Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Witajcie 🌼 KUK.....Kuba bardzo tęskni zawsze za tatą.Nawet o wózku nie ma mowy przy powitaniu.Idą sobie obaj piechotą do domu a ja uwielbiam ten widok.No i uwielbiam moich Mężczyzn :) Pobyt się udał.Kuba pływa jak ryba i lubi basen.Tylko taty nam bardzo brakowało :( Spaliliśmy się słońcem ale już wszystko dobrze.Teraz odpoczywamy bo koło 21.07 czeka nas wyjazd do Warszawy i jak zwykle bez taty 😭 Zdjęcia z wyjazdu i z moją nową fryzurą podeślę :) Pozdrawiam. p.s. Kuk...powodzenia z nianią....napewno teraz wybór będzie dobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrin :):):) Swietnie, ze tak odpoczeliscie! Nie bylam pewna, czy to wyjazd calkiem wakacyjny (wspominalas, ze jedziecie do cioci), wiec tym bardziej sie ciesze, ze bylo tak fajnie. Ja tez uwielbiam patrzec jak moi faceci chodza zareke. Zwlaszcza, ze moj maz ma 190 cm wzrostu i musi sie do Frania ciut, ciut schylac... :) Czy ty takze, tak jak Logosm uczylas Kubusia plywania na specjalnych lekcjach? Czy przyszlo to samo z siebie? Pytam, bo Franek, ktory w zeszlym roku szalal w wodzie, w tym roku najwyrazniej sie jej boi... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KUK.....Moja ciocia ma basen ogrodowy i tam pływaliśmy z Kubą.Jak oswoił się z wodą to pływał już od pierwszego razu trzymany tylko pod brzuszkiem przeze mnie :) ......On uwielbia wodę i w wannie daje takie nury,że czasem mam strach w oczach a on się śmieje ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrin - od razy widac, ze Kubus to dziecko z wyspy! ;);):):):) Franio w zeszly, roku niedawal sie wyciagnac z morza. W tym... nie chcial sie nawet zanurzyc w basenie z morska woda:( Mam nadzieje, ze mu przejdzie. Zachecam go malymi kroczkami. Genetycznie moze byc uwarunkowany roznie: ja jestem stworzenie wodne i rzucam sie do kazdej kaluzy, a moj maz lubi wode, ale w kranie i na obrazku... Bardzo chcialabym, by Franio wdal sie we mnie - moze razem uda nam sie w przyszlosci przekonac Tate do nauki zeglowania...? Wczoraj wieczorem wybralismy sie cala rodzina do mojego kolegi z pracy, ogladac mecz Italia - Niemcy. Ubralam Frania na te okazje w stroj gracza Juventusu (dostal go w prezencie w pierwszym dniu swego zycia wlasnie od tego kolegi ;)) i zdecydowalismy, ze kto, jak kto, ale Franio musi Wlochom przyniesc szczescie! I tak tez sie stalo! :) Emocji bylo co niemiara, Franio nie posiadal sie z radosci widzac 27 osob klaszczacych, skaczacych i wydajacych dziekie okrzyki, skakal, klaskal i kzyczal z nami ale... w nocy odpokutowal to jednak kiepskim snem... Mysle wiec, ze na finaly Franio zostanie z niania w domu a my wybierzemy sie gdzies sami (nie mamy na razie anteny do telewizora, wiec trzeba bedzie szukac gosciny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrin - od razy widac, ze Kubus to dziecko z wyspy! ;);):):):) Franio w zeszly, roku niedawal sie wyciagnac z morza. W tym... nie chcial sie nawet zanurzyc w basenie z morska woda:( Mam nadzieje, ze mu przejdzie. Zachecam go malymi kroczkami. Genetycznie moze byc uwarunkowany roznie: ja jestem stworzenie wodne i rzucam sie do kazdej kaluzy, a moj maz lubi wode, ale w kranie i na obrazku... Bardzo chcialabym, by Franio wdal sie we mnie - moze razem uda nam sie w przyszlosci przekonac Tate do nauki zeglowania...? Wczoraj wieczorem wybralismy sie cala rodzina do mojego kolegi z pracy, ogladac mecz Italia - Niemcy. Ubralam Frania na te okazje w stroj gracza Juventusu (dostal go w prezencie w pierwszym dniu swego zycia wlasnie od tego kolegi ;)) i zdecydowalismy, ze kto, jak kto, ale Franio musi Wlochom przyniesc szczescie! I tak tez sie stalo! :) Emocji