Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iskra10

Czy mogę iść z tym na policję ?

Polecane posty

Mam ogromny problem.z moim byłym mężem. Otóż sprawa wygląda następująco, mamy dwie córki (5l i 4l) sąd jasno ustalił kiedy mają być widzenia, problem polega na tym, że on sam z siebie uznał sobie, że te postanowienie sądu mu się nie podoba, więc postanowił sobie je zignorować i kompletnie go nie przestrzega i tak o to całkiem niedawno musiałam w środku nocy jechać do niego po dziewczynki, bo on postanowił sobie, że zostaną u niego na noc, ale to co mój były zrobił teraz przechodzi wszelkie pojęcie, chodzi o to, że on mnie oszukał i bez mojej wiedzy i pozwolenia postanowił gdzieś z nimi wyjechać, najpierw przychodzi po nie w piątek rano, oznajmia mi, że zwróci mi je wieczorem, po czym jak dzwonię do niego wieczorem gdzie już są, po czym on mi oznajmia, że postanowił sobie z nimi wyjechać i nie w piątek wieczorem, a w poniedziałek rano, po czym postanowił zabawić się w ciuciubabkę i na moje pytanie "Gdzie on do cholery jest" odpowiedział mi, że w samochodzie. Czy w takiej sytuacji mogę coś z nim zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, iskra10 napisał:

Mam ogromny problem.z moim byłym mężem. Otóż sprawa wygląda następująco, mamy dwie córki (5l i 4l) sąd jasno ustalił kiedy mają być widzenia, problem polega na tym, że on sam z siebie uznał sobie, że te postanowienie sądu mu się nie podoba, więc postanowił sobie je zignorować i kompletnie go nie przestrzega i tak o to całkiem niedawno musiałam w środku nocy jechać do niego po dziewczynki, bo on postanowił sobie, że zostaną u niego na noc, ale to co mój były zrobił teraz przechodzi wszelkie pojęcie, chodzi o to, że on mnie oszukał i bez mojej wiedzy i pozwolenia postanowił gdzieś z nimi wyjechać, najpierw przychodzi po nie w piątek rano, oznajmia mi, że zwróci mi je wieczorem, po czym jak dzwonię do niego wieczorem gdzie już są, po czym on mi oznajmia, że postanowił sobie z nimi wyjechać i nie w piątek wieczorem, a w poniedziałek rano, po czym postanowił zabawić się w ciuciubabkę i na moje pytanie "Gdzie on do cholery jest" odpowiedział mi, że w samochodzie. Czy w takiej sytuacji mogę coś z nim zrobić ?

Poważnie jechałaś z dziecmi w środku nocy do niego, bo on sobie tak wymyślił? To musi być prowokacja. Jak nie odwiezie dziewczyn na czas po widzeniu, albo nie będzie chciał powiedzieć gdzie są, zgłoś na policję uprowadzenie rodzicielskie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Iwna napisał:

Poważnie jechałaś z dziecmi w środku nocy do niego, bo on sobie tak wymyślił? To musi być prowokacja. Jak nie odwiezie dziewczyn na czas po widzeniu, albo nie będzie chciał powiedzieć gdzie są, zgłoś na policję uprowadzenie rodzicielskie. 

Ludzie, czytajcie ze zrozumieniem.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Krajobraz napisał:

Ludzie, czytajcie ze zrozumieniem.... 

Rzeczywiście, jechała PO dziewczynki. Byłoby łatwiej czytać ze zrozumieniem, jakby wpis nie był jednym, długim zdaniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja tu widzę dwójkę "dorosłych" robiących sobie na złość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jak ona robi mu na złość?

Bo chce żeby przestrzegał ustaleń sądu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym dała się dzieciakom wyspać, zamiast w środku nocy wyciągać je z łóżka. A awanturę można zrobić rano

Poza tym nie wiemy w jakiej atmosferze się rozstali, czy on wcześniej nie próbował polubownie zwiększać czasu wizyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Gość_2 napisał:

Ja bym dała się dzieciakom wyspać, zamiast w środku nocy wyciągać je z łóżka. A awanturę można zrobić rano

Poza tym nie wiemy w jakiej atmosferze się rozstali, czy on wcześniej nie próbował polubownie zwiększać czasu wizyt...

I skoro nie udało mu się polubownie to zaczął siłą? W takim wypadku powinien złożyć wniosek do sądu o 'zwiększenie czasu wizyt', a nie działać na własną rękę narażając dzieci na stres. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Iwna napisał:

I skoro nie udało mu się polubownie to zaczął siłą? W takim wypadku powinien złożyć wniosek do sądu o 'zwiększenie czasu wizyt', a nie działać na własną rękę narażając dzieci na stres. 

