Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
mamaMai

dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

Polecane posty

Kijki z pokazu garów chyba tez się nadadzą. 😁 Zawsze wolałam się z kimś umawiać na zajęcia, bo potem głupio mi było zrezygnować. A przy zajęciach na dworze łatwo o byle pretekst, bo za zimno, za ciepło, za bardzo wieje. Mam nadzieję, że Twoja koleżanka czy mama nie zrezygnują.

Uwielbiam kupować ciuchy sportowe, aż zazdroszczę. Niestety, mam ich tak dużo, że trudno mi przekonać samą siebie, że jeszcze cokolwiek mi potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teery,

A ja właśnie odwrotnie nie mam dużo ubrań sportowych a te co mam to albo mi się już nie podobają albo mówiąc wprost są "zjechane". Poza tym muszę ponieść nakłady żeby nie zrezygnować po kilku dniach a wydana kasa powinna mnie zmotywować😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pohulałam sobie dzisiaj przez 40 minut. Oglądałam z meżem ten nieszczesny mecz Legii I jakoś zleciało. W miedzyczasie była też 15 minutowa gimnastyka. Nie powiem nawet jestem z dzisiejszego dnia zadowolona🙌.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć

To fajnie, że Ci wczorajszy dzień wyszedł, bo mnie nie. Zjadłam za dużo ciasta, ale wyglądało tak pysznie, że nie mogłam się oprzeć. Ale było warte grzechu😉 Zostało na dzisiaj jeszcze trochę, ale się ograniczę. Wczoraj jak już zjadłam to ciasto, to pomyślałam sobie, że zrobię sobie cheat day i zaszaleję, ale udało mi się powstrzymać.

Nie byłam na fitnessie, ale przebiegłam ponad 7 km w nawet niezłym jak na mnie tempie. Dzisiaj niestety ostatnie zajęcia są o 17.30, co dla mnie jest za wcześnie, bo o tej godzinie jestem niedługo po obiedzie. Może znów pójdę pobiegać.

Na wszelki wypadek się dzisiaj nie zważyłam, żeby się nie załamać, zobaczymy co będzie za tydzień, bo mam zamiar solidnie sie przyłożyć.

Miłego dnia 🌷

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udało się! Byłam z koleżanką na kijkach. Zrobiłyśmy na dobry początek 3 km. Wiem, niedużo ale koleżanka zlapała zadyszkę 😀 I skróciłyśmy trasę. Trochę szkoda bo przy plotach fajnie się maszerowało I szybko minęło. Ale jutro idziemy znowu, chyba że pogoda przeszkodzi. Oby nie, bo nabrałam ochoty. 

Odpuszczam jednak dzisiaj kręcenie kółkiem. Dzieci miały szczepienie dzisiaj I trochę są marudne. Młodsze ma płytki sen, jest płaczliwe I ogólnie takie biedniutkie. Zaraz więc śmigam się myć I jak zaśnie to też pakuję się do wyra. 

Pozdrowionka. Kolorowych snów🌛

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No I byłam na tych zakupach. Kupiłam troche rzeczy ale wcale nie jestem zadowolona. Zakupy zrobilam głównie w martesie ale to co mnie zdołowało to zakup kurtki. Kurczę na wieszakach same S i XS. Na całym sklepie były może ze 3M I ze 2 L. Co to ma być? A gdzie ciuchy dla osób zaczynających przygodę ze sportem, króre mają trochę ciałka do zgubienia I noszą tak jak ja teraz rozmiar M a czasem nawet L. No wszystko co przymierzyłam masakraaaaaa. W końcu kupiłam kurtkę w rozmiarze S HI-TECa, czyli moim zdaniem taką lepszejszą ale opięta jak skurczybyk w dodatku jest z przypinanym polarem I właśnie wtedy z tym polarem wyglądam jak pyza. Kurczę jeżeli nie schudnę do zimy to masakra kurtka będzie ewidentnie za ciasna.. Stwierdziłam jednak że biorę bo to będzie dodatkową motywacją żeby zgubić te cholerne kilogramy. Niemniej jednak czuję pewien dyskomfort....

