Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Apel do kobiet, ktore zamiaruja sobie zrobic tatuaz

Polecane posty

Gość gość
Zapytaj którejś kobiety w wieku 50-60 lat, która zrobiła sobie w młodości tatuaż, czy jest z nim szczęśliwa. A teraz pomyśl, że po 10 latach tatuaż rozmywa się, bleknie, do tego ta pomarszczona skóra... Czy to rzeczywiście będzie Cię zdobić na starość? Czy będziesz co 5-10 lat odnawiać tatuaż, robić covery, żeby jakoś wyglądał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nie masz czego obrazac to moje poczucie estetyki. Mnie sie jej typ urody nie podoval wiec wole ja teraz. Drugi gosciu - mam juz stare tatuaze i nic sie nie rozmylo ani nie zblaklo ;) obecne 60latki mialy buntownicze tatuaze. Nic dziwnego, ze zaluja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Apel do kobiet"? Buahahah a kim ty jesteś by komuś coś radzić? Kim? NIKIM! Kobieta ma swoje decyzje podejmować przez pryzmat podobania sią jakimś pajacom? Chcą niech się nawet całe tatuują, nikomu nic do tego. Kobieta to CZŁOWIEK a nie laleczka, która ma się podobać :O co za debil z autora tego wątku :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy, czy kobieta chce sobie znaleźć męża z wyższych sfer, czy młokosa, który myśli pisiorkiem (tatuaże ponoć działaja stymulująco). Koleś na poziomie nie będzie chciał wytatuowanej żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz będziesz obrażać mojego męża? ;) Nisko celujesz. Świat byłby piękny gdyby wszyscy ludzie byli tacy jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze, że masz fajnego męża, tylko widzę, że jednak temat tatuaży bardzo Cię męczy, skoro tak bardzo próbujesz nas przekonać. Ja zdania nie zmienię, w środowisku w którym się obracam jest to niedopuszczalne, gdybym miała tatuaż, moja pozycja byłaby zagrożona, serio, straciłabym 80% klientów, byłabym postrzegana nieprofesjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu lubię rozmawiać o tatuażach :) Można powiedzieć, że są moim hobby. Nikt ci nie każe zmieniac zdania, ale zrozum, że nie dla każdego ty i twoje środowisko to szczyt marzeń. To, że ktoś jest inny, a jego środowisko bardziej otwarte na różnorodność nie znaczy, że jest gorszy. Sama nie czułabym się dobrze w pracy gdzie mój wygląd liczy się bardziej niż moja inteligencja czy umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie próbuję nikogo przekonac żeby się podobały, po prostu podważam stwierdzeia takie jak "ludzie na poziomie nie mają tatuaży", "kobiety z tatuażami są łatwe / na jedną noc", "każdy kto ma tatuaż jest chory psychicznie / bezrobotny" itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawi mnie, jaką pracę wykonujesz, że dla szefa to nie jest przeszkodą, że masz widoczne tatuaże? W mojej firmie jest to nie do pomyślenia i to nie tylko na moim stanowisku, ale również tych najniższych szczeblach (sekretarki, asystentki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moim zdaniem masz nieciekawą firmę. Tobie pewnie to nie przeszkadza, ale mnie drażniłoby takie płytkie podejście do pracowników. Zajmuję się analizą stastystyczną więc to nie ma znaczenia jak wyglądam (a wcale nie jestem na niskim szczeblu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony mój mąż pracuje w firmie markeingowej gdzie nie ma dress code'u - ubierają się elegancko tylko na spotkanie z klientem, a na co dzień w jeansach :) Wydaje mi się, że w niektórych branżach wymagania względem wyglądu pracowników są tylko zasłoną dymną zeby firma "wyglądała" na profesjonalną. Jeżeli taka jest to nikt się nie interesuje wyglądem osoby piszącej raporty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wiele tłumaczy, jeśli zajmujesz się analizą statystyczną, to raczej nie masz kontaktów z klientami. Ja mam nad sobą szefa, ale jestem też szefem dla wielu ludzi, muszę budzić w nich respekt, szacunek. Dodatkowo spotykam się z klientami, z tzw grubymi rybami, którzy nawet słowa nie zamieniliby z wytatuowaną laską. Chociaż osobiście myślę, że własnie takie laski obracają na wakacjach czy w klubach do których chodzą i może dlatego ich nie szanują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To też nie jest do końca tak, że nie cierpię tatuaży, nawet mnie kusi żeby zrobić sobie jeden, ale byłby widoczny tylko dla mojego męża :) Mam taki problem po ciąży, że rozstępy najbardziej zrobiły mi się na pośladkach i taki własnie tatuaż mógłby mi je ładnie przykryć, bo mam kompleks w łóżku pośladkowo-rozstępowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam codziennego kontaktu z klientami (na szczęście!), ale mam i rozmawiają ze mną bo muszą wiedzieć co mam do powiedzenia. Jedyne zaskoczenie z jakim się spotkałam to stwierdzenie, że jestem młodsza niż myśleli. Nie zgodzę się też z tym, że osoba wytatuowana nie może wzbudzać szacunku. Regularnie prowadzę szkolenia i też mam ludzi którymi zarządzam. Myślę, że przeceniasz wartość wyglądu. Oczywiście na