Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety które nie pracują

Polecane posty

Gość gość

Mikołaj, mowię ci, NIE ŻEŃ SIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Gość napisał:

A ty nie mieszasz w garach i nie myjesz podłogi ? No chyba, że mąż za ciebie to robi.

A co to znaczy, że mąż za mnie to robi? A może robi to za siebie?

Jenak tak. Oboje z mężem mieszamy w garach i myjemy podłogi. Ale nie robimy z tego sensu naszego życia. Zajmujemy się tym po pracy zawodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość gość napisał:

a tylko mężczyzn? skoro nie tylko, to przez pół miesiąca mopujesz i w garach mieszasz

To dlaczego piszesz, że mężczyzna za kobietę gotuje i sprząta? Wynika z tego, że gotowanie i sprzatanie nie należy do obowiązku mężczyzny i jeżeli to robi to wyłącznie za kobietę . W momencie, gdy człowiek jest dorosły i zostanie przerwana już pempowina to normalne, że zaczyna zarabiać, gotować i sprzątać i to bez względu na płeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Z książki „Czego najbardziej żałują umierający”

 

"2. Żałuję, że tak ciężko pracowałem.

„To zdanie wypowiedział prawie każdy mężczyzna, którym się opiekowałam” – przyznała Australijka. Przegapiali dzieciństwo swoich dzieci, nie dostrzegali obecności swoich żon. Kobiety, którymi opiekowała się Ware, pochodziły ze starszego pokolenia, które pracowało głównie w domu, będąc blisko rodziny i dzieci. I być może uważały takie wyznanie za nieodpowiednie."

 

13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Z książki „Czego najbardziej żałują umierający”

 

"Część kobiet rzeczywiście mówiła o tym, że gdyby tylko mogły wybrać, wybrałyby inaczej - na przykład poszłyby do pracy na pełen etat, uniezależniły się. Ale ponieważ żyły w czasach, w których te role były bardzo sztywno określone, w zasadzie nie miały wyboru i zapłaciły za to wysoką cenę."

To chyba wskazuje na to, że tzw. tradycyjny podział ról nie wychodzi dobrzez ani jednej ani drugiej stronie. W zyciu powinna być jakaś równaga i trochę różnorodności, żeby później nie musieć żałować, że było się tylko koniem pociągowym harującym na rodzinę czy zamkniętą w domu gospodynią na usługach swojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Margo napisał:

 No chyba, że mąż za ciebie to robi.

ZA NIA to robi? Pogielo cie kurko? To jej maz nie je i nie chodzi po podlodze? Mieszanie w garach i latanie na sz/ma/cie jest czyims obowiazkiem tylko wtedy, kiedy ktos komus placi za wykonywanie takich uslug, jak np gosposi domowej, albo kurze domowej. Tak, ty jestes oplacana, przez swojego meza, gosposia domowa. Ona i jej maz sa rownoprawnymi partnerami i pewnie wspolnie mieszaja w garach i myja podlogi. Sprobuj nie mieszac i nie myc, a zobaczymy jak szybko dostaniesz wymowienie od kochajacego mezulka 😄 Trzyma cie jako 24/7 pomoc domowa i niewolnice seksualna( nie mow, ze masz prawo odmowic haha) i tanio mu to wychodzi w porownaniu gdyby musial za te uslugi cene rynkowa zaplacic 😄 a ty taka dumna jestes z tej posadki, tak sie chwalisz jaka to sprytna i zaradna jestes, jakie te pracujace glupie, ze nie potrafily tak sie ustawic, zeby tanimi kuchtami zostac i na zadanie musiec dawac😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Margo napisał:

To dlaczego piszesz, że mężczyzna za kobietę gotuje i sprząta? Wynika z tego, że gotowanie i sprzatanie nie należy do obowiązku mężczyzny i jeżeli to robi to wyłącznie za kobietę . W momencie, gdy człowiek jest dorosły i zostanie przerwana już pempowina to normalne, że zaczyna zarabiać, gotować i sprzątać i to bez względu na płeć.

ta wcześniej to nie ja, ale kontynuując, jeśli tylko mężczyzna mopuje to owszem, robi to ZA kobietę - idąc tokiem twojego rozumowania, że wszystko musi być fifty-fifty. Ale, choć trudno ci to sobie wyobrazić - nie musi. Obowiązkami można się podzielić, zgodnie z tym, co kto bardziej lubi czy umie. Ty niestety myślisz stereotypami, w dodatku stworzonymi przez szowinistów, jakoby praca zarobkowa na etacie była ważniejsza, bardziej prestiżowa i rozwijajaca od pracy w domu. Ani tak nie zawsze jest ani nie musi być. 

