mam 34 lat i zaczynam szukac meża. jest późno

Sorry ale już po waszych wpisach wiadomo dlaczego jesteście same lub sami.:)

Może i facet taki jak piszesz ale w końcu znajduje drugą połowę a ty nadal sama. Kiedyś szukałem intensywnie i poznałem wiele kobiet, wszystkie te które mi się wydały dziwne ze skrzywioną psychika są wciaz same. Poprostu mam je wciąż w znajomych na FB, co jakiś czas zmienia się status związku by za miesiąc wrócić do "wolna" lub "to skomplikowane". Tych po środku jest bardzo mało a jak już to po rozwodzie z 2 dzieci, większość to księżniczki koło których trzeba skakać a one nie dają nic od siebie lub sieroty koło których może nie trzeba skakać ale wszystko za nie robić i też nie dają nic od siebie. Czyli 33% sierot, 33%ksiezniczek i 33% normalnych z tym że połowa z nich ma dzieci,długi, niepozamykane sprawy. 17% jest spoko a jest jeszcze kwestia urody i wyglądu. Ale to tylko moje obserwacje i pisze o kobietach lekko po 30. Normalny ogarnięty 35 latek ma gdzieś około 10% szans na spotkanie podobnej mu kobiety.

Trafisz albo nie. Też szukam kogoś po środku, ale tak 40 plus. Ważne aby sobie nawzajem przypaść do gustu.

a ile masz lat ?

Kto?

skąd wiesz, że są w związkach? faceci z którymi się umawiałam na randki nadal są sami. Wiem, bo niektórzy wciąż do mnie piszą i wciąż się chcą umawiać. Problem w tym, że każdy dziś ciągnie w swoją stronę. Normalni faceci uważają, że nie ma fajnych kobiet, normalne kobiety uważają że nie ma fajnych facetów. Każdy patrzy ze swojej perspektywy. Idę na randkę a koleś mnie zanudza szczegółami swojej psychiki, opowiada jakieś suchary, nie daje dojść do słowa, pstryka na kelnera, ucieka do toalety gdy przychodzi do płacenia, krytykuje kobiety, analizuje swoje poprzednie związki... nie, basta. Detoks randkowy, mam dość baranów. Jak się trafi miłość, to się trafi. A jak nie, to będę sama i może szczęśliwsza.

Podobno miłość się trafia jak człowiek jest na nią gotowy. Nie pytajcie mnie czy to prawda, czy działa bo nie wiem.

pytanie do 20:20

20:44 Stara jestem. Na standardy kafeterii jestem zasuszona mumia chodząca z balkonikiem. Mam 41 lat.

20:44 Stara jestem. Na standardy kafeterii jestem zasuszona mumia chodząca z balkonikiem. Mam 41 lat.

jest pozno ale mozesz cos znlaezc. Najwazniejsze , ze nie zaleglas przed tv na kanapie tylko aktywnie szukasz i nie wierz w to, ze milosc sama cie znajdzie. Nieprawda. Trzeba sie starac i SZUKAC zYCZE CI PWOODZENIA.

Szukam długo, to nie tak, że się dopiero ocknelam. Nie wiem, moze znajdę jeszcze bratnią duszę. Ale to nie jest pewne.

Wystarczy często i gęsto umawiać się na randki wtedy człowiek porzuca swoje nierealne marzenia i konfrontuje je z rzeczywistością. Spytajcie szczęśliwych mężatek jakie miały wymagania co do partnera a ile z nich spełnia ich mąż.

Ja pytałam. Mężowie spełniają te wymagania. Oczywiście nie wszystkie, bo np rozrzucają skarpetki i czasem trzeba im powtarza 10 razy aby np przykrycili zawiasy, ale w kwestiach podstawowych typu religia, dzieci, podejście do życia -koleżanki szukaly mężczyzn z danymi poglądami i takie poglądy mają ich mężowie.

gość dziś 20:44 Stara jestem. Na standardy kafeterii jestem zasuszona mumia chodząca z balkonikiem. Mam 41 lat. X Stara ? To zależy dla kogo. Dla jednego stara a dla drugiego młoda laska. Jak cie to pocieszy to też jestem stary bo 40 wpadła. A długo sama ?.

Sama około 5 lat.

Gdyby kobiety miały tylko takie podstawowe kryteria jak dzieci, religia, ambicje plany. Ale mają mnóstwo rozmaitych zachcianek i jeśli jednej brak to dyskwalifikują faceta. Ja zostałem odrzucony bo ogoliłem łeb na łyso, tak jakbym sobie przynajmniej mogę amputował :)

Jeżeli tak, to była tylko wymówka, to że ogolic es głowę na lyso. Nikt normalny nikogo o to nie odrzuca.

gość dziś Sama około 5 lat. X To ja troche dłużej więc nie jesteś smama w takiej sytuacji. Powodzenia w szukaniu.

Ja tam nie przepadam za łysymi. Ale gdyby poza tym był świetnym gościem to bym go nie odrzuciła. Może z czasem bym go namówiła na zapuszczenie włosów ;)

21:15 Dziękuję i wzajemnie. Dłużej niż 5 lat -pewnie ciężko Ci też. 21:16 Mi tam wszystko jedno czy lysy czy nie.

gość dziś 21:15 Dziękuję i wzajemnie. Dłużej niż 5 lat -pewnie ciężko Ci też. X Chyba już sie przyzwyczaiłem i jakoś się żyje w starokawalerstwie :-) . Może kiedyś jeszcze kogoś poznam ale raczej nie licze już na to. Najlepsze lata mam za soba chociaż trzymam sie całkiem nieźle.

Właśnie o to miała pretensje, świetnie nam się rozmawiało przez net i tel, miała mnóstwo moich fotek - mówiła że dla niej jestem idealny w każdym calu, dwa dni przed pierwszą randką ogoliłem głowę, nie zamieniliśmy nawet dwóch pełnych zdań, stwierdziła że nigdy nie będzie z łysym i poszła.

21:16 na zapuszczenie a może nawet na trwałą.

Zresztą kobiety szukają nieraz cech które wzajemnie się wykluczają, chcą krzyżówki rotwailera z yorkiem, może by się to nawet udało i wyszło by coś pośredniego, ale nie ma mieć cechy i rotwailera i yorka i to wszystkie!

Dlaczego dwa dni przed spotkaniem ogoliłeś głowę?

Tzn? Ma głośno ujadać piskliwym głosem?

21:29 A kogo szukasz?jaka to ma być kobietą? Wygląd, charakter....

21:34 Bo pewnie całokształt jej nie pasował, to podała pierwszą lepszą ceche. Mogła powiedzieć równie dobrze, że nie będzie z grubym czy chudym, czy z rudym albo w okularach. Normalny człowiek nikogo nie skreśla za łysine czy zmarszczki.

To po cholerę się umawiała wogole