Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Gość odświeżamyy
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ba, sezon ogórkowy w dokładnym tego słowa znaczeniu. Aż żałuję, że nie maiłam ze sobą kilka dni temu aparatu, kiedy razem z Nastusią pieliłyśmy po deszczu ogórki :) Musiałam pamiętać tylko o tym, że dzieci się pierze, ale nie wyżyma :) Błoto miała nawet w pieluszce.... Dziewczyny, jestem w kropce. Postanowiłam postawić kominek ( taki z wkładem, który ogrzewa kilka pomieszczeń ). Myślałam, że sprawa jest prosta, jadę, zamawiam i już. A jak przejrzałam oferty, jak zobaczyłam jaki jest tego wybór, jaka rozpiętość cenowa, jaka różnica w montażu to.... przerosło mnie ;( Nie chce postawić byle czego, albo się pokusić na małą cenę. Nie chcę też przepłacić jak za zboże... Może któraś z Was \"przerabiała\" ten temat w swoim domu i może coś doradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Wrocilismy! Czytam az uszy mi plona!!! :) A zaleglosci mam straszne! Napisze jak dobrne do konca! x Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Napisalam trzy kilometrowego posta i zzarlo mi go. :(:( Najgorsze jest to, ze zrobilam jego kopie i te rowniez zzarlo! Dlaczegooooooo! Kurcze - nie zdobede sie chyba na odtworzenie calosci... :( Wszystko to chyba zasluga wirusa, ktory wkradl sie do mojego kompa pracowego droga mailowa. Powiela on docierajace do mnie maile w trzydziestu, czterdziestu egzemplarzach i blokuje internet. Byly tam oczywiscie najserdeczniejsze gratulacje dla Nikki i Allana 🌻🌻🌻. Zycze Wam mase mnostwo szczescia na \"nowej drodze zycia\" i by wszystkie przeszkody stojace na Wam na drodze do bycia wreszcie razem rozwialy sie w puch raz na zawsze! ❤️ Byly - zachwyty nad zdjeciami Nastki, Amelki i Jaska (nie dotarly do mnie zadne inne:() Byla prosba o wiecej zdjec - jestem nieuleczalnym maniakiem zdjeciowym i nie ma szansy by mi sie przejadlo. :p Byla obietnica przeslania naszych zdjec i dluugasny opis naszych krotkich wakacji na Suwalszczyznie, ktora kocham. Byla tez wzmianka o perypetiach z urzedem skarbowy, w ktorym spedzilismy szesc godzin i wzmianka o trzecim straconym w tym roku telefonie komorkowym! Cholera - chyba wena chwilowo mnie opuscila. Sprobuje przeslac zdjecia i moze okrasic je jakimis tresciwszymi komentarzami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Moje Drogie Kochane Baby ❤️ Jestesmy, juz od czwartku, cali i zdrowi (hm... tzn. Jasiek nam zaniemogl, ale to dzisiaj dopiero, biedaczynka), szczesliwi, odnowieni, jak to po podrozach bywa. Ja przy okazji i schudnieta troche :) Powoli zaczynam dochodzic do wniosku, ze dla mnie kazda podroz to prawdziwa kuracja odchudzajaca (z Wietnamu tez wrocilam ciensza). Nie zebym sie glodzila, wrecz przeciwnie! w zyciu sie nie przyznam ile chalwy i pierogow ruskich zjadlam! Ja chyba po prostu w podrozach chudne z emocji, albo jak to kiedys ujela Karenka w jednym z maili, ze szczescia :) ;) Dlatego przydalaby sie kolejna podroz, zeby te wage utrzymac, he he ! Ale o tym moze kiedy indziej juz, hi hi Kuk, jak strasznie zaluje ze ci tego posta wcielo, buuuuuuuuuu Dziewczyny, A CO U WAS ??????????????????????? CZEKAM NA OPOWIESCI Pozdrawiam Was cieplutko i do nastepnego! Pewnie nie bedziecie dlugo czekac ;) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie przerażają mnie te pustki na naszym topiku .... dlatego wpadłam się pochwalić, że w kwietniu zostanę ciocią !!!! :) Moja bratowa jest w ciąży :) straaaasznie się cieszę :) to będzie ich pierwsze dziecko :) wyczekiwane :) huuurrrraaaaaaaaaaaaa poza tym moja dobra koleżanka z pracy w marcu zostanie mamą po raz drugi :) a ja wariatka rozczulam sie na samą myśl o ich wkrótce widocznych brzuchach .... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo myshka :) witaj po przerwie :) 🌻 apropo wagi ja chyba przytyłam min. kilo ... muszę się wziąc za siebie ... zwłaszcza, że wszystko idzie mi w brzuch ehhh jakby poszło w piersi to bym się nie obraziła i 2 kilogramami haha :) teraz po weekendzie u rodziców na wsi to się anwet cieszę, ze w wadze domowej wyczerpały sie barterie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Elffiku. Mam nadzieje, ze po wakacjach troszeczke sie poprawimy i czesciej zaczniemy zagladac... Mam tyle zdjec z Polski, ze az glupieje od tego, to idzie w setki ! Ja sama wlasnym aparatem zrobilam tylko 20 sztuk, ale za to moja rodzina zaszalala zdecydowanie. Moja mama, moj brat i moja kuzynka to foto-maniacy do siodmej potegi i jednego dnia wrocilam ze spaceru z ponad 300-oma zdjeciami na cd, wyobrazacie sobie ? ? ? Niebawem zaczynam wysylanie :p kto sie boi reka do gory :D dobrej nocy tymczasem zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Oj, tak, pustki ogromne. U nas z wyjazdu nici. Doszlam do wniosku, ze przy takiej pogodzie, jest on bez sensu. Szkoda mi, ale nie jakos bardzo ;) musze przyznac, ze zapal do wyjazdu po prostu sie ulotnil. I inne pozytywne emocje tez troche ze mnie zeszly ;) No ale bywalo gorzej, wiec koniec narzekania :) Wyslalam Wam zdjecia z pierwszej urodzinowej imprezy Nadyjki :) Nadia bardzo lubi spotykac sie z Jasiem. A jak spotkamy sie we trzy (syn durgiej znajomej ma 15 miesiecy i tez ma na imie Jasiek) to w momencie, jak zbieramy sie do domu, Nadyjka uderza w zalosny placz :o Ja tez lubie te spotkania, choc serce mi pęka, jak przychodzi mysl do glowy, ze nie ma z nami Taty. Jakos mi tak ... golo... :P Jakbym nie byla w pelni ubrana. Wiem, ze to moze glupio brzmi, ale tak sie wlasnie czuje. Musze sie przyznac, ze bylam mile zaskoczona, kiedy np. podczas jakichs indywidualnych zabaw jednego rodzica z jednym dzieckiem - np. karuzela - Nadyjka nigdy nie jest zapomniana. Zawsze przychodzi jej kolej na samolot. I nikt jej nie odmawia podania reki, jesli akurat tę, a nie inną osobe upatrzyla sobie na krotki spacer. W zasadzie zawsze sa to dziewczyny. Wspomne jeszcze, za oba Jaski jeszcze nie chodza. Straszy niedlugo juz pewnie sam ruszy w swiat. Podejrzewam, ze wtedy to dopiero bedzie ... eee.. jazda ;) :D a jak jeszcze mlodszy ruszy... ... to nie chce nawet myslec... ;) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elffiku, ja moglabym zabrac Ci ten kg, ale tez pod warunkiem jakby ulokwal sie w persiach albo w ... lydkach ;) :D hehe... Ciagle waze ponizej 50 kg i nic zrobic nie moge, zeby przybrac chocby kg. Fakt, ze od kiedy jestesmy same z gotowaniem dla siebie bywalo roznie, ale nie najgorzej, a ostatnio jest nawet calkiem niezle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I chcialam jeszcze podziekowac za wszystkie zdjecia, ktore dostalam!! Ostatnio przyszlo ich sporo, z czego bardzo sie ciesze!! i zglaszam ( Myshko ;) ) ze sie nie boje i czekam na wszystko, co macie do wyslania! Acha! i za gratulacje i zyczenia tez chcialam podziekowac :D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jak to milo, ze jestescie! Myshko Witaj!!! Czekam z utesknieniem na kazda ilosc zdjec. Ja jestem chwilowo przyblokowana, bo musze dokupic sobie \"zewnetrznej pamieci\" - bez niej nie moge przeslac Wam