Apel do kobiet, ktore zamiaruja sobie zrobic tatuaz

takie laski czesto kochaja seks analny

sprawdzałeś?

tak wszyscy zaczna nagle usuwac tatuaze i przestana sie tatuowac bo jakis nieznany ksiaze z kafeterii wlasnie ujawnil swoja wyszukana fanaberie takze wszyscy musza mu dogodzic.

Najśmieszniejsze, że tatuaży wcale się tak łatwo nie usuwa :D

Do panów którzy twierdzą, że wytatuowane kobiety mają coś nie tak z charakterem - czy gdyby nie miały tych tatuazy to ich charakter magiczie byłby lepszy? Chyba dobrze, że po nich to widać?

NIe wyobrażam sobie mieć widoczny tatuaż i robić karierę w moim zawodzie, czułabym się gorsza, niepasująca, w oczach pracodawców czułabym pogardę i obawiała się, że odbierają mnie jako osobę niewiarygodną, z nizin.. może to trochę brutalne, ale taka jest prawda

Przykro mi, ze masz taka niska samoocene i mowie to bez zlosliwosci

To jest brutalne, ale tylko względem Ciebie samej, tego jak nisko się cenisz. Jesteś warta więcej niż twoja skóra.

leeeeeee

Mam wysoką samoocenę, po prostu wiem jak bym się czuła mając tatuaż - jak idiotka

Nie chodzi o to jak ty byś się czuła tylko o to co myślisz o innych. Skoro jeden tatuaż, rzecz bardzo mało istotna, tak podkopałaby twoją reputację to na czym ona bazuje? Albo nie masz żadnych zalet i lecisz tylko na wizerunku, a przez to tylko sobie wmawiasz szacunek tych ludzi, albo nie masz racji i ci ludzie szanowaliby cię niezależnie od tego co masz na skórze.

Powtórzę, nie mam żadnych problemów; po prostu mając widoczny tatuaż czułabym się jak idiotka, chyba mam prawo czuć się tak a nie inaczej? I nie dorabiałabym do tego żadnej ideologii

Ja tylko mówię jak ja to widzę, po prostu ciężko mi zaakceptować, że ludzie mogą kogoś nie szanować za wygląd.

I tatuaż to nie jest rzecz bardzo mało istotna - to znamię na całe życie, powtórzę-znamię, nie ozdoba, bo ozdobą wydaje Ci się tylko w chwili obecnej i może przez najbliższe kilka lat

Szanuję ludzi mimo wyglądu (kalekich, brzydkich...), ale nie rozumiem oszpecania się na własne życzenie na całe życie

Zapytaj pierwszego lepszego faceta (dowolna profesja, dowolny wiek), z czym kojarzy mu się wytatuowana kobieta i podaj kilka odpowiedzi do wyboru; np. z seksem, z profesjonalizmem, z rozwiązłością, z wysoką pozycją zawodową...itd.... Chyba nie muszę wskazywać, jakie będą w większości odpowiedzi

Tatuaż to wioska i patologia. Wszyscy którzy mają tatuaże pitolą coś o tym że ich nie znamy a oceniamy. tak tak myślicie ze będziemy sie zagłębiać w osobowość jakiegoś patola, a kto ma na to czas? skoro tyle normalnych ludzi wokół

Tak samo jest z wieloma innymi rzeczami, zapytaj z czym kojarzą się tlenione blond włosy - będzie tak samo. Co nie znaczy, że nie szanują zdania swoich koleżanek-blondynek. O Tobie świadczy to co mówisz, jak się zachowujesz, co wiesz i, w profesjonalnym środowisku, jak jesteś ubrana. Tatuaż wystający spod dobrze skrojonej marynarki nie sprawi, że nagle uznają Cię za idiotkę. Więcej wiary w swoją kompetencję

Do gościa który wie co będzie mi się podobać - to samo słyszałam jak robiłam tatuaże całe lata temu. Dalej nic się nie zmieniło, dalej uważam je za ozdoby.

Ja na partnerów biznesowych z widocznymi tatuażami patrzę jako na mniej profesjonalnych, przywiązujących wagę do zbytków, mniej wiarygodnych, nie do końca im ufam - zastanawiam się z jakiej subkultury pochodzą i czy będą mieli np anarchistyczne podejście do swoich obowiązków czy np. poglądy faszystowskie. Mam nadzieję, ze rozumiesz skąd moje uprzedzenia, gdy w grę wchodzą duże pieniądze (moje pieniądze!)

A tlenione włosy ma 80% kobiet, więc słabe porównanie do tatuaży... Zresztą kolor włosów można w każdej chwili zmienić, w przeciwieństwie do tatuazy

Prawdę mówiąc nie rozumiem - gdyby nie byli profesjonalistami prawdopodobnie nie byliby na takiej pozycji. Zarzutu nacjonalizmu nie rozumiem, chyba neo-nazista nie będzie miał czerwonych roż na ręce.

Nie chodzi o to czy można zmienić tylko o to jak to jest widziane - i tak, dużo kobiet (nie 80%) ma tlenione włosy, a jednak stereotyp trzyma. Podobnie nieprofesjonalne widziane są włosy które są dłuższe niż za ramiona. No i wreszcie - jakie tatuaże są widoczne cały czas? Jak Twój klient ma pełne rękawy i założy marynarkę to nawet nie będziesz wiedziała. Ja mam około 20% ciała wytatuowane, a widać najwyżej ten na nadgarstku.

Słuchaj, ja właśnie nie mam ochoty wnikać w to, co oznacza ten czy inny tatuaż, a że mam uprzedzenie, więc odrzucam takie osoby na starcie. Mam kolegów z liceum którzy się tatuują i wiem jakie to typki, tak, mam mega uprzedzenie. Jak większość osób, na wysokich stanowiskach, które ważne funkcje musza powierzyć takiemu delikwentowi, gdzie w grę wchodzą duże pieniądze, duża odpowiedzialność. naturalna selekcja karze mi wybierać osoby co do których nie mam obaw, a że wybieram jednego spośród klikudziesięciu, to na starcie muszę zrobić jakąś przesiewkę, więc np. odpadają tatuażyści, dziunie, szare myszki zakompleksione zresztą też...

No wlasnie widzę, że masz jakieś dziwne uprzedzenia. Dwa razy ktoś taki jak Ty mnie zatrudnił :P

gość dziś Dobrze gadasz. Prowadzę interes i nie mam zaufania do ludzi z maziajami które podobno coś przekazują, chyba sygnał kosmitom. Nie ufam jestem ostrożniejszy w robieniu interesów i takich ludzi też nie zatrudniam.

No, jak się dobrze zakamufluje, to nie zobaczę tego tatuażu na pierwszym spotkaniu, ale może wylecieć po okresie próbnym :) w ciągu trzech miesięcy to już raczej zauważę, czy ma rękawy czy nie :) :)

Po prostu nie mam zaufania do tatuażystów/tatuażystek i tyle, mam do tego prawo, nie zatrudniam ich, są u mnie na straconej pozycji... I po co im to? MOgli by mieć z******tą pracę, a wolą tatuaże..

I to świadczy o twoim profesjonaliźmie - zamiast oceniać kogoś po wynikach pracy oceniasz po tym jak wygląda po pracy. To dużo mówi o tobie i podejściu do pracy. Tego typu firmy zazwyczaj mają straszną rotację (bo ludzie sami odchodzą) - często przez brak kompetecji departamentu HR.

ale wolą tatuaże