Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tamara

Nauczyciele znowu będą strajkiwać

Polecane posty

Gość Gość

Moim zdaniem strajk w takiej formie niewiele da. Skoro nauczyciele będą wykonywali swoje obowiązki, rodzice za bardzo tego strajku nie odczują. Brak wycieczek czy wyjść do kina można przeżyć, a nie jak to było ostatnio w kwietniu że nie było co z dzieciakami zrobić co lekcji nie było.

Przykre jest, że nauczyciele jak zobaczyli przelew z wypłatą po strajku wiosennym to się zniechęcili. Bo kwietniowy strajk społeczeństwo wkurzył na maksa, może jakby potrwał dłużej to coś by się zmieniło... Ale tego się już nie dowiemy 

Wybrali po porstu bezpieczną formę strajku - no niby strajkujemy, ale tak, żeby pensji nam nie zmniejszyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikado
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Pewnie ze przejdzie, tylko szkoda ze na stanowisko mlodszej specjalistki po 20 latach pracy w jednym zawodzie i ciaglym ksztalceniu sie pod ten kierunek 🙂

No trudno się mówi. Ja też mam studia podyplomowe, znam 2 języki obce, staż 20 lat w zawodzie, a od kiedy mnie zredukowano i bezskutecznie szukam pracy, muszę się przekwalifikować. W korpo nie chcą ludzi po 40-tce, a ja mam trochę więcej na karku. Znajome nauczycielki dyplomowane mają przynajmniej pewność zatrudnienia, zarabiają więcej niż ja na ostatnim etacie i jeszcze co chwilę wolne, a ja wiecznie z zaległym urlopem. Na L4 byłam 5-6 razy w życiu, z czego 90% to zwolnienie na dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ui55
1 godzinę temu, Gość Pracownik napisał:

Nauczycielu, ludzie pracujący w firmach, korporacjach często muszą zostawać w nadgodzinach i to nie płatnych, często również zabierają pracę do domu. Nie wszyscy pracują od 8-16 i mają luz popołudniami! Nie macie pojęcia co się dzieje na rynku pracy! 

No właśnie. A nauczyciele "codziennie" toną pod stertą sprawdzianów... A naprawdę nie da się ich sprawdzić w ciągu tych 20 godzin, jakie macie do dyspozycji w domu? Nie każdy może sobie przynieść pracę do domowych pieleszy, do tego sam dojazd do pracy to prawie 1,5 godz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Ui55 napisał:

No właśnie. A nauczyciele "codziennie" toną pod stertą sprawdzianów... A naprawdę nie da się ich sprawdzić w ciągu tych 20 godzin, jakie macie do dyspozycji w domu? Nie każdy może sobie przynieść pracę do domowych pieleszy, do tego sam dojazd do pracy to prawie 1,5 godz. 

Tak naprawdę w związku z przepisami o ochronie danych, nauczyciel, żeby wynosić np. prace klasowe do domu, powinien spełnić odpowiednie warunki i procedury. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Zmieńcie pracę i w ogóle spieprzajcie, a co potem to się będziemy martwić.

Dokładnie tak. Jak wszyscy tę straszną swoją pracę rzucą, to wtedy zaczniemy się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie tak. Jak wszyscy tę straszną swoją pracę rzucą, to wtedy zaczniemy się martwić.

Gdybym miała dzieci to już bym się martwiła, że w zawodzie nauczyciela jest selekcja negatywna.

Uważam, że zawód nauczyciela powinien być elitarny i tą profesją powinny zajmować się osoby z bardzo dobrym wykształceniem i o doskonałych umiejętnościach miękkich. Ludzie zaangażowani i dobrze wykonujący swoją pracę.

Bo w tej chwili... nie oszukujmy się. Może znajdą się wśród nauczycieli jacyś zapaleńcy i idealiści ale większość wybiera ten zawód z braku lepszej alternatywy. Co prawda pensja kiepska, ale jest dużo wolnego i wcześnie wraca się do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Gdybym miała dzieci to już bym się martwiła, że w zawodzie nauczyciela jest selekcja negatywna.

