Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MariiOlla

Co robią w domu wasi mężowie?

Polecane posty

Gość Gośc
4 godziny temu, Gość gość napisał:

Jezuuu… spać nie mogę w nocy przez dziecko i wlazłam tu w celu poczytania dalszych losów dyskusji tego pana co traci dumę gdy musi chwycić za ściereczkę aby wytrzeć kurze. A tu kilka stron elaboratów o człowieku pierwotnym ewoluujących aż do debaty o tym czy Ziemia jest bardziej płaska czy kulista a może spłaszczona w swej kulistości 😄

W każdym razie faktycznie tej absolwentce kulturoznawstwa przydałoby się więcej myślenia krytycznego a nie łykania jak młody pelikan doniesień z niszowych opracowań, które stanowią jedynie ciekawostkę, zdarzenia incydentalne a stały się polem do propagandowego forsowania własnej wizji jako domniemanej racji ogólnoświatowej. Mam świadomość, że niektórzy idą w zaparte i własny kierunek studiów traktuja nie jako zmarnowany czas lecz na siłę będą udowadniać, że cywilizacyjnie pchną do przodu świat dzięki antropologii, kulturoznawstwu, socjologii albo innemu… jak ktoś ma ambicje zmiany świata niech idzie na fizykę, kierunki ścisłe istnieje szansa.

Już jednym przykładem się posłużę, bo zaraz się nakręcisz i będziesz wytaczać coraz bardziej absurdalne przykłady… z manierą nie tolerującą sprzeciwu uważasz, że w interesie ludów koczowniczych istniało aby samiec pierwotny zabiegał o samice a ona sobie miała swobodę w decydowaniu o własnym ja – bo się wyżywiła. Lasia, no litości 😄 Czaisz kontekst ówczesnych czasów skrajnie dla kobiet niekorzystnych, gdy przetrwanie determinowała siła fizyczna? Co to niby babka sobie mogła odejść z dziećmi odjeżdżając z peronu do matki koleją i ustawić status na FB WOLNA. To były czasy skrajnie niekorzystne gdzie na każdym kroku na nią i jej dzieci (tak, celowo opisuje jej, bo samiec miał wywalone na nie bardziej niż samica, z strategii prokreacji on był bardziej uprzywilejowany) czekały dzikie zwierzęta, dzikie ludy i tylko testosteron gwarantował jej przetrwanie – poziom u troglodyty był znacznie większy niż u tych aktualnych kreatur męsko-podobnych. W ostatecznym rozrachunku strat i korzyści to w jej interesie leżało więc by trzymać się kurczowo faceta, nie oddalać się za bardzo od ogniska i zbierać pożywienie w najbliższym otoczeniu a nie odwrotnie. Zwłaszcza, że ówczesny samiec ponoć był dżentelmenem obsypującym groby kwiatami (ja nie wiem co to w ogóle za dowód anegdotyczny) i jak nawet mu się ręka omskła łamiąc jej kość to i tak był to dla niej układ uprzywilejowany bo chociaż podporządkowana miała iluzoryczną szansę na przetrwanie.

Nie, no czasem nie da się kafe czytać ludzie chyba za bardzo eksperymentują ze stymulantami dopaminy…

I na tej podstawie sądzisz, iż ten troglodyta musiał bić swoje samice. Czasy skrajnie niekorzystne mają do teraz prawie wszystkie zwierzęta nie będącymi drapieżnikami i żaden samiec nie bije swoich samic w stadzie. A to, że u niektórych gatunków  jest jakiś alfa, to tylko dlatego, że samice chcą mieć silne potomstwo i byle jakiemu samcowi duupy nie dadzą. Tylko samiec homo sapiens w pewnym momencie wykorzystał siłę fizyczną do ud/upienia samicy. I stało się to na długo po zaprzestaniu bycia człowiekiem pierwotnym. Po drugie przed dzikim zwierzęciem się spie/rdala (tak jak to robią samce alfa w stadach, one nie bronią swojego stada), a nie z nim walczy, a ludzi pierwotnych raczej było zbyt mało, żeby ze sobą walczyli non stop. 

