Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Apel do kobiet, ktore zamiaruja sobie zrobic tatuaz

Polecane posty

Gość gość
Przepraszam, ale co ma cos dac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor najpierw założył temat, a potem się dziwi, że ludzie odpowiadają :D Wystosowałeś apel do kobiet, które zamiarują się tatuować. Nie napisałeś: "kobiety bez tatuaży zgłaszajcie się, bo inne mnie nie interesują". Piszesz, że podobno dużo ludzi ma poglądy takie jak Twoje a jakoś nie poszukasz sobie dziewczyny wśród nich tylko błagasz na forum, żeby zwolenniczki tatuaży zmieniły swoje poglądy dla ciebie - jasne, już lecą. A może po prostu żadna bez tatuażu cię nie chce i dlatego musisz apelować do patologii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klimatyzacja? Proszę Cię... Czyli rozumiem, że wchodzi do firmy i przebiera się w koszulę z długim rękawem, bo nie wyobrażam sobie że pociska do pracy w środku lata z długim rękawem... Taaa zaraz będzie tekst o samochodzie z klimatyzacją, ale serio? Tak chcecie żyć niewolnicy tatuażów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe mówimy o szortach, ale o eleganckich koszulach z krótkim rękawem, masz uszkodzony mózg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dla każdego to duży problem. To nie jest zniewolenie tylko wolny wybór - jak nie przeszkadza Ci noszenie długiego rękawa to robisz sobie tatuaże, jak jest to ogromny problem to nie robisz. Proste. wytatuowałam sobie nogi mając świadomość, że w niektórych firmach nie bedę mogła nosić spódnic. Co prawda nie miało to jeszcze miejsca, ale było to coś co brałam pod uwagę. Ja ppatrzę na to w ten sposób - nie jestem niewolnikiem pracy. Nie będę sobie odmawiać przyjemności i nie oddam autonomii mojego ciała w ręce obcych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem koszule z krótkim rękawem nie są eleganckie ;) Poza tym jak jest taaaak gorąco, że nie możesz wytrzymac w długim rękawie to jak wytrzymujesz w długich spodniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie przeważnie jak już mają tatuaże to 1-3 i są to przeważnie mniejsze a nie cała ręką, noga. Co z tego że pracownik ma tatuaż na plecach, udzie, biodrze, piersi jak go nie odsłania? Z resztą coraz więcej ludzi się tatuuje i więcej ludzi toleruje tatuaże więc niedługo widok rysunku na ciele nie będzie ani problematyczny ani czymś niestosownym (o ile nie jest obraźliwy, ani też całe ciało nie jest wytatuowane)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra uwaga, zwłaszcza, że autor mówił nie tylko o tatuażach w bardzo widocznych miejscach, ale też tych ukrytych. Jedną kobietę odrzucił bo miała coś na brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest krótki rękaw to spodnie do tego długie ze zwiewnego oddychającego materiału i jest ok. Gdzie się najbardziej pocimy? Czyżby pod pachami? I czyżby dlatego potrzebowały najlepszej wentylacji? Jednak masz uszkodzony mózg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Dzisiaj nie jesteś niewolnikiem pracy, ale za parę lat, jak będziesz miała kilkoro dzieci na wychowaniu i mąż zostawi cię dla jakiejś młodszej, to zmienisz podejście do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszule z krótkim rękawem nie są piętnowane w żadnej ze znanych mi korporacji, są jak najbardziej na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba masz bardzo zły dzień i szukasz zaczepki skoro za zwykłą opinię zarzucasz komuś schorzenia neurologiczne. Pachwiny masz też przy nogach, tam też się wentylujesz? Idź na całość, zdejmuj spodnie, w końcu krocze też się poci w tym niesamowitnym upale 30topni przy za oknem. Powtarzam - nie każdemu 30 stopni ciepła przez dwa tygodnie w roku tak wpływa na komfort zycia, że ustawi wygląd swojego ciała pod coś takiego. O to dlaczego mam mieć gromadkę dzieci, a mąż ma mnie zostawić nawet pytać nie będę. Nie wiem też jak tatuaże miałyby pogorszyć taką smutą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Słuchaj nie wiem o co ci chodzi skoro próbujesz mi przyszłość układać pod siebie, ale zajmij się sobą a nie innymi ;) A jeśli chodzi o tatuaże to jak można zauważyć to i tak mnóstwo osób którzy ich nie mają toleruję i nic do nich nie ma, więc to na prawdę nie wiele minie zanim zostaną ogólnie przez wszystkie zaakceptowane (choć wiadomo że znajdzie się niewielka jednostka ktora nie będzie potarfila tego zaakceptować)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast "mi" miało być "nam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest ze wszystkim. Są ludzie którzy po prostu szukają powodu do narzekania. Jednym przeszkadzają tatuaże, innym związki bez ślubów, a jeszcze innym, że dziecko sąsiadki ma na imię Amelia albo Nikola, a nie tradycyjnie, "po polsku", Ania lub Kasia (jedno i drugie zagarniczne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie ciekawi takie podejście do życia "jestem liściem na wietrze, gdzie mnie zawieje tam polecę". Nie mogłabym tak funkcjonować jak niektórzy w tym temacie i wiecznie gdybać "a co jak" i uzależniać od tego swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o