Zastanów się skąd się bierze przekonanie o bezwartościowości pracy w domu, macierzyństwa i wychowywania dzieci.

Ps, pracuję, więc daruj sobie wyzwiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Gość gość napisał:

ta wcześniej to nie ja, ale kontynuując, jeśli tylko mężczyzna mopuje to owszem, robi to ZA kobietę - idąc tokiem twojego rozumowania, że wszystko musi być fifty-fifty. Ale, choć trudno ci to sobie wyobrazić - nie musi. Obowiązkami można się podzielić, zgodnie z tym, co kto bardziej lubi czy umie. Ty niestety myślisz stereotypami, w dodatku stworzonymi przez szowinistów, jakoby praca zarobkowa na etacie była ważniejsza, bardziej prestiżowa i rozwijajaca od pracy w domu. Ani tak nie zawsze jest ani nie musi być. 

Zastanów się skąd się bierze przekonanie o bezwartościowości pracy w domu, macierzyństwa i wychowywania dzieci.

Ps, pracuję, więc daruj sobie wyzwiska

Nigdy tu nikogo nie wyzwałam,  więc daruj sobie te uwagi. Może napisz z czego wynika, że myślę jakimiś stereotypami? To osoba która pisała (twierdzisz, że to nie Ty, chociaż jak większość pisze z gościa to nie jest to do udowodnienia) myśli jakimiś stereotypami - uważa, że tylko kobieta miesza w garach i sprząta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
24 minuty temu, Gość gość napisał:

ta wcześniej to nie ja, ale kontynuując, jeśli tylko mężczyzna mopuje to owszem, robi to ZA kobietę - idąc tokiem twojego rozumowania, że wszystko musi być fifty-fifty. Ale, choć trudno ci to sobie wyobrazić - nie musi. Obowiązkami można się podzielić, zgodnie z tym, co kto bardziej lubi czy umie. Ty niestety myślisz stereotypami, w dodatku stworzonymi przez szowinistów, jakoby praca zarobkowa na etacie była ważniejsza, bardziej prestiżowa i rozwijajaca od pracy w domu. Ani tak nie zawsze jest ani nie musi być. 

Zastanów się skąd się bierze przekonanie o bezwartościowości pracy w domu, macierzyństwa i wychowywania dzieci.

Ps, pracuję, więc daruj sobie wyzwiska

W mojej ocenie, praca w domu jest jak najbardziej wartościowa, jeśli mówimy o osobie, która ma małe dzieci. Wtedy rzeczywiście tej pracy jest dużo, bo trzeba pilnować dziecko / dzieci.

W momencie, kiedy najmłodsze dzieci jest już wieku szkolnym, nie widzę niczego wartościowego w siedzeniu w domu. Wszystkie obowiazki domowe można wykonywaćpo pracy zawodowej, wspólnie z mężem i dziećmi. Im starsze dzieci tym bardziej mogą sięwłączać w prace domowe. I uważam, że taka matka (czy ojciec), która robi wszystko za dzieci i wszystko podstawia im pod nos robi więcej szkody niż pożytku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Masakra napisał:

Ty idź lepiej pokomentuj dalej że cię własna matka podnieca patologio .

Jak widać, AMEBA nie zrozumiała przesłania. Tak to już jest, gdy nie umie się czytać. Nie wstyd Ci przed lusterem, że..., mrówka ze swoim IQ kopie Ci dupsko?! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja piszę cały czas o normalnych ludziach a nie o kombinatorach. Mozemy rozpatrywać dowolną ilość wyjątkowych przypadków. Możemy też wymianiać przypadki osób wyłudzających zwolnienia lekarskie i złodziei. Tylko po co?

Ciekawe czy ty taka normalna jesteś pewnie jako pierwsza byś kombinowała jak byś miała możliwość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja piszę cały czas o normalnych ludziach a nie o kombinatorach. Mozemy rozpatrywać dowolną ilość wyjątkowych przypadków. Możemy też wymianiać przypadki osób wyłudzających zwolnienia lekarskie i złodziei. Tylko po co?