Chciałaś się popisać to się popisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc

Jeszcze jedno panienki z nocy. Już widzę jak ty czekasz na swojego męża, żeby obronił ci dziecko, kiedy zagraża mu jakieś niebezpieczeństwo. Instynkt obrony potomstwa u matki jest silniejszy, niż ta kupa testosteronu u faceta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość goscik napisał:

a kto dziś jeszcze drewnem ogrzewa domy (prócz tych letniskowych)? wszyscy ludzie jakich znam, mają kotły lub centralne. a kobiety też dziś rąbią drzewo i koszą trawniki.

A kto dziś jeszcze samodzielnie sprząta i gotuje? Wszyscy ludzie jakich znam mają od tego sprzątaczki i katering...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pudelek
7 godzin temu, Gość gość napisał:

Jezuuu… spać nie mogę w nocy przez dziecko i wlazłam tu w celu poczytania dalszych losów dyskusji tego pana co traci dumę gdy musi chwycić za ściereczkę aby wytrzeć kurze. A tu kilka stron elaboratów o człowieku pierwotnym ewoluujących aż do debaty o tym czy Ziemia jest bardziej płaska czy kulista a może spłaszczona w swej kulistości 😄

W każdym razie faktycznie tej absolwentce kulturoznawstwa przydałoby się więcej myślenia krytycznego a nie łykania jak młody pelikan doniesień z niszowych opracowań, które stanowią jedynie ciekawostkę, zdarzenia incydentalne a stały się polem do propagandowego forsowania własnej wizji jako domniemanej racji ogólnoświatowej. Mam świadomość, że niektórzy idą w zaparte i własny kierunek studiów traktuja nie jako zmarnowany czas lecz na siłę będą udowadniać, że cywilizacyjnie pchną do przodu świat dzięki antropologii, kulturoznawstwu, socjologii albo innemu… jak ktoś ma ambicje zmiany świata niech idzie na fizykę, kierunki ścisłe istnieje szansa.

Już jednym przykładem się posłużę, bo zaraz się nakręcisz i będziesz wytaczać coraz bardziej absurdalne przykłady… z manierą nie tolerującą sprzeciwu uważasz, że w interesie ludów koczowniczych istniało aby samiec pierwotny zabiegał o samice a ona sobie miała swobodę w decydowaniu o własnym ja – bo się wyżywiła. Lasia, no litości 😄 Czaisz kontekst ówczesnych czasów skrajnie dla kobiet niekorzystnych, gdy przetrwanie determinowała siła fizyczna? Co to niby babka sobie mogła odejść z dziećmi odjeżdżając z peronu do matki koleją i ustawić status na FB WOLNA. To były czasy skrajnie niekorzystne gdzie na każdym kroku na nią i jej dzieci (tak, celowo opisuje jej, bo samiec miał wywalone na nie bardziej niż samica, z strategii prokreacji on był bardziej uprzywilejowany) czekały dzikie zwierzęta, dzikie ludy i tylko testosteron gwarantował jej przetrwanie – poziom u troglodyty był znacznie większy niż u tych aktualnych kreatur męsko-podobnych. W ostatecznym rozrachunku strat i korzyści to w jej interesie leżało więc by trzymać się kurczowo faceta, nie oddalać się za bardzo od ogniska i zbierać pożywienie w najbliższym otoczeniu a nie odwrotnie. Zwłaszcza, że ówczesny samiec ponoć był dżentelmenem obsypującym groby kwiatami (ja nie wiem co to w ogóle za dowód anegdotyczny) i jak nawet mu się ręka omskła łamiąc jej kość to i tak był to dla niej układ uprzywilejowany bo chociaż podporządkowana miała iluzoryczną szansę na przetrwanie.

Nie, no czasem nie da się kafe czytać ludzie chyba za bardzo eksperymentują ze stymulantami dopaminy

Rodzice nie dali pieniążkow na studia i przez to deprymujesz wykształcenie innych?

W naturze zaden samiec nie stosuje przemocy wobec samicy i wlasnych mlodych. To homo sapiens sie wynaturzył. Ale z kim tu gadać. Pewnie uwazasz, ze szczepienia powoduja autyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez wiary
9 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ty jesteś masochistkją czy desperatką? Przecież już lepiej być samej.

