Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Selole

Mój facet -rozwodnik i kaska

Polecane posty

Gość gość

"do swobody i podejmowania decyzji są gorsze"

Naturalną konsekwencją swobody i podejmowania decyzji jest odpowiedzialność za te decyzje.

Kobiety natomiast nagminnie podejmują ZŁE decyzje - co zaś chodzi ich konsekwencje, to potrzebyją jelenia, który te konsekwencje za nie poniesie.

Przekonała się o tym autorka na własnej skórze: podjęła DECYZJE ZAMIESZKANIA  z maminsynkiem. Podjęła decyzję urodzenia dziecka, podjęła decyzję odejścia od niego, podjęła decyzję zamieszkania u kolejnego faceta.

W konsekwencji - znajduje się w tym, a nie innym punkcie.

Gdyby podejmowała dobre decyzje - mogłaby być szczęśliwą małżonką z kochającym mężem i domem z ogródkiem i czeladką dzieci.

Ale ona by chciała żeby teraz złe skutki jej złych decyzji naprawiał facet.

Jak już rzadzisz i decydujesz o swojej dopie - to licz się z konsekwencjami!!!

p.s. gdybym w swoim życiu pozwolił którejkolwiek babie podejmować decyzje - to dziś miałbym jak w raju: czyli latałbym po sadzie z gołą dopą i jadł jabłka. Wie o tym każdy facet 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Czy wszystkie decyzje mężczyzn są dobre? Czy oni są nieomylni i nie próbują uciec od konsekwencji? Maminsynek właśnie od tych konsekwencji uciekł, splidzil dziecko,płaci choć autorka wspomina ze na początku się wzbranial ale płaci i jest rozgrzeczny,może szukać szczęścia jako singiel.Ona Była w związku i rozpadł się,czy to się nie zdarza? Partner autorki gdyby podjął dobra decyzję to nadal byłby szczesliwym mezem a syn miałby matke a nie toksyczna jedze. Czyli on mógł pomylicieszyć się i zle wybrać,o a nie bo jest kobietą?  Decyzja urodzenia dziecka jest zła???? aborcja byłaby dobrym rozwiązaniem???stało się i nie została cudownie zapylona wiatrem. 

Partner autorki ma prawo rządzić swoim majątkiem ale nie ma prawa jej okłamywac. Jeśli ja kocha  to niech chociaż będzie szczery. Tylko tyle i  tyle.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Czy wszystkie decyzje mężczyzn są dobre?"

Nikt nigdzie nie napisał że WSZYSTKIE!! A;le  ty, jak każda baba, każdego kota obwrócisz ogonem do przodu i wmawiasz że to pyszczek!!

Sama se go w ten pyszczek całuj :classic_ninja:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

spoko bardzo lubie koty mam 3 🐺🐺🐺A ty  jak każdy facet zaczynasz śmieszkowac bo brak juz argumentow...coz zmykam bo szkoda mi wiecej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

🐱🐱🐱 ooo teraz dobrze. Miłego dnia☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Przebrnelam przez caly watek- wiem, sprzed kilku miesiecy Ale co tam. 

I oczom nie wierze- nie wiedzialam, ze mam w domu nie faceta a oryginal, aniola i w ogole chyba Mu pomnik postawie. Tez rozwodnik- Dom, ktory wybudowal o wartosci pol miliona € zostawil bylej zonie. Jak go poznalam bylam 37 letnia kobieta z nastoletnim dzieckiem. Po 2 latach zwiazku poprosil mnie o reke- pytalam o intercyze bo ma dobrze prosperujaca firme- powiedzial, ze nie ma zamiaru dzielic kasy na jego i moja. Wspiera mnie, dba o mnie i nasze dzieci ( wspolnych nie mamy ale traktujemy jak wlasne) kazdego dnia jestem wdzieczna za takiego mezczyzne i kazdego dnia ciesze sie, ze möge Mu dac, czego On potrzebuje. Tego Wam zycze 

p.s. Ja rowniez pracuje - tak azeby uprzedzic Wasze wyzwiska o utrzymance 😬

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój komentarz też nieco spóźniony i nie przebrnęłam przez cały wątek, ale ja wbrew wielu opiniom, uważam, że to autorka jest stroną wykorzystywaną. On inwestuje w swoją własność i jeszcze oszczędza, a ona sprząta, gotuje i utrzymuje ich wszystkich wychodząc na "0"!