Jaka piękna wymijająca odpowiedź, a przecież wcześniej dopierdzieliłaś się do osoby, której mąż płaci zus. Jakie kombinatorstwo w tym przypadku? Pracodawca ma prawo zatrudnić sobie kogo chce, na stanowisku jakim chce. Więc jak najbardziej może sobie żonę zatrudnić na stanowisku pomoc domowa. Normalnie jej za to zapłacić, a ona oddaje mu to w formie swojego wkładu finansowego do domowego budżetu. Praca w domu jest taka naprawdę praca niepoliczalną, bo nie wszyscy mają identycznie taką samą ilość roboty. A że praca w domu tak samo wymaga czasu i energii, to tam gdzie oboje pracują, oboje mają dbać o dom. A właśnie budżet. Pracujesz, lub ktoś z twoich bliskich w budżetówce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, AvaX napisał:

Jak widać, AMEBA nie zrozumiała przesłania. Tak to już jest, gdy nie umie się czytać. Nie wstyd Ci przed lusterem, że..., mrówka ze swoim IQ kopie Ci dupsko?! 

 Twój iloraz inteligencji jest zato bardzo wysoki ! Wystarczy poczytać co napisałaś :)Brawo Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Jaka piękna wymijająca odpowiedź, a przecież wcześniej dopierdzieliłaś się do osoby, której mąż płaci zus. Jakie kombinatorstwo w tym przypadku? Pracodawca ma prawo zatrudnić sobie kogo chce, na stanowisku jakim chce. Więc jak najbardziej może sobie żonę zatrudnić na stanowisku pomoc domowa. Normalnie jej za to zapłacić, a ona oddaje mu to w formie swojego wkładu finansowego do domowego budżetu. Praca w domu jest taka naprawdę praca niepoliczalną, bo nie wszyscy mają identycznie taką samą ilość roboty. A że praca w domu tak samo wymaga czasu i energii, to tam gdzie oboje pracują, oboje mają dbać o dom. A właśnie budżet. Pracujesz, lub ktoś z twoich bliskich w budżetówce?

Śledzę Waszą dyskusję i przy zatrudnieniu żony bynajmniej nie było mowy, o pomocy domowej. Myślę, że stąd oskarżenie o kombinatorstwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe czy ty taka normalna jesteś pewnie jako pierwsza byś kombinowała jak byś miała możliwość 🙂

Ładna projekcja 😄 Świat serio nie jest zagrożeniem i nie każdy kombinuje, ten świat nadal jest piękny, uwierz mi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Jaka piękna wymijająca odpowiedź, a przecież wcześniej dopierdzieliłaś się do osoby, której mąż płaci zus. Jakie kombinatorstwo w tym przypadku? Pracodawca ma prawo zatrudnić sobie kogo chce, na stanowisku jakim chce. Więc jak najbardziej może sobie żonę zatrudnić na stanowisku pomoc domowa. Normalnie jej za to zapłacić, a ona oddaje mu to w formie swojego wkładu finansowego do domowego budżetu. Praca w domu jest taka naprawdę praca niepoliczalną, bo nie wszyscy mają identycznie taką samą ilość roboty. A że praca w domu tak samo wymaga czasu i energii, to tam gdzie oboje pracują, oboje mają dbać o dom. A właśnie budżet. Pracujesz, lub ktoś z twoich bliskich w budżetówce?

A czy czytałaś nasze posty i wiesz dlaczego się "przypierdzieliłam"????? Bynajmniej nie do tego, ze mąż jej płaci ZUS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja piszę cały czas o normalnych ludziach a nie o kombinatorach. Mozemy rozpatrywać dowolną ilość wyjątkowych przypadków. Możemy też wymianiać przypadki osób wyłudzających zwolnienia lekarskie i złodziei. Tylko po co?

Jaka piękna wymijająca odpowiedź, a przecież wcześniej dopierdzieliłaś się do osoby, której mąż płaci zus. Jakie kombinatorstwo w tym przypadku? Pracodawca ma prawo zatrudnić sobie kogo chce, na stanowisku jakim chce. Więc jak najbardziej może sobie żonę zatrudnić na stanowisku pomoc domowa. Normalnie jej za to zapłacić, a ona oddaje mu to w formie swojego wkładu finansowego do domowego budżetu. Praca w domu jest taka naprawdę praca niepoliczalną, bo nie wszyscy mają identycznie taką samą ilość roboty. A że praca w domu tak samo wymaga czasu i energii, to tam gdzie oboje pracują, oboje mają dbać o dom. A właśnie budżet. Pracujesz, lub ktoś z twoich bliskich w budżetówce?