zdjec, bo wciaz nie mam internetu w domu. U nas troche smutno - Franio wciaz z dziadkami w gorach, bo my do pracy a niani nie ma. Pojechalismy do niego w piatek i wrocilismy wczoraj w nocy, juz po jego zasnieciu. Zostawialam go wczoraj spiacego w lozeczku i lzy podeszly mi do gardla... Niby wiem, ze czuje sie z dzadkami dobrze, wdycha swieze, gorskie powietrze i ma tam lepiej niz z jakakolwiek opiekunka w Turynie, ale jednak czuje sie podle... Kurcze, zaczynam powaznie zalowac, ze zgodzilam sie na takie rozwiazanie - a jeszcze do tego we wrzesniu mamy zaplanowany \"romantyczny\" tydzien we dwoje... Franio znowu pojedzie do dziadkow i pewnie bedzie tam mial jak w raju, a ja uschne z tesknoty i wyrzutow sumienia. Moj maz zaplanowal ten wyjazd juz dawno i cieszy sie na niego jak dziecko, a ja ... chyba juz zupelnie romantyczna nie jestem... A wlasciwie - romantyczna owszem - bardzo romantycznie czuje sie, gdy jestesmy we troje... Nikki - ta Nadyjka to ma szczescie! Od urodzenia otoczona mezczyznami! :):) No, ale jesli kobieta jest tak elegancka - to nie ma sie czemu dziwic! :) Wiesz, zawsze wscieklosc mnie ogarnia, kiedy mysle o Tobie, Shalli i innych dziewczynach oddzielonych od swoich mezow - przeciez to takie nieludzkie rozdzielac kochajaca sie rodzine... Czy naprawde tak musi byc? :O:O:O Ja wylewam lzy nad tygodniowa rozlaka z Franiem, a Wy nie widzicie sie miesiacami... Co do chudniecia - u mnie tez rzeczy maja sie dziwnie - jem na potege bo usiluje przytyc od kilku miesiecy. Efekt - cellulitis na udach i chuda szczapa na calej reszcie :( Bylam u lekarz, zrobilam badania - wszystko wyglada ok, a ja lzejsza o 11 kilo w porownaniu do okresu sprzed ciazy! Zostal jeszcze endokrynolog... Dynia - a co z Toba???? Mam nadzieje, ze bole glowy przeszly bez sladu? Daj znac zy zyjesz, please.... ❤️ Chyba naprawde zaczynamy sie sypac... A ja tu o drugim dziecku marze...:p Koncze na razie, bo jak mi znowu zezre wpis, to.... Kuk PS. Mam wrazenie, ze zagladamy na topikl duzo czesciej niz piszemy;) T.j. Zagladamy, widzimym ze malo wpisow przybylo i myslimy - \"poczekam jeszcze troche\". A gdyby tak pisac cos za kazdym razem? Chocby dwa slowa - znak, ze jestesmy i czekamy? ;) X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajce {kwiatek] Ja tez czekam na wszelkie zdjecia. KUK....ja myśle,że te nasze rozłaki wynikają z tego,że tu w kraju ciężko sie utrzymac rodzinie :( ......a już jak sie mysli czymś swoim to makabra :( Pozdrawiam. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem i zdaje sobie sprawe doskonaole sprawe z tego, ze zadna z Was, bez przymusu materialnego, nie zdecydowalaby sie na dlugie rozstanie z mezem. I wlasnie to mnie tak srtrasznie zlosci. Rozumiem XIX wiek - emigracja zarobkowa, ale teraz? Dlaczego cholerni politycy, zamiast strzepic sobie jezyki biadolac nad odplywem wykwalikowanej sily roboczej z kraju i wymyslac absurdy w rodzaju \"becikowego\" , nie zapropunuja jakiejs realnej pomocy mlodym rodzinom na dorobku? Przeciez Polacy to naprawde przedsiebiorczy narod. Wystarczyloby pomyslac o sensownych ulgach podatkowych dla malych przedsiebiorcow. Pomoc skierowana do osob chcacych zalozyc maly rodzinny biznes. Zacheta dla mlodych i przedsiebiorczych. A nie jalmuzna w formie becikowego i czcza gadanina o ochronie prawa kobiety do wydluzonego urlopu macierzynskiego. Uchhhhh! 