Uważam, że zawód nauczyciela powinien być elitarny i tą profesją powinny zajmować się osoby z bardzo dobrym wykształceniem i o doskonałych umiejętnościach miękkich. Ludzie zaangażowani i dobrze wykonujący swoją pracę.

Bo w tej chwili... nie oszukujmy się. Może znajdą się wśród nauczycieli jacyś zapaleńcy i idealiści ale większość wybiera ten zawód z braku lepszej alternatywy. Co prawda pensja kiepska, ale jest dużo wolnego i wcześnie wraca się do domu...

To nie jest "w tej chwili". Dobór negatywny do zawodu trwa od bardzo dawna. Kiedy ja chodziłam do szkoły, a było to dawno, to już takich nauczycieli ze świecą było trzeba szukać. Teraz jest nawet, moim zdaniem, lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie jest "w tej chwili". Dobór negatywny do zawodu trwa od bardzo dawna. Kiedy ja chodziłam do szkoły, a było to dawno, to już takich nauczycieli ze świecą było trzeba szukać. Teraz jest nawet, moim zdaniem, lepiej. 

Kiedyś zawód nauczyciela był zawodem prestiżowym. Nauczyciel był kims w społeczeństwie. A teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gosc napisał:

Kiedyś zawód nauczyciela był zawodem prestiżowym. Nauczyciel był kims w społeczeństwie. A teraz?

Kiedyś, to znaczy kiedy? Przed wojną chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Kiedyś zawód nauczyciela był zawodem prestiżowym. Nauczyciel był kims w społeczeństwie. A teraz?

No i doprowadziło to  do tego, że pojawiło się mnóstwo nauczycieli, chcący nienajgorzej zarobić, a się przy tym jakoś szczególnienie narobić i być przy tym uważani za elitę intelektualną w pewnym sensie.Poczytaj co pisały panie wcześniej, ile w nich jest zarozumiałości po X latach pracy w zawodzie nauczycielki. I takie kobiety mają nasze dzieci uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

No i doprowadziło to  do tego, że pojawiło się mnóstwo nauczycieli, chcący nienajgorzej zarobić, a się przy tym jakoś szczególnienie narobić i być przy tym uważani za elitę intelektualną w pewnym sensie.Poczytaj co pisały panie wcześniej, ile w nich jest zarozumiałości po X latach pracy w zawodzie nauczycielki. I takie kobiety mają nasze dzieci uczyć.

Lepiej by było gdyby uczyli faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

No i doprowadziło to  do tego, że pojawiło się mnóstwo nauczycieli, chcący nienajgorzej zarobić, a się przy tym jakoś szczególnienie narobić i być przy tym uważani za elitę intelektualną w pewnym sensie.Poczytaj co pisały panie wcześniej, ile w nich jest zarozumiałości po X latach pracy w zawodzie nauczycielki. I takie kobiety mają nasze dzieci uczyć.

Jakoś tej zarozumiałości nie zauważyłam. Chyba, że Cię tak dotknęło, że ludzie pohamowali Twoje zapędy do zrównania pracy nauczyciela i sprzedawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Lepiej by było gdyby uczyli faceci.

Dlaczego tak uważasz? 

Ja mam z facetami pracującymi w tym zawodzie kilka niemiłych doświadczeń. Jeden z nich gapił się uczennicom na biusty podczas odpowiedzi ustnej, inny - wuefista - lubił popijać w kantorku w czasie pracy, co było tajemnicą poliszynela w całej szkole.

