Poziomka85 70 Napisano Październik 19, 2020 Mam trombofilie wrodzona Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Październik 19, 2020 42 minuty temu, Poziomka85 napisał: Mam trombofilie wrodzona Poziomka bardzo mi przykro Nie ma słów, które Cię pocieszą... Trzymaj się i pamiętaj, że masz nas! Co brałaś na trombofilię? Heparynę, akard? Pogadaj z lekarzem czy można jeszcze coś zbadać co miałoby wpływ na ciążę. Pamiętaj, że to doświadczenie może pomóc Ci urodzić zdrowe dzieciaczki Tego Ci życzę! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Strusio85 1271 Napisano Październik 19, 2020 45 minut temu, Poziomka85 napisał: Mam trombofilie wrodzona A jakie mutacje Ci wyszły ? W hetero czy homozygocie? Bo to bardzo istotne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Październik 19, 2020 2 godziny temu, Wiosenka napisał: Hej, no i znowu problemy. Okazało sie ze w mojej szkole jest koronawirus. Dyrekcja trochę zamiotła pod dywan, ale ostatecznie wypłynęło, ze dwie nauczycielki mają pozytywne testy Niestety obie są dosć mi bliskie. Dlatego teraz siedzę i wściekam się że na czwartek i piątek wróciłam do szkoły. Teraz będę siedziała do końca tygodnia i zastanawiała sie czy złapałam koronę czy nie, a ponieważ nie ma żadnych danych na temat tego jak koronawirus wpływa na zarodki na tak wczesnym etapie to chyba osiwieje Dodatkowo wiadomo, że nauczyciele nie przynieśli korony z domu tylko miedzy dziećmi w szkole wirus musi już krążyć bezobjawowo Wiosenko... Nie chcę nic mówić, ale może ta Twoja temperatura to był właśnie covid? Po prostu przeszłaś go bardzo łagodnie Myślę że sam koronawirus nie wpływa negatywnie na ciążę, tylko problem by był gdybyś miała wysoką gorączkę. Jestem myślami z Tobą i mam nadzieję, że nic groźnego z tego nie będzie Daj znać jak tam beta wyszła! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Październik 19, 2020 3 godziny temu, Wiosenka napisał: Hej, no i znowu problemy. Okazało sie ze w mojej szkole jest koronawirus. Dyrekcja trochę zamiotła pod dywan, ale ostatecznie wypłynęło, ze dwie nauczycielki mają pozytywne testy Niestety obie są dosć mi bliskie. Dlatego teraz siedzę i wściekam się że na czwartek i piątek wróciłam do szkoły. Teraz będę siedziała do końca tygodnia i zastanawiała sie czy złapałam koronę czy nie, a ponieważ nie ma żadnych danych na temat tego jak koronawirus wpływa na zarodki na tak wczesnym etapie to chyba osiwieje Dodatkowo wiadomo, że nauczyciele nie przynieśli korony z domu tylko miedzy dziećmi w szkole wirus musi już krążyć bezobjawowo Domyślam się jakie masz nerwy ;/ a czy te dwie koleżanki mają jakieś objawy? Zadzwoń może do swojego lekarza i powiedz jaka jest sytuacja, że miałam kontakt z osobami z pozytywnym wynikiem i sama miałaś gorączkę czy może cię skierować na wymaz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Październik 19, 2020 2 godziny temu, Poziomka85 napisał: Hej dziewczyny, u mnie niestety ciąży już nie maporonilam rano Zastanawiam się dlaczego? To wszystko jest takie nie sprawiedliwe Powiedzcie mi ile muszę odczekać aby mieć kolejny transfer? Strasznie mi przykro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Październik 19, 2020 2 godziny temu, Zuzana napisał: Wracam od lekarza. W środę 9.30 punkcja. Dwa zarodki podadzą, lekarz zgodził się:-) . Mam nadzieję, że nie zmieni zdania. Trzymamy kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Październik 19, 2020 Dziewczyny czy wy w ciąży też robiłyście odczyn Combsa? Bo ja robiłam na początku ciąży i teraz znów mi zlecili i zastanawiam się po co to jest Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Październik 19, 2020 2 godziny temu, Poziomka85 napisał: Hej dziewczyny, u mnie niestety ciąży już nie maporonilam rano Zastanawiam się dlaczego? To wszystko jest takie nie sprawiedliwe Powiedzcie mi ile muszę odczekać aby mieć kolejny transfer? Bardzo mi przykro. To zależy na jak zaawansowanym etapie była ciąża. Ja po pustym jaju płodowym i poronieniu w 7 tc bez łyżeczkowania miałam odczekać tylko jeden cykl. Po ciąży biochemicznej nie kazali czekać wogole. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Październik 19, 2020 48 minut temu, AsiaWin napisał: Wiosenko... Nie chcę nic mówić, ale może ta Twoja temperatura to był właśnie covid? Po prostu przeszłaś go bardzo łagodnie Myślę że sam koronawirus nie wpływa negatywnie na ciążę, tylko problem by był gdybyś miała wysoką gorączkę. Jestem myślami z Tobą i mam nadzieję, że nic groźnego z tego nie będzie Daj znać jak tam beta wyszła! 15 minut temu, m_art_a napisał: Domyślam się jakie masz nerwy ;/ a czy te dwie koleżanki mają jakieś objawy? Zadzwoń może do swojego lekarza i powiedz jaka jest sytuacja, że miałam kontakt z osobami z pozytywnym wynikiem i sama miałaś gorączkę czy może cię skierować na wymaz? Też myślałam o tej temperaturze gdy dowiedziałam się o covidzie w pracy, ale zapewne wiedzieć tego nie będę. Teraz czuję się już bardzo dobrze (od soboty) więc mam nadzieję, ze w ogóle się nim nie zaraziłam a jeśli to właśnie były objawy, to może dobrze ze tak szybko na samym początku zanim dzieciaczki zdążyły się zaimplantować. A co do koleżanek to wyszło w tym samym dniu ale z róznych źródeł jedna źle się czuła już w poniedziałek i chyba we wtorek lub srodę dostała skierowanie na test-> wyszedł pozytywny w piatek. A druga miała jakis zabieg, niestety myślę że pick-up albo transfer, bo od zeszłego roku miała już trzy transfery nieudane i nie chciała już o tym rozmawiać i po teście przed tym zabiegiem wyszedł jej test pozytywny -> też w piątek Ona nie miała żadnych objawów Chyba nie ma sie co tym martwić, teraz już będę siedzieć w domu a co ma być to będzie, nie mam na to wpływu. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izulka87 133 Napisano Październik 19, 2020 16 godzin temu, m_art_a napisał: Dziewczyny czy któraś z was używała żelu dopochwowego Crinone? Używam go od dnia punkcji i na zaleceniach od lekarza napisane mam aby używać do czasu zrobienia bety, bety robić nie będę bo transfer odroczony, ale czytam też ze powinno się go uzywac po transferze wiec zastanawiam czy nie aby nie uzywam go nie potrzebnie ;/ Czy którejs z was lekarz tez przepisał go juz po punkcji? hej ja ten zel uzywalam od dnia.transferu do 14 tygodnia ciazy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karioka84 143 Napisano Październik 19, 2020 Ja mam w piątek drugą punkcję. Dzisiaj na usg lekarz doliczył się 5 pęcherzyków. A jechałam do niego z bardzo złym nastawieniem bo w ogóle mnie jajniki nie bolały i myślałam że tam nic nie urosło. Okazało się że jest 5 i to tylko po lekach, ostatnio było też 5 po zastrzykach, ale pobrali tylko 2 komórki. Także leki też chyba działają a nie są drogie. Dziś i jutro mam jeszcze zrobić zastrzyk Bemfola na wzrost. Jak będziemy mieć 6 komórek to zapładniamy i będę czekać na swój pierwszy transfer. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Październik 19, 2020 3 godziny temu, KARKA napisał: hej, ja już czekam 2 tygodnie na poronienie... dziś rano byłam w szpitalu, ale nie przyjęli mnie, bo nie było miejsc.... Kurczę to trochę długo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Październik 19, 2020 15 godzin temu, Zuzana napisał: Dziewczyny mam skonczone 35 lat, 3 podejście do procedury. W środę prawdopodobnie punkcja jutro monitoring. My chcielibyśmy 2 zarodki podać jeśli będą. lekarz jest bardziej za 1 do podania. Jak myślicie moge nalegać czy to juz od lekarza zależy. Pateycja jesteś? Ja w tym roku kończę 34, 1 poronienie, 1 transfer nieudany. Zapytałam się ginekologa czy jeżeli by zaplodnily się więcej.niz 1 oocyt czy jest szansa podania 2. Lekarz powiedział, że już teraz przy 3 transferze tak. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Październik 19, 2020 2 godziny temu, Keffy napisał: Dziewczyny czy wy w ciąży też robiłyście odczyn Combsa? Bo ja robiłam na początku ciąży i teraz znów mi zlecili i zastanawiam się po co to jest Ja robię co trymestr chyba tak trzeba jak jest konflikt syrologiczny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Październik 19, 2020 No więc 2 weryfikacja 7dpt beta: 27,6 estadiol 3857 progesteron - 94 Niby się spodziewałam, ale i tak cieszy Dziewczyny na 7dpt to dużo, normalnie czy mało? któraś z Was badała w podobnym terminie? 8 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Październik 19, 2020 22 minuty temu, malagosia napisał: Ja robię co trymestr chyba tak trzeba jak jest konflikt syrologiczny No właśnie u mnie nie ma konfliktu. Wiem bo już 1 dziecko urodziłam. Może zapytam położnej po co to Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Październik 19, 2020 4 godziny temu, KARKA napisał: hej, ja już czekam 2 tygodnie na poronienie... dziś rano byłam w szpitalu, ale nie przyjęli mnie, bo nie było miejsc.... Dwa tygodnie to juz dlugo...szukasz innego szpitala? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Październik 19, 2020 9 minut temu, Keffy napisał: No właśnie u mnie nie ma konfliktu. Wiem bo już 1 dziecko urodziłam. Może zapytam położnej po co to Ja robilam raz i na razie nikt ponownie nie chcial. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Październik 19, 2020 55 minut temu, karioka84 napisał: Ja mam w piątek drugą punkcję. Dzisiaj na usg lekarz doliczył się 5 pęcherzyków. A jechałam do niego z bardzo złym nastawieniem bo w ogóle mnie jajniki nie bolały i myślałam że tam nic nie urosło. Okazało się że jest 5 i to tylko po lekach, ostatnio było też 5 po zastrzykach, ale pobrali tylko 2 komórki. Także leki też chyba działają a nie są drogie. Dziś i jutro mam jeszcze zrobić zastrzyk Bemfola na wzrost. Jak będziemy mieć 6 komórek to zapładniamy i będę czekać na swój pierwszy transfer. Nasze odczucia co do bóli kłucia jajnika często nie pokrywają się z tym ile rośnie pęcherzyków. Też tak miałam, że myślałam że nic nie rośnie bo nic nie czułam! Trzymam kciuki za owocny piątek! A może będzie jeszcze więcej komórek niż to na co liczysz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Październik 19, 2020 16 minut temu, Wiosenka napisał: No więc 2 weryfikacja 7dpt beta: 27,6 estadiol 3857 progesteron - 94 Niby się spodziewałam, ale i tak cieszy Dziewczyny na 7dpt to dużo, normalnie czy mało? któraś z Was badała w podobnym terminie? No gratuluję! Jestem w szoku, że wczoraj Ci wyszedł sikaniec! Beta dodatnia, więc trzeba czekać na 9dpt i sprawdzić jaki masz przyrost! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Październik 19, 2020 13 minut temu, Keffy napisał: No właśnie u mnie nie ma konfliktu. Wiem bo już 1 dziecko urodziłam. Może zapytam położnej po co to a masz grupę krwi + czy - ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karioka84 143 Napisano Październik 19, 2020 (edytowany) 28 minut temu, AsiaWin napisał: Nasze odczucia co do bóli kłucia jajnika często nie pokrywają się z tym ile rośnie pęcherzyków. Też tak miałam, że myślałam że nic nie rośnie bo nic nie czułam! Trzymam kciuki za owocny piątek! A może będzie jeszcze więcej komórek niż to na co liczysz? Jakby już od razu nazbierało się 6 to byłoby