😠😡 Przepraszam, nie chcialam tak sie wyzlaszczac z samego rana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko! Napisz cos szybciutko! Twoje maila pelne sa zawsze dobrej energii! :) Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchajcie - mam naprawde stepiony refleks! Shalla! Nie pogratulowalam Ci ogolnokrajowej publikacji!!! Brawo! :) A tak serio - moze to to jest wlasnie Twoje powolanie - zostan copywriterem! Masz niewatpliwy talent do zwiezlego i zabawnego komentowania wydarzen i oryginalne slownictwo. Agencje reklamowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja mysle, ze Kuk ma racje i tyle: dawajmy choc maly znak, znaczek, znaczeczek, ze zagladamy :) A oto moj znaczek na te chwile: Jesli wszystko dobrze pojdzie, to za kilka chwilek wysle Wam zdjecia :) I tutaj pora wreszcie podziekowac za Wasze! Shalla, Elffiku, Dynia, Katrinko, dzieki ❤️ I prosze o kazda ilosc, pamietajcie :) Aha, Katrinko, a czy moglabys mi przeslac jeszcze raz, te zdjecia, ktore wysylalas podczas mojego pobytu w Polsce? te, ktore wlasnie nie doszly, jak pisalas na Kafe... Teraz juz skrzynka oczyszczona, wiec nie powinno byc problemu... Pati, zdjec od ciebie nie udalo mi sie otworzyc :( na razie ps. Kuk, nie marudz ! :p :D Nie wmowisz mi, ze taki nie-romantyczny weekend nie-we-troje ma tylko zle strony ;) :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE!!!!!!!!! Na razie lotem błyskawicy, bo mały demon wyje pod drzwiami i domaga się spaceru :) Ale teraz tylko sygnalizuje, że jestem , żyję, nawet zdrowa... Zakopana po uszy w posiekanych buraczkach, przywalona hałdą śliwek i płacząca od cebuli.... ech, etap przetworów na zimę :) O polskiej polityce to się w ogóle nie wypowiem, bo mnie zamkną jeszcze dziś.... i szkoda zdrowia. Zdjęć mam dziennie ok 20-30 ale... nie bójcie się, nie zrobię Wam tego i nie wyślę wszystkich. Ot, dorwała się małpa do aparatu :) No, ale ja też jestem maniaczką robienia zdjęć. Choć teraz bardziej mnie cieszy nagrywanie krótkich filmików z Nastusią. Ostatni mnie rozbawił do łez - udało mi się złapać Nastunię, jak demoluje pokój z okrzykiem: Azazazja ubjebja tatucia!!!!!!!!! ( Tłłum.: Anastazja uwielbia Tatusia ). Ciekawe co na to mąż.... dziś mu wyślę ten filmik :) On uważa, że Nastusia jest aniołeczkiem i wogóle zdaje się nie dostrzegać w niej wyraźnych symptomów totalnego zdziczenia. Cóż... efekt rzadkiego przebywania z nią. Ale ja wiem swoje :) Dobra, lecę. Głębsza relacja wieczorkiem. PA!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hopsan! Zyjecie jednak!:):D:D:D Shalla - ja chce zobaczyc wszystkie trzydzisci zdjec dziennie i film na dokladke!!! Wcale nie zartuje!!!! Myshko - no dobra, koncze juz marudzenie! Wszystko to dlatego, ze jest sierpien, sezon ogorkowy i mam w pracy czasu ile dusza zapragnie! :p A co do pozytywow wyjazdu we dwoje - pewnie ze sa, tyle, ze my nie wybieramy sie na weekend ale na caly tydzien! I wlasnie mojemu romantyzmowi oblatuja piorka! Acha - nie, zebym wypominala brak podziekowan - ale czy nie dotarly do Ciebie takze moje zdjecia? Ps. Jeszcze lama prosba o porade techniczna - czy ktoras z Was wie jak \"skompresowac\" zdjecia nagrane na kluczu bez zbytniego uszczerbku dla ich jakosci? Ps\' -Mysh!! No i gdzie te fotki???? Gdzie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra Kuk, sama tego chciałaś, więc lepiej przyszykuj się na iwazję :) I od razu proszę - wybacz, jak któreś będzie zdublowane, bo już pogubiłam się które zdjęcia komu wysłałam. Pytasz o kompresowanie zdjęć.... Marna jest moja wiedza w tym zakresie, bo nawet pytania do końca nie rozumiem, heh.. Nie mam pojęcia co to jest klucz????????? No w każdym razie ja robię tak: 1. zgrywam zdjęcia z aparatu ( wtedy mają postać plików bmp i sa strasznie duże ) 2. otwieram te zdjęcia/pliki w programie ACDSee 5.0 3. w tym programie otwieram każde zdjęcie z osobna i je... zmieniam. 