A ja wiem co się stało - Twój facet to kolejny ..., który naczytał sie tych bzdur na pseudo-męskich forach i wcielił je w życie. Na tych zyebanych forach własnie radzą im, zeby facet nie robił w ogóle nic w domu, nie dbał o kobietę i nawet nie kupował głupich prezentów, a kobieta ma robić wszystko - sprzątać cały dom, płacić po połowie, sama sobie radzić z problemami i wskakiwac do łóżka na każde skinienie, BUAHAHAHAHH Ostro ich poyebało w główkach. Tyle że przeciętna kobieta to kopnie w doopę takiego.

Pokaż mu gdzie miejsce takich jak on i kopnij w doopę tego frajera. 30 lat masz to jeszcze masz duże szanse znaleźć kogoś normalnego.

:D Mam poważne problemy ze zdrowiem i w rezultacie nie mam innych znajomości, więc konsekwencją rozstania będzie dla mnie totalna samotność. Trochę moja wina, trochę nie, bo mam znajomości "internetowe", ale to nie to samo.

Żeby było śmieszniej - trafiłaś! Mój facet edukował się na Forum Bracia Samcy... Była o to wielka awantura. Tematy tam poruszane to dokładnie te, o których napisałaś i dokładnie tym mnie raczył w życiu, kiedy minęło pierwsze cudowne półtora roku. Potem niby przestał czytać, niby go to nie obchodziło, ale indoktrynacja zdążyła już zasiać spustoszenie w głowie. Nie trawię pokornych mimoz, sierotek Maryś, stąd ciągle walczyłam, kiedy coś mi nie pasowało, ale w tym momencie zaszło to już za daleko. No nic, milczę razem z nim, a za tydzień wyślę maila pożegnalnego i w ten oto sposób jak zwykle to ja będę facetem i konkretnie podejmę decyzję. 

Dziękuję, wezmę sobie Twoje słowa do serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez wiary
9 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Tylko ze zawsze znajda sie ...ki ktore beda uslugiwac takim kmiotom

To prawda. Mój ma wśród znajomych właśnie pary, gdzie laski się tak potulnie zachowują. Jego matka to samo. Dla niego to wyznacza normalność. Jest wizualnie atrakcyjny, więc zaraz znajdzie sobie inną, usłużną i nie zawracającą mu głowy i mnie będzie wspominał jako wrzód na dupie, ponieważ moje zalety były dla niego zbędne, jeśli nie byłam wystarczająco "użyteczna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilka

taaa za to z facetami  można tu logicznie pogadać i oni mają super argumenty. To wy widzielibyście nas najchętniej na smyczy jak swoje matki i babcie, bo przecież gotowanie, zakupy, sprzątanie, prasowanie to się samo robi, nic nie kosztuje i w ogóle nie wymaga pracy, ani czasu i wielką ujmą jest kiedy facet te rzeczy robi. Teoretycznie mój mąż powinien jako singiel w swoim mieszkaniu mieć syf, kiłę i mogiłę kiedy go poznałam, a jednak nie miał. Nie jest super kucharzem więc to sobie darowaliśmy ale dlaczego miałby nie posprzątać u nas jak dawniej u siebie? bo się ożenił, a to oznacza, że ma teraz etatową osobistą sprzątaczkę? Raz ja chwytam za mopa raz on, tak samo z myciem lazienek i odkurzaniem. On zawsze prasuje wszystko, bo lubi, zawsze to lubił. Dlaczego to was tak boli? Nikt wam nie każe niczego robić. Żyjcie w syfie albo szukajcie darmowych służących no kto wam broni? 

Mój tata jakoś w latach 80tych też sprzątał i robił zakupy jak i wielu innych. Proste obiady też robił, bo mama pracowała tak jak on. Kto był w domu ten się nim zajmował. Mama czasem byla w delegacji kilkudniowej i co mieliśmy jako przedszkolaki chodzić głodni i brudni? No wytłumaczcie mi dlaczego facet po pracy ma mieć relaks, a kobieta mopa i gary? Tacy jesteście tradycyjni, że kobieta jest od tego? A jakaż to tradycja że kobieta zapieprza na etacie, a jednocześnie prowadzi dom? Chyba jakaś nowa świecka z przełomu Jaruzelskiego i Wałęsy 😛😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilka

Aha i do tych deb/ili od "męskich zajęć"

