Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MariiOlla

Co robią w domu wasi mężowie?

Polecane posty

Gość gościnna

Widzę, że każdy  już poznaje tę zgorzkniałą frustatkę, czepiającą się dzietnych, która już chyba od dwóch lat (?), piertoli ciągle te same kocopoły  i niestety off topuje wiele tematów, które nawet w ogóle nie mają związku z dziećmi. Tak jak np. ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale kobiety są słabsze fizycznie, a w czasie rozrodu są zdane na innych. To wykorzystali mężczyźni. Wykorzystali swoją siłę fizyczną. W czasach neopogańskich jeśli chodzi o nasze ziemie, kobieta jako nosiciel życia, była otoczona czcią. W innych częściach świata było różnie, ale wszędzie, gdzie jest dominacja mężczyzn, to jest to na zasadzie przemocy fizycznej wobec kobiet, pierwotnej i obecnej.

xxx

Bosze, kolejny stulejarz z forum bracia samcy. Tak, tam dywagują dlaczego wówczas czczono kobiety a wynikało to z instrumentalneo traktowania nas jako reproduktorki a nie szacunku jako dla osoby ludzkiej - bo w trakcie inwazji jednego plemienia na drugie bardziej opłacało się zachować przy życiu kobiety bo noszą życie i zapewnić zastępowalność pokoleń. Tyle z Twojej desperackiej próby modyfikacji naszego zdania.

Nie róbcie z nas szmat do podłogi, nie traktujcie jako reproduktorki, ja na tyle zdesperowana też nie jestem by łehctać mi ego hagiograficznymi hołdami o tym jak pielęgnowano kobiety w czasach gdy słońce było bogiem. Dajcie nam żyć - piszę to jako matka, żona gdzie obie role są dodatkiem do mojego świadomego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No ale w sumie prawdę napisał, że jesteśmy słabsze fizycznie i psychicznie, dopiero w warunkach demokratycznych odzyskałyśmy godność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Popęd dopiero po urodzeniu dziecka? :D Jest na sali lekarz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izko
17 minut temu, Gość gość napisał:

Nieźle.

Jeden wielki człowiek sukcesu jakiś ojkofob co to mu polska kobieta nie odpowiada i poszukuje egzotyki produkuje się tu w nocy, kolejna pani prezes 500 plus prowadzącą z mężem (a może raczej dzięki niemu) firme zamiast się w niej realizować odpisuje mu z zaangażowaniem godnym nerwicy natręctw 😄

Typowe kafe 😄

i jest jeszcze tak zwana kafeterianka "ponadto" która jak ty wszystkich wyśmiewa, której to wisi, z uśmieszkiem ironii określa wszystko "typowym kafe" ale z wypiekami na twarzy śledzi wpis po wpisie, strona po stronie  i pamięta co kto o sobie pisał i z kim o czym dyskutował ale ogólnie jest tu raz na 5 lat, przypadkiem i tylko "dla beki" 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 godzin temu, Gość gość napisał:

Dystans pokolenia, którego wy nie pojmiecie. Już sam fakt, że nasze matki nie robiły z siebie księżniczek tylko ogarniały solidnie sprawy domowe powinien wam to uświadomić. Współczesne Poleczki nie mają prawa się nawet porównywać z tymi normalnymi kobietami oddanymi rodzinie 🙂

Nasze matki, nie miały wyboru, tępy łbie, robiły, bo MUSIAŁY. Rzadko też pracowały zawodowo, nie miały wykształcenia ani też żadnych innych ambicji i zainteresowań, prócz pracy w domu.

Dzisiaj jednak większość kobiet pracuje i są wykształcone. I mają jeszcze jakieś inne cele prócz gotowania czy zatrzymania faceta za wszelką cenę, śmieszny incelku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30

Moj tylko smieci wynosi i jak juz to zrobi to wielce sie napracowal;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Gość izko napisał:

i jest jeszcze tak zwana kafeterianka "ponadto" która jak ty wszystkich wyśmiewa, której to wisi, z uśmieszkiem ironii określa wszystko "typowym kafe" ale z wypiekami na twarzy śledzi wpis po wpisie, strona po stronie  i pamięta co kto o sobie pisał i z kim o czym dyskutował ale ogólnie jest tu raz na 5 lat, przypadkiem i tylko "dla beki" 😄