4. w opcji \"narzędzia\" jest taka rzecz jak \"convert\" - Od tego zaczynam. Zmieniam pliki z bmp na jpg. Wtedy juz od razu sa mniejsze. 5. potem jest opcja \"resize\". Klikam i mam do wyboru ich zmniejszanie w procentach, np 36% oryginalnego zdjęcia ma pozostać, albo zmniejszanie pół na pół względem jakości, albo małe zmniejszanie przy zachowaniu jak najlepszych parametrów itd. 6. I takie zmniejszone już do wielkości np. 130kb śmiało zapisuję sobie w folderze do rozsyłania znajomym :D Ufff. Ale jeśli masz skorelowany Outlook z pocztą ( ze skrzynką zewnętrzną ) to lepsza opcja jest taka, jak kiedyś opisywała Myshka. Czyli jest na boku opcja żeby wysłać pocztą i program sam pyta czy zmniejszyć do ludzkich rozmiarów :) Ufff, tyle mojej marnej wiedzy. Acha! Po drodze w tych rzedziach jest oczywiście opcja \"rotate\", gdzie można obrócić zdjęcia zrobione np. w pionie. Wtedy nie trzeba skrętu szyji dostawać przy ich oglądaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widać po moim wpisie, nasz spacer został przerwany brutalnie ulewą, więc jestem ponownie :-) Dziewczyny, musze się Wam wyżalić :( To całe rozstanie z mężem ma jeszcze jedno tragiczne oblicze. MUSZĘ ja być mężczyzną w domu. To chyba jakieś przekleństwo w tym wcieleniu. Najpierw ojca nigdy nie było ( bo marynarz ) i razem z mamą kombinowałyśmy jak się kran uszczelnia i tapetę kłądzie, a teraz ja.... fatum jakieś, cholera... Dzisiaj usiadłam i płakałam już z bezsilności. Kolejny raz zdechła mi kosiarka spalinowa. Ni hu hu nikogo, kto by mi ją naprawił, albo chociaż odpalił, bo może wcale nie zepsuta, tylko trzeba mieć moc Pudzianowskiego, żeby odpalić ją za ten cholerny sznurek... Pół wsi chłopa, i ANI JEDNEGO od 2 tygodni nie mogę się doprosić, żeby przyszedł drzewo porąbać. Deszcze już mi zalały całe kupione drzewo na zimę, a ludzie robotę mają w d.... bezrobocie, k....mać. Strzeliłam już stawkę, jak majstrowi za dniówkę i nadal chętnych brak, ja się chyba zastrzelę.... I jeszcze ta budowa kominka z systemem grzewczym... W życiu z czymś takim nie miałam doczynienia. NIKOGO w okolicy, kto by miał i coś doradził, sprawdził firmę, czy mnie nie robią w bamboooko z kasą i w ogóle, Buuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! No niech mnie ktoś pocieszy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, przepraszam, świnia ze mnie. Chciałam podziękować wszystkim za zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla, Kochana! No faktycznie - siasc i plakac z ta kosiarka i drewnem i kominkiem... No ale moze cos sie da wykombinowac? Ja wprawdzie jestem dno techniczne i w sprawie kosiarki nie pomoge, ale moze uda mi sie cos doradzic? Co do chlopa - moze trzeba zmienic walute? Moze powinnas zaoferowac skrzynke piwa? Moja Mama ma dokladnie ten sam problem - po osiedlu kraza mlodzi ludzie w wieku produkcyjnym, z ...prosba o wsparcie. Na oferte kanapki lub odplatnej pracy w ogrodzie czy przy rabaniu drewna reaguja smiechem lub paniczna ucieczka. A moze powinnas pogadac z kims z miejscowych figur? Zapytac soltysa, albo wlasciciela sklepu spozywczego? Kogos, kto zna wszystkich w Twojej miejscowosci i wie, kto moglby byc zainteresowany dorobieniem do pensji. Mysle, ze najbardziej przydalby Ci sie jakis staly Pan Zlota Raczka... A moze na stacji benzynowej pracuje jakis sensowny mechanik? Co do