bylo co niemiara, Franio nie posiadal sie z radosci widzac 27 osob klaszczacych, skaczacych i wydajacych dziekie okrzyki, skakal, klaskal i kzyczal z nami ale... w nocy odpokutowal to jednak kiepskim snem... Mysle wiec, ze na finaly Franio zostanie z niania w domu a my wybierzemy sie gdzies sami (nie mamy na razie anteny do telewizora, wiec trzeba bedzie szukac gosciny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrin - świetne zdjęcia, dziękuję! Kuk... no migrena u mnie to 4 dni dobrej zabawy.... ale dziś jest lepiej. Upał się rozkręcił na dobre, a jedyne pozytywne to... malwy, które mi tak wyrosły, że swoim bujnym czerwonym kwiatem zasłoniły całe okna!!! Ściągnęłam firanki, żeby móc na nie patrzeć przez cały czas. Kurcze, zdjęcia musze zrobić koniecznie. Tylko czym?? :( Wczoraj Cesarzowa Tsu-Na-Mi osiągnęła szczyty swoich możliwości... jeśli dziś się to powtórzy - podam się do dymisji. Komary... dobre.... ja powoli przymierzam się do myśli o zrzuceniu napalmu na swój ogród... Off jest.... do niczego olejki zapachowe również wanilia... bu chacha, tak się boją... autun - nie próbowałam jeszcze dezodorant+ zapalniczka??? gaz łzawiący? DDT? deuter i tryt? brak mi pomysłów.... jestem tak skuta, że się wstydze chodzić w kiecce, bo moje nogi wyglądają, jak u jakiejś patologicznej z dworca ZOO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrin - świetne zdjęcia, dziękuję! Kuk... no migrena u mnie to 4 dni dobrej zabawy.... ale dziś jest lepiej. Upał się rozkręcił na dobre, a jedyne pozytywne to... malwy, które mi tak wyrosły, że swoim bujnym czerwonym kwiatem zasłoniły całe okna!!! Ściągnęłam firanki, żeby móc na nie patrzeć przez cały czas. Kurcze, zdjęcia musze zrobić koniecznie. Tylko czym?? :( Wczoraj Cesarzowa Tsu-Na-Mi osiągnęła szczyty swoich możliwości... jeśli dziś się to powtórzy - podam się do dymisji. Komary... dobre.... ja powoli przymierzam się do myśli o zrzuceniu napalmu na swój ogród... Off jest.... do niczego olejki zapachowe również wanilia... bu chacha, tak się boją... autun - nie próbowałam jeszcze dezodorant+ zapalniczka??? gaz łzawiący? DDT? deuter i tryt? brak mi pomysłów.... jestem tak skuta, że się wstydze chodzić w kiecce, bo moje nogi wyglądają, jak u jakiejś patologicznej z dworca ZOO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla, Katrin - mamy dyzur!!! ;):) Shalla - straszna cholera z tej Twojej migreny :( Wspolczuje ❤️ Dziewczyny, moja walka z komarami przeradza sie w wojne na smierc i zycie. Ja, to ja - przezyje, ale te fruwajace kreatury upodobaly sobie za cel mojego Frania, ktory od ich ukaszen puchnie :(:(:( . Nie pomaga fenistil ani mascie na uczulenie. Moj syn musi miec bardzo smaczna krew, bo tylko na jego buzi widnieje juz osiem babli po komarach, wszystkie twarde, czerwone i opuchniete :(:(:(:(. Nie dosc, ze smaruje go calego przed snem gruba warstwa kremu antykomarzego, nie dosc, ze w sypialni cala noc brzeczyk elektryczny rozpyla trutke, nie dosc, ze ogladam wieczorem kazdy centymetr kwadratowy sciany w poszukiwaniu tych kanalii... dzis w nocy zarobil trzy nowe bable w okolicy oczu i dwa na nogach... Dzis kazalam niani dokupic jeszcze trzy brzeczyki i porozstawiam je w calym domu. Chlop zywemu nie przepusci - ja, tym razem, tez! Dziewczyny - dookola wsrod moich znajomych i przyjaciol posypaly sie ciaze! I to w ilosci hurtowej. W mojej bylej firmie urodzilo sie w tym roku szescioro dzieci (na okolo trzydziestu pracownikow) i cztery kolejne kolezanki chodza w ciazy!!! To chyba nie moze byc przypadek! Tylko co? Fazy ksiezyca? hossa na gieldzie? koniec swiata? Takze w mojej obecnej pracy jedna z kolezanek (ma coreczke mlodsza o trzy miesiace od Frania) chodzi juz z cztero-misiecznym brzuszkiem :) A ja tylko patrze i mysle... hm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie powodem mojego nieodzywania się był wypoczynek na wsi w domu moich rodziców ...a leż tam cudnie !!!! okolica przepiękna :) 2 jeziora - jedno z małą plażą, drugie raj dla wędkarzy -z kładkami, cudnym widokiem, dzikim ptactwem ... raj na ziemi ... tylko miśka mi brakowało - takie romantyczne pejzaże Amelia była wniebowzięta ! Gdy tylko rano otiwerała oczy wołała \"kap kap\" (woda, kąpanie i pokreawne) :) Szalała w baseniku przy domu ...ale jak tylko poznała co znaczy kąpiel w jeziorze basenik ją nudził !!!!! Mówię Wam co ta moja miłośniczka wody wyprawiała w jeziorze !!! Nic a nic się jej nie boi, wchodzi po szyje i chce dalej!!! Nie ma mowy o powolnym zanurzaniu sie - od razu wskakuje na głęboką wodę ... zabawy przy brzegu?? Toż to dla niemowlaków a nie dla takiej \"wielkiej panny\" obowiązkowo musi być powyżej pasa - inaczej sie nie liczy!!!! Gdy przy wchodzeniu do wody trzymałam ją za 2 raczki szła dokąd mogła potem podsiła nogi, machała nimi i domagała sie dalej ... hehe Boska jest poprostu ... tylko ... na sekundę jej z oczy i z rąk wypuścić nie można .. 2 razy opiła sie wody - ale co to dla niej !! Podtrzymywana pod klatką piersiową (jedną ręką) pięknie \"pływa\" .... chyba rośnie mi druga otylia haha .... a w moim mieście nie ma przystosowanego dla niej basenu :( ehhh A teraz nieco mniej optymistycznie ... wróciłyśmy już wcozraj - a miałysmy wrócić w niedzielę ...ale cóż - zmogło mnie choróbsko ... było niewesoło - miałam powyżej 39 stopni gorączki - a u mnie równa sie to ze słabnięciem, omdleniami itd. .... dorbze, ze byłą tam z emną moja 13-letnie kuzynka - bo jakbym przedwczoraj do południa musiała wstawać do małej mogłoby być nieciekawie ... wczoraj rano było coiut lepiej więc spakowałam torby i wróciłyśmy do domu ...ależ sie bałam prowadzić ! zasypiałam za kierwonicą ! dobrze, ze to tylko 36 km .... wieczorem byłam u lekarze - ppotwierdziły się moje przypuszczenia - angina ropna - dostałam leki i dziś mi już ciut lepiej .... ale tylko ciut wiec wybaczcie że nie ustosunkuję się do Waszych wypowiedzi tylko o tych komarach ... muszę się dla Was dowiedzieć ajkież to cudo ma nasz sąsiad tam na wsi ... ma on przy domu oczko - z właściwie to jest duuży staw - a uwierzcie mi - wiecozrem spokojnie siedzieliśm,y na tarasie i nie było ani 1 komara !!!!!! gdy ejdnak wybrałam sie nad jezioro juz na drodze zaczęły mnie ciąć ! sąsiad ten kupuje jakiś płyn - spryskuje tym choinki, których ma całą masę oraz ściany budynku - i przez tydzień nie ma mowy o komarach ! Nie mam pojęcia jak się to coś nazywa ale ponoć jest niedorgie tylko trudno dostępne Dowiem się nazwy jak najszybciej bedę mogła ! i jeszcze Kuk ... wiesz - ja czasem myślę, że 2 dziecko to w naszym kraju zabójstwo .. gdy widzę ile kosztuje nas Amelia .... i zastanawiam sie czy na pewno warto sie decydować na drugie ... ale ... jak widzę takie słodkie oseski albo kobietę w końcowej ciąży to .. wiem, że z pewnością chcę mieć jeszcze maluszka ..a le .. kiedys .. nie teraz ... ale jakby co - Tobie życzę powodzenia i już cieszę sie na myśl nowych brzuszkowych fotek .... a moze którąś z nas jeszcze zarazisz :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja! Zanim na dobre rozpisze sie o wywczasach,wpadłam tylko na sekunde. Katrinko :) dziekuje za fotki.Kuba sliczniasty :) Shalla :) komary to jest cos co kocham.Jagoda po wczasach wyglada równiez jak mała bywalczyni dworca ZOO :O Podobno jedyna skuteczna bariera dla nich jest olejek bursztynowy ,wali jak tyfus plamisty ale działa! Acha i witamina B6 