Zarówno sprzęty RTV, AGD jak i auta mamy na przedłużonyh gwarancjach. Gdy one się kończą kupujemy nowe. Gdy coś się psuje wzywamy profesjonalny serwis aby nie tracić gwarancji. Może BRACIA SAMCY mają rupiecie i jeżdżą złomami i muszą cały czas przy nich leżeć i się babrać (co by się nawet zgadzało sądząc po poziomie ich nienawiści do kobiet i frustracji- kompleksy nieudaczników) ale nie każdy tak wegetuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwerty
7 godzin temu, Gość gość napisał:

Jezuuu… spać nie mogę w nocy przez dziecko i wlazłam tu w celu poczytania dalszych losów dyskusji tego pana co traci dumę gdy musi chwycić za ściereczkę aby wytrzeć kurze. A tu kilka stron elaboratów o człowieku pierwotnym ewoluujących aż do debaty o tym czy Ziemia jest bardziej płaska czy kulista a może spłaszczona w swej kulistości 😄

W każdym razie faktycznie tej absolwentce kulturoznawstwa przydałoby się więcej myślenia krytycznego a nie łykania jak młody pelikan doniesień z niszowych opracowań, które stanowią jedynie ciekawostkę, zdarzenia incydentalne a stały się polem do propagandowego forsowania własnej wizji jako domniemanej racji ogólnoświatowej. Mam świadomość, że niektórzy idą w zaparte i własny kierunek studiów traktuja nie jako zmarnowany czas lecz na siłę będą udowadniać, że cywilizacyjnie pchną do przodu świat dzięki antropologii, kulturoznawstwu, socjologii albo innemu… jak ktoś ma ambicje zmiany świata niech idzie na fizykę, kierunki ścisłe istnieje szansa.

Już jednym przykładem się posłużę, bo zaraz się nakręcisz i będziesz wytaczać coraz bardziej absurdalne przykłady… z manierą nie tolerującą sprzeciwu uważasz, że w interesie ludów koczowniczych istniało aby samiec pierwotny zabiegał o samice a ona sobie miała swobodę w decydowaniu o własnym ja – bo się wyżywiła. Lasia, no litości 😄 Czaisz kontekst ówczesnych czasów skrajnie dla kobiet niekorzystnych, gdy przetrwanie determinowała siła fizyczna? Co to niby babka sobie mogła odejść z dziećmi odjeżdżając z peronu do matki koleją i ustawić status na FB WOLNA. To były czasy skrajnie niekorzystne gdzie na każdym kroku na nią i jej dzieci (tak, celowo opisuje jej, bo samiec miał wywalone na nie bardziej niż samica, z strategii prokreacji on był bardziej uprzywilejowany) czekały dzikie zwierzęta, dzikie ludy i tylko testosteron gwarantował jej przetrwanie – poziom u troglodyty był znacznie większy niż u tych aktualnych kreatur męsko-podobnych. W ostatecznym rozrachunku strat i korzyści to w jej interesie leżało więc by trzymać się kurczowo faceta, nie oddalać się za bardzo od ogniska i zbierać pożywienie w najbliższym otoczeniu a nie odwrotnie. Zwłaszcza, że ówczesny samiec ponoć był dżentelmenem obsypującym groby kwiatami (ja nie wiem co to w ogóle za dowód anegdotyczny) i jak nawet mu się ręka omskła łamiąc jej kość to i tak był to dla niej układ uprzywilejowany bo chociaż podporządkowana miała iluzoryczną szansę na przetrwanie.

Nie, no czasem nie da się kafe czytać ludzie chyba za bardzo eksperymentują ze stymulantami dopaminy…

Poproszę o źródła Twoich wywodów. Tak jak ja zostałam poproszona o źródła swoich. I oskarżona o dowody anegdotyczne.

Kwiaty w grobach neandertalczyków to był standard, nie anegdota.

"Czaisz kontekst czasów" właśnie czaję. I to, ze jesli chodzi o stosunki spoleczne to duzo blizej nam wspolczesnym do czasow preagrarnych niz do tych 100, czy 200 lat temu. 

Ale to ty powtarzasz XIX wieczne wnioski na udowodnienie wyższości mężczyzn w czasach prehistorycznych. Ich rzekomą brutalność i waleczność. PODAJ ŹRÓDŁA. 

