dynia - w takim razie przesyłam Ci całą walichę pozytywnej energii - jako że wróciłam z naładowanymi akumulatorami życia. I choć teraz też u mnie raczej mało wesołości na tapecie, to wysyłam Ci trochę małych bojowników o dobre samopoczucie. No i powiedz skąd ten straszny ból głowy? Ja miewam migreny, więc wiem, czym ta impreza pachnie.... Ale jeśli to nie migrena, to mam parę metod, jakbyś chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba powinnysmy sie umowic na czata i tam sie porzadnie wygadac, co ? sluchajcie to niesamowite jak Jasiek czuje, ze cos sie dzieje wyjezdzamy jutron torby stoja, a on jest jakis \"inny\", bardzoej drazliwy jakby :) ide, bo spacer pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko - wspaniałej podróży, niesamowitych wrażeń i pisz do nas, jak tylko będziesz miała taką możliwość! Pewnie, że Jasiek czuje. Dzieci sa troszkę jak psy - wyczuwają nasze podekscytowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj wieczorem, po spacerze, zasiedlismy w \"naszej\" kawiarni. Jasiek czekaj na \"swoje\" frytki. Z niepokojem obserwowal kelnera biegajacego miedzy stolikami jak w ukropie (chyba byl sam na caly taras i duzo ludzi), w koncu kiedy po raz kolejny przebiegl kolo nas i pobiegl dalej nie zatrzymawszy sie, Jasiek nie wytrzymal i krzyknal \"frytki !!\" (po francusku, a wlasciwie w naszym domowym zargonie \"patates\"). Pekalismy ze smiechu :) No, to do \"uslyszenia\" z Polski byc moze Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Witam po dlugiej nieobecnosci. Urlopowalam sie 2 tygodnie ale juz niestety wrocilam do kieratu:( Jak juz wam wspominalam bylam na mazurach i jak mozna sie bylo spodziewac- bylo cudownie:) Piekne, czysciutkie jezioro, lasy- jagody wielkosci borowek amerykanskich i o dziwo grzyby! Piwko wiczorami, laba, az trudno wrocic do pracy. Asia odkad nauczyla sie wkoncu mowic mama. mamuje caly czas:) jest przeslodka. A ile sie nauczyla w czasie wyjazdu! Spedzala czas z kilkoma dziewczynkami ciut starszymi od siebie-2-2,5 roczku. Pieknie sie bawila, sciskala, calowala, tanczyla kolko graniaste ale i nauczyla sie walczyc o swoje hehe:) Jak ktoras wyrywala jej zabawki z raczek to krzyczala DAJ! DAJ! z nocnikiem dopiero sie osfaja aczkolwiek pierwsze kupki juz w nim sie znalazly. Niestety jeszce nie bardzo kojarzy i zdaza sie ze sama usiadzie na nocnik powie sii, sii a potem wstaje i robi po nogach haha. Ale postepy robimy:) niesty nie przeczytalam wczesniejszych postow wpadla mi w oko nowina o slubie i tym samym GRATULACJE dla Nikki:) Mamy forumowy slub:) Narazie tyle, postaram sie dzis przeslac kilka zdjec. caluje Pati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 Juz jestem :) LOGOSM......zostawiam Ci maila :) Relacje wieczorkiem :) papa. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witam, Katrin ja jestem na urlopie i nie mam dospepu do maila firmowego- proszę przeslij mi na mail mojego Syna Logosm@o2.pl reszte pozniej bo sie spiesze pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla to ja poprosze o te metody,bo juz zaczynam miec podejrzenia czy to nie jakies powazne kłopoty :O Chodze przez to jak struta :( Czekam na odzew ;) Myshko szerokiej drogi i koniecznie daj sygnał z Ojczyzny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, przesłałam jeszcze parę zdjęć, ale przepraszam za \"srarby\".... to z pośpiechu. Oczywiście miało być : skarby :) Dynia nie wiem jaki masz ból, więc przybliż trochę jego specyfikę - bo ja mam metod całą furę, ale na różne typy. Nie wiem, który Twój. I przypuszczam, że nie preferujesz chemii...? Chemia to ostateczność, ale jest TAKI lek..... niestety na receptę, ale jak po nim by Ci nie przeszło, to już tylko dobić by Cię trzeba było :( Jeśli idzie o metody naturalne, to jest cała masa. Na każdego działa coś innego. Spróbuj może zrobić sobie wywar z goździków - ok 3-4 łyżeczki od herbaty goździków zaleć 1/2 szklanki wrzatku. Wypić po zaparzeniu już przestudzone. Wielu migrenowcom to pomaga, kiedy leki już przestają działać. A może Ty się czymś zatrułaś? Jak syf się strawił i wszedł do krwi, to niestety niewiele da się zrobić, prócz oczyszczenia krwi ( herbatki z pokrzywy, lub chińskie specjalnie przeznaczone do oczyszczania krwi z toksyn ), albo swoje przecierpieć :( i samo przejdzie. No dobra, nie chcę się rozpisywać nie na temat. Opisz jak boli, a ja postaram się coś doradzić, choć ekspertem nie jestem, to jednak przepracowałam na sobie katalog bólów głowy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SHALLA...o tych gożdzikach nie słyszałam a mamy obje z moim Skarbem potworne migreny :( Wypróbuje więc :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla - a dlaczego ja nie dostałam fotek ??? :( Myshko - udanego wypoczynku w kraju :) Katrin - muszę Ci powiedzieć, że uwielbiam oglądać fotki wszystkich maluchów z grudniaka - ale Kuby jakoś szczególnie ... wciąż żywo pamiętam jaki był maleńki ... jak dzielnie walczył o życie ... a teraz jest taki duży jak pozostałe maluchy! natura jest cudowna :) a z Kubusia jest prześliczny chłopczyk :) włoski ma jaśniuteńkie jak mój brat w jego wieku hehe :) smutno mi dzisiaj jakoś :( dzwonił misiek i po półgodzinnej rozmowie z nim powinnam poczuć sie nieby lepiej ... ehh :( jeszcze 2,5 miesiąca rozłąki ... jak ja to zniosę :( ta odległośc mnie dobija - zadnych więcej wyjazdów do Francji! Z Niemiec przynjamniej przyjeżdżałby do domu co 2-3 weekend a tak ... ehhh :( tym \"optymistycznym\" wpisem zakończę, zeby nie psuć nastroju hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elffiku, strasznie Cię przepraszam, nie wysyłałam z grupy, tylko po liście, i chyba niechcąco ominęła. Jeszcze dziś prześlę, nie gniewaj się. To nie specjalnie. Boże, jak ja Cię rozumiem. Wczoraj miałam tak samo. Pół godziny rozmowy i godzina płaczu. Ja nie umiem żyć, jak żona marynarza. :( Ta tęsknota jest dla mnie nie do zniesienia. To puste łóżko, wolne miejsce przy stole, cholera... rozklejam się w sekundę :( Czasem rozmowa przynosi otuchę, a czsem wręcz przeciwnie, bo uświadamia mi odległość jaka nas dzieli. Słyszeć głos i nie móc się przytulić, poczuć jego zapachu, ciepła... koszmar. Ale ja tu mam rodziców i córeczkę. To jest jakieś pocieszenie. Więc kiedy myślę, że on tam jest zupełnie sam... to już kompletnie się rozklejam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej witam, daje znac ze jest ok i znikam napisze tylko ze Jasiek sie odnalazl w Polsce jak we wlasnym domu, bardzo szybko akceptuje nowe osoby i zupelnie nie boi nowych miejsc czasu jak na lekarstwo pozdrawiam was cieplutko do nastepnego pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za cudne foto od Shalli i Elffika :) Shallus i Tobie dzieki za porady bólowe ❤️.Po tygodniu naparzania bol minał,okazało sie że to tzw migrena