Hahaha, nawet mnie zaczepiłaś. :D Nie przejdziesz obojętnie, kłótnie to paliwo, które Cię napędza :D

Wystarczyła lektura 2 ostatnich stron gdy 2 zaburzone narcystyczne toksyki się szarpały o model życia. Patologia, w realu byście sobie do gardeł skoczyli :D

TYPOWE KAFE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
34 minuty temu, Gość gość napisał:

Ale kobiety są słabsze fizycznie, a w czasie rozrodu są zdane na innych. To wykorzystali mężczyźni. Wykorzystali swoją siłę fizyczną. W czasach neopogańskich jeśli chodzi o nasze ziemie, kobieta jako nosiciel życia, była otoczona czcią. W innych częściach świata było różnie, ale wszędzie, gdzie jest dominacja mężczyzn, to jest to na zasadzie przemocy fizycznej wobec kobiet, pierwotnej i obecnej.

xxx

Bosze, kolejny stulejarz z forum bracia samcy. Tak, tam dywagują dlaczego wówczas czczono kobiety a wynikało to z instrumentalneo traktowania nas jako reproduktorki a nie szacunku jako dla osoby ludzkiej - bo w trakcie inwazji jednego plemienia na drugie bardziej opłacało się zachować przy życiu kobiety bo noszą życie i zapewnić zastępowalność pokoleń. Tyle z Twojej desperackiej próby modyfikacji naszego zdania.

Nie róbcie z nas szmat do podłogi, nie traktujcie jako reproduktorki, ja na tyle zdesperowana też nie jestem by łehctać mi ego hagiograficznymi hołdami o tym jak pielęgnowano kobiety w czasach gdy słońce było bogiem. Dajcie nam żyć - piszę to jako matka, żona gdzie obie role są dodatkiem do mojego świadomego życia.

Co ty pier/dolisz? Jestem kobietą! Żaden facet  nie napisze ci o szacunku do kobiet ze względu na to, że ona rodzi. Ja tylko napisałam, dlaczego zostały wepchnięte w kąt i pozbawione kupy praw. Piszę o tym dlaczego facet robi z ciebie szmatę do podłogi. Piszesz, że opłacało się zachować kobiety po napadzie na inne plemię, bo była zastępowalność pokoleń. Nie! Z takiej kobiety można było zrobić sobie niewolnicę, ale i tak jak się atakowało jakieś inne plemię, to się wyżynało tą ludność do ostatniej nogi. W czasach neopogańskich mogłaś się ruc/hać z kim popadnie przed ślubem i nikt cię za to nie kamienował. Dopiero jako mężatka byłaś karana i twój mąż też jak się puścił z inną. Antykoncepcja i środki poronne roślinne też wtedy istniały. To jakie instrumentalne traktowanie kobiet? Instrumentalnie, to dopiero kobiety zaczęto traktować później, wtedy, kiedy samce się zorientowały, że jeśli są silniejsze fizycznie od samic, to mogą to wykorzystać. Chrześcijaństwo też zrobiło w tej materii sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mój: odkurzanie, mycie podłóg, zmywanie, wynoszenie śmieci i przynoszenie wody ze zdroju oligoceńskiego. Jak jest potrzeba skręcania mebli z ikei też się tego podejmuje, mistyczne opony w moim samochodzie też zmieni, ale jak ma naprawić kran wolę dzwonić po specjaliste. Dopiero staramy się o dzidzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

to się wyżynało tą ludność do ostatniej nogi.

xxx

Otóż nie. Ich kobiety brało się w niewole. Wyżynało się potomstwo, mężczyzn (wojowników) i osoby starsze ze względów praktycznych, gdyż był z nich niewielki pożytek.

Nawet nie próbuj zmieniać płci walikoniku od Mareczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W czasach neopogańskich mogłaś się ruc/hać z kim popadnie przed ślubem i nikt cię za to nie kamienował.

xxx

Ehhh... a wiesz dlaczego? Bo było to jeszcze przed czasami gdy rejestrowano zależność między stosunkiem płciowym a posiadanym potomstwem stąd też dziecko było chowane jako wspólne niczym w stadzie pingwinów. Odkrycie tej zależności pozwoliło na ekspansje i isntrumentalne traktowanie kobiety jako reproduktorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I nawet nie udawaj tu kobiety, bo bredzisz jak ten fetyszysta Ukrainek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qqq
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ogólnie nie potraficie wejść w debatę na poziomie opartą na logikę. Sądzicie, że macie racje z tytułu nagromadzenia kąśliwych epitetów i insynuacji pod adresem osób o opozycyjnym zdaniu. Emocjonujecie się jak małe dziewczynki, które za bardzo rozpieszczono w domu rodzinnym i nie potraficie odseparować się od dziewczęcych marzeń, że nikt wartościowy, przebojowy nie będzie chciał z Wami stworzyć związku. No może właśnie Mireczki z wykopu i typowe proste chłopy, dla których założenie rodziny jest ciekawym dopełnieniem pełnego wrażeń życia a wręcz jedynym celem.

