Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość gość

Jak zapomnieć o kochanku?

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, Tak naprawdę nigdy o nim nie zapomniałam, bo był moja pierwsza i nie spełniona miłością. Los chciał byśmy spotkali się w wieku już pojrzalym, po 40 te. Pisaliśmy do sobie codziennie, spotykaliśmy sie, po roku doszło do seksu. Teraz on jest daleko, a ja nadal kocham i tesknie. Tak bardzo chciałabym żyć jak wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niesamowite. Jak wyglądało wasze spotkanie i powrot do kontaktu Nie żałujesz? Czy on nie żałował , ze mogliście lata temu .. być blisko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twierdził, że długo dochodził do równowagi, a rozstanie nastąpiło w wyniku nieporozumienia, wtedy też napisał w liście że zawsze kochał, pisaliśmy listy, nie było tel komórkowych. Spotkaliśmy się i cóż, oboje zajęci w związkach, dzieci... Jednak nie potrafiliśmy nie kontynuować tego. Cóż, to było nieuczciwe, musielismy sie ukrywac, trwało dwa lata. Teraz on jest 400 km ode mnie, a ja nadal cierpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czujesz że to Twoja miłość życia? Dlaczego się rozstaliscie tym razem i jak do tego doszło? Była rozmowa? Ja jestem w podobnej sytuacji , znamy się już kilka lat. Były wyznania z jego strony ale nie poszliśmy o krok dalej . Zostaliśmy na stopie koleżeńskiej choć.. Przez te wszystkie lata mamy kontakt i to wciąż trwa , jest między nami szacunek i ogrom sympatii. Często zastanawiam się czy to nie jest .... Czuje ze to jest ktoś z kim mogłabym być, już na zawsze. Tłumaczę sobie to najbardziej racjonalnie jak tylko się da czyli: on ma zone , rodzinę, poukładane życie a to co czuje to iluzja, uluda. Coś co miało początek a nie ma końca. Mimo to nie mogę o nim zapomnieć. Obawiam się że kiedyś, za x lat , nasze drogi się zejdą i może być podobnie jak u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam kochanka dwa lata..wlasnie nasz romans się zakonczyl ( tydzień temu ) i jestem rozwalona psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze powinnyscie sobie nowych kochankow zafundowac?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nasze rozstanie następowalo bardzo powoli, jego oddelegowano 400 km od mojego miasta i tak powoli, wyrzucając sobie jak to nie ma on czasu dla mnie, dodatkowo miał poważna kontuzje, oddaliśmy się od siebie. Ja wściekalam się bardzo, pisałam mu sms że to koniec, skoro się nie widujemy itp. Teraz to już prawie nie mamy kontaktu, czasem jakiś sms, jak pytam jego sprawy to ledwo odpisuje niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdź innego kochanka klin klinem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę tylko o nim, żaden inny nie wchodzi w rachubę, ten to takie niedoscignione marzenie z młodości. Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje tobie bo wiem co czujesz..pisałam wyżej ze tez przezywam rozstanie ...identyko...szaleje z bolu zlosci i smutku..pustka na max...zostałam w swoim zyciowym bagnie a on korzysta sobie z zycia pardzo pewny siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jesteś mezatka? Ja kocham męża, ale tamten to jest mój wymarzony, chodź teraz po tylu latach gdy się spotkaliśmy, zobaczyłam w nim wiele wad, ale o tak go kocham. Tęsknię szalenie, a on pewnie już wyleczony z tej miłości. Jeśli tak to nie była prawdziwa z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jesteś mezatka? Ja kocham męża, ale tamten to jest mój wymarzony, chodź teraz po tylu latach gdy się spotkaliśmy, zobaczyłam w nim wiele wad, ale o tak go kocham. Tęsknię szalenie, a on pewnie już wyleczony z tej miłości. Jeśli tak to nie była prawdziwa z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy da się żyć szczęśliwie gdy on gdzieś tam w myślach ciągle jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto znalazl sposób by przestać tęsknić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 19.21 jak sobie radzisz po rozstaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już trzy lata wariuje za moim byłym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej powoli zapominam, nie wysłałam mu nawet życzeń na święta, a to duży postęp z mojej strony, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak zapomnieć, jak?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie powinnaś zapomnieć i zrobić coś żeby jemu o sobie przypomnieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On już chyba mnie nie chce, napisałam wczoraj ot tak krótka wiadomość o niczym... I nawet nie odpisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem taka szczesliwa z moim kochankiem.. jak czytam wasze posty to az sie boje ze ktoregos dnia moge byc jedna z was..:-( na dzisiejszy dzien moj jest bardzo zakochany.. jak sobie radzilyscie aby sie nie wydalo..? Przypuszczam ze jak ja jestescie mezatkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś JAkby byl taki zakochany, to by zostawil zonke :D I nie pisze tego zlosliwie, bo sama bylam/jestem w podobnej sytuacji, tyle ze mu d**y nie daje. I wiem, ze taka milosc jest gowno warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój by i może zostawił, ale ja nie chciałam napisać c zmieniać bo też nam męża. On milczy, a ja cierpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 21:35 (to ja 20:36). Moj nie ma zony. To ja jestem mezatka. On jak najbardziej chce rozwijac nasza znajomosc. A ja sama juz nie wiem co dalej myslec. Sa dni ze gotowa juz jestem odejsc od meza, potem przychodza dni ze nie jestem pewna czy chce buzyc moje nijakie malzenstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczesniej czy pozniej bede sie musiala zdecydowac. Pewnie wczesniej niz pozniej.. moj chce mnie tylko dla siebie i coraz czesciej mowi ze ma dosc ukladania spotkan pod mojego meza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołza12345
Do 22.03..nawet nie wiesz jak Cię rozumiem. .jestem w bardzo podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to boli 123
Oj dziewczyny... Serce mnie boli jak to czytam, oczywiście jestem w tej samej sytuacji. Mąż i ten drugi jak ze snów. Wolny ideał. To się nie uda za nic na świecie, nie umiem przerwać, nie sypiamy ze sobą. Jeszcze. Chcę to przerwać zanim pójdziemy do łożka po potem zupełnie stracę głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, dobrze wiedzieć że nie jestem sama, jestem mężatką, mam kogoś, on też jest żonaty, szalejemy za sobą jak wariaci, stara miłość sprzed lat wróciła, nie jest z siebie dumna ale kocham go i nic nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stara miłość, to tak jak u mnie. Wszystko wróciło, trwało dwa lata, a teraz tęsknię tak bardzo... To koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×