Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

DZIURA W CV postrachem kafe! Mówią to "szczęśliwe" biurwy tu co dnia

Polecane posty

Gość gość
"My nie musimy się tego bać, mamy normalnych mężów, jesteśmy zaradne i mamy poukładane życie zawodowe. " xxxx Bardzo śmieszne. Wielu "normalnym" mężom zaczyna odbijać gdy zbliżają się do pewnego wieku. A pewna jest tylko śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dlaczego mitomanko. Wejdź sobie na olx i zobacz ile kosztuje wynajmem mieszkania w Warszawie i wtedy się wypowiedz kretynko. Połowa z tego twojego z******tego 5 tys. A gdzie reszta życia, dojazdy i cos na odlozenie? Liczyć nie umiesz to się nie odzywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:07 jasne kretynko. Tylko że wiele wykształconych ludzi dostaje przez pierwsze lata dużo mniej niż 5 koła. Nie kazdy chce pracować w korporacji gdzie za bardzo małe zdolności można dostać całki dużą kasę bo płaci zagraniczny właściciel. Mieszkam w Warszawie od 5 lat i potwierdzam, jesteś mitomanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli mieszasz w Warszawie i masz tylko tyle to jesteś prostu nieudaczniczkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jakbyś umiała czytać to byś zobaczyła że tamta kobieta dostała tyle po wielu latach pracy w różnych firmach a nie na strat. Pracujesz 5 lat? Chyba parzac kawę bo widać że glupawa jesteś i raczej nic innego nie umiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bardzo dużo nieudaczników w tej Warszawie. Ja jestem taką nieudacznicą pracującą na Uniwersytecie. Przy najlepszych wiatrach mam 3.5 tys na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam 2 letnią dziurę w CV. I nie na urlop macierzyński tylko na podróżowanie i nic nie robienie bo dzieci nie mam. Nikt mi nie robił z tego tytułu problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co tam jesteś. Dostaniesz tyle samo w mniejszym miescie na uczelniach. Wiem bo akurat sama po studiach miałam szansę zostać, ale nie chciałam bo nie lubię uczyc. A koszty życia będziesz mieć dużo niższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jestem tam bo lubię :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubisz być biedna? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba mi się poprzedni post nie dodał. Już się nie kloccie o te pensje warszawskie bo nie jest tajemnicą że dla przyjezdnych są niższe zarobki, a jak ktoś tylko dojeżdża codziennie z Płońska lub Radomia to się ucieszył że ma AZ tyle. Mazowsze Warszawą stoi, no może jeszcze w Płocku w Orlenie można sporo zarobić a reszta miast to 5k pensji nie widzieli na oczy. Więc ja wierzę że ktoś dojeżdża do wwa za taką wypłatę i jeszcze się cieszy bo u siebie miałby 2 tys za ten sam rodzaj pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Warszawie sporo ludzi dostaje podwyżkę po okresie próbnym. Może ta kobieta już ma więcej niż 5 tys, tego nie wiecie. A w ogóle to zgadzam się z kimś wcześniej, że normalny pracodawca nie siedzi z lupą i kalendarzem i nie analizuje ile kto miał przerwy w pracy. Taka informacja nic o kandydacie nie mówi, a wręcz zalicza się do sfery prywatnej o którą się nie powinno pytać. Mogło być dziecko, a mogła być np choroba bezrobocie itp. Ale skoro w Polsce mamy taki brak standardów rekrutacyjnych włącznie z pytaniem dziewczyn kiedy będą rodzić dzieci, to się nie dziwcie, że wasza decyzja o wychowawczym jest dla janusza tak niezrozumiała. Rozwiązaniem jest składać cv do dużych firm, spółek miejskich, państwowych, nie do januszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kielcach też bieda z liczbą miejsc pracy i z pensjami, ja znam młodą dziewczynę po studiach która do krakowa dojeżdża do pracy przez tę rozkopaną drogę w budowie, przez korki itd :/ a też zarabia z 5tys w korpo,nie więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Dlaczego mitomanko. Wejdź sobie na olx i zobacz ile kosztuje wynajmem mieszkania w Warszawie i wtedy się wypowiedz kretynko. Połowa z tego twojego z******tego 5 tys. A gdzie reszta życia, dojazdy i cos na odlozenie? Liczyć nie umiesz to się nie odzywaj x No tak, bo Wawa taka zaj/ebi/ście droga. Ona nie zmyśla z tymi kosztami życia. Pomorze jest w uj drogie i nie tylko Pomorze. W Katowicach 50m mieszkanie 2 tysiące, a zarobki rzędu 3 tysiące to super zarobek. W Bielsku trochę taniej, ale zarobki też marne. Dalej się chcesz z nią kłócić? W Wawie zostaje ci 2500, a w Katowicach 1000. Nie umiesz wyściubić nosa poza swoją Warszawkę, to się nie odzywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Lubię swoją pracę. Nie chcę jej zmieniać tylko po to, żeby zarabiać więcej. Na życie mi wystarcza. Nie potrzebuję więcej. Wiem, że to niemodne teraz i trzeba konsumować, ale ja nie muszę być modna. Moja praca jest właściwie moim hobby i najchętniej bym z niej nie wychodziła. Możecie mnie nazwać nieudacznikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam tzw patchwork CV, bardzo duzo roznych rzeczy/prac/ umiejetnosci w moim CV. mieszkam za granica I w Cv mam zarowno bycie kelnerka, jak I prace w sklepie z butami, prace zwykla administracje biurowa, wlasna dzialalnosc - fotografia glownie dziecieca, ale na mala skale; wolontariat m.in. w galerii sztuki wspolczesnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Aha, i jeszcze jedno. Nie przeniosę się do innego miasta, bo nigdzie nie ma takiego sprzętu i specjalistów w dziedzinie, w której prowadzę badania. Praca na uczelni to nie tylko nauczanie studentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.47-nie przejmuj się ujadaniem karierowiczek, praca prócz pieniędzy musi sprawiać satysfakcję, a jeśli żyjesz z kimś to te 3 tys nie są takie straszne! 