Wczoraj z koleżanką wymyśliliśmy że za 2 lata czyli ona na swoją 50 a ja na swoją czterdziestkę zapiszemy się na pole dance... A co na rurze nie możemy potańczyć😂 Wczoraj jak powiedziałam mojemu mężowi to oczywiście był wielce happy i bardziej się jarał tym pomysłem niż ja... uuuuu ile my mamy z koleżanką pomysłów  na to całe odchudzanie... Pytanie tylko ile z tego zrealizujemy...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Mam chwilę to zdam raport. Dzisiaj było w porząsiu zarówno jeśli chodzi o jedzenie jak I aktywność. Byłam z koleżanką na kijkach. Zrobiłyśmy tę samą trasę co wczoraj. Dodatkowo pohulałam sobie 20 minut. Jestem z siebie mega zadowolona. Dzień zaliczam do udanych. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Hej,

U mnie wczoraj był cheat day, zjadłam trochę rzeczy których dawno nie jadłam ale starałam się pilnować porcji. Była na przykład fasolka z bułką tartą na masełku, kilka draży czekoladowych, sałatka pieczarkowa z majonezem....

Ale mogę się pochwalić, mimo że moja koleżanka poległa na kijkach, tzn. zrezygnowała w ostatniej chwili ja zdecydowałam się maszerować i nawet wyrobiłam dłuższą trasę a na początku nawet podkręciłam tempo. Wczoraj również po obiedzie z rodziną wybraliśmy się na spacer i zrobiliśmy około 3 km. Było więc dużo chodzenia. Ale nie pokręciłam wczoraj kółkiem, odłożyłam to na wieczór, a potem zakopałam się w prasowaniu i na kręcenie już nie było siły I czasu. 

Nie wiem jak dzisiaj będzie z aktywnością, czy koleżanka zdecyduje się na kijki czy pójdę sama. Mam jednak postanowienie, że nawet jak nie będzie kijków to muszę pokręcić kółkiem przynajmniej 40 minut. A i z jedzeniem chciałabym się już pilnować.

Teery a jak weekend u Ciebie???

Pozdrawiam. Życzę dużo słonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Widzę, ze u Ciebie fajnie. Ja po słabym tygodniu wczoraj wróciłam do diety. Zaliczyłam długi spacer, potem w domu 45 minut na steperze i ćwiczenia pośladków. Korzystałam trochę z filmiku żelazne pośladki, ale ćwiczyłam z obciążeniem. Musze sobie te ćwiczenia rozpisać i trzymać się rozpiski, bo inaczej robię wszystko bez ładu i składu.

Dzisiaj na śniadanie owsianka, na drugie serek wiejski, oprócz tego banan i jogurt bez cukru. Na obiad będą ziemniaki, fasolka szparagowa i jajko sadzone. W planach bieżnia i rozciąganie.

Martes tak ma, że dominują rozmiary małe lub bardzo duże. Kiedyś jeździłam po całym Śląsku, aby kupić spodnie narciarskie. Jeżeli nie musisz przymierzać lub wiesz z jakiej firmy jaki rozmiar, to polecam sklep internetowy sportisimo. Kiedyś byłam u nich w sklepie stacjonarnym, pojechałam kawał drogi i niestety też nie było wyboru, głównie ciuchy casualowe. Z resztą zauważyłam, że nawet w adidasie czy nike coraz więcej tego typu ubrań. Za mała kurtka to dobra motywacja, żeby schudnąć. Do zimy jeszcze trochę czasu, więc powinno Ci się udać zrzucić.

Postanowiłam sobie kupić szczotkę i będę nią traktowała mój cellulit. Podobno daje rewelacyjne efekty. Korci mnie tez roller do mezoterapii ale to już dużo droższa impreza. Musze przemyśleć.

Miłego dnia 🌸

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, 

U mnie dziś z jedzeniem tak średnio, popłynęłam przy obiedzie z porcją. Pocieszam się, że może syt. uratowała aktywność. Byłam z koleżanką na kijkach, zrobiłyśmy tę krótszą trasę bo nadciągała burza. Jak startowałyśmy zaczynało błyskać, w połowie trasy zaczęło jeszcze grzmieć a pod koniec już lało. Ostanie 300 m przebiegłam a I tak wróciłam przemoczona. W domu pokręciłam jeszcze hh przez 30 minut. 

