Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
agasia175

Jestem załamana że nie karmię piersią

Polecane posty

 

Odnośnie zleceń co do kp wg. Ministerstwa Zdrowia:

"Mleko kobiece jest niezwykle cenne nie tylko dla noworodka, ale również dla dziecka powyżej pierwszego roku życia. Pełen skład mleka kobiecego nie został jeszcze zbadany, a więc żadna mieszanka nie jest w stanie go zastąpić."

No to skoro nie bronisz, to po co ten cały wywód? Również o tym, że kp powyżej 12 msc jest bez sensu. 

I żeby było jasne, ja żadnego sposobu karmienia nie krytykuje. To jest indywidualna decyzja rodziców. 

Już WHO okazało się być niewystarczające, teraz do niższej instancji? Przepraszam, ale ten tekst: 

"Mleko kobiece jest niezwykle cenne nie tylko dla noworodka, ale również dla dziecka powyżej pierwszego roku życia. Pełen skład mleka kobiecego nie został jeszcze zbadany, a więc żadna mieszanka nie jest w stanie go zastąpić."

Jest pisany na odczepnego- jest dobre bo jest, nie został zbadany, więc nic go nie zastąpi. Słowacki wielkim poetą był. Nikt się pod tym nie podpisał, nikt nie podał źródeł( w przeciwieństwie do WHO). Copywriter odwalił swoje za rządową kasę i nikomu się nawet tego sprawdzić nie chciało. Miała być broszurka w internecie i jest.

WHO ocenia korzyści dziecka rocznego plus płynące z karmienia mlekiem matki na niewielkie. 

Benefity z długiego karmienia należą do matki. Zwłaszcza jeśli pochodzi ona z kraju w którym jest problem z żywnością, wodą i opieką okołoporodową(bo ma mniej miesiączek-nie traci tyle krwi, mniej owulacji-rzadziej zachodzi w ciążę, mniej porodów- mniejsze ryzyko przedwczesnej śmierci), 90% dzieci na świecie przychodzi na świat w takich krajach. Ale żaden z nich nie leży w Europie. Owszem, karmienie piersią zmiejsza ryzyko raka piersi itp. Ale już kilka miesięcy karmienia wystarczy, żeby to osiągniać. 

Ja mówię, że w przypadku dziecka, które ma komplet zębów chodzi, mówi, ma dostęp pełnowartościowego jedzenia, zastępowanie mu posiłków mlekiem matki, jest bezsensowne. To jest takie poświęcanie się na siłę, albo udowadniacie sobie, że jesteście bardziej potrzebne niż w rzeczywistości. Po co to robić? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

No właśnie co najmniej.

Proponuję dla bezpieczeństwa  rozciągnąć to do 24 r. ż.

Podać pierś zestresowanemu maturzyście.

Gorzej może być z podaniem takiej piersi pannie młodej. Może rozmazać sobie makijaż.

Swoją ironię to wsadź sobie tam, gdzie słońce nie dochodzi:classic_rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gosc2020   jak.po co? Dla dobra dziecka. Moja koleżanka kp syna 3 lata. Mały chodził do żłobka a kp rano przed wyjściem do pracy i przed spaniem. Po co miała dawac dziecku mm skoro dla niej kp nie było żadnym problemem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja mówię, że w przypadku dziecka, które ma komplet zębów chodzi, mówi, ma dostęp pełnowartościowego jedzenia, zastępowanie mu posiłków mlekiem matki, jest bezsensowne. To jest takie poświęcanie się na siłę, albo udowadniacie sobie, że jesteście bardziej potrzebne niż w rzeczywistości. Po co to robić? 

Nadal piszesz o zastępowaniu a to jest obok normalnych posiłków a nie zamiast. I cóż to za poświęcenie? Poświęcenie to jest na starcie laktacji a nie po roku jak wszystko jest unormowane. No i w sumie po co matka dziecku potrzebna? Niech się chowa z byle kim 😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Już WHO okazało się być niewystarczające, teraz do niższej instancji? Przepraszam, ale ten tekst: 

"Mleko kobiece jest niezwykle cenne nie tylko dla noworodka, ale również dla dziecka powyżej pierwszego roku życia. Pełen skład mleka kobiecego nie został jeszcze zbadany, a więc żadna mieszanka nie jest w stanie go zastąpić."