Szkoda z Wami gadać. Frustracja i zgorzknienie aż wylewa się Wam uszami czy to z zależności ekonomicznej czy też jako przedstawicielki pokolenia straconych szans. Czyli niby emancypacja, a i tak g...no w życiu macie.

Mimo wszystko pozdrawiam serdecznie 😘

Łojezu. Czy Ty piszesz poradnik 'jak zrobić ...e z logiki?'

Przeciez to Ty jestes typowym Mirkiem, bratem samcem, incelem, stulejarzem, czy jak wy sie tam teraz nazywacie. Klepiesz w kółko te same teksty i wnioski, co twoi koledzy redpillowcy.

Prezentujecie w wiekszosci januszową wizje historii i socjologii, że dawniej to bylo kurła lepiej. Otóż nie było. Tylko nie podawaj mi przykładów szlachty i burżuazji, bo stanowili oni 3-5% społeczeństw. Nawet mężczyznom śmiem twierdzić się od tego feminizmu i emancypacji kobiet poprawiło:) bo widzisz, teraz jak nie chcesz rozpieszczonej dziewczynki w domu, to jej po prostu nie bierzesz za zone, a jeszcze w 20w istniały kary za zerwanie zaręczn, od grzywny az do wiezienia. Musiałeś sie deklarować na poczatku znajomości czy to na poważnie. Zanim dobrze poznałes kobiete. Rozwód był trudny do uzyskania. I bardzo upokarzający, zwłaszcza dla mężczyzn, bo zachodziło podejrzenie impotencji. Seks przedślubny był tabu, nawet na wsiach dziewczyny sie pilnowały.

Dzis? Nie chcesz mieć zony? Nie masz. Nie chcesz sie rozmnażac? Nie rozmnazasz się. 

Ja w zasadzie nie wiem o co ci chodzi. Czy walczysz o ciemiężonych w domach braci, ktorzy sprzątają po ośmiu godzinach biurowej pracy? A może to wlasnie normiki i oni nie widzą w tym ujmy i jeszcze moze lubia tą kobitke po ktorej miedzy innymi sprzataja? A wiesz, ze mozna byc normikiem i jeszcze do tego miec fajne zycie zawodowe? Czy moze walczysz i jakieś przywocenie ladu i rownowagi? I zeby bylo jak dawniej?

Czy czujesz się, ze jestes ponad tym? Ponad imperatywem genetycznym? Czujesz się bardziej oświecony, bo wiesz juz, ze rozmnażanie nie ma sensu, bo i tak zginiemy w kosmosie?

Bo wiesz, moze i dziewczyny maja gowno W zyciu, wg twoich standardow, oczywiście, ale ile one mogą mieć Z życia... 🙂

 

P.S. No z tą frustracją i zgorzkieniem to przyganiał garnkowi 🙂

P.P.S. Dyskusja z Tobą również do łatwych nie należy, bo prezentujesz argumentacje jak zacieta plyta. W kołko to samo. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Rzeczywiście samiec pierwotny waląc maczugą w łeb samice celem zaciągnięcia jej do jaskini nie ukształtował swojej wiedzy o większej sile fizycznej i psychicznej od samicy. Dopiero chrześcijaństwo mu to uświadomiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwerty
4 minuty temu, Gość gość napisał:

W czasach neopogańskich mogłaś się ruc/hać z kim popadnie przed ślubem i nikt cię za to nie kamienował.

xxx

Ehhh... a wiesz dlaczego? Bo było to jeszcze przed czasami gdy rejestrowano zależność między stosunkiem płciowym a posiadanym potomstwem stąd też dziecko było chowane jako wspólne niczym w stadzie pingwinów. Odkrycie tej zależności pozwoliło na ekspansje i isntrumentalne traktowanie kobiety jako reproduktorki.