10.38- Kielce to w ogóle tragedia. Miasto emerytów. Mam tam kuzyna inżyniera środowiska i cudem dostał jakąś pracę przy klimatyzacjach za g*******e pieniądze, a jego koledzy ze studiów gdzieś siedzą po punktach obsługi klienta i galeriach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie o sama dziure w CV chodzi ( tez jestem pracodawca )tylko o to co sie w tej dziurze robilo , ze tak sie wyraze inaczej patrze sie na kogos ciekawego swiata , kto 2 lata spelnial swoje pasje i podrozowal a inaczej na kogos kto siedzial w domu , tlukl kotlety , zmienial obsrane pieluchy a z podrozy to tylko do osiedlowego sklepiku ( tak tak wiem , wy sie wszystkie japonskiego i kursu ksiegowosci na macierzynskim uczycie :) :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie przejmuję się :-D Tylko takie pisanie, że jak mieszkasz w Warszawie to musisz zarabiać "więcej niż" bo inaczej jesteś nieudacznikiem, jest zwyczajnym chamstwem. Nie każdy kto żyje w Warszawie pracuje w korporacji. Są też ludzie pracujący w marketach, w opiece zdrowotnej, społecznej, w szkołach, przedszkolach, urzędach, organizacjach pozarządowych, na uczelniach państwowych, w instytutach badawczych itp. Czy to są nieudacznicy? Czy w życiu ma chodzić tylko i wyłącznie o pieniądze? Miejmy do siebie szacunek nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:02 a ja bym nie złożyła do ciebie cv lub bym wyszła ze spotkania. Najgorszy typ szefowej to stara panna bizneswoman mająca wąty o to, że komuś w życiu przyszedł czas na zmienianie pieluch. Jednocześnie uważasz takie kobiety za ograniczone, które nawet nie mają ochoty czegoś przeczytać. I nie ściemniaj że masz rodzinę bo nie wyrażałabyś się o kobietach na macierzyńskim z taką ironią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziurę to wy macie wiecie gdzie. Z punktu widzenia dokumentów kadrowych nie ma żadnej dziury w życiorysie, bo w świadectwie pracy macie wpisany okres zatrudnienia obejmujący również urlop wychowawczy, a nie od podpisania umowy do zajścia w ciążę. :/ o czym wy w ogóle opowiadacie, gdzie jaka dziura? Cały czas byłyście zatrudnione i nawet jeśli kilka miesięcy byłyście w pracy,A potem zaszłyscie w ciążę i korzystałyście z urlopów, to w cv i tak macie kilka lat pracy. A nowy szef nie Może dopytywać czy macie rodzinę (możecie go podać nawet do sądu, jeżeli udowodniłybyscie, że przez fakt posiadania dzieci nie zatrudnił was. Szef nie musi widzieć waszego świadectwa pracy, tylko po podpisaniu umowy dajecie ksero kadrowej a ona sobie z tego tylko wylicza co trzeba i nie ma prawa z nikim rozmawiać o tym, co tam wyczytała. To wszystko naprawdę jest prostsze niż myślicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musze sciemniac , mam rodzine :) nie mam watow ze ktos zmienia pieluchy , ale na zmienianie pieluch kobieta ma rok a nie polowe swojego zycia , ja wiem jak to jest siedziec rok w domu i dla mnie ktos kto dobrowolnie chce sie odmozdzac kolejne lata jest zerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty naprawdę jesteś taka głupia że uważasz że jest jeden rodzaj umowy i wszyscy robią na UOP, a dziura w której tu piszemy to tylko i wyłącznie wychowawczy lub macierzyński?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie tak, dziura jest tylko w waszej głowie bo w papierach dziury nie ma. W świetle prawa pracy jesteście pracownikami na urlopie. Pracownik ma prawo iść z ważnych powodów na urlop i nikt mu tych lat ze świadectwa pracy nie wykreśli, co najwyżej wpisze jako okres nieskładkowy. A jeśli tak wam ciąży ta "dziura" kto wam broni kształcić się zawodowo, czytać branżowe rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Odsyłam do postu wyżej. Kolejna ograniczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Najgorszy typ szefowej to stara panna bizneswoman mająca wąty o to, że komuś w życiu przyszedł czas na zmienianie pieluch. " xxx Zapewniam Cię, że są o wiele gorsze typy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.36 kota masz co najwyżej, sama pewnie szczałaś 2 lata w pieluchy tetrowe i matka życia przy tobie nie miała, a innym kobietom dajesz rok głupia babo :D szkoda że jesteś głupsza od ustawodawcy który dał rok macierzyńskiego i więcej lat wychowawczego :) a zerową pozycję to ma twoja firma na rynku, skoro musiałas wracać po roku żeby nie wypaść z obrotu hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Po, chyba przekładaczka papierów się odezwała. Wyobraź sobei za są branże gdzie w rok się dużo zmienia i trzeba być na BIEŻĄCO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×