Żeby nie było. Osobiście czepiam się mopsiar i tych co wymyślają różne wymówki i powody, żeby do pracy nie iść. Dla mnie dziecko do wieku przedszkolnego jest powodem do nie podjęcia pracy. Wszelakiego rodzaju pasje i wyzwania logistyczne mnie nie przekonują. A takie co specjalnie rodzą co 4 lata (przedszkole za pasem, to siup kolejna ciąża, żeby do pracy nie iść) to już w ogóle jakaś porażka. Bo przeważnie tam facet pracuje po 12 godzin i chce, żeby ona pracowała. Jestem zdania, że prędzej, czy później większość facetów wypomni żonie siedzenie w domu, lub puści ją w trąbę. Dlatego lepiej dla kobiety, żeby miała jakiś swój dochód, nawet najmniejszy, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku. I szczerze powiedziawszy więcej mojego szacunku ma ta, co otwarcie przyznaje, że nie chce iść do pracy, bo na to jest zbyt leniwa, a taki model rodziny jej i mężowi odpowiada, niż taka, co wymyśla dziwne powody, czy siedzi na zasiłkach, bo się jej nie opłaca pracować. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

A czy czytałaś nasze posty i wiesz dlaczego się "przypierdzieliłam"????? Bynajmniej nie do tego, ze mąż jej płaci ZUS.

A do czego? Zrobiłaś z niej pasożyta społecznego, bo niby nie płaci podatku. A podatki, to nie to samo co zus. Zgadza się, nie to samo. Ale ona jak już, to jest pasożytem domowym, a nie społecznym. Nie odpowiedziałaś. Czy ty, lub ktoś z twoich bliskich pracuje w budżetówce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

A do czego? Zrobiłaś z niej pasożyta społecznego, bo niby nie płaci podatku. A podatki, to nie to samo co zus. Zgadza się, nie to samo. Ale ona jak już, to jest pasożytem domowym, a nie społecznym. Nie odpowiedziałaś. Czy ty, lub ktoś z twoich bliskich pracuje w budżetówce?

Z tego, co się orientuję, to z zusem chodziło o odkładanie do skarpety kasy na emeryturę i pisało o tym kilka różnych osób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka o zona

Moje dzieci sa w zlobku i przedszkolu, ja nie pracuje, mamy 3 mieszkania, ktore wynajmujemy i to nasza przyszlosc, bo nikt nie wie co bedzie z naszymi emeryturami. Maz jest notariuszem i wykladowca.

co robie? Rano dzieci do placowek, wracam, ogarniam dom po sniadaniu, jem sniadanie przed tv, potem zajmuje sie sprawami mieszkan jezeli takie sie pojawiaja. O 12:00 biore korepetycje jezykowe online. Potem zakupy, obiad, troche poleze przed tv i ide po dzieci. Po obiedzie spacer, basen albo jakies trampoliny. Ok. 18 wraca maz, cos zjemy, poogladamy wieczorynke z dziecmi. Ja usypiam mniejsze a maz starszemu czyta do snu. Ok.20 mamy 2h dla siebie. W soboty wyjezdzamy do lasu czy w odleglosci max 150km od nas cos pozwiedzac i zjesc cos lokalnego. W tym czasie pani sprzata nam gruntownie mieszkanie.

Od razu powiem, ze jestem osoba wyksztalcona, poznalam meza majac 28lat, zostawialam prace, bo wiazala sie z wieloma wyjazdami na wschod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Gość Gość napisał:

Twój iloraz inteligencji jest zato bardzo wysoki ! Wystarczy poczytać co napisałaś :)Brawo Ty

Naucz się pisać a potem nawijaj o IQ https://www.ortograf.pl/watpliwosci-jezykowe/zato-czy-za-to-razem-czy-osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość Taka o zona napisał:

Moje dzieci sa w zlobku i przedszkolu, ja nie pracuje, mamy 3 mieszkania, ktore wynajmujemy i to nasza przyszlosc, bo nikt nie wie co bedzie z naszymi emeryturami. Maz jest notariuszem i wykladowca.

co robie? Rano dzieci do placowek, wracam, ogarniam dom po sniadaniu, jem sniadanie przed tv, potem zajmuje sie sprawami mieszkan jezeli takie sie pojawiaja. O 12:00 biore korepetycje jezykowe online. Potem zakupy, obiad, troche poleze przed tv i ide po dzieci. Po obiedzie spacer, basen albo jakies trampoliny. Ok. 18 wraca maz, cos zjemy, poogladamy wieczorynke z dziecmi. Ja usypiam mniejsze a maz starszemu czyta do snu. Ok.20 mamy 2h dla siebie. W soboty wyjezdzamy do lasu czy w odleglosci max 150km od nas cos pozwiedzac i zjesc cos lokalnego. W tym czasie pani sprzata nam gruntownie mieszkanie.

Od razu powiem, ze jestem osoba wyksztalcona, poznalam meza majac 28lat, zostawialam prace, bo wiazala sie z wieloma wyjazdami na wschod.