super. Oczywiście potem może być problem z rozmrożeniem, potem z zapłodnieniem bo morfologia tylko 1%. Ale dużo lepiej się czuję jak coś się dzieje a nie tylko czekamy. Mam tylko nadzieję że nic mi tam nie pęknie do piątku bo w środę wypada termin mojej owulacji. Edytowano Październik 19, 2020 przez karioka84 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bounty90 268 Napisano Październik 19, 2020 42 minuty temu, Wiosenka napisał: No więc 2 weryfikacja 7dpt beta: 27,6 estadiol 3857 progesteron - 94 Niby się spodziewałam, ale i tak cieszy Dziewczyny na 7dpt to dużo, normalnie czy mało? któraś z Was badała w podobnym terminie? Gratulacje! Ja też w Invicta więc też 6dpt - 12 z kawałkiem była beta. To wtedy nie był jakiś szalony wynik ale najważniejsze są przyrosty. Masz piękny progesteron! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Październik 19, 2020 20 godzin temu, Moncik90 napisał: ,,PS ja po utracie ciąży podchodzę ostatni raz, jestem w trakcie stymulacji Edytowano 25 minut temu przez Anka Skakanka" To jesteśmy w tej samem sytuacji a jak twoje nastawienie psychiczne chodzisz normalnie do pracy? Pracuję normalnie, tak; po poronieniu byłam miesiąc na zwolnieniu, ale dłużej nie mogę, potrzebuję pieniędzy Moje nastawienie psychiczne jest słabe, ja właściwie jestem pewna, że to się nie uda i chyba tylko z rozpędu podchodzę. ALe skoro już zaczełam do dokończę. Jeśli jakimś cudem uda nam się uzyskać zdrowy zarodek, czekają mnie jeszcze badania, żeby spróbować znaleźć przyczynę poronienia. Ale to jest bardzo daleka droga, na razie mam 3 pęcherzyki i jutro punkcję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Październik 19, 2020 Hej dziewczyny ja po transferze dwóch blastek były najlepszej jakości, lekarz powiedział, ze lepiej się już nie da teraz odpoczynek i oczekiwanie ciagle wgapiam się w ich zdjecie 10 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
N_asia 74 Napisano Październik 19, 2020 49 minut temu, Wiosenka napisał: No więc 2 weryfikacja 7dpt beta: 27,6 estadiol 3857 progesteron - 94 Niby się spodziewałam, ale i tak cieszy Dziewczyny na 7dpt to dużo, normalnie czy mało? któraś z Was badała w podobnym terminie? Gratulacje! Ja robiłam w 7dpt i miałam 31,1. Sikaniec też wychodzil ale bardzo bladziutki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Październik 19, 2020 38 minut temu, karioka84 napisał: Jakby już od razu nazbierało się 6 to byłoby super. Oczywiście potem może być problem z rozmrożeniem, potem z zapłodnieniem bo morfologia tylko 1%. Ale dużo lepiej się czuję jak coś się dzieje a nie tylko czekamy. Mam tylko nadzieję że nic mi tam nie pęknie do piątku bo w środę wypada termin mojej owulacji. Nic nie pęknie, lekarze dają takie leki żeby nie pękło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Poziomka85 70 Napisano Październik 19, 2020 5 godzin temu, Strusio85 napisał: Wiem, że to bardzo niesprawiedliwe ...Moja droga...zabrzmi to głupio ale ja sobie mówię, ze do 3 razy sztuka. Na pewno się uda - tego nam obu życzę !. Czy robiłaś badania immunologiczne, kariotypy i w kierunku trombofilii po stracie? Może warto byłoby zbadać czy miałaś po prostu pecha czy coś mogło miec wpływ na straty . Ja osobiście po 2 stracie wykonałam sporo badań . Hej czy ktoś mający trombofolie zaszedł w ciążę I udało mu się urodzić dziecko? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Październik 19, 2020 1 godzinę temu, Keffy napisał: No właśnie u mnie nie ma konfliktu. Wiem bo już 1 dziecko urodziłam. Może zapytam położnej po co to Hmm No to wsumie ciekawe... może niema potrzeby żebyś robiła :). Ja robię bo ja mam krew - , a mąż +. spytaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach