Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój kochanek ma kochanke

Polecane posty

Gość gość
Bo moze dwie twarze sa prawdziwe..swoja droga jak twoj maz toleruje faceta codziennie (lub co drugi dzien) u siebie w domu..? Leci na dwa (a wlasciwie) trzy fronty jak nic:), teraz z zona udaje super meza (ona tez pewnie mysli ze on jest idealny, jak wy dwie). Na moje to facet ma mocne problemy emocjonalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż nie jest zazdrosny. Zna go prawie 40 lat. Jego żona zapewne wierzy, że On z nikim się nie zadaje. On nadal codzień dzwoni że swoich wakacji. Dziś dla odmiany z zakupów. Ona w jednej ścieżce on przy innym stoisku i wykorzystał moment. Więc jakby dba o to żeby się choć odezwać. To chyba nie jest zupełnie zobojetnialy na mnie? Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz nie jest zazdrosny choc wie ze jestes w nim zakochana?? Facet dzwoni do ciebie jak zona sie odwroci:), i ty naprawde wierzysz ze jemu na tobie zalezy?:). Mezowi tez na tobie za bardzo nie zalezy skoro to toleruje (jest mu wszystko jedno). Gratuluje udanych zwiazkow!. Ja mam meza ktory wariuje jak nie wie gdzie jestem przez pol godziny, I kochanka ktory odbiera telefony ode mnie w srodku nocy, bo to ja jestem najwazniejsza. Zakochany facet tak wlasnie postepuje, a nie potajemne dzwonienie jak zona do kibla wyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co na to żona kochanka skoro dzwonisz do niego w środku nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten wątek to podpucha jakaś bo nie wierzę że baba może być aż tak głupia dajcie spokój 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 12:47.. moj kochanek nie ma zony. Nie umialabym sie nikim dzielic:) glupie to bo ja mam meza..ale to skomplikowane:) .. troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Twój kochanek nie ma żony a mój emocjonalny ma. I to jest ogromna różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwieksza roznica to jest ze twoj jest tylko emocjonalny, czyli ze nie masz zadnych praw. Moj jest prawdziwy, no a jak sie z kims sypia to sie ma prawo do dzwonienia kiedy sie chce, histeryzowania I wymagania:). Skonfrontowalas w koncu tego swojego-emocjonalnego? Co powiedzial na calowanie sie z ta trzecia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już dawno skonfrontowalam. Stwierdził, że nie mam się czym stresować. Ze zna tamta 15 lat i że ona czasem ma doła (opisywałam to kilka postów wcześniej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niby tak- opisywalas to. Ale nie mowilas co powiedzial na obcalowywanie sie z nia (z toba nie chcial), no i obcalowywanie chyba nie jest sposobem na pocieszanie osoby do ktorej sie nic nie czuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ty jestes chora skoncz juz ten watek i nie przynos wstydu innym kochankom !!! bo prawdziwa kochanka ma prezeny boski seks i zonkosia na zawolanie a ten twoj cie zlewa !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, zgadzam sie z poprzedniczka:), tylko ze ona z nim nie sypia bo on jest “emocjonalny”, czyli ona by chciala a on boi sie:) oo, I jest tam ta trzecia (czyli w tym wypadku czwarta..). Ja jednak jestem stariswiecka i preferuje normalne zwiazki pozamalzenskie i zwyklego kochanka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedział że mam się nie martwić bo ja jestem jego prezentem od losu i że nie mam się kim i czym przejmować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,ty potrzebujesz dobrego psychologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłam do psychologa. Wszystko jest w porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No I co dalej z twoim emocjinalnym kichankiem? I jego druga emocjonalna(?) kochanka?? To troche chore.. sama to rozumiesz..ale z drugiej strony kto z nas jest normalny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wszystko wróciło do normy. Nadal gadamy godzinami i spotykamy się. O tamtej zapomniałam. Wolałam nie wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwny facet, po co mu emocjonalne kochanki? Zabieraja czas a z tego I tak nic nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po prostu lubi rozmawiać i Mac świadomość, że jest dla nas ważny?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem zeby przymykac oczy na niewiernosc meza (bo czasem tak sie oplaca), ale zeby przymykac oczy na niewiernosc emocjonalnego kochanka?? No jeszcze zwyklego kochanka, to rozumiem, bo mozesz byc z nim tylko dla seksu, ale wybatrzac niewiernosc emocjonalnemu kochankowi ktory ma byc tylko od kochanie...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzmi to banalnie. Wiem. Ale nie jestem w stanie działać inaczej. On jest moim światem. Chociaż coraz bardziej mam go dość. Zakochałam się jak typowa gowniara. I nic nie zrobię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jestes na dobrej drodze jesli powoli zaczynasz go miec dosc.. ja mam podobnie, choc u mnie to bardzo skomplikowane, choc jak ty zakochalam sie jak gowniara. Ale to dobre objawy jak po przebudzeniu, zaraz po “motylkach “ pojawia sie mysl, ze to jednak niestabilny du/perk I nie warto dla kogos takiego burzyc poukladanego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak to czuję. Momentami jestem gotowa rzucić wszystko, a momentami (w zasadzie częściej) zaczynam widzieć ile znaczy dla mnie Rodzina. Oczywiście nadal lubię gadać, widzieć jego spojrzenia itd... Ale chyba moja duma została za bardzo urażona. I może dlatego zaczęłam lekko się odsuwac. Kiedyś bałam się powiedzieć mu co mi leży na sercu, żeby się nie obraził. Teraz po prostu wale prosto z mostu a wówczas on chodzi jak w zegarku. Ale jakoś nie sprawia mi to przyjemności. Bo i tak w glowie mam to, czy on danego dnia widział się z tamtą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ta sie nadal produkuje o jprdl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz. Produkuje się. Ale jak widać zaglądasz. O jpdl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki, trzymaj tak dalej. Wiesz jaki to bedzie fajny dzien gdy obudzisz sie ktorego dnia I stwierdzisz ze nic do niego nie czujesz..? Ja tez sie powoli tam zblizam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca w wolnych chwilach, polegałaby na wypełnianiu ankiet. I.. tyle. Możliwość do robienia do domowego budżetu, bez zobowiązań czy wkładu własnego. Mozna zarobic początkowo w granicach 50-200zł/msc Dla każdego posiadacza Internetu i paru wolnych chwil.:) zarejestruj się: http://rejestracja.opinie.pl/zapros.htm?u=76527875

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej, że u mnie to jest tak falami. Albo może dla mnie nie istnieć, albo za chwilę mam totalna potrzebe bliskości i spojrzenia w oczy. Porozmawiania. Najdziwniejsze jest to, że przez tel. potrafię mu powiedzieć dużo więcej i być dużo bardziej sobą niż z 4 oczy. Wstydzę się przy nim. Czuję się nie doskonała i takie tam. Oniesmiela mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co u Ciebie autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×