Prehistoryczny człowiek bił i maltretował? Jedną z teorii dlaczego szympansy zostały małpami, a my poszliśmy dalej w ewolucji, jest to ze w grupach szympasów panuja maksymalnie agresywne stosunki nie pozwalające na skupienie się na znajdywaniu lepszego pożywienia, miejsca, tworzeniu narzędzi. Agresja uniemożliwia kooperacje. A to współpraca jest kluczem do ewolucji. Jeśli ciągle musisz się pilnować przed członkami własnej grupy, to jak możliwy jest rozwój?

Włóż miedzy mity to ze neadertalczyk maltretował kobiety i dzieci. Bo by ich nie miał. Grupy ludzie to nie byl jeden samiec plus harem... Raczej kilka samic i samcow i dzieci, a kazdy czlonek grupy byl na wage zlota. Bo mozna bylo wiecej przenieśc, zebrać, kolejne rece na polowaniu, kolejne oczy do pilnowania. Lamanie kości za kare? Bitch, please...

I jeszcze jedno. Jesteś sama po fizyce? Czy tez pchasz swiat do przodu po zaocznym zarzadzaniu i administracji na WSLBIM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość Kamilka napisał:

Aha i do tych deb/ili od "męskich zajęć"

Zarówno sprzęty RTV, AGD jak i auta mamy na przedłużonyh gwarancjach. Gdy one się kończą kupujemy nowe. Gdy coś się psuje wzywamy profesjonalny serwis aby nie tracić gwarancji. Może BRACIA SAMCY mają rupiecie i jeżdżą złomami i muszą cały czas przy nich leżeć i się babrać (co by się nawet zgadzało sądząc po poziomie ich nienawiści do kobiet i frustracji- kompleksy nieudaczników) ale nie każdy tak wegetuje.

Brawo za produkcję śmiecia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

W sumie naprodukowałyście tu 18 stron o niczym 😄 Nie trafia do Was, że każdy ma prawo żyć jak chce. Jeżeli ktoś sobie dzieli obowiązki tak, a nie inaczej, albo nie dzieli ich wcale to co mi do tego? Jeżeli im pasuje to ok. Mnie to nie boli, a Wy tu chyba przyszlyscie znowu toczyć pianę, bo Wam się nudzi albo leczycie kompleksy. Takie bazarówy. 

A dyskusja o neandertalach to już w ogóle hit 😄 idźcie się udzielać na forach o takiej tematyce, skoro macie taką wielką potrzebę udowodnienia światu swojej wielkiej wiedzy. Śmieszne to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilka
39 minut temu, Gość Gość napisał:

Brawo za produkcję śmiecia!

RECYKLING nieudaczniku! znasz to pojęcie? Nie znasz, bo reperujesz rupiecie po 30 razy.

Wszystko zabierają specjalistyczne firmy i wszystko jest odpowiednio składowane i przerabiane natomiast auta sprzedajemy dalej tak jak większość ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość bez wiary napisał:

:D Mam poważne problemy ze zdrowiem i w rezultacie nie mam innych znajomości, więc konsekwencją rozstania będzie dla mnie totalna samotność. Trochę moja wina, trochę nie, bo mam znajomości "internetowe", ale to nie to samo.

Żeby było śmieszniej - trafiłaś! Mój facet edukował się na Forum Bracia Samcy... Była o to wielka awantura. Tematy tam poruszane to dokładnie te, o których napisałaś i dokładnie tym mnie raczył w życiu, kiedy minęło pierwsze cudowne półtora roku. Potem niby przestał czytać, niby go to nie obchodziło, ale indoktrynacja zdążyła już zasiać spustoszenie w głowie. Nie trawię pokornych mimoz, sierotek Maryś, stąd ciągle walczyłam, kiedy coś mi nie pasowało, ale w tym momencie zaszło to już za daleko. No nic, milczę razem z nim, a za tydzień wyślę maila pożegnalnego i w ten oto sposób jak zwykle to ja będę facetem i konkretnie podejmę decyzję. 

Dziękuję, wezmę sobie Twoje słowa do serca.

Jakiego rodzaju to problemy zdrowotne? Może psychiczne i właściwy problem tkwi w Twojej dysfunkcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wszystko zabierają specjalistyczne firmy i wszystko jest odpowiednio składowane i przerabiane

xxx

Chciałabyś tak widzieć dla iluzji świętego spokoju. A później bzium i pożar na wysypisku albo numery seryjne z samochodu użyte w napadzie na bank :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość Gośc napisał:

Jeszcze jedno panienki z nocy. Już widzę jak ty czekasz na swojego męża, żeby obronił ci dziecko, kiedy zagraża mu jakieś niebezpieczeństwo. Instynkt obrony potomstwa u matki jest silniejszy, niż ta kupa testosteronu u faceta. 

Instynkt ewakuacji =/= instynkt podjęcia walki obronnej :) O tym decyduje testosteron właśnie.

Ehhh kobietki.... kolejna strona o niczym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwerty
1 godzinę temu, Gość Aaa napisał:

W sumie naprodukowałyście tu 18 stron o niczym 😄 Nie trafia do Was, że każdy ma prawo żyć jak chce. Jeżeli ktoś sobie dzieli obowiązki tak, a nie inaczej, albo nie dzieli ich wcale to co mi do tego? Jeżeli im pasuje to ok. Mnie to nie boli, a Wy tu chyba przyszlyscie znowu toczyć pianę, bo Wam się nudzi albo leczycie kompleksy. Takie bazarówy. 

A dyskusja o neandertalach to już w ogóle hit 😄 idźcie się udzielać na forach o takiej tematyce, skoro macie taką wielką potrzebę udowodnienia światu swojej wielkiej wiedzy. Śmieszne to. 

No to po co ty sietu udzielasz? Skoro naczelnym argumentem wiekszosci facetow w sprawie nie udzielania sie w obowiazkachdomowych jest to, ze jakskiniowcy szli polowac i zostawiali na cale tygodnie kobiety z dziecmi w tej jaskini. A ona zamiatala jaskinie i robila papu. A bez chlopa papu nie bylo. Taka jest nasza natura. Tylko ze to klamstwo.  

Niech kazdy robi jak chce. Ale wchodza tu chlopy ktore uwazaja, ze taka jest natura kobiety. Ze naturalnie ma predyspozycje do gotowania i sprzatania. A jak tegi nie robi to jest mniej warta niz ta co robi. A facet ktory bierze obowiazki domowe na rowni z kobieta to slabeusz.

Chyba ty masz kochana jakies problemy, bo twoj komentarz jest bezwartosciowy i nic nie wniosl poza odrobina jadu. Lepiej ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa

Qwert Ty śpisz w ogóle? Masz akurat epizod manii przy dwubiegunówce? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwerty
16 minut temu, Gość gość napisał:

Instynkt ewakuacji =/= instynkt podjęcia walki obronnej 🙂 O tym decyduje testosteron właśnie.

Ehhh kobietki.... kolejna strona o niczym 😄

Echh. Tym razem nieznajomość biologii sie klania. Walka/ucieczka to kortyzol... Kolejny post o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwerty
6 minut temu, Gość gościówa napisał:

Qwert Ty śpisz w ogóle? Masz akurat epizod manii przy dwubiegunówce? 😄

Oooo pozna swoj swego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwerty

A upraszczanie całej gospodarki hormonalnej do układu testosteron/estrogen.; chlopy duzo tescia, baby malo, to albo ...yzm albo ignorancja. Tlumaczenie tym wszystkich zachowan tez swiadczy o tym, ze ktos tu chyba liceum nawet nie ukończył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Qwerty napisał:

Echh. Tym razem nieznajomość biologii sie klania. Walka/ucieczka to kortyzol... Kolejny post o niczym.

walka/ucieczka to testosteron odpowiedzialny min za agresje, już się nie kompromituj mireczku z wykopu czy tam mareczku z bracia samców pociskający nam, że samiec pierwotny od poczatków swych dziejów nie wyzyskiwał kobiety dopiero osiadły tryb życia i praca najemna go zdegenerowały, nie mówiąc o czasach współczesnych. Minie tydzień i będziesz to uskuteczniać w ich węźle wymiany zjepanych myśli jako ostateczne zwycięstwo eksperymentu typu "klaudjusz" czy co oni tam aktualnie planują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Qwerty napisał:

Oooo pozna swoj swego?