Raczej smiertelnośc dzieci byla tak wielka, ze kazde zywe bylo darem od bogow. Zaleznosc miedzy seksem a dziecmi byla znana od zawsze, a wczasach pogańskich na sto pro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
55 minut temu, Gość Gosc napisał:

To nie roochaj się, nie jedz i nie pij - wtedy dopiero będziesz mogla powiedziec ze panujesz nad popędami, oślico. 😄 Zostań bretarianką - ci ludzie nie jedza w ogole i w ogole nie wydalaja - i oni moga powiedziec, że panują nad popędami. 

Po co ktoś ma nad tym panować, skoro nie chce? Dlaczego tak prosta rzecz nie dociera do twojego zakutego, tępego ł/ba? A popęd pojawia sie dopiero po urodzeniu dziecka. Wiec to i tak nie jest uleganie popędowi (tylko własnemu pragnieniu i własnej wizji szczescia ) ciemna maso.

Za mało wyzwisk  Frustracja wylewa się uszami, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nawet mężczyznom śmiem twierdzić się od tego feminizmu i emancypacji kobiet poprawiło:) bo widzisz, teraz jak nie chcesz rozpieszczonej dziewczynki w domu, to jej po prostu nie bierzesz za zone, a jeszcze w 20w istniały kary za zerwanie zaręczn, od grzywny az do wiezienia.

xxx

To chyba też dot. 1% najwyższego procenta populacji bo robotnik zakurffiajaący w XIX wiecznym zakładzie przemysłowym miał co najwyżej po 16 h godzinach pracy na buty, spodnie, podłą strawę i flaszkę berbeluchy i było to zgodne z logiką systemu aby miał zapewnione warunki co najwyżej do przekazania genów. W systemie dziedziczenia ich dzieci powielały biedę, 1% mógł czuć się bezpieczny. Także nie uogólniaj takich rzeczy na ogół populacji.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Qwerty napisał:

Raczej smiertelnośc dzieci byla tak wielka, ze kazde zywe bylo darem od bogow. Zaleznosc miedzy seksem a dziecmi byla znana od zawsze, a wczasach pogańskich na sto pro.

Chyba się nie dogadamy. Przynajmniej ja się nie zgadzam. Idę w systemie patriarchalnym systemie staremu jedzenie szykować bo zaraz z treningu wróci z podwyższonym poziomem testosteronu więc aby go obniżyć czeka go zmywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
41 minut temu, Gość gosc napisał:

Nasze matki, nie miały wyboru, tępy łbie, robiły, bo MUSIAŁY. Rzadko też pracowały zawodowo, nie miały wykształcenia ani też żadnych innych ambicji i zainteresowań, prócz pracy w domu.

Dzisiaj jednak większość kobiet pracuje i są wykształcone. I mają jeszcze jakieś inne cele prócz gotowania czy zatrzymania faceta za wszelką cenę, śmieszny incelku.

Za mało wyzwisk. Pokaż na co cię stać! Dawaj maleńka! Pokaż tę kobiecą "mądrość".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwerty
8 minut temu, Gość gość napisał:

Rzeczywiście samiec pierwotny waląc maczugą w łeb samice celem zaciągnięcia jej do jaskini nie ukształtował swojej wiedzy o większej sile fizycznej i psychicznej od samicy. Dopiero chrześcijaństwo mu to uświadomiło.

Kolejny mit. Jaskiniowcy nie traktowali przemocą kobiet. Wrecz przeciwnie. Znaleziono grob mlodej kobiety gatunku homo nandertales w ktorym jej cialo bylo pokryte gruba warstwa kwiatow. Jaskiniowiec, prowadził jeszcze tryb zycia lowieko zbieracki, wiec przemieszczal sie. Gdyby traktowal kobiete zle, zwiałaby mu, a kobieta jaskiniowca przynosiła od 40-60% kalorii spozywanych przez owczesnych. Dla pierwszych ludzi sila fizyczna nie miala az takiego znaczenia, raczej refleks i wytrzymałośc. Dopiero kiedy osiadamy na dobre i zaczynamy budować swoje domy siła fizyczna zaczela miec znazzenie. Bylo to jakies 10tys lat temu. Ale zeby takie rzeczy trzeba czytac wiecej niz wypok i bracia samcy 🙂 a wiedze o prehistorii czerpać z innych zrodel niz flinstonowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale wy biedne jesteście.