rozpuszcxzona gdzies w pojemniku z woda.A ta bursztynowa mazia to sie nacierac ;) Ja na razie mam urwanie głowy z moim dzieckiem.Wykupiłam juz cały zapas chyba wody utlenionej z apteki...matko rana na ranie,guz na guzie..co chwile jakas kraksa 😭 ale coz dopoki dziarsko staje w szranki z przygoda jest dobrze :) Mała zrobiła sie straszna wredota skads podłapała to swoje wkurzjace A-łA ale mowi to z takim oburzeniem,żę błożesztymój!Ha reaguje tak na próby jakiej kolwiek kindersztuby. W razie niepowodzenia zadzialania A-ła rzuca sie dramatycznie na ziemie i zalewa łzami...ot mi aktoreczka :P Pozatym ogrodowy futrownik zjada wszystko co znajdzie na krzakach,łacznie z zielonymi jeszcze borówkami....ech co by dużo nie mowic...jest wesoło ,biedna stara matka nie ma czasu sie ponudzic ;) Relacje z Krku w dalszym podejsciu ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mam \"poparzony\" pyszczek. Jedzac maliny prosto z krzaka wpakowlam sobie w paszcze takiego wielkiego zielonego robala... jak to sie nazywa... jestem pewna, ze znam to slowo, ale wylecialo mi z lepetyny... No wiec wpakowolam toto do otworu gebowego i natychmiast wyplulam wraz z garscia malin (jaka szkoda :p ) bo robal potraktowal mnie jakims swinstwem, ktore piecze i znieczula jak paryka wegierska albo wloskie peperoncino conajmniej. Aj, boli! Jak czytam o gnebiacych Was komarzyskach to nie zazdroszcze... U nas na razie spokoj. Ja zaliczylam jedno ukaszenie, Jasiek nic. Komarow prawie nie ma! Dlatego srodki zapobiegawcze jakie stosuja ograniczaja sie do dwoch 1. nigdy nie wlaczam swiatla w sypialni, kiedy jest otwarte okno (z czytaniem przenosze sie gdzie indziej, tak zeby sypialnia pozostala ciemna) 2. przed spacerami psikamy sie jakims sprayem, nie wiem czy dziala, ale pachnie jak woda toaletowa Light Blue Dolce & Gabana i ja moge sie nim psikac nawet jak nie ma komarow. Smieje sie, to skojarzenie zapachowe to mam takie dziwnie pewnie dlatego ze Light Blue nie sprzedaja we Francji, wiec nawet nie mam sobie tego gdzie powachac... Moja probka z tym zapachem sie skonczyla, a pamiec moze mnie przeciez strasznie mylic ! Elffiku, witaj po przerwie! Masz wakacje teraz, prawda? Zycze szybkiego powrotu do zdrowia. A propos kosztow uterzymania dziecka (wybaczcie ten okropny zwrot) to u nas spadly one o polowe teraz. Chce przez to powiedziec, ze kiedy Jasiek mial kilka miesiecy jedzenie, pieluchy, lekrstwa (witaminy, masci, spraye) i kosmetyki dla Jaska kosztowaly nas dwa razy wiecej niz dzisiaj. Ubrania to inna para kaloszy :) Dynia, czekam na opowiesci i zdjecia tez! A co robisz kiedy Jaga rzuca sie na podloge? Ocho, slysze Jaska, musze konczyc. Wiecie co robi: wypowiada po kolei rozne slowa. Jak zawsze po przebudzeniu. Sciskam Was mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj Jasiek przygotowal sobie kanapke. Pamietacie moze, ze jeszcze kilka dni temu narzekalam na to, jak to on slabo wieczorem je. Teraz moge wszystko odwolac, bo znowu pozera kolacje :) Jakos to u nas idzie tak okresowo :) No wiec od kilku dni wcinal wszystko, a tu dzisiaj nic, tylko pumpernikel, bo i ja jadlam. W pewnym momencie zgromadzil przed soba szynke i papryke i zaczal to wszystko ukladac na chlebie. Wymienilismy spojrzenia i pozwolilismy mu eksperymentowac. Milam potem troche sprzatania :) Ale dumna jestem jak los (chodzi o losia oczywiscie, takie zwierze polnocne ze smiesznymi rogami). ufff, nawet nie moge skonczyc spokojnie, bo wlasnie "musze" umyc dziecku rece. Przyszedl tu z krzeslem, na ktore go wsadzam przy zlecie :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawa dla Jaska! Rozgadany, samodzielny... Ty uważaj Mysh, bo on Ci się jutro ożeni! :D tak szybko robi postępy :) U Cesarzowej Tsu-Na-Mi bez zmian. Codziennie mój dom wygląda, jakby przeszło tornado... powoli przywykam do sytuacji regularnego, permanentnego kataklizmu. Wczoraj się dowiedziałam, że moje dziecko bez najmniejszego wysiłku osiąga szczyt drabiny domowej do wieszania firanek. Omal nie przypłaciłam tego zawałem.... Nie przypuszczałam również, ze w ogóle można ( bez względu na wiek!!! ) wdrapywać się na kredens po jego rzeźbnieniach... no to już wiem... Błagam o nawzę tego środka na komary!