Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zycie we dwojkę. Bez dzieci. Jakie sa wady i zalety ?

Polecane posty

Gość gość
Napiszę przykłady z życia Moja była dyrektorka nie ułożyła sobie życia.Od 3lat emerytka.I zaczęły się problemy ze zdrowiem.Ma około 70tki.Dzieci nie ma, męża nie ma.Siostra zachorowała ciężko, opiekuje się nią syn, więc ciotka czyli ta dyrektorka nie może.I teraz smutny fakt.Ma już 3operacje w ciągu niedługiego czasu.Jest sama jak palec.Wynajela taksówkę i ona zawiozła ją do szpitala 100km na operację.Sama targała torbę, nikt jej tam nie odwiedził.I to żadna zła kobieta.Po prostu każdy dba o swoich bliskich, swoje matki czy ojcow. Ona dzieci nie ma, jest sama jak palec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnie bywa z tymi dziećmi, znam rodzinę, gdzie jedno z dzieci siedzi za granicą, drugie jest w mieście obok, ale ciągle w pracy, a tych państwo odwiedza jakaś dalsza kuzynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidzę świąt, zawsze ukrywam sie przed rodziną i płaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość147
Co bardziej cieszy, dostawanie prezentów czy dawanie? Znacie jakieś minusy dostawania prezentów? Bo dawanie to wiadomo...koszty. Bezdzietne - jakie są plusy posiadania partnera? Lepiej mieć partnera czy żyć w pojedynkę? Jak wam się żyło przed i teraz po 10, 20 latach? Opłaca się wchodzić w związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:59 kocham mojego męża jesteśmy po ślubie 15 lat. Nadal jest tak jak przed ślubem. Jest miłość wielka jest czułość jest troska. Więc tak lepiej wychodzić za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość147
gość dziś "Jest miłość wielka jest czułość jest troska" kocham moją 13-letnią córkę, chociaż kosztuje, kłóci się i nie zawsze po sobie sprząta. Nawet jeśli o mnie na stare lata zapomni cieszy mnie, że taka piękna, wrażliwa, niepowtarzalna istota żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam, ze mam fajnie, bo czasem obchodzimy swieta z dziecmi i wnukami, czasem nam sie nie chce, wyjezdzamy, albo zajmujemy sie nierobstwem w domu. Dzieci przyjezdzają niekoniecznie w swieta, często kiedy indziej, my do nich tak samo. Mam wybor - moge miec swieta z dziecmi , moge tylko z mezem, to zalezy ode mnie. Moge wyjechac do spa, a moge robic przez 3 dni mazurki i malowac pisanki z wnukami. Jedno i drugie jest bardzo fajne, pod warunkiem posiadania tego wlasnie wyboru .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja również mam wybór, przeważnie w święta się izoluję od męża i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:21 Masz tu odpowiedż: 1x tydzień. (Mowa tu o osobie 100% fizycznie sprawnej, mającej wlasne życie towarzyskie, chętnie podróżujacej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.22 to widocznie masz hujowego męża skoro nawet go masz dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Po prostu nie chcę ich obciążać swoimi emocjami, niekoniecznie tolerowanymi w czasie świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.32 no zamykając się w innym pokoju na pewno ich nie obciążasz...myślisz, że dziecko tego nie czuje i nie będzie pamiętało jak dorośnie, że mama wolała być sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same zalety.wady mają ci z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Lepsze to, niż mama, która co chwilę się rozkleja bez powodu (na pewne tematy dzieci bywają za małe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam koleżankę (52l), nigdy na nic nie miala czasu, bo dzieci to, dzieci siamto.. plus praca na pełen etat, dom, etc. Teraz te jej dzieci (2 mlodych facetów i kobieta) są już "na swoim" i nieźle im się wiedzie, a ona schorowana mieszka w ruderze i nikt jej nawet kawałka ściany farbą nie odświeży i w niczym nie pomoże. Żal mi jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:12 a co ma twoja córka do męża? Pytanie było o partnera a nie o dziecko. I to właśnie jest problem dzieciatych nie wszystkich ale myślę że większości. Ze wy matki nie widzicie świata poza dziećmi i męża też nie widzicie i odpychacie na bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość147
22:03 dużo myślisz, niewiele rozumiesz...To ja zadałam retoryczne pytanie o partnera :D - to był dopisek do tego co napisałam wyżej. Drobna refleksja dotycząca miłości w opozycji do użyteczności i "posiadania" czy to partnera czy to dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość147 ubawiona