Jest pisany na odczepnego- jest dobre bo jest, nie został zbadany, więc nic go nie zastąpi. Słowacki wielkim poetą był. Nikt się pod tym nie podpisał, nikt nie podał źródeł( w przeciwieństwie do WHO). Copywriter odwalił swoje za rządową kasę i nikomu się nawet tego sprawdzić nie chciało. Miała być broszurka w internecie i jest.

WHO ocenia korzyści dziecka rocznego plus płynące z karmienia mlekiem matki na niewielkie. 

Benefity z długiego karmienia należą do matki. Zwłaszcza jeśli pochodzi ona z kraju w którym jest problem z żywnością, wodą i opieką okołoporodową(bo ma mniej miesiączek-nie traci tyle krwi, mniej owulacji-rzadziej zachodzi w ciążę, mniej porodów- mniejsze ryzyko przedwczesnej śmierci), 90% dzieci na świecie przychodzi na świat w takich krajach. Ale żaden z nich nie leży w Europie. Owszem, karmienie piersią zmiejsza ryzyko raka piersi itp. Ale już kilka miesięcy karmienia wystarczy, żeby to osiągniać. 

Ja mówię, że w przypadku dziecka, które ma komplet zębów chodzi, mówi, ma dostęp pełnowartościowego jedzenia, zastępowanie mu posiłków mlekiem matki, jest bezsensowne. To jest takie poświęcanie się na siłę, albo udowadniacie sobie, że jesteście bardziej potrzebne niż w rzeczywistości. Po co to robić? 

 

Dlaczego niewystarczające? Mnie te zalecenia przekonują. 

Ten cytat Ministerstwa Zdrowia wkleiłam na dowód tego, że mają takie samo stanowisko. A jak dla Ciebie jest na odczepnego, to nic nie poradzę. Dla mnie jest bardziej przekonywujące niż opinia pseudo eksperki z kafe. 

I nikt tu nie pisze o zastępowaniu normalnych posiłków kp tylko o uzupełnianiu (to ma być dodatek) diety mlekiem matki. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No to skoro nie bronisz, to po co ten cały wywód? Również o tym, że kp powyżej 12 msc jest bez sensu. 

A czemu mnie oskarżasz o ironię kiedy mówię, że skoro do 24mca życia co najmniej, a nie ma górnej granicy, to czemu nie karmić do 24rż? Czemu dyskryminować nastolatki i młodych dorosłych w tym wyścigu o zdrowie i bliskość? Ja wiadomo, jestem wyrodną matką, która w dniu ustawienia pierwszej świeczki na torcie zrobiła pożegnanie z cyckiem. 

Ale wy jesteście orędowniczkami bliskości.

Wyobraź to sobie.

Syn przychodzi głodny z piłki, a ty mu myk cycka do buzi. Naje się chłopak i napije. I odstresuje. Dziecku odmówisz? Przecież to piękne. Istota macierzyństwa.

I tak, dalej uważam, że w cywilizowanym świecie, gdzie nie ma problemu z dostępem do żywności i wody, kp dziecka powyżej roku nie ma najmniejszego sensu. I nie znalazłam informacji, ale takich rzetelnych, a nie od nawiedzonych laktoterrorystek, albo z portali z slowem "mama" w URL, że przeciąganie karmienia piersią przynosi pożytek. Owszem to wygodne, ale to jest mleko, kurde ludzie, MLEKO! Nie nektar i ambrozja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A czemu mnie oskarżasz o ironię kiedy mówię, że skoro do 24mca życia co najmniej, a nie ma górnej granicy, to czemu nie karmić do 24rż? Czemu dyskryminować nastolatki i młodych dorosłych w tym wyścigu o zdrowie i bliskość? Ja wiadomo, jestem wyrodną matką, która w dniu ustawienia pierwszej świeczki na torcie zrobiła pożegnanie z cyckiem. 

Ale wy jesteście orędowniczkami bliskości.

Wyobraź to sobie.

Syn przychodzi głodny z piłki, a ty mu myk cycka do buzi. Naje się chłopak i napije. I odstresuje. Dziecku odmówisz? Przecież to piękne. Istota macierzyństwa.

I tak, dalej uważam, że w cywilizowanym świecie, gdzie nie ma problemu z dostępem do żywności i wody, kp dziecka powyżej roku nie ma najmniejszego sensu. I nie znalazłam informacji, ale takich rzetelnych, a nie od nawiedzonych laktoterrorystek, albo z portali z slowem "mama" w URL, że przeciąganie karmienia piersią przynosi pożytek. Owszem to wygodne, ale to jest mleko, kurde ludzie, MLEKO! Nie nektar i ambrozja!