tolerancję, ale o akceptację w prestiżowej firmie, na wysokim stanowisku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy jaka firma, jaka branża i czy ktoś w ogole chce taką pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie są różni i nie każdy chce być na wysokim stanowisku w korporacji. Poczytaj wpisy osób które twierdzą, że tak zarabiają na życie - wszystko dla nich kręci się wokół pracy. Większość ludzi ma życie poza pracą które ceni sobie bardziej niż swój zawód. Nawet ci którzy tak jak ja bardzo lubią to co robią. Więc może i coś w tym jest, że ludzie z tatuażami żadziej są na bardzo wysokich stanowiskach, ale to samo można powiedzieć o ludziach którzy mają wciągające pasje poza miejscem pracy albo zwyczajnie cenią sobie czas z rodziną i zabawę z psem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym "wysokie stanowisko" to strasznie ogólnikowe pojęcie. Każdy ma inne aspiracje i marzenia i ta już słynna firma E&Y dla kogoś może jest szczytem marzeń a dla kogoś nie. Np. Leo Messi jest jednym z najdroższych "pracowników swojej branży" a tatuaże ma. Znam np. lekarza który ma tatuaże. Pewnie by się nie chciał zamienić na pracę w E&Y jako HRowiec - bo sobie tego nie wybrał i to nie jego. Jak ktoś nie ma pomysłu na siebie i nie ma nic do zaoferowania na rynku to nawet brak dziar mu nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to. Dużo jest osób które nie chcą pracować w takich sztywnych środowiskach bo to nie dla nich i męczyliby się przy okazji marnując swój potencjał. Nie bez powodu "standardowe" prace biurowe (niskiego i średniego szczebla) w korporacjach mają opinię Biedronki prac umyslowych. Większość osób ma taką pracę bo innej nie było, często lądują w niej zaraz po studiach i zostają, z czasem awansują, ale niekoniecznie to kochają czy nawet lubią. Sama w takiej wylądowałam dosłownie dwa tygodnie po zostaniu magistrem (nawet nie oficjalnie, bo znałam wyniki, a dyplomu jeszcze oficjalnie nie dostałam). To był koszmar i mózg mi parował, a firma była "prestiżowa" - wysokiej klasy laboratorium medyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest, ze tylko zacznie się ciekawa wymiana zdan i już wszyscy znikają? Za parę dni tylko ktoś doda wulgarny post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wolny zawód, swój czas pracy (np teraz pracuję), jestem wolna i zadowolona ze swojej pracy, ale jest jedno ale.... gdybym miała tatuaże, straciłabym 50% (albo i więcej) klientów. I tak jest w wielu tzw wolnych zawodach, więc nie piszcie, że tylko w korpo nie można mieć tatuaży. Wyobraźcie sobie powierzenie swoich spraw w ręce wytatuowanego adwokata, który miałby was reprezentować przed sądem i miałby zdobyć przychylność sędziego. Wyobraźcie sobie powierzenie swojego życia w ręce wytatuowanego chirurga (świtało by mi w głowie; co on ma we łbie, że się tak wydziabał?), powierzenie swojej księgowości w ręce wytatuowanej pani... I tak można by mnożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba zadajac sobie to pytanie wiedzialas, ze czesc ludzi nie mialaby z tym problemu i jak najbardziej sa wytatuowani lekarze, ksiegowi i adwokaci? Mozesz nawet nie wiedziec, ze juz ich spotkalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Statystyki baardzo na wyrost: tak naprawdę nie wiesz ilu klientów straciłabyś ze względu na tatuaż i jeszcze pewnie zależy jaki to by był - bo nawet na tym forum widać, że obszar akceptowanego tatuażu jest różny. Adwokaci, lekarze i inni miewają tatuaże - w szczególności duże i kolorowe, które kosztują po parę kafli i byle Sebixa z patologii po prostu na to nie stać. I od lat liczba wytatuowanych ludzi rośnie, a bezrobocie rejestrowane spada: to jest fakt, z którego jasno wynika, że może i są prace, w których tatuaż przeszkadza, ale to MNIEJSZOŚĆ. Inaczej rosłoby bezrobocie wraz z modą na tatuaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie raz przyjął lekarz który miał obie ręce wytatuowane, świetnie wyglądał do tego był bardzo miły :) i wiecie co? Rodzice go nawet uwielbiają bo ma swietne podejście do dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Słuchaj, mówimy o WIDOCZNYCH tatuażach, więc jak mogłabym nie wiedzieć, że ich spotkałam? Nie powierzyłabym swoich spraw wytatuowanemu adwokatowi i nigdy przenigdy takiego nie spotkałam, a jestem prawnikiem i obracam się w tym środowisku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Statystyki powiedziałabym nawet mocno zaniżone... Obecnie jestem radcą prawnym, szykuję się na adwokaturę i jestem pewna, że nie byłabym wiarygodna reprezentując klienta w sądzie (a przynajmniej on miałby co do tego wątpliwości), raczej odebrano by mnie jako osobę infantylną, próżną i niegodną zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To gdzie musialby miec ten tatuaz? Na twarzy zeby byl widoczny? Poza tym skoro chodzi ci o cechy charakteru to jaka roznica czy tatuaz jestbna rece czy na plechach? I jak to mozliwe, ze znam dwoch prawnikow z tatuazami, a nawet nie mam powiazan zawodowych z tym srodowiskiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×