W czwartek postaram się zważyć I zmierzyć. Będę wiedzieć na czym stoję.

Teery o jakiej szczotce I rolerze myślisz? Wyczytałaś o nich w necie, czy z innego źródła o nich się dowiedziałaś???

Uciekam do wyrka, do jutra😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

cześć

U mnie wczoraj było wzorowo. Wszystko zgodnie z planem, jeszcze po ćwiczeniach wypiłam półtora kubka kefiru, bo miałam mało kalorii. W sumie zamknęłam dzień na nieco ponad 1500 kalorii i 27 minutach na bieżni.

O szczotce do szczotkowania na sucho przeczytałam w którymś z tematów. Podobno super ujędrnia skórę i pomaga pozbyć się cellulitu. Podobno może być każda szczotka do mycia z marketu, są też nieco droższe z naturalnego włosia. Mnie się zrobiła trochę obwisła skóra na brzuchu, może by mi pomogło.

O rollerze przeczytałam chyba na tym samym temacie. To taki wałek z igłami, który działa na dwa sposoby, podobno tez jest genialny dla skóry, ale to już wydatek od prawie 200 zł do ponad tysiąca plus kosmetyki, jeżeli chce się wzmocnić jego działanie.

Tak sobie myślę, że przestałam kupować piwo i słodycze (a potrafiłam wydać sporo), to może podaruję sobie odrobinę luksusu.

W sobotę moja mam się zdziwiła, że schudłam 7 kg, bo ona nic nie zauważyła. Ale fakt, że miałam na sobie spodnie 3/4, które nawet przed odchudzaniem były bardzo luźne.

Fajnie, że chodzicie z kijkami. Macie jakąś trasę przez pola czy las czy idziecie drogą?

U mnie dzisiaj na śniadanie owsianka, na drugie sałatka, a na obiad nie mam pomysłu.

Miłego dnia💐

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Chodzimy narazie drogą, ale docelowo mamy trasę mieszaną z odcinkiem przez pola. Dla mnie wciąż jest za krótko, zarówno czasowo jak też jeśli chodzi o kilometry. Zauważyłam wczoraj że koleżanka już nie łapie tak szybko zadyszki jak na początku, to może za kilka dni w końcu przejdziemy tę pierwotną trasę, bardzo bym chciała, ja już teraz jestem gotowa. Zresztą pomyślałam że jeśli będą opory z jej strony to najwyżej bedę wychodzić wczesniej z domu I sama trochę pomaszeruję. 

U mnie dopiero śniadanie, również mam owsiankę, tyle że na mleku I z bananem. Na obiad planuję zupę ogórkową, a jak moi wrócą zrobię jeszcze racuchy drożdzowe, lodówka już świeci pustkami, zostały dosłownie jakieś resztki, w tym drożdze I trzeba je zużyć. Hmmmm chyba odwrócę jednak kolejność i racuchy zjemy przed zupą, zawsze lżej po poludniu dla wątroby😃.

Wow Teery już schudlaś 7 kg???? Matko zazdro!!! I gratulacje. Chyba meraboluzm nie zwolnił cinpo 30 stce😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mamo, ja metabolizm zawsze miałam fatalny. Nawet w liceum musiałam patrzeć co jem i ile jem. Dlatego chyba było mi wbrew pozorom łatwiej, gdy ten metabolizm jeszcze zwolnił, bo nie przeżyłam szoku, że mogłam wszystko jeść a teraz już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja taki szok przeżyłam jak nagle zwolnił mi metabolizm. Do 30stki jadłam praktycznie wszystko, nie zważając na porę dnia, a ważyłam tak ok. 10 kg mniej niż teraz. A obecnie mam wrażenie, że tyję nawet od powietrza...

Dzisiaj do południa było idealnie z jedzeniem, a potem...no cóż....zgubiły mnie racuchy...zjadłam pięć😕 a obiecywałam sobie, że zjem tylko trzy. O ja słaba....