Dlatego twierdzę, że oboje nie są zbyt dojrzali i siebie warci. Szkoda tylko, że rozgrywają to dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przerąbane te dzieci będą miały... Raz mama, raz tata, jak zabawki. Co one od was wyniosą? No ale tak jest, jak się myśli kroczem xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Luka95 napisał:

Przerąbane te dzieci będą miały... Raz mama, raz tata, jak zabawki. Co one od was wyniosą? No ale tak jest, jak się myśli kroczem xd

A może tak to jest jak się myśli fiutem!

I czego się do niej czepiasz?

To ona złamała ustalenia sądu czy jednak on?

I skąd wiesz czyja to wina skoro nie wiesz dlaczego się rozeszli?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Bimba napisał:

A może tak to jest jak się myśli fiutem!

Bimba, ale kojarzysz ten motyw, że posiadanie krocza jest niezależne od płci i mają je zarówno kobiety, jak i mężczyźni, ale już zawartość krocza tak? 🤣

Jedno myślało fiutem, a drugie ci.pą. Mleko już się rozlało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Bimba napisał:

A może tak to jest jak się myśli fiutem!

I czego się do niej czepiasz?

To ona złamała ustalenia sądu czy jednak on?

I skąd wiesz czyja to wina skoro nie wiesz dlaczego się rozeszli?

 

Może, dlatego napisałem kroczem - występuje u obydwu płci. 

Winni obydwoje, przecież obydwoje się na dzieci zdecydowali, a później nagle coś nie spasowało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po co spekulujesz?

Nie znamy powodów rozstania.

A ustaleń sądu należy przestrzegać i to nie podlega dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Należy, ale przy tym powinien istnieć zdrowy rozsądek, a tego brakuje obydwojgu.

Jemu - bo robi co chce

Jej - bo zachowuje się jak pieniaczka i nie liczy się dla niej postawienie na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiedziałam że jeśli ojciec z premedytacją i po złości łamie ustalenia sądu to matka którą się na to nie godzi jest pieniaczką i jest winna zaistnieć u alej sytuacji!

Czyli jak ktoś zrobi coś żeby ci dokuczyć, zrobić na złość a ty się na to nie zgadzasz to jest to twoja wina i jesteś pieniaczem, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bimba napisał:

jest winna zaistnieć u alej sytuacji!

tego nie powiedziałam.

Nie uważam, że jest to jej wina, ale to co i w jaki sposób ona opisuje wydaje się być szczytem eskalacji konfliktu pomiędzy nimi. Mi to wygląda na to, że oni oboje się na sobie odgrywają wykorzystując do tego dzieci. Tylko tyle powiedziałam, resztę dośpiewałaś sobie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Luka95 napisał:

Winni obydwoje, przecież obydwoje się na dzieci zdecydowali, a później nagle coś nie spasowało

Ok. O tej winie to ktoś inny napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość_2 napisał:

Mi to wygląda na to, że oni oboje się na sobie odgrywają wykorzystując do tego dzieci

Ona się na nim odgrywa?

A w jaki sposób?

Bo się nie zgadza żeby zabierał dzieci kiedy jemu pasuje mimo ustaleń sądu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, iskra10 napisał:

Mam ogromny problem.z moim byłym mężem. Otóż sprawa wygląda następująco, mamy dwie córki (5l i 4l) sąd jasno ustalił kiedy mają być widzenia, problem polega na tym, że on sam z siebie uznał sobie, że te postanowienie sądu mu się nie podoba, więc postanowił sobie je zignorować i kompletnie go nie przestrzega i tak o to całkiem niedawno musiałam w środku nocy jechać do niego po dziewczynki, bo on postanowił sobie, że zostaną u niego na noc, ale to co mój były zrobił teraz przechodzi wszelkie pojęcie, chodzi o to, że on mnie oszukał i bez mojej wiedzy i pozwolenia postanowił gdzieś z nimi wyjechać, najpierw przychodzi po nie w piątek rano, oznajmia mi, że zwróci mi je wieczorem, po czym jak dzwonię do niego wieczorem gdzie już są, po czym on mi oznajmia, że postanowił sobie z nimi wyjechać i nie w piątek wieczorem, a w poniedziałek rano, po czym postanowił zabawić się w ciuciubabkę i na moje pytanie "Gdzie on do cholery jest" odpowiedział mi, że w samochodzie. Czy w takiej sytuacji mogę coś z nim zrobić ?