Mój facet robi wszystko- i opony wymieni, i naprawi kuchenkę, komputer, remont zrobi itd itp. Do tego zrobi pranie, umyje podłogi, klatkę schodową, ugotuje obiad i kolację. Jak was czytam to aż dziwne że mi się taki diament trafił😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwerty
7 minut temu, Gość gość napisał:

Nawet mężczyznom śmiem twierdzić się od tego feminizmu i emancypacji kobiet poprawiło:) bo widzisz, teraz jak nie chcesz rozpieszczonej dziewczynki w domu, to jej po prostu nie bierzesz za zone, a jeszcze w 20w istniały kary za zerwanie zaręczn, od grzywny az do wiezienia.

xxx

To chyba też dot. 1% najwyższego procenta populacji bo robotnik zakurffiajaący w XIX wiecznym zakładzie przemysłowym miał co najwyżej po 16 h godzinach pracy na buty, spodnie, podłą strawę i flaszkę berbeluchy i było to zgodne z logiką systemu aby miał zapewnione warunki co najwyżej do przekazania genów. W systemie dziedziczenia ich dzieci powielały biedę, 1% mógł czuć się bezpieczny. Także nie uogólniaj takich rzeczy na ogół populacji.

 

 

Nie rozumiem do czego sie odniosłeś? Do kar za zerwane zaręczyny, ktore istniały nawet na wsiach, czy do emancypacji kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez wiary

Ja z facetem nie mieszkamy razem, nie wydaje na mnie ŻADNYCH pieniędzy - nawet na benzynę, odmawia np. odwiezienia mnie do domu ("oszczędzam"), a mimo to "wymaga ode mnie kobiecych obowiązków" co w praktyce oznacza, że mam mu sprzątać JEGO mieszkanie, gotować i rozkładać nogi. Moje sprawy? Hmm, "jesteś dorosła". Mam sobie radzić sama ze wszystkim i każdy sobie rzepkę skrobie, nawet, jak np. potrzebuję nagłej pomocy ze zdrowiem.

Mamy prawie 30 lat, jesteśmy ze sobą 3 lata i całe szczęście, że nie mieszkamy razem, bo przez pierwszą połowę związku to był zupełnie inny człowiek... Teraz jest dramat, zero opiekuńczości i zwykłego szacunku. Moja wyrozumiałość i dobre chęci to już chyba naiwny ...izm w tym momencie. Aha, i również wyznaje zasadę "męskie i kobiece obowiązki", przy czym te "męskie" u niego w domu to była wymiana przez ojca kranu raz na x lat, a matka zapieprzała jak służąca po pracy na czterech chłopa z rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Qwerty napisał:

Kolejny mit. Jaskiniowcy nie traktowali przemocą kobiet. Wrecz przeciwnie. Znaleziono grob mlodej kobiety gatunku homo nandertales w ktorym jej cialo bylo pokryte gruba warstwa kwiatow. Jaskiniowiec, prowadził jeszcze tryb zycia lowieko zbieracki, wiec przemieszczal sie. Gdyby traktowal kobiete zle, zwiałaby mu, a kobieta jaskiniowca przynosiła od 40-60% kalorii spozywanych przez owczesnych. Dla pierwszych ludzi sila fizyczna nie miala az takiego znaczenia, raczej refleks i wytrzymałośc. Dopiero kiedy osiadamy na dobre i zaczynamy budować swoje domy siła fizyczna zaczela miec znazzenie. Bylo to jakies 10tys lat temu. Ale zeby takie rzeczy trzeba czytac wiecej niz wypok i bracia samcy 🙂 a wiedze o prehistorii czerpać z innych zrodel niz flinstonowie:)

Źródło opisujący ten jednostkowy przypadek, który ma być niby traktowany jako ogólny trend? :D

Czy zaraz nie uzyskam odpowiedzi: masz google to sobie poszukaj? :D

Straszne farmazony pociskasz i incydentalne przypadki traktujesz jako rytualną normę byleby forsować z góry założoną tezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Qwerty napisał:

Nie rozumiem do czego sie odniosłeś? Do kar za zerwane zaręczyny, ktore istniały nawet na wsiach, czy do emancypacji kobiet?

Rzekome kary, które nie funkcjonowały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez wiary
3 minuty temu, sówka1313 napisał:

Ale wy biedne jesteście.