kominkow - jeszcze kilka lat temu zadzwonilabym natychmiast do mojego Taty - on byl specem od wszystkiego i doradzal mojej przyjaciolce w sprawie instalacji i zakupu pieca, ale teraz... :( Zapytam Mamy - mam wrazenie, ze jeden z jej pacjentow pracuje w firmie produkujacej kominki. Moze moglby udzielic konsultacji telefonicznej? A tak w ogole -glowa do gory! Poradzisz sobie ze wszystkim spiewajaco jako, iz jestes kobieta o ogromnej inteligencji i sile przebicia:) Co w niczym nie zmienia faktu, ze masz swiete prawo ponarzekac czasem na swoj los... Trzmam mocno kciuki i sle duzo dobrych fluidow. PS. Dzieki za porade w sprawie zdjec - metode Myshki wypraktykowalam i stosuje ja od dluzszego czasu. Teraz mysle jednak co by tu zrobic, by zmniejszyc \"ciezar\" kilku megabitow zdjec zachowanych na ...no wlasnie - nei mam pojecia jak to sie po polsku nazywa?? Cos w rodzaju kluczyka - nosnika pamieci, na ktorym zapisuje sie zdjecia, domumenty, etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla, pocieszam :) znaczy podpisuje sie wszystkimi posiadanymi konczynami pod cieplymi slowami Kuk. Kuk, ani jednego zdjecia nie dostalam ! I prosze o wszystkie! nie nadazam za Wami teraz, tzn. z pisaniem, bo z czytaniem Was to nie ma problemu! I jak fajnie ze jest co czytac! musze leciec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko, przeslalam ponownie. Daj znac czy zdjecia dotarly! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sa, sa :) Ale na razie jeszcze ich nie widzialam... Katrinko, od Ciebie tez sa. Dzieki, dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynyki moje kochane, dziękuję Wam bardzo za otuchę. No ja już tak mam : jestem twardziej do czasu... aż mi się przeleje czara goryczy. Wtedy siadam i ryczę. Ale już już wyryczę swoje to znów biorę się w garść i działam. Zresztą, cóż innego pozostaje? Przecież się nie powieszę. Trzeba się jakoś zmobilizować i brnąć dalej przez... kosiarki i inne \"przyjemności\" dnia codziennego. A już totalnie dobija mnie inwazja śliwek :( Mój tata swego czasu ( kiedy był piękny i zdrowy ) miał manię sadzenia drzew owocowych. Miały postać rózgi - każde, więc chcąc natychmiast uzyskać ich cały las... zasadził ich mnóstwo!!!!! Oczywiście uzyskał tylko las... patyczków sterczących z ziemii. Ale minęły lata.... Cholerne patyczki rozrosły się w potężne drzewa... A każde drzewo ma jakąś nienormalną ilość owoców... I żeby nawet mieli nas dwanaścioro, to kurcze nikt by tego nie zjadł!!!! Tak więc od dwóch lat ( kiedy to ddrzewa zaczęły owocować ) rodzina i znajomi zaczęli nas jakoś unikać pod koniec lata... I wcale im się nie dziwię, ja też bym nie chciała wrqcać PKS\'em z dwoma wiadrami śliwek!!!!!!!!!! A wracają wszyscy... Bo przecież musze się tego jakoś pozbyć mam dżemy śliwkowe i powidła, ciągle ciasto ze śliwkami i tarta ze sliwkami, i kompot śliwkowy jest co dzień..... i śliwki luzem i śliwki w zalewie i śliwki w occie i śliwki żre nawet pies, bo nie ma wyjścia. Śliwki dostają sąsiedzi....ale coś ostatnio nie chcą coś... ciekawe dlaczego? No więć na dokładkę moich dramatów męsko-roboczych mam jeszcze te śliwki... Kuk, ze względu na moje dobre kontakty z władzą od tygodnia w poszukiwanie chłopa do cięcia drzewa jest zaangażowa... policja. Serio :) Sympatyczni są Ci nasi stróże i widząc moje problemy zaoferowali, że rozejrzą się za nierobami, którym na flaszkę brakuje. Ale narazie posucha totalna. Rad nie rad, będę musiała zgodzić się na pomoc teścia... jessssuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×