Pirtolisz. Życie jak w Madrycie + niedzielne popołudnie w internecie???????????

Ja, jestem akurat w szpitalu więc za dużo do roboty nie mam no ale Ty? Przy trzech wynajętych mieszkaniach nie masz na ... weekendową wycieczkę i piszesz z dzieciakami w necie????

Buhahahahhahaahahahahahahah!  Yebnę zara...  normalnie!

 

PS. Gdzie kształciłaś się?  Dziwnie z interpunkcją u Ciebie ...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, AvaX napisał:

Naucz się pisać a potem nawijaj o IQ https://www.ortograf.pl/watpliwosci-jezykowe/zato-czy-za-to-razem-czy-osobno

Że, ktoś nie nacisnął spacji to nie znaczy, że nie potrafi poprawnie pisać . Ty pani inteligentna inaczej ;) Nie jesteś idealna jeszcze lepsze gafy wstawiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zajmowanie sie mieszkaniami na wynajem, to tez praca, ale na czarno w twoim przypadku... A czy to takie zycie jak w Madrycie...? Hhhmmm, nie wiem, straszne nudy, moim zdaniem. Macie chyba wiecej kasy od przecietnych Kowalskich, ale nic ciekawego w zyciu nie robicie. I po co wam to bylo? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Że, ktoś nie nacisnął spacji to nie znaczy, że nie potrafi poprawnie pisać . Ty pani inteligentna inaczej ;) Nie jesteś idealna jeszcze lepsze gafy wstawiasz.

"Że, ktoś nie nacisnął spacji"

Ale to już świadczy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
42 minuty temu, AvaX napisał:

Pirtolisz. Życie jak w Madrycie + niedzielne popołudnie w internecie???????????

Ja, jestem akurat w szpitalu więc za dużo do roboty nie mam no ale Ty? Przy trzech wynajętych mieszkaniach nie masz na ... weekendową wycieczkę i piszesz z dzieciakami w necie????

Buhahahahhahaahahahahahahah!  Yebnę zara...  normalnie!

 

PS. Gdzie kształciłaś się?  Dziwnie z interpunkcją u Ciebie ...

 

A u ciebie dziwnie z rozumem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Zajmowanie sie mieszkaniami na wynajem, to tez praca, ale na czarno w twoim przypadku... A czy to takie zycie jak w Madrycie...? Hhhmmm, nie wiem, straszne nudy, moim zdaniem. Macie chyba wiecej kasy od przecietnych Kowalskich, ale nic ciekawego w zyciu nie robicie. I po co wam to bylo? 😄

Jesli odprowadzają podatek od wynajmu, to nie na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

"Że, ktoś nie nacisnął spacji"

Ale to już świadczy :-D

Świadczy o tym, że szybko pisał i nie przeczytał napisanego tekstu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

A do czego? Zrobiłaś z niej pasożyta społecznego, bo niby nie płaci podatku. A podatki, to nie to samo co zus. Zgadza się, nie to samo. Ale ona jak już, to jest pasożytem domowym, a nie społecznym. Nie odpowiedziałaś. Czy ty, lub ktoś z twoich bliskich pracuje w budżetówce?

A jak ktoś z jej bliskich pracuje w budżetowce, to co? Chodzi ci o to, że ich pensje są opłacane z podatków? Tak?

Czy uważasz, że ludzie w budżetowce powinni pracować zamiskę ryżu? To są normalni pracownicy. Są pracownikami państwa. Jakoś trudno całkiem zrezygnować z aparatu państwowego i pewne instytucje muszą istnieć. I ktoś w tych instytucjach musi pracować. W sumie, nie byłoby źle gdyby większość rzeczy była prywatna: żłobki, przedszkola, szkoły, opieka zdrowotna itd. Jednak sprawę dróg, chodników infrastruktury miejskiej, z której korzystają wszyscy trudno byłoby rozwiązać. Bo jak przymusić ludzi do składania się na to? Sprzedawać bilety za mozliwość chodzenia po chodniku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Świadczy o tym, że szybko pisał i nie przeczytał napisanego tekstu.

:-D

Chyba świadczy o tym, że nie potrafi poprawnie formułować zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

"Że, ktoś nie nacisnął spacji"

Ale to już świadczy :-D

Tak świadczy o tej co wytyka taką błahostkę, że jest niedowartościowana i złapanie kogoś na jakimś drobiazgu wprawia ją w lepszy nastrój. Gdyby prześledzić całe forum to nawet te co mają się za inteligentne też popełniają jakieś gafy,  ale te mniej inteligentne nie maja potrzeby dowartościowania się i nawet o tym nie sygnalizują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×