Dziwna ta dyskusja z Tobą. Nie przyjmujesz żadnych argumentów a poza tym nie bawią mnie te Twoje wtrącenia o kp dorosłych. Ale wiesz co... jak Cię to zadowoli to masz ode mnie puchar samozwańczej ekspertki od kp na kafeterii👍 Masz większą wiedzę niż cały sztab specjalistów którzy rekomendują kp do 2 r. ż. To już nikt i nic Cię nie przekona. Marnujesz się tu dziewczyno 😉 Dobrej nocki😘

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zrobiono takie badanie w kontekście czy mamy starszych niemowląt mogą być dawczyniami dla banków mleka i wyszło, że mleko nadal jest wartościowe.

Ale nikt nie da mleka z banku dla dwuletniego, ani rocznego dziecka.

To mleko dla dzieci naprawdę potrzebujących, najczęściej wcześniaków. 

I dla takiego wcześniaczka takie mleko będzie zbawienne. Bo jemu te przeciwciała pomogą, przede wszystkim przejdą do krwiobiegu, i będą prezentować antygeny, laktoferyna również, bo jego układ pokarmowy może nie produkowac jeszcze własnej. 

Dwulatek tego mleka już nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dziwna ta dyskusja z Tobą. Nie przyjmujesz żadnych argumentów a poza tym nie bawią mnie te Twoje wtrącenia o kp dorosłych. Ale wiesz co... jak Cię to zadowoli to masz ode mnie puchar samozwańczej ekspertki od kp na kafeterii👍 Masz większą wiedzę niż cały sztab specjalistów którzy rekomendują kp do 2 r. ż. To już nikt i nic Cię nie przekona. Marnujesz się tu dziewczyno 😉 Dobrej nocki😘

Sztab specjalistów?

Czyli ta copywriterka, która popełniła tekst na stronie ministerstwa zdrowia niczym go nie popierając?

Czy sztab laktoterrorystek z kafeterii, którego jesteś samozwańczą szefową?

A może nawiedzone blogerki, które dmuchają w waszą trąbkę, tylko kupcie ich chustę albo inny chłam?

I z chęcią przyjmę te argumenty, tylko podajcie jakieś które są faktami, a nie waszymi pobożnymi życzeniami.

A mnie autentycznie dyskusja z wami smuci. Jak fakty okazują się nie pasować do Waszej prawdy(jak z tym WHO, bo uzasadnienie jest inne niż sobie wyobrażałyście), to tym gorzej dla faktów. I wy jesteście matkami i wychowujecie dzieci...

Edytowano przez Gość2020

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A czemu mnie oskarżasz o ironię kiedy mówię, że skoro do 24mca życia co najmniej, a nie ma górnej granicy, to czemu nie karmić do 24rż? Czemu dyskryminować nastolatki i młodych dorosłych w tym wyścigu o zdrowie i bliskość? Ja wiadomo, jestem wyrodną matką, która w dniu ustawienia pierwszej świeczki na torcie zrobiła pożegnanie z cyckiem. 

Ale wy jesteście orędowniczkami bliskości.

Wyobraź to sobie.

Syn przychodzi głodny z piłki, a ty mu myk cycka do buzi. Naje się chłopak i napije. I odstresuje. Dziecku odmówisz? Przecież to piękne. Istota macierzyństwa.

I tak, dalej uważam, że w cywilizowanym świecie, gdzie nie ma problemu z dostępem do żywności i wody, kp dziecka powyżej roku nie ma najmniejszego sensu. I nie znalazłam informacji, ale takich rzetelnych, a nie od nawiedzonych laktoterrorystek, albo z portali z slowem "mama" w URL, że przeciąganie karmienia piersią przynosi pożytek. Owszem to wygodne, ale to jest mleko, kurde ludzie, MLEKO! Nie nektar i ambrozja!

Ty jesteś chyba jakaś zaburzona. Bardzo chciałaś karmić i ci nie wyszło, czy o co chodzi? Pieklisz się tutaj wbrew rozsądkowi, najpierw grzmisz że mleko nic nie daje po roku, jak ci wkleiły cytat że daje, to marudzisz, że może i tak, ale mało i fantazjujesz o karmieniu piersią dorosłych ludzi (raz - ok, żart, ale kilka razy - może jakiś psycholog?) Nie ma badań, które dokładnie by określiły jakie korzyści daje długie karmienie, ale ty dajesz wszystkim słowo honoru, że nie ma żadnego. Spoko, pokażesz jakiś dyplom czy coś takiego? Masz w ogóle jakieś wykształcenie w tym kierunku, że WHO i MZ to nie twoja liga?