Po prostu miałam taką znajomą z Gdańska z CHAD była równie męcząca jak Ty gdy miała epizod manii i na czas nie wzięła leków sterujący jej nastrojem. Jak zauważyłam Ty też nie mogłaś się skoncentrować na głównym zagadnieniu i nagle wyskakujesz z wątkiem pobocznym o starożytnym Egipcie, gdzie JEDEN (słownie JEDEN) artykuł ma obalić całą dotychczasową wiedzę ludzką i hieroglify, po czym mieszasz wątek człowieka pierwotnego z Izraela z zaręczynami na terenach wiejskich :D

PS. nie odpisuj i nie nakręcaj się bo i tak idę poprasować przed odebraniem bąbelka z przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

walka/ucieczka to testosteron odpowiedzialny min za agresje, już się nie kompromituj mireczku z wykopu czy tam mareczku z bracia samców pociskający nam, że samiec pierwotny od poczatków swych dziejów nie wyzyskiwał kobiety dopiero osiadły tryb życia i praca najemna go zdegenerowały, nie mówiąc o czasach współczesnych. Minie tydzień i będziesz to uskuteczniać w ich węźle wymiany zjepanych myśli jako ostateczne zwycięstwo eksperymentu typu "klaudjusz" czy co oni tam aktualnie planują

O widzę, że nie tylko ja uważam ją za męską prowokację z kryzysem tożsamości dot. płci :D Dobra, idę do "biura" czyli do prasowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

walka/ucieczka to testosteron odpowiedzialny min za agresje, już się nie kompromituj mireczku z wykopu czy tam mareczku z bracia samców pociskający nam, że samiec pierwotny od poczatków swych dziejów nie wyzyskiwał kobiety dopiero osiadły tryb życia i praca najemna go zdegenerowały, nie mówiąc o czasach współczesnych. Minie tydzień i będziesz to uskuteczniać w ich węźle wymiany zjepanych myśli jako ostateczne zwycięstwo eksperymentu typu "klaudjusz" czy co oni tam aktualnie planują

O widzę, że nie tylko ja uważam ją za męską prowokację z kryzysem tożsamości dot. płci :D Dobra, idę do "biura" czyli do prasowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam

 

"A kto Ci powiedział, że w życiu ma być wszystkiego po równo? To nie komunizm :)

Ja jestem świetną gospodynią domową i po pracy sobie doskonale radzę z prowadzeniem domu. Wiem jednak, że niektóre z nas są zafiksowane na tym punkcie aby partner latał ze ścierą na równi z gospodynią domową"

Dam ci dobra rade ...ZMIEŃ MĘŻA . Jak będziesz miała dobrego męża dla którego będziesz w życiu kimś więcej niz sprzątaczką , kucharka to nie będziesz miała tyle jadu w sobie . 

Niestety  najwięcej jadu w sobie  maja te niby "zaradne " gospodynie domowe które cale życie usługują rodzinie . Wystarczy popatrzeć na ulice na panie 50 + .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Qwerty napisał:

Echh. Tym razem nieznajomość biologii sie klania. Walka/ucieczka to kortyzol... Kolejny post o niczym.

ADRENALINA omnibusie :D

kortyzol to hormon stresu :D

w science o tym nie ma co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha
Dnia 22.01.2019 o 12:23, Gość Gość napisał:

Pytanie do tych kobiet, które piszą, że ma być po równo. Czy w kwestii dokładania się do budżetu domowego też ma być waszym zdaniem po równo, czy tutaj już dopuszczacie pewne nierówności? Czy wnosicie do budżetu domowego dokładnie tyle samo co Wasi mężowie?

Raczej wnoszę więcej. Bardzo rzadko zdarza się miesiąc że jestem kilka groszy poniżej. Np w tym miesiącu wniosłam 1200zł więcej także tego - cmoknij kolego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankaskakanka
2 godziny temu, Gość Kamilka napisał:

taaa za to z facetami  można tu logicznie pogadać i oni mają super argumenty. To wy widzielibyście nas najchętniej na smyczy jak swoje matki i babcie, bo przecież gotowanie, zakupy, sprzątanie, prasowanie to się samo robi, nic nie kosztuje i w ogóle nie wymaga pracy, ani czasu i wielką ujmą jest kiedy facet te rzeczy robi. Teoretycznie mój mąż powinien jako singiel w swoim mieszkaniu mieć syf, kiłę i mogiłę kiedy go poznałam, a jednak nie miał. Nie jest super kucharzem więc to sobie darowaliśmy ale dlaczego miałby nie posprzątać u nas jak dawniej u siebie? bo się ożenił, a to oznacza, że ma teraz etatową osobistą sprzątaczkę? Raz ja chwytam za mopa raz on, tak samo z myciem lazienek i odkurzaniem. On zawsze prasuje wszystko, bo lubi, zawsze to lubił. Dlaczego to was tak boli? Nikt wam nie każe niczego robić. Żyjcie w syfie albo szukajcie darmowych służących no kto wam broni? 