spotkanie z klientem trzeba się ubrać elegancko, ale nikt nie zatka sobie uszu bo mam tatuaż na nadgarstku. No i wreszcie - skąd wiesz kogo ci ludzie szanują? I co o tobie mówią za twoimi plecami? Jeżeli otwarcie obrażają kobiety których nie szanują możesz być pewna, że o tobie rówież źle mówią. Szacunek do innych ma tendencję bycia jednolitym. Nie mogłabym z takimi ludźmi pracować bo nie mogłabym nie skrytykować takiego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do tatuaży na posladkach - weź pod uwagę, że one kiepsko się starzeją (jak wszędzie gdzie jest dużo tkaki która może "opaść"). Jak teraz ma kompleksy na tym punkcie to potem możesz tym bardziej żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, czyli sobie nie zrobię :) Bo to było jedyne miejsce, o którym myślałam. Wiesz, szacunek można wyczuc, chociaż jestem od nich o wiele młodsza, to zawsze są szarmanccy wobec mnie, zawsze per pani, chociaż znamy się już kupę lat. Spojrzenie jest zawsze bystre, z uznaniem, pozycja wyprostowana... A bywam z mężem w tych klubach co oni, to widzę, jak traktują inne laski. Laski dwoją się i troją, a oni rozwaleni na kanapie bossowie, czekaja tylko na usługi tych panienek, odzywki do nich rubaszne, spojrzenie z politowaniem... Jestem dobrym obserwatorem, wierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to w takim razie kwestia Twojego zachowania? Bo będąc w tej samej sytuacji równiez nigdy nie spotkałam się z brakiem szacunku, dokładnie tak samo mogłabym opisać zachowanie wszystkich klientów z którymi miałam kontakt. Albo po prostu wiedzą, że muszą być uprzejmi bo tego wymaga profesjonalizm, poza tym zakładam, że to bo mówisz ma dla nich znaczenie bo muszą to wiedzieć. To co ma do powiedzenia kobieta w klubie raczej ich nie interesuje. Przecież do ciebie się tak nie odezwą, w jakim świetle by ich to stawiało? Muszę mówić, że nie lubię takich ludzi? :P Co do tatuaży w miejscach wrażliwych na grawitację - trzeba się zastanowić czy dalej będzie się dobrze w tatuażem czuło się skóra straci jędrność. Zanim wytatuowałam sobie udo długo nad tym myślałam (naryzm ze mnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu masz do czynienia z innymi ludźmi. Ja już swojego "świata" raczej nie zmienię, bo lubię swoją pracę i ludzi, którymi się otaczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe, ale pewnie nie chciałabym mieć do czynienia z takimi ludźmi. Mam w rodzinie parę takich "grubych ryb" i ciężko nam się rozmawia. W większości to są ludzie ze starszego pokolenia i mają swoje specyficzne wyobrażenia na temat świata, ale nie wiem kto kogo bardziej irytuje - ja ich czy oni mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ci ludzie są w porządku tak ogólnie mówiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy mogłabym nazwać tak ludzi którzy poza pracą zachowują się tak jak to opisałaś - ale zdaje sobie sprawę, że to ja mogę być dziwna. W końcu kręciłabym nosem na kogoś kto umawiał się z dużą ilością kobiet :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor: Sama wrzuc swoje zdjecie to poweim Ci czy wogole miala bys u mnie szanse. Kim ja jestem zeby apelowac? Jednym z najmadrzejszych i najlepiej wszyksztalconych ludzi swiata. Rozwiazuje takie problemy ze nawet nie widziala bys ze takie rzeczy sa mozliwe bo dla Ciebie to pewnei bajki. Pozatym dalej sluchajcie tych durnych celebrytow, edukacja szura na dnie brak jest dobrych wzrocow granica miedzy patologia a autorytetem staje sie cienka co pokazuje tylko ten watek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I przez te wszystkie lata szkoły nie nauczyli cię gdzie w zdaniu wstawić przecinek... Kojarzę cię. Co jakiś czas zakładasz podobne prowokacje, udawanie wykształconego, narzekanie na kobiety i tendencja do pisania jednym ciągiem bez interpunkcji. Kolejny dzień, kolejne prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I argumenty z powietrza bo nikt nie pisał o wzorowaniu się na celebrytach ani patologicznych zachowaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor: Przeciez sam mowie ze to moj 3 czy 4 temat o tauazach. Wiec nic nie musze udawac. Szybciej sie pisze bez przecinkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko o tatuazach. Widzialam cie w innych tematach. Marudny jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor: Nie, poki co pisze tylko tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mam dla ciebie rade. Olej to. Nie przejmuj sie. Ludzi na swiecie sa tysiace. Ani te kobiety nie musza cie aluchac ani ty nie musisz apelowac. Znajdz kobiete ktora podziela twoje praktyczne podejscie do zwiazkow i odpowiada ci wygladem i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*ludzi dla ciebie (realistycznie raczej nie bedziesz szukal w Stanach :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, pytanie z ciekawości. Mówisz kobietom jakie masz podejście do miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×