A możesz napisać dokładniej jak sąd ustalił? Bo może to Ty te ustalenia źle interpretujesz? Jeśli wyrok sądu brzmi np co drugie weekend (przeważnie tak się ustala), to możesz mu naskoczyć, bo weekend to nie tylko np. sama sobota. Niedopuszczalnym natomiast jest okłamywanie ciebie odnośnie odstawienia dzieci do domu, ponieważ jesteś głównym opiekunem dzieci i powinnaś wiedzieć, gdzie aktualnie są. Podejrzewam, że ty nie chcesz mu oddawać dzieci na cały weekend, to on ci pokazuje środkowy palec. Weźcie się dogadajcie. Jesteście dorosłymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Bimba napisał:

Nie wiedziałam że jeśli ojciec z premedytacją i po złości łamie ustalenia sądu to matka którą się na to nie godzi jest pieniaczką i jest winna zaistnieć u alej sytuacji!

Czyli jak ktoś zrobi coś żeby ci dokuczyć, zrobić na złość a ty się na to nie zgadzasz to jest to twoja wina i jesteś pieniaczem, tak?

Dorosła osoba myśli co jest dobre dla jej dzieci a nie to co ustalili dla nich inni. Wyrywanie dzieci w środku nocy, bo sąd tak postanowił wpisuje się w narracje bezmyślności. Ich ojcem biologicznym nie jest sąd.

Widać, że jest niedojrzała i za wszelkę cene chciała postawić na swoim nawet kosztem zdrowia psychicznego dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko  dlaczego ojciec dzieci na ustalone widzenia przez sąd? Domyślam się, ze musi  być jakiś powód skoro nie może widywać się  z dziećmi kiedy chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, spz napisał:

Dorosła osoba myśli co jest dobre dla jej dzieci a nie to co ustalili dla nich inni. Wyrywanie dzieci w środku nocy, bo sąd tak postanowił wpisuje się w narracje bezmyślności. Ich ojcem biologicznym nie jest sąd.

Chyba sobie żartujesz!

To co postanawia sąd jest nieważne, bo tatuś ma widzimisię na wyjazd bez poinformowania o tym matki dzieci???

To ja sie już przestaję dziwić że w Polsce jest jak jest skoro każdy ma prawo w doopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Bimba napisał:

Chyba sobie żartujesz!

To co postanawia sąd jest nieważne, bo tatuś ma widzimisię na wyjazd bez poinformowania o tym matki dzieci???

To ja sie już przestaję dziwić że w Polsce jest jak jest skoro każdy ma prawo w doopie.

Nie kompromituj się.

Nie ma widzimisie a ma potrzebę spędzić czas z własnymi dziećmi w sposób dla nich atrakcyjny jak na rodzica przystało.

Skoro ważniejsze są dla Ciebie zarządzenia obcych instancji zamiast rozwijanie relacji z własną rodziną to już wiemy z jakim typem legalistki mamy do czynienia.

Mi się w Polsce podoba, jak nie pasi emigruj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, AnnaMaria1982 napisał:

Autorko  dlaczego ojciec dzieci na ustalone widzenia przez sąd? Domyślam się, ze musi  być jakiś powód skoro nie może widywać się  z dziećmi kiedy chce. 

Być może wnioskował o opieką naprzemienną albo nawet na wyłączność, matka nie wyraziła aprobaty i zwyczajowym prawem dostała je pod swój dach. Rodzice nie mogli dojść do porozumiena w materii wizyt, ojciec widać chciał więcej matka ponownie nie była zadowolona, sąd westchnął miał dosyć przedłużającej się sprawy i wydał wyrok nie satysfakcjonujący chłopa.

Tyle w kwestii powoływania się na polskie sądy jako najwyższy autorytet, który z obawy o paraliż często którąś ze stron najzwycznajniej w świecie krzywdzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego atakujecie autorke. Może facet ma ma ograniczone kontakty z dziećmi z jakiegoś powodu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, spz napisał:

Nie kompromituj się.

Nie ma widzimisie a ma potrzebę spędzić czas z własnymi dziećmi w sposób dla nich atrakcyjny jak na rodzica przystało.

Skoro ważniejsze są dla Ciebie zarządzenia obcych instancji zamiast rozwijanie relacji z własną rodziną to już wiemy z jakim typem legalistki mamy do czynienia.

Mi się w Polsce podoba, jak nie pasi emigruj.

Lecz się.

Wyemigrowałam 12 lat temu.

A teraz zabroń mi pisać na tym forum, używać polskiego języka i przyjeżdżać do Polski.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Generalnie autorka, jeśli pójdzie na policję, to nic nie zdziała jeśli ojciec nie ma ograniczonych ani odebranych praw rodzicielskich. Odeślą ją do sądu rodzinnego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×