Mój tata jakoś w latach 80tych też sprzątał i robił zakupy jak i wielu innych. Proste obiady też robił, bo mama pracowała tak jak on. Kto był w domu ten się nim zajmował. Mama czasem byla w delegacji kilkudniowej i co mieliśmy jako przedszkolaki chodzić głodni i brudni? No wytłumaczcie mi dlaczego facet po pracy ma mieć relaks, a kobieta mopa i gary? Tacy jesteście tradycyjni, że kobieta jest od tego? A jakaż to tradycja że kobieta zapieprza na etacie, a jednocześnie prowadzi dom? Chyba jakaś nowa świecka z przełomu Jaruzelskiego i Wałęsy 😛😛

Boze bo tak jest normalnie, ale niewiadomo o co chodzi facetom tutaj. W czasach kiedy obydwoje pracuja na etacie i zarabiaja podobnie facet powinien sie garnac do obowiazkow domowych tak samo jak babeczka i nie robic z tego nie wiadomo czego. Bo nie jest to nie wiadomo co. Sa to nudne i czasochłonne czynnosci:) mozna bez filozofii szybko wszystko ogarnac i cieszyc sie swoim towarzystwem:) trzeba sie tylko lubic i kochac a wiazac sie z dziewczyna po to zeby miec kucharke i sprzataczke. Nie wiem czy wy kochacie te swoje kobietki 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Słuchajcie a ja mam problem innego rodzaju. Może doradzicie mi jak mam, że tak brzydko to ujmę "urobić" męża?

Oczywiście pracujemy oboje a jako, że on mieszkał w mieszkaniu po pradziadkach prowadząc kawalerskie gospodarstwo pewne nawyki przeniósł na małżeńskie współżycie. W sensie pozytywnym. Oznacza to, że pozmywa, poodkurza, wyrzuci śmieci, starannie zaplanuje zakupy, pomyje podłogi i okna etc. Gotować najprostsze rzeczy też umie, ale mi nie smakują, więc w 100% robię to ja, no ale jak jestem chora to te kotlety z ziemniorami zrobi. Nie dotyka się właściwie do prac męskich czyli poza skręceniem mebli i wymiana opon mówi zawsze "weź specjalistę".

No i teraz widzę jak nasze mieszkanie z rynku wtórnego sie coraz bardziej rujnuje, przydałby si,e remont głównie podłóg i kuchni a on torpeduje wszystko od chamskich "nie ma potrzeby", "mi to nie przeszkadza" po "w ten sposób lista remontów nie będzie mieć końca, zawsze coś wynajdziesz do zrobienia", "a co ci w kuchni przeszkadza? grozi zawaleniem, zagraża życiu?" etc. Kompletnie nie ma parcia na zmiany. Zaczęłam więc podnosić czynnik ekonomiczny, że skoro on nie chce to trzeba wziąć ekipę co skomentował "to bierz, tylko mi hotel ogarnij w międzyczasie bo ja w hałasie nie będę żyć" albo próbowałam mu wjechać na męską ambicje, że w takim wypadku teść będzie się kręcił po chałupie i wykonywał jego działkę to jeszcze mistrz ciętej riposty próbował wpędzić mnie w poczucie winy słowami "ładnie wykorzystujesz starszego człowieka goniąc do roboty, no łądnie go wytresowałaś, ze ma być na każde skinienie".

Nie mam już słów by przemówić mu do rozsądku, jakie macie porady?

Mieszkanie naprawdę wygląda subtelnie rzecz ujmując "słabo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwerty
14 minut temu, Gość gość napisał:

ADRENALINA omnibusie 😄

kortyzol to hormon stresu 😄

w science o tym nie ma co?

No i chcialas sie popisac i znow nie wyszlo. Znowu tlumaczenie z technikum 'hormon stresu' kortyzol wlasnie utrzymuje organizm w stalej gotowosci do walki i czujnosci do ucieczki. Krotkotrwale dziala rewelacyjnie, bo przy udziale adrenaliny np. Podnosi prog bólu. Dlugotrwale wyniszcza. Wlasnie w Science o tym bylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×