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów przelotem... Myshko :) co do Twojego pytania to najczesciej nie reaguje zajmuje sie swoja robota,Jaga natychmiast zapomina o gigantycznym zalu albo stram sie odwrocic jej uwage ale to w sytuacjach ekstremalnych ;) Mówie dobranoc 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla, bedziemy sie martwic, jak Jasiek zacznie sam sobie ten chleb kroic, i wedline tez :D :D :D Dynia, ja w sytuacjach kryzysowych (generalnie, bo Jasiek jak na razie na podloge rzucil sie raz jeden, po czym ja rzucilam sie obok niego i tak jakos wszystko przeszlo w smiech i jak na razie powtorek brak) mam podobne podejscie do Twojego, w kazdym razie rzadko ustepuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysłałam Wam fotki - tym razme nie małej ... :) wiecie co ... jak tak czytam o postępach jezykowych Waszych pociech to chyba powinnam zacząć sie martwić ... chociaż z wiedzy teoretycznej wiem, ze niby nie mam powodów .... zmykam do łóżka słodkich snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elffiku, dzięki za zdjęcia. Wiesz co, jak tak popatrzyłam na Ciebie, to od razu pomyślałam o tych wszystkich frustratkach na forum wypisujących popierdoły o tym, jak to po ciąży wszystkie baby wyglądają jak wory, są nieatrakcyjne, zapasione z obwisłymi cyckami. Ha ha! Powinny zobaczyć Ciebie, to by im miny zrzedły! Przypuszczam, ze niejedna z nich choćby zaćwiczyła się na śmierć w swoim klubie fitness i zagłodziła płatkami Vitaslim, to o takich nogach jak Ty masz będzie mogła tylko pomarzyć :) I dobrze im tak :) Niech dalej się naśmiewają z ciężarówek i wklepują żele w swoje smukłe udka, heh. Boże, ale jad dziś ze mnie kapie... Strrrraszne :) To przez upał - Słońce z jednych wytapia tłuszcz, a z innych jad :) Myshko - no tak, ale wiesz, wygląda na to, że to już niebawem!!! Ha ha. A na przestrogę Ci powiem, że Nastka 3 miesiące temu złapała przy stole za nóż i POSMAROWAŁA sobie kromkę masłem ( no, marnie to wyszło, ale gesty były właściwie, hi hi ). Od tamtej pory wszystkie noże mamy przy śniadaniu prawie że uwiązane do nadgarstków, bo z moim diablęciem to nigdy nie wiadomo... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczcie pusto :( Pozdrowienia z tropików....na termometrze mam 40^ w słońcu :( ufffff..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, pusto w skrzynce ;( Dynia, narobiłaś smaku! :D Katrin... nie dobijaj, u mnie tak samo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co sie dzieje :( Moze macie zawalona za bardzo sprawdzcie plizzzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shalla wróciłam co prawda do wagi sprzed ciąży ale nie uważam zeby moje ciało było teraz idealne ... nogi owszem - zawsze przyciągały spojrzenia (ktoś kieddyś dawno nazwał mnie nawet \"długonogą małolatą\" - w wieku 24 lat haha .. piekne wspomnienia .... ) ale gdzie mój płaski jak deska brzuszek ... jest - rano przed śniadaniem haha ... no i kto zabrał moje piersi ???? żeby były obwisłę to nie powiem ... ale są jeszcze mniejsze niż przed ciążą buuu ..... ale dla Amelii mogłabym nawet mieć rozstępy na brzuchu !! a co :P i jak wczoraj