Gdzie tu sprawiedliwość?...i jeszcze daje kieszonkowe jego synowi i to wszystko za czcze obietnice!  Facet inwestuje w przyszłość swoją i syna i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby tak perfidnie nie wykorzystywał partnerki. Oczywiście, że nieruchomość będzie jego odrębną własnością i czemu nie, jednak podział wydatków i obowiązków domowych powinien być sprawiedliwy. Ślub właściwie nie jest jej do szczęścia potrzebny bo niczego nie zmieni, chyba, że będą mieli wspólne dziecko, bo przecież kobitka jest młoda, ale w razie rozstania i tak po za alimentami niczego nie uzyska.

Jakie rozwiązanie byłby dla niej najlepsze?

Nie naciskać na ślub, nie fundować sobie z nim dziecka, cieszyć się dniem dzisiejszym i stanowczo ustalić finansowanie tej patchworkowej rodziny. Tzn. po jej stronie jest 50% opłat za media i środki czystości, np 35% za wyżywienie (panowie jedzą więcej)...i to wszystko. Resztę inwestuje w siebie, córkę i ewentualnie w jakieś drobne zakupy wyposażenia domu, pozostałe pieniądze powinna oszczędzać. 

Ustalić zakres obowiązków domowych, a nie zamieniać się w służącą, i tak na nią przypadnie więcej.

Selole, przykre, jak pozwalasz się wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też mi przykro, żałuję że pozwoliłam by to wszystko zabrnęło tak daleko, czuję, że utknęłam w punkcie z którego nie mam już powrotu. Sytuacja z tygodnia na tydzień się pogarsza, przybywa mi obowiązków, praca,szkoła, ogarnąć mieszkanie, dzieciaki, nerwówka związana z budową domu, wymagania rosną wprost proporcjonalnie zbiera się we mnie złość, smutek i bezradność. Rozmowy na temat podziału obowiązków nie przynoszą żadnego skutku, każdy ma swoją rolę ustaloną już dawno i nie ma o czym gadać, jak nie posprzątam  lub nie ugotuję to zaraz są pretensje że zaniedbuję dom. 

Przyjęłam inna taktykę, oszczędzam na maksa, na jedzeniu chemii, kosmetykach, na czym się da, odkładam każdy możliwy grosz, wiem że dni tego związku są policzone, a ja muszę być na to gotowa w każdej chwili.

Beczę jak koza, nie wierzę w to co zrobiłam ze swoim życiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa

Szkoda mi Ciebie Selole , 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Selole, co powstrzymuje Cię przed wyłożeniem kart na stół i powiedzenie wprost swojemu pożal się boże partnerowi, że od dzisiaj koniec z tym nieuczciwym układem?

Jesteś samotną mamą, powinnaś przede wszystkim zadbać o interes swój i swojego dziecka, a tymczasem swoje siły i finanse przeznaczasz na faceta, który Cię zwyczajnie okrada (za Twoim przyzwoleniem) oraz na jego syna. Co z tego, że udaje Ci się zaoszczędzić jakieś grosze, Ty nadal ich utrzymujesz, a on buduje dom dla siebie, oszczędzając na Tobie i Twojej córce.

Skoro nie jesteś szczęśliwa i sama dostrzegasz, że Wasz związek zmierza ku końcowi, dlaczego nadal pozwalasz się wykorzystywać?

Piszesz, że budowa domu trwa, ale to jego dom, a w przyszłości jego syna, nigdy nie będzie Twój. W poprzednim poście napisałam Ci jak sprawiedliwie powinien wyglądać wkład finansowy i podział obowiązków. Skoro on się nie zgadza, wyprowadź się, zobaczysz, jak bardzo mu na Tobie zależy.

Dlaczego boisz się powiedzieć STOP? Nie masz niczego do stracenia, co najwyżej do zyskania.

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×