No i ostatnie pytanie - co cię tak boli, że ktoś chce karmić dwu czy trzylatka jeżeli nie robi tego przyklejony do twojego okna?     

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Sztab specjalistów?

Czyli ta copywriterka, która popełniła tekst na stronie ministerstwa zdrowia niczym go nie popierając?

Czy sztab laktoterrorystek z kafeterii, którego jesteś samozwańczą szefową?

A może nawiedzone blogerki, które dmuchają w waszą trąbkę, tylko kupcie ich chustę albo inny chłam?

I z chęcią przyjmę te argumenty, tylko podajcie jakieś które są faktami, a nie waszymi pobożnymi życzeniami.

A mnie autentycznie dyskusja z wami smuci. Jak fakty okazują się nie pasować do Waszej prawdy(jak z tym WHO, bo uzasadnienie jest inne niż sobie wyobrażałyście), to tym gorzej dla faktów. I wy jesteście matkami i wychowujecie dzieci...

Ale co, że fakty na WHO nie pasują do naszej prawdy? Co zaleca WHO? Kp co najmniej do 2 r. ż. Więc jak nie pasują? Stanowisko Ministerstwa Zdrowia jest podobne. Wejdź na ich stronę internetową, tam będziesz miała argumenty za kp po 12 msc. Ja tu nie mam czasu wklejać Ci poszczególnych fragmentów i robić do nich odpowiedniego komentarza. Poza tym, jaką ja jestem laktoterrorystką skoro parę razy tu podkreślałam, że nie krytykuje żadnego ze sposobu karmienia. Póknij się w głowę. Sama karmiłam trochę ponad rok z czego ostatnie miesiące wyłącznie tylko przed snem. Nie oznacza to jednak, że uważam, że kp po przekroczeniu 12 msc nie ma sensu. 

I to jest mój ostatni post w tym temacie. Wszystkim życzę miłego wieczoru a Ty się już tak nie denerwuj bo będziesz miała koszmary😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

 

A mnie autentycznie dyskusja z wami smuci. Jak fakty okazują się nie pasować do Waszej prawdy(jak z tym WHO, bo uzasadnienie jest inne niż sobie wyobrażałyście), to tym gorzej dla faktów. I wy jesteście matkami i wychowujecie dzieci...

Dać chusteczkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja na ten temat jest jałowa.ktoś nie mógł,nie udało się..trudno.dziecko dostało produkt zastępczy żeby nie umrzeć z głodu.No i hurra nie umarło.Czy to gorzej dla dziecka.Na pewno.Ale dużo braków da się nadrobić.Ile karmić...decyzja indywidualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

*Też się pokusiłam. "I otóż w tym dokumencie na stronie numer 33 znajdują się wytyczne – czyli sześć miesięcy wyłącznego karmienia piersią i dwa lata lub dłużej kontynuowania karmienia piersią przy wprowadzaniu produktów uzupełniających. 

Autorzy podkreślają, że korzyści z takiego karmienia piersią są uniwersalne i, że takie karmienie piersią jest istotne dla dzieci i matek w krajach bogatych, średniozamożnych i biednych. 
 Tak – te wytyczne napisane wprost jako dedykowane dzieciom i matkom – zostały wyjaśnione w tym dokumencie jak krowie na miedzy. Tak, żeby każdy nawet średnio inteligentny człowiek zrozumiał, że nie tylko karmienie wyłączne przez 6 miesięcy i 2 lata i dłużej kontynuowania karmienia piersią jest najlepsze dla dzieci, ale też żeby podkreślić, że to wcale nie chodzi o kraje biedne, a o nasze kraje bogate i rozwinięte także, kraje w których wytyczne karmienia piersią są traktowane po macoszemu. "

 I tu się właśnie kłania brak umiejętności czytanis tekstu ze zrozumieniem. 

Buahahahahahaha! Niczego nie przeczytałaś!

Przekopiowałaś Hafiję 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cały wpis

Laktoterrorystka- Laktoterroryskom

 

Dzisiejszy  wpis dedykuję wszystkim kobietom, które zastanawiają się, ile karmić swoje dziecko piersią.