szyjna dziadowstwo straszne ale juz lepiej. Musze cosik zaczac cwiczyc,rozciagac sie bo normalnie emeryten party :O Nie dziwie sie Wam zupełnie,ze tak znosicie rozłake .Pit dzisiaj pojechał słuzbowo do Wro i ja najchetniej stałabym w oknie :( Co dopiero taki długi okres niewidzenia,pocieszenie jedynie chyba w tym ,ze z czasem człowiek jakos sie oswaja z tą samotnoscia ale to chyba zadne pocieszenie :( Myshko cudownie,Ze Jachu czuje sie jak u siebie ,zadziwiajaca zdolnosc adaptacji :) pozdrawiam goraco z Deszczowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Shalla, Elffiku- nie dostałam od Was fotek:( Ale w sumie nie jestem lepsza, obiecalam ze wysle z Mazur i nie wysłałam. Jade do domu i wysyłam Buziaki :) Pati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati - ja do Ciebie tez wysyłałam ... i nei wróciło .. ale może mam nieaktualny adres ??? wróciło mi za to od Kuk i Logosm ... hmm ... Shalla - ja też czasem lepiej sie czuję po rozmowie z miśkiem, ale bywa i odwrotnie .... wiem jednak, ze mimo wszystko jemu jest tam trudniej - teskni nie tylko za mną ... kiedyś, gdy nie było małej to mi było trudniej zostawać ... teraz jemu trudniej jest wyjechać .. ja zostaję przecież z naszym skarbem i w sumien przy niej nie mam czasu an smutki .... dopiero jak uśnie :( oczywiscie brakuje mi go cały czas - przy błachych czynnościach i ważniejszych chwilach ... ale przecież nie usiądę i nie zacznę płakać jak mała patrzy ... zresztą - ja mało płaczę ... więcej duszę w sobie - a płacz mi wychodzi najlepiej ze złości hehe albo gdy czuję sie bezsilna (na szczęście nie ma za dużo momentów prawdziwej bezsilności w moim życiu) i przypominam, ze czekam na fotki! :) Myshko - cudownie, że Jasiek od razu odnalazł sie u dziadków :) pewnie oni bardzo sie z tego cieszą :) czy Wasze dizci też weszły w \"etap nieznośnego dwulatka\" ???? Amelka jest ogólnie pogodnym, otwartym na ludzi dzieckiem, jest odważna, przebojowa, bardzo ruchliwa ... - ale jak coś idzie nie po jej myśli .... ojjjj ... że nerwus to juz kiedyś pisałam -ale do tego zrobiła się straszny złośnik i najchętniej na każde pytanie w czasie teraźniejszym lub przyszłym odpowiada NIE Sceny z kładzeniem się na podłogę są już chyba normą - choć juz zrozumiała, że na mnie nie działają i nawet jak sie zapomni to szybko jej przechodzi ... - jednak przy babciach próbuje nieustannie .... moją mamę już ustawiłam - 0 reakcji na takie wymuszanie - ale z teściową jest kłopot ... nie wiem - nie dociera noormalnie - jak tylko odwrócę głowę robi swoje - co za kobieta !!! nie wystarcza prośba, tłumaczenie jak dizecku na czym to polega itd - ostatnio prawie na nią nakrzyczałam (podkreślam - prawie) - pomogło na tyle, ze przy mnie się konroluje .... ale ciekawe co będzi ejak zostanie z małą sama (ma ja pilnować kilka dni jak wrócę do pracy) ehhh może macie jakiś artykuł na ten temat - dostępny na necie ?? wydrukowałabym i jej podsuneła jej może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 Myshko,Dynia....do Was nie moge wysłać zdjęć bo maile wracają :( 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo:) dziekuje dziewczynki za zdjecia! jejku jakie te nasze dzieciaczki juz duze. Dopiero po dzieciach widac jak sie starzejemy hehe. Wyslalam wam wczoraj link do zdjec bo nie chcialam wam zasmiecac skrzynki. sa zzipowane. Buziaki Pati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×