odwiedziła mnie znajoma w początku 9-miesiaca ciąży .... tak pięknie wygląda !!! ... zamarzyło mi się ... jak to bedzie kiedyś :P cała ciążę cudnie znosiłam i mam same miłe wspomnienia ... :) a takie teksty piszą zazwyczaj małolaty nie mające pojęcia o macierzyństwie ... czasem tylko szkoda mi ich matek ... czy wiedzą CO wydały na świat ????? Dynia - u mnie też pustki :( a zapchanej skrzynki nie mam na 100 % :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elffiku !!! Cudne zdjecia, dziekuje :) Shalla, ma racje, masz nogi, jakie sie rzadko widuje :) No i ciesze sie ze zapoczatkowalas nowy trend ;) Sluchaj, a czy wlosy sa pofarbowane czy to wrazenie z powodu swiatla ? I jeszcze slowko, Ty nie wymyslaj, ze powinnas sie zaczac martwic !!! Jak zlapie scierke, to zobaczysz ! :D Kazde dziecko w czyms tam przoduje, Jasiek akurat gada i osobiscie karmi konia chlebem (no!) i wcale sie nie boi, kiedy pochylaja sie nad nim trzy konskie paszcze. Za to jeszcze kiepsko wdrapuje sie na krzesla, a o dzieleniu klockow wedlug koloru czy o ukladanie ich w rownym rzadku w ogole nie ma mowy - a pamietam jak pisalas, ze Amelia uklada spinki :) Amelia na pewno robi jeszcze inne rzeczy, o ktorych Jaskowi i innym rozgadanym maluchom z naszego topiku sie nie snilo nawet ! A na gadanie ma jeszcze mnostwo czasu, twoja literatura fachowa wie co mowi ;) Wiecie co, marzy mi sie morze............. bez szans na zrealizowanie tego lata............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy w ogole ktos otrzymał foty ???? bo zadnego zwrotu nie mam. W razie czego jeszcze raz posyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drizza
Hej, a ja mam termin na 23 grudnia!!!:-) jjestem w 16 tyg., juz nie mogę sie doczekać:-) na początku byl tylko strach, ale teraz caly czas chodze z usmiechem na twarzy:-) Od wczoraj czuje delikatne ruchy w dolnej czesci brzucha, niesamowite uczucie, szkoda ze jeszcze nie wiadomo czy chlopiec czy dziewczynka:-) kolejna wizyte mam 8. sierpnia wtedy moze juz bedzie wiadomo:-) pozdrawiam wszystkie przyszle mamy:-)!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Witaj! Nasz topik ma wprawdzie juz ponad dwa lata, a nasze grudniowe maluchy ponad poltora roku, ale zawsze milo, gdy ktos nowy do nas dolaczy :) Moj Franek urodzil sie wlasnie 23 grudnia tak, ze Boze Narodzenie spedzilismy w szpitalu. Bylo ciekawie - nie powiem i na pewno nie zapomne tej gwiazdki do konca zycia :):):):);)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na rozstaju drog
Shalla, Mysh i Kuk: Dziewczyny, jako te bardziej doswiadczone, mozecie tu zajrzec: post z dnia 01:59 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3266302&start=0 i sie wypowiedziec tam co o tym myslicie. Jestem w moim zyciu na etapie teraz: "jestem w kropce" Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, nie czuję się jakoś szczególnie doświadczona. Ale jeśli chcesz poznać moją opinię to zgadzam się całkowicie z Twoją wypowiedzią. Sama to przerabiałam z poprzednim partnerem :) Książki nie czytałam, ale na pewno warto ją podsunąć paru moim koleżankom, które niestety - z tego co obserwuję - to właśnie klasyczne przykłady wmawiania sobie i reszcie świata, że TEN DRAŃ to wcielenie dobroci i spełnienie marzeń...ech.... dzięki za informacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dybia - doszło! Co tu dużo gadać - no słodycz po prostu :) Te jagusiowe minki po prostu rozkładają ( boszzz... a zanim wyszłam za mąż zawsze powtarzałam, ze nad cudzymi bachorami nie będę się roztkliwiać, no... ostatecznie nad swoim! No i proszę, co to hormony zrobią z człowieka ! :) ha ha ha )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×