Jest on niestety potrzebny, bo nadal „mędrcy laktacyjni” powtarzają jak mantrę, że karmienie piersią według zaleceń WHO to jest „dla Afryki”, w Polandii długo karmią tylko zboczeńcy i biedacy, a dziecko może sobie żuć bułkę i lizać owoce tak wcześnie, jak tylko umie po nie sięgnąć, i nie przeszkadza to w wyłącznym karmieniu piersią. Mówią tak, nawet pomimo że dokładnie takie działania właściwie kończą wyłączne karmienie piersią i nazywają się rozszerzaniem diety dziecka.

Kiedyś napisałam już o tym na fp bloga zaraz po tym, jak WHO i UNICEF wypuściły nowy dokument dotyczący BFI, w inicjatywie Polsce znanej jako Inicjatywa Szpitali Przyjaznych Dziecku i tam też było wyraźnie napisane, że wytyczne WHO są dla wszystkich dzieci.

A dzisiaj chciałabym zwrócić uwagę na bardzo ciekawy dokument wydany przez europejskie biuro WHO „Better food and nutrition in Europe: a progress report monitoring policy implementation in the WHO European Region”1.

W tym dokumencie na stronie numer 33 znajdziecie wytyczne WHO – czyli sześć miesięcy wyłącznego karmienia piersią i dwa lata lub dłużej kontynuowania karmienia piersią przy wprowadzaniu produktów uzupełniających – oraz drobną adnotację, która sprawiła że powstał dzisiejszy wpis.

Otóż autorzy podkreślają, że korzyści z takiego karmienia piersią są uniwersalne i, sprawdźcie sobie sami, ale dokument ma napisane dosłownie, że takie karmienie piersią jest istotne dla dzieci  i matek w krajach bogatych, średniozamożnych i biednych! A potem, ku mojemu smutkowi, ale i uciesze, podkreślone jest, że w Europie z karmieniem piersią jest najgorzej!
Tak – te wytyczne napisane wprost jako dedykowane dzieciom i matkom – zostały wyjaśnione w tym dokumencie jak krowie na miedzy. Tak, żeby każdy nawet średnio inteligentny człowiek zrozumiał, że nie tylko karmienie wyłączne przez 6 miesięcy i 2 lata i dłużej kontynuowania karmienia piersią jest najlepsze dla dzieci, ale też żeby podkreślić, że to wcale nie chodzi o kraje biedne, a o nasze kraje bogate i rozwinięte także, kraje w których wytyczne karmienia piersią są traktowane po macoszemu, jako coś „no fajnie, fajnie, ale bez przesady, przecież widać, że ono chce już jabłuszko, bo po nie sięga…”.

Więc uwaga! Oto wielka tajemnica rodzicielstwa: dzieci przed ukończeniem 6 miesięcy sięgają też np. po piasek w piaskownicy – a raczej nie są gotowe go już jeść, sięgają po prane skarpety, jak mama wiesza pranie w łazience, a to nie znaczy, że są gotowe do samodzielnego realizowania obowiązków domowych… Czy naprawdę muszę kontynuować i podawać takie prymitywne przykłady, żeby to było zrozumiałe? Czy naprawdę proste słowo „wyłączne” ma takie skomplikowane znaczenie, że trzeba je interpretować? Serio?

No, i teraz zwracam się do matek. Bo tak naprawdę jak matki o to nie zawalczą, to nie wiem, kto zawalczy za nie.

Matki! Kobiety! Dziewczyny! Z karmieniem piersią jest jak w piosence Eminema!

„Look

If you had

One shot

Or one opportunity

To seize everything you ever wanted

In one moment

Would you capture

Or just let it slip?”

Would you?!

I o to właśnie chodzi. Macie jedno dziecko teraz (chyba że dwa lub trzy na raz – to też się liczy) i karmić piersią je możecie tylko raz w życiu, tylko raz w życiu o to karmienie zawalczyć. I tylko raz możecie postarać się, żeby to karmienie piersią było tak jak w wytycznych WHO – optymalne dla Waszego zdrowia i zdrowia Waszych dzieci. Jeśli nie teraz, to już nigdy. A naprawdę, tę bułkę, to jabłko jeszcze zdąży dziecko w ciągu swojego życia zjeść milion razy. Ja też jem jabłka, po dziś dzień od lat 36 jem jabłka, ale mleka mamy już nie jem, a ono w przeciwieństwie do jabłka dla niemowlęcia i małego dziecka jest ważniejsze od tego, żeby się dowiedzieć „jak smakuje jabłko”. Na pewno się tego dowie.