Kobiety-nauczycielki były po prostu wredne tylko 😉 Albo leniwe, a przynajmniej wtedy, kiedy kazały całą lekcję czytać podręcznik do historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorla
2 godziny temu, Gość Mikado napisał:

No trudno się mówi. Ja też mam studia podyplomowe, znam 2 języki obce, staż 20 lat w zawodzie, a od kiedy mnie zredukowano i bezskutecznie szukam pracy, muszę się przekwalifikować. W korpo nie chcą ludzi po 40-tce, a ja mam trochę więcej na karku. Znajome nauczycielki dyplomowane mają przynajmniej pewność zatrudnienia, zarabiają więcej niż ja na ostatnim etacie i jeszcze co chwilę wolne, a ja wiecznie z zaległym urlopem. Na L4 byłam 5-6 razy w życiu, z czego 90% to zwolnienie na dziecko. 

Po 30 latach pracy właśnie nauczycielki mają łatwiej, bo większość z nich ma pewność, że dociągnie do emerytury. A kobieta w jakimkolwiek innym zawodzie może mieć właśnie taką sytuację jak opisana powyżej. 

Współczuję Ci poza tym, to nic przyjemnego szukać pracy po 50. Wiem po mojej mamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

wiekszosc z nich tylko siedzi, czyta telefonik na lekcjach i popija kawkę

nie wiem za co oni chca podwyzke

 nawet jeżeli prowadziliby lekcje, to nie jest jakies wymagajace

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katka
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Z tego co wiem to nauczyciele odmówią organizowania czasu uczniom po lekcjach (wycieczki, dyskoteki, festyny), kupowania za swoje pieniądze materiałów do szkoły itd.

Co do przerabiania materiału - jak widać nie dogodzisz. Jak za wolno to dziecko się nudzi i się nie uczy, jak za szybko to nie nadąża i trzeba z nim siedzieć w domu. Niektórzy to chyba myślą, że przy 30-osobowej klasie można zagwarantować nauczanie indywidualne...

Nie chodzi o nauczanie indywidualne, ale na lekcji robią 2 zadania a do domu zadanych jest 6.... Co do materiałów-moje dziecko chodzi już do 3 szkoły i w żadnej nauczyciele nie przynosili nic swojego, wszystko musieli zapewnić rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość gosc napisał:

Lepiej by było gdyby uczyli faceci.

Bzdura. Faceci nauczyciele jeszcze bardziej obijają się na lekcjach niż nauczycielki z tego co obserwuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość gość napisał:

Jakoś tej zarozumiałości nie zauważyłam. Chyba, że Cię tak dotknęło, że ludzie pohamowali Twoje zapędy do zrównania pracy nauczyciela i sprzedawcy.

A ja jakoś nie zauważyłam, żeby znani mi nauczyciele całymi godzinami po pracy poprawiali sprawdziany i wypracowania. Ani ja nie przekonam w ten sposób Ciebie ani Ty mnie. Może Ty sama jesteś napuszona jak oni, a ja znam samych leniwych nauczycieli, a nie tych z powołania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Katka napisał:

Nie chodzi o nauczanie indywidualne, ale na lekcji robią 2 zadania a do domu zadanych jest 6.... Co do materiałów-moje dziecko chodzi już do 3 szkoły i w żadnej nauczyciele nie przynosili nic swojego, wszystko musieli zapewnić rodzice.

2 zadania w celu nauczenia czegoś a 6 zadań w celu przećwiczenia w domu zdobytych umiejętności. A ty jak się uczyłaś matematyki czy fizyki? Lub języków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

wiekszosc z nich tylko siedzi, czyta telefonik na lekcjach i popija kawkę

nie wiem za co oni chca podwyzke

 nawet jeżeli prowadziliby lekcje, to nie jest jakies wymagajace

 

Widać to u nauczycieli z dłuższym stażem - mają od lat te same schematy prowadzenia lekcji. Moja matematyczka w liceum bez swojego zeszycika z rozwiązanymi zadaniami była jak bez ręki. Ten zeszycik towarzyszył jej od początku pracy w tej konkretnej szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Katka napisał:

Nie chodzi o nauczanie indywidualne, ale na lekcji robią 2 zadania a do domu zadanych jest 6.... Co do materiałów-moje dziecko chodzi już do 3 szkoły i w żadnej nauczyciele nie przynosili nic swojego, wszystko musieli zapewnić rodzice.

Jak dzieciaki nieogarnięte to robią dwa. Skoro uczeń nie rozumie to trzeba mu wytłumaczyć przy tablicy, a to zajmuje czas. Nie wiem czego oczekujesz, że nauczyciel sam wszystkie zadania zrobi żeby było szybciej?

Nauczyciel ma ograniczony czas, program do przerobienia... Nie jest tak, że może sobie wałkować określony czas w nieskończoność.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

2 zadania w celu nauczenia czegoś a 6 zadań w celu przećwiczenia w domu zdobytych umiejętności. A ty jak się uczyłaś matematyki czy fizyki? Lub języków?

Tylko że nalekcji zazwyczaj był przykład a i b czyli to co najprostsze. A do domu te najtrudniejsze. I męcz się z tym rodzicu w domu bo dziecko przychodzi po pomoc bo nie ogarnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Że też są niepotrzebni. Nie wiem za kogo mnie uważasz ale ja nie będę bronić zawodu nauczyciela bezmyślnie. Jak staną się niepotrzebni to zastąpią ich maszyny i już.

Tak roboty mogłyby się opiekować niemowlakami. Dawać jedzenie i przewijać kiedy trzeba. nawet została już opracowana maszyna do zmiany pieluch niemowlakom. Autor dostal IG Nobla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tylko że nalekcji zazwyczaj był przykład a i b czyli to co najprostsze. A do domu te najtrudniejsze. I męcz się z tym rodzicu w domu bo dziecko przychodzi po pomoc bo nie ogarnia

To w końcu nauczanie jest męczące czy nie? Bo jak rodzic ma coś w domu robić z dzieckiem to jest męczarnia. A jak nauczyciel ma uczyć 20 - 30 takich dzieci to jest luzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tylko że nalekcji zazwyczaj był przykład a i b czyli to co najprostsze. A do domu te najtrudniejsze. I męcz się z tym rodzicu w domu bo dziecko przychodzi po pomoc bo nie ogarnia

A od czego nauczyciel ma zacząć, żeby wytłumaczyć o co chodzi? Od zadania z gwiazdką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

To w końcu nauczanie jest męczące czy nie? Bo jak rodzic ma coś w domu robić z dzieckiem to jest męczarnia. A jak nauczyciel ma uczyć 20 - 30 takich dzieci to jest luzik.

Rodzic nie ma kwalifikacji bo nie kończył 5 letnich studiów z fizyki czy matematyki ani mnóstwa podyplomówek jak ktoś tu pisał. Dostrzegasz różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A od czego nauczyciel ma zacząć, żeby wytłumaczyć o co chodzi? Od zadania z gwiazdką?

Ale wymagać go jako obowiązkowe zadanie domowe też nie powinien bo spora część uczniów sobie z nim nie poradzi nawet z pomocą rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Tak roboty mogłyby się opiekować niemowlakami. Dawać jedzenie i przewijać kiedy trzeba. 

A jakaż to specjalizacja NAUCZYCIELSKA w przypadku niemowląt? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ale wymagać go jako obowiązkowe zadanie domowe też nie powinien bo spora część uczniów sobie z nim nie poradzi nawet z pomocą rodziców

A wymagają zadań z gwiazdką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

To w końcu nauczanie jest męczące czy nie? Bo jak rodzic ma coś w domu robić z dzieckiem to jest męczarnia. A jak nauczyciel ma uczyć 20 - 30 takich dzieci to jest luzik.

A co ma jedno do drugiego? Jak moja praca jest męcząca, to daję ją sąsiadce do zrobienia nieodpłatnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×