"Ze wy matki nie widzicie świata poza dziećmi i męża też nie widzicie i odpychacie na bok." to do mnie czy w eter? gdzieś to wyczytałaś czy na kazaniu usłyszałaś? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja chrzesna teraz żałuję, że nie ma dzieci. Zawsze była wolnym duchem, artystką. Kiedy moja mama ciężko pracowała (etat, 3 dzieci) ona korzystając z upadku komuny zwiedzała stopem Europę pracując dorywczo gdzie ją akurat poniosło. Mama zawsze zazdrościła jej, że nie ma tego kieratu na głowie. No ale teraz ciotka mówi, że żałuję, że się nie ustatkowała i nie założyła rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham męża, dzieci, rodzinę, psa. Jest mi z nimi dobrze. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:55 to zdarza się rzadko , poza tym na 90proc jesteś bezdzietna i to zmyslilas. Szkoda prądu na ten temat.Niech kazdy żyje jak chce. Naturalna rola kobiety to matka, babka, mężczyzny ojciec, dziadek. Są wyjątki i należy je uszanować byleby nie krzyczeć w kółko że to super, a świat Polska skorzystałaby jakby się mniej dzieci się rodziło, ba wyczytałam tu bzdury że dla naszej ekonomii i finansów byłoby lepiej. Tak więc no coments, bo to bezsensowne.Zyjcie same , stazejcie się same, bez odbioru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06:00 oczywiście że dzieci są potrzebne. Polsce i ekonomii również. Ale życie bez Dzieci jest super tyle. Z dziećmi też może być inne ale też może być super. Ważne żeby nam było dobrze. Starzeje się każdy taka jest prawda i nikt niewie co go czeka w przyszłości. Prawda jest taka że dopóki ktoś niema dzieci to cieszy się życiem bez nich i to jest genialne życie. Kiedy pojawi się dziecko tamto życie wydaje się gorsze bo dziecko przysłanie nam cały świat i to ono jest już zawsze najważniejsze. Tego nie trzeba rozumieć. Każdy zdaje sobie z tego sprawę. I nie każdy tego chce :) nawet na starość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:55 to zdarza się rzadko , poza tym na 90proc jesteś bezdzietna i to zmyslilas. Szkoda prądu na ten temat.Niech kazdy żyje jak chce. Naturalna rola kobiety to matka, babka, mężczyzny ojciec, dziadek. Są wyjątki i należy je uszanować byleby nie krzyczeć w kółko że to super, a świat Polska skorzystałaby jakby się mniej dzieci się rodziło, ba wyczytałam tu bzdury że dla naszej ekonomii i finansów byłoby lepiej. Tak więc no coments, bo to bezsensowne.Zyjcie same , stazejcie się same, bez odbioru xxxxx Chce napisac DO WSZYSTKICH BEZDZIETNYCH zeby nie przejmowaly sie takim gadaniem dzietnych...o tym ze zostana same na starosc...lub ze sa egoistkami. Mam dzieci i jestem szczesliwa, ale rozumiem i szanuje ze wiele par moze chciec zyc inaczej. Zdecydowana wiekszosc moich znajomych, dzietnych i bezdzietnych mysli podobnie. Takze to ze jakas okazyjna dzietna wylewa swoje frustracje albo po prostu nie przemyslala tematu, to nie znaczy ze wiekszosc tak mysli - jest odwrotnie. Chcialabym zeby moje 2corki same w przyszlosci dokonaly wyboru, takiego ktore je uszczesliwi. Jesli beda chcialy byc same - ok, w parze - ok, w parze gejowskiej bez dzieci - ok, lub z dziecmi - ok, zalozyc rodzine - tez ok. Chyba jedyne do czego bede ich namawiac, to ze warto nie zakladac rodziny ZBYT WCZESNIE. 30-35 jest idealny wiek, przedtem fajnie jest poznac zycie, podrozowac i kupic mieszkanie zanim pojawia sie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same zalety.wady mają ci z dziećmi. xxx Zgadzam sie. Ale z dziecmi, oprocz wad, jest tez jeszcze wiecej zalet niz zycie we dwojke. Podobnie sa osoby szczesliwe zyjac samotnie, i one moga wskazac wady zycia we dwojke w porownaniu z zyciem samemu. Po prostu czym wiecej osob, tym zycie jest ciekawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezdzietna, dzietnej nie zrozumie. Każda mama wie po co jej dzieci i nie chodzi tu o opiekę na starość(tak żeście się tego uczepiły) a o coś głębszego, o czym bezdzietna nie ma pojęcia. I szkoda przekonywać, że kobieta mając dziecko też może być szczęśliwa, a nie jedna pewnie szczęśliwsza od tej co dzieci nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja tylko chciałam zauważyć, że to dzietne zaczęły o opiece i samotności na starość :-) To był ich argument przemawiający za tym, ze lepiej dzieci mieć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A kto pisał o Polsce? Ja pisałam ogólnie, globalnie, że liczy się jakość a nie ilość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I szkoda przekonywać, że kobieta mając dziecko też może być szczęśliwa, a nie jedna pewnie szczęśliwsza od tej co dzieci nie ma. xxx I na odwrót. Nie jedna bezdzietna jest bardziej szczęśliwa od tych co dzieci mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja była dyrektorka nie ułożyła sobie życia. xxx Co to znaczy "nie ułożyć sobie życia"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam, ze mam fajnie, bo czasem obchodzimy swieta z dziecmi i wnukami, czasem nam sie nie chce, wyjezdzamy, albo zajmujemy sie nierobstwem w domu. Dzieci przyjezdzają niekoniecznie w swieta, często kiedy indziej, my do nich tak samo. Mam wybor - moge miec swieta z dziecmi , moge tylko z mezem, to zalezy ode mnie. Moge wyjechac do spa, a moge robic przez 3 dni mazurki i malowac pisanki z wnukami. Jedno i drugie jest bardzo fajne, pod warunkiem posiadania tego wlasnie wyboru . xxx Ja też mam fajnie. Czasami spędzamy z mężem święta sami w domu, czasami wyjeżdżamy (sami lub ze znajomymi), czasami odwiedzamy swoje rodziny i tam też spotykamy swoje rodzeństwo z ich dziećmi. Mogę mieć święta z rodziną, ze znajomymi czy tylko z mężem. Mogę wyjechać do spa i mogę robić pisanki z bratanicami. Jedno i drugie jest fajne i ja ten wybór właśnie posiadam. Dzietni znajomi, mający małe dzieci już tego wyboru nie mają, bo oni muszą spędzać święta ze swoimi dziećmi (przecież nie zostawią ich z opiekunką i nie wyjadą sami do spa, prawda?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×