Z pozytywów to było sporo ruchu. Był kurs do przedszkola, potem spacer z wózkiem, a wieczorem kijki. Zaczęłam odczuwać już zmęczenie nie tylko w nogach ale też w ramionach, od machania kijkami. Jutro miałyśmy z koleżanką zrobić sobie przerwę od maszerowania, żeby organizm się zregenerował ale w końcu  odpuszczamy czwarteczek bo ja mam wyjazd I mogę być późno w domu. 

Z uwagi na zmęczenie materiału, odpuszczam dzisiaj kręcenie hh.

Teery tak sobie pomyślałam, że u Ciebie cel już na wyciągnięcie ręki I zaraz zostanę tu sama😥😧😟😩już mi smutno z tego powodu. Szczere to dzięki Tobie zebrałam się do kupy z aktywnością. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć Mamo,

Cieszę się, że Cię zaraziłam aktywnością.😀 Myślę, że to dobrze, że bolą Cię ramiona, bo to znaczy, że one tez pracują. Nie ma co ćwiczyć bez przerwy, bo można się przetrenować. Kiedyś to mnie spotkało i musiałam sobie zrobić 3 tygodnie wolnego, nim organizm się zregenerował. Trzeba słuchać własnego ciała i reagować na jego potrzeby.

Wczoraj miałam szalony dzień. Od syna ze szkoły przyszła informacja, że jego kolega z klasy ma koronawirusa i cały racznik wraz z domownikami ma być na kwarantannie. 🙄Poleciałam zrobić wielkie zakupy, jakby wojna się zbliżała, na pocieszenie kupiłam sobie adwokata i kostkę marcepanowo-piernikową. Wieczorem przyszło jednak sprostowanie, że domownicy nie muszą mieć kwarantanny.  Na szczęście zjadłam tylko 3 kostki, które okazały się być nawet nie tak mocno kaloryczne i wypiłam niewiele adwokata. Ćwiczyć nie poszłam, bo zrobiło się późno, ale to żaden problem, bo dzisiaj miałam mieć wolne, a tak dzisiaj pójdę na tabatę a wczoraj miałam przerwę.

Mamo, nie wiem czy tak szybko osiągnę cel, bo póki co straciłam zapał. Nie wiem czy oglądasz "Historie wielkiej wagi", ale tam kiedyś była babka, która schudła bardzo dużo, prawie 200 kg. Niestety, mimo to wyglądała fatalnie. Górę miała nawet niezła, natomiast nogi grube, otłuszczone i bezkształtne. I przeżyła załamanie, bo włożyła w to dużo pracy i cierpienia, a efekt był niezadowalający. Teraz wiem, co czuła. Oczywiście, ja w moje odchudzanie nie włożyłam aż tak wiele wysiłku, właściwie jestem zaskoczona, że tak łatwo mi to przyszło, ale myślałam, ze będę wyglądać lepiej. Szkoda, że nie można tłuszczu na ciele przesuwać w dowolne miejsca. 🤣

No i druga sprawa, utrzymanie wagi wcale nie będzie łatwe. Nie wiem, ile kalorii będę mogła jeść więcej. 200? To mimo wszystko wciąż będzie mało i trzeba się będzie pilnować.

Racuchy, mmm..., też bym się skusiła. Robiłaś drożdżowe czy takie na kefirze/jogurcie?

Boli mnie głowa i zaczynam panikować, że tez mam koronawirusa, :classic_ninja:szczególnie, że syn w niedzielę i poniedziałek miał wysoką temperaturę i bardzo źle się czuł, podobnie jak kilka osób z jego klasy.

Pozdrawiam i życzę miłego i dietetycznego dnia🥀

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teery jasne że ogladam historie wielkiej wagi, ba! Kiedyś byłam wręcz  od tego programu uzależniona😂 Teraz trafiam na same powtórki. 

Ostro z tym koronawirusem ale dobrze że nie musisz siedzieć na kwarantannie. Wokół mnie też covid krąży, wciąż sie dowiaduję że ktoś ze znajomych albo chory albo na kwarantannie. Zaczynam się normalnie bać.