My tu w Europie, jeżeli chodzi o karmienie piersią, to jesteśmy najgorsi. Jesteśmy tyłkiem świata w karmieniu piersią, a nasze dzieci są najgorzej żywione i najmniej karmione tym, co dla nich najlepsze – mlekiem matki. Chcecie się przyłożyć do tej statystyki? Czy może chcecie pokazać, że my, polskie matki, to potrafimy zrobić taką statystykę, że im w tym WHO kapcie spadną! Bo teraz jest czas na to, żeby zacząć równać do tej Afryki, którą tak olewczo wszyscy „znawcy” przytaczają. Bo oni w Afrycie już wiedzą, że mleko matki ratuje życie i zapewnia najlepszy start dzieciom, a my musimy się tego od nowa od nich nauczyć! Dla dobra nas! Dla dobra naszych dzieci i dzieci tych dzieci. Samo się nie zrobi!

I pamiętajcie, jeżeli kiedykolwiek poczujecie, że nie dacie rady, to włączcie sobie tę motywacyjną piosenkę Eminema i śpiewajcie z nim na całe gardło:

„you better never let it go

You only get one shot, do not miss your chance to blow

This opportunity comes once in a lifetime”

I na koniec dwie uwagi organizacyjne.

Ponieważ sposób przekazywania wiedzy i informacji na temat karmienia i żywienia dzieci bywa w różnych kanałach różny (o czym przytoczony dokument wspomina), to moim obowiązkiem jest (co czynię z nieukrywaną radością) przekazywać rzetelne źródła informacji na temat karmienia piersią i żywienia dzieci (nie widzimisię). Dlatego wręczam Wam jak na tacy dokument, o którym był dzisiejszy wpis, a znajdziecie go o tutaj: http://www.euro.who.int/en/health-topics/disease-prevention/nutrition/publications/2017/better-food-and-nutrition-in-europe-progress-report-2017.

Przy okazji lektury zwracam uwagę na jedno z najważniejszych zdań, które możecie wklejać wraz ze źródłem przy każdej rozmowie w której ktoś rzuci hasło o „afrykańskim karmieniu piersią”.

„ Karmienie piersią jest nieodłącznie związane z najlepszym startem w życie w krajach o wszystkich poziomach dochodów”. Także i w Polsce! Strona 52.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś okropna.Nie wiesz jak było, nie wiesz jak córeczka się wiła z głodu cały dzień płakała, a ja razem z nią. Podałam jej mm nie dlatego, że chciałam mieć spokój tylko dlatego żeby dać jej jeść! Żałuję że się nie udało ale walczyłam.wiec nie pisz glupot

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Skończ histeryzować, nikt cię tu nie ocenia. Nie mogłaś karmić, trudno, ale nie wymagaj żeby teraz wszyscy udawali, że kp jest bezwartosciowe. 

No wlasnie znalazly sie osoby ktore ocenily. Nawet do pionu chcialy stawiac. Kp nie jest bezwartosciowe, nie jest tez jednak jedynym, najlepszym co matka moze dac dziecku. Jest tylko naturalnym sposobem karmienia dziecka. Bogu Nauki dzieki za to, ze gdy nie wypala albo gdy kobieta nie chce w ten sposob karmic to nie trzeba mamek bo sa bardzo dobrej jakosci mm. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie rezygnuję z karmienia z ciężkim sercem. Syn ma 6.5 miesiąca i jest mega alergikiem, od pół roku jem kilka produktów w kółko i zaczyna mi się to odbijać na zdrowiu. Pierwszego alergika karmilam 10 miesięcy, ale on nie był uczulony na aż tyle produktów. Chciałam karmić dalej ale teraz przy rozszerzaniu diety jest jeszcze trudniej... od kilku dni młody pije Bebilon pepti A ja karmię coraz rzadziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja właśnie rezygnuję z karmienia z ciężkim sercem. Syn ma 6.5 miesiąca i jest mega alergikiem, od pół roku jem kilka produktów w kółko i zaczyna mi się to odbijać na zdrowiu. Pierwszego alergika karmilam 10 miesięcy, ale on nie był uczulony na aż tyle produktów. Chciałam karmić dalej ale teraz przy rozszerzaniu diety jest jeszcze trudniej... od kilku dni młody pije Bebilon pepti A ja karmię coraz rzadziej...

Może gorzej jest nie przez kp a przez rozszerzanie diety? Lepiej mu po tym bebilonie? U mojej córki też alergia wróciła na nowo podczas rozszerzania diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×