Mój facet robi wszystko- i opony wymieni, i naprawi kuchenkę, komputer, remont zrobi itd itp. Do tego zrobi pranie, umyje podłogi, klatkę schodową, ugotuje obiad i kolację. Jak was czytam to aż dziwne że mi się taki diament trafił😍

Zazdroszczę, jednak są jeszcze normalni i kochający faceci, choć ciężko mi w to uwierzyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość bez wiary napisał:

Ja z facetem nie mieszkamy razem, nie wydaje na mnie ŻADNYCH pieniędzy - nawet na benzynę, odmawia np. odwiezienia mnie do domu ("oszczędzam"), a mimo to "wymaga ode mnie kobiecych obowiązków" co w praktyce oznacza, że mam mu sprzątać JEGO mieszkanie, gotować i rozkładać nogi. Moje sprawy? Hmm, "jesteś dorosła". Mam sobie radzić sama ze wszystkim i każdy sobie rzepkę skrobie, nawet, jak np. potrzebuję nagłej pomocy ze zdrowiem.

Mamy prawie 30 lat, jesteśmy ze sobą 3 lata i całe szczęście, że nie mieszkamy razem, bo przez pierwszą połowę związku to był zupełnie inny człowiek... Teraz jest dramat, zero opiekuńczości i zwykłego szacunku. Moja wyrozumiałość i dobre chęci to już chyba naiwny ...izm w tym momencie. Aha, i również wyznaje zasadę "męskie i kobiece obowiązki", przy czym te "męskie" u niego w domu to była wymiana przez ojca kranu raz na x lat, a matka zapieprzała jak służąca po pracy na czterech chłopa z rodziny.

To po co z nim jesteś? Masz chyba mózg i godność osobistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poki
22 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nasze matki, nie miały wyboru, tępy łbie, robiły, bo MUSIAŁY. Rzadko też pracowały zawodowo, nie miały wykształcenia ani też żadnych innych ambicji i zainteresowań, prócz pracy w domu.

Dzisiaj jednak większość kobiet pracuje i są wykształcone. I mają jeszcze jakieś inne cele prócz gotowania czy zatrzymania faceta za wszelką cenę, śmieszny incelku.

no dokładnie, a jakby popytać tych kobiet która taka szczęśliwa i spełniona w tym była to może co dziesiąta. Ja w każdym razie takich nie znam. Babcia męża mi opowiadała, że nigdy nie była szczęśliwa. Czuła się jak maszyna do roboty ale wtedy nikt jej o zdanie nie pytał. Posłusznie wyszła za mąż, bo tak trzeba było i narobiła się całe życie jak wół w pracy i po pracy dlatego tak ważne dla niej było żeby inaczej wychować dzieci i już moja teściowa i jej bracia wyszli z domu z innym podziałem ról. Męża nie zmieniła ale dzieci inaczej wychowała i jak tylko podrośli to wszyscy jej pomagali. Nieraz mówiła że wolałaby w tych czasach żyć jak my dzisiaj. Patrzyłam na jej zdjęcia z czasów  kiedy miała 30 lat i podobnie jej siostry i wszystkie wyglądały na minimum 45. Zupełnie inaczej niż moje babcie które nie były ani z zamożnych ani jakichś prominentnych rodzin ale już żyły w miastach, w latach 50-60 chodziły do liceów, potem studiował, miały inne możliwości, żyły na innym poziomie choć ich rodzice studiów nie mieli ale jako, że zaraz po wojnie zobaczyli inne życie w mieście, uzyskali różne kwalifikacje na kursach potrzebnych do pracy w mieście to już też im się optyka zmieniła na pewne sprawy. Już dla nich nauka dzieci była najważniejsza, czytali książki, bo modne były biblioteki, chodzili do teatru, kina i tak wychowywali swoje dzieci. No i moje babcie w wieku tych 30 lat wyglądały na 30 i to takie 10/10 bo już inaczej myślały, myslały  wreszcie o sobie o nie pozwoliły sobie wejść na głowę facetom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ostatnio się zgadałam z koleżanką z pracy i jak jej powiedziałam, że mój gotuje to wywaliła oczy, bo jej mąż nigdy nic nie ugotował, nawet ziemniaków nie obierze bo twierdzi że nie umie:/ przykre to bo super babeczka, a wzięła sobie takiego buca:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×