Dziś mamy neurologa córki, zjadłam więc treściwsze śniadanie, bo nie wiem ile się tam zejdzie.... ogólnie pewnie rozwali mi to cały dzień.

Napiszę potem więcej, pa!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoniłam do sanepidu i jednak mam kwarantannę. Chyba nie byłam pierwsza, bo babka od razu wiedziała, o co chodzi. lecę do domu, zanim policja mnie namierzy.

Ja odwrotnie - nie znam nikogo, kto miałby koronawirusa lub był na kwarantannie. Jestem pierwsza.

Mam nadzieję, że u neurologa będą same dobre wieści.

Pozdrawiam

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej wam wszystkim  Jeśli ktoś chce serio schudnąć to ja polecam użyć tabletek, sama używałam super wspomagaczy z tej strony:

dietalux.wordpress.com

były bardzo tanie i pomogły mi schudnąć około 15 kg , może i komuś pomoże, warto 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teery, słabo że jednak musisz przebywać na kwarantannie...kurczę skąd taki burdel w przekazywaniu info, ale że Cię tknęło by zadzwonić do sanepidu??? 10 dni będziesz na kwarantannie, czy dłużej??? I wogóle jak u Ciebie z samopoczuciem?

Ale wyobraź sobie, że u mnie też może być źle. Koleżanka od kijków wystraszyła mnie albowiem u niej w pracy jedna osoba ma już potwierdzonego covida, druga czeka na wynik testu, a ona sama dziś się kiepsko czuje, I nie wie czy ze strachu czy też to gów.no przytuliła...Boję się myśleć co będzie jak ona ma, bony Teery ja mam mamę z nadciśnieniem I małe dzieci w domu...czujesz to, bez kitu ale jestem spanikowana...

Na kijkach byłam już sama, wcześniej połaziłam trochę z wózkiem I miałam wieczorem kręcić hh ale nie wiem, czy psychicznie dam radę😕 coraz więcej myśli kłębi mi się w głowie. Wieczorem do człowieka jakby więcej dociera😑...mam ochotę wsunąć czekoladę na moje skołatane nerwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj na wadze 65,4 kg czyli 0,6 kg w dół od ostatniego ważenia, tyle że ono było chyba ze 2 tyg temu a może I ponad. Ale co tam zawsze to spadek I z tego się cieszę. 

Wczoraj jednak czekolady nie było. Ale hula hoop też nie...siedzę jak na gwoździach oczekując na jakieś info od koleżanki. Już ćmi mnie głowa, coś czuję gardło a może sobie wmawiam, nie wiem już sama. Zwariować przyjdzie....

Na śniadanie zjadłam płatki kukurydziane na mleku, wiem ze mają sporo cukru ale jakoś mnie to nie wzruszyło. Jak moi wrócą będzie kotlet z piersi kurczaka, ryż I mix sałat z vinegretem lub balsamico, w muedzyczasie koktajl bananowo malinowy I trichę nerkowców.

Teery czyżbyś leniuchowała na kwaranrannie? Mam nadzieję że nie potwierdxił się żaden czarny scenariusz..

Miłego dzionka🌹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Fajnie, że na wadze mniej. Powolutku, ale do celu. A do jakiej wagi dążysz?

Mam nadzieję, że to tylko panika i obie jesteście zdrowe. Mój syn ma temperaturę 38,5. W niedzielę i poniedziałek też się źle czuł, ale wczoraj już było dobrze. O 14 ma dzwonić lekarz. I tak szczęście w nieszczęściu, bo on w listopadzie kończy 18 lat i gdyby to było później, to już by go pediatra nie przyjął, a do nowej poradni jeszcze nie byłby zapisany.

Wiesz, ja wolę nie myśleć, że jestem chora, bo po pierwsze z weekend widziałam się z mamą, a po drugie, co gorsza, byłam w hospicjum. To byłby dramat, gdybym kogoś zaraziła. 

Wczoraj dietetycznie było ok, choć wpadły pierniczki z marcepanem i adwokat. Zmieściłam się jednak w 1500 kalorii. Poćwiczyłam pośladki i 60 minut na steperze. Czuję jednak, że będzie ciężko. W pracy jak mam na coś ochotę to trudno, nie ma, a w domu co chwilę zaglądam do lodówki. Trochę powstrzymuje mnie fakt, że dopiero we wtorek będę mogła wyjść z domu. W najlepszym wypadku. 

Pozdrawiam i dam znać 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jutro syn ma zadzwonić i dostanie kod, z którym pójdzie na wymaz. Trzeba mieć minimum 7 dni objawy, żeby dostać skierowanie. Szef mnie naciska, że mam sobie zrobić badanie prywatnie. Dzwoniłam do szpitala w tej sprawie, ale nikt nie odbierał. Zapytam jutro, jak już pojedziemy, choć jestem chora na samą myśl, że ktoś będzie mi się patykiem wwiercał do nosa.

Musiałam sobie zainstalować aplikację do kwarantanny, będą mi wyznaczać zadania do zrobienia. Czuję się jak na podchodach nadzorowanych przez Wielkiego Brata🤣

Z jedzeniem słabo, bo syn zażyczył sobie na śniadanie pan cake, a potem zjadł tylko kilka, więc ja pochłonęłam całą resztę. Potem na drugie śniadanie zjadłam 2 kanapki z serem. Na szczęście na obiad było tylko leczo. Teraz cały czas mam na coś ochotę. :classic_wacko:

Dobrze, że nie mogę wychodzić z domu, bo chyba zrobiłabym wypad do sklepu. Muszę zabrać się do jakiejś pracy, bo zeświruję a to dopiero półtora dnia. Dobrze, że jutro jedziemy do szpitala, bo będzie jakaś rozrywka😎

Trzymaj się zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejka,

u mnie wczoraj tak średnio baaardzo średnio, nie ćwiczyłam nic bo tak jak zaplanowałam był dzień na regenerację. Wróciłam też wczoraj późno i ostatni posiłek zjadłam dopiero po 19:00,wpadły też 3 nieplanowane śliwki węgierki I garść słonych paluszków juniorków. Chciałabym żeby dzisiaj było lepiej.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teery, trzymam kciuki aby wyniki wyszły Wam negatywne. A nie możesz poczekać aż syn będzie miał już swój wynik I wtedy ewent. zrobić dopiero test. Co zmieni że zrobisz go teraz prywatnie? No chyba że chodzi szefowi o szybszą reakcję na leczenie. I tak siedzisz na kwarantannie to nikogo nie zarazisz jakby co.. 

Qrde nie wiem czy mam chodzić z koleżanką na kijki czy lepiej ograniczyć kontakt I chodzić samej....Koleżanka ponoć wczoraj czuła się lepiej,  nie znała jeszcze wyników testu tej osoby z pracy... Na wszelki wypadek zamówiłam przyłbicę bo w masce może ciężko będzie chodzić, zresztą zobaczę jak lepiej. Jednak jak zdecydujemy się chodzić razem z koleżanką to dzisiaj najwyżej założę maseczkę. Od rana biję się z myślami co robić😕😕😕

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć 

U mnie też słabo, wpadła drożdżówka, było też za dużo adwokata. Zasada "nie kupione - nie zjedzone" to jedna z najważniejszych zasad przy odchudzaniu. Nawet się dzisiaj nie zważyłam, szczególnie że mam@. Za to wieczorem zmobilizowałam się i poćwiczyłam 40 minut na steperze. Miało być 45, ale tych ostatnich 5 minut nie dałam rady. Już wcześniej opadałam z sił, ale oglądałam kolarzy cisnących pod górę i myślałam, że jak oni dają radę to ja też.

Dzisiaj nie mam żadnego pomysłu na obiad, raczej mam też małe pole do popisu. Chyba zjem ryż z warzywami, a synowi zrobię naleśniki. 

Przepraszam, że tak pesymistycznie, ale dołuje mnie to. Boję się iść wykąpać, wszędzie chodzę z telefonem, a i tak stresuję się, że nie usłyszę sygnału i nie prześlę zdjęcia na czas. 

Tobie życzę miłego dnia i pospaceruj za mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mamo, szefowi chodzi chyba o to, że jeżeli ja też jestem chora, to wyślę wszystkich na pracę zdalną. Pracuję firmie transportowej,  która obsługuje komunikację miejską nie wyobrażam sobie, co by się stało, gdyby zachorowali kierowcy. To nie produkcja mebli czy pasztetów, że najwyżej firma stanie. To paraliż komunikacyjny kilku miast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O faktycznie Teery nie pomyślałam że ty mogłaś już kogoś zarazić. Przyjęłam raczej tę optymistyczną wersję że siedzisz w domu na kwarantannie nikogo nie zarażasz i ciao bambino. Serio jakby firma stanęła to byłoby nie wesoło. Niemniej jednak trzeba być dobrej myśli...

Ja właśnie pomykam na spacerku z wózkiem. U nas świeci słoneczko jest w miarę ciepło , trzeba korzystać... Także dziś postaram się też wyrobić trochę kroków. 

Pozdrawiam cieplutko, trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam 754 kroki, dramat. Limit ustawiłam na 2 tysiące, bo mało chodzę. Passę mam od Wielkanocy, więc będę musiała pochodzić po domu, żeby jej znów nie przerwać. 

W przychodni nie umieli dopisać syna do systemu, po ponad godzinie się udało, ale próbki pobierają tylko w godzinach 10-12, nie wiem czy w dni wolne też, bo nikt nie odbiera. Czyli najwcześniej może iść w poniedziałek, a wtedy kończy się kwarantanna. Co za burdel. 🙄

Zapisałam nas na odpłatne badanie, firma funduje. Jutro na 3 godziny jesteśmy zwolnieni z kwarantanny. Hura, robimy wycieczkę. 🤗

U nas pochmurnie, deszcz wisi w powietrzu, ale nawet nie wiem czy jest ciepło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej,

W pracy u koleżanki od kijków są już 2 osoby z potwierdzonym covidem. 3 kolejne czekają na wyniki I te osoby są na kwarantannie. Koleżanka nie jest, bo siedzi w pokoju obok. Ale uważam, że to jakiś cyrk ponieważ miała kontakt z tymi osobami, dostarczała im dokumenty, ale uznano że niby za krótko z tymi osobami przebywała I jakby nigdy nic ma chodzić do pracy. Jestem przerażona bo mam katar I drapie mnie w gardle, mąż mówi że mam już zmieniony głos....Z miodem się nie rozstaję, psiuknęłam sobie wodę morską do nosa łudząc się że to przeziębienie. No I czekam na rozwój syt. A narazie na kijki będę chodzić sama o ile mnie korona nie powali.....

Dziś było lepiej niż wczoraj, takie mam wrażenie, chociaż nie wiem jak pochłonięty miód wpłynął ostatecznie  na syt. Z aktywności był 40 minutowy spacer z wózkiem oraz 35 minutowa gimnastyka.

Teery to kiedy będziecie mieć wyniki????

Miłej nocy, życzę duuuużo zdrówka😗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć Mamo

Badanie zrobilibyśmy ok. 13.30, wyniki będą do 24 godzin, sprawdzę jutro rano czy już są. Moje przewidywania - syn ma koronawirusa, ja nie. 

Diety raczej nie trzymam, dzisiaj była pizza, ale nie zjadłam dużo i na swoją część dałam mało sera. Miałam dzisiaj iść na grilla, ech. Chodzi za mną zimne piwo i orzeszki ziemne. 😣Szkoda, że nie poprosiłam mamy, żeby zrobiła nam zakupy i włożyła do bagażnika, jak będziemy wracać z wymazu, za późno na to wpadłam. 

W ramach rozrywki chyba poprasuję, bo nawet meczów nie ma. Potem zrobię pośladki i poćwiczę godzinę na steperze, może jeszcze zmobilizuję się i machnę brzuch. 

W przyszłą sobotę miałam jechać na rajd rowerowy, wersja skrócona, bo tylko 25 km. Ciekawa jestem czy się odbędzie, bo podobno sporo imprez odwołują. No i czy będę mogła jechać, czy dalej będę zamknięta w domu. 😪

Miłego dnia i zdrowia. Życzymy sobie tego zdrowia jak siedemdziesięciolatki😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×