Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

orange000

Co byście zrobiły gdyby wasz mąż zostawił was samą z dzieckiem ?

Polecane posty

Chodzi o to, że mój mąż wyjechał na tygodniowe wczasy ze swoją 14-letnią córką z pierwszego związku, totalnie przy tym olewając mnie i naszą 4-letnią córkę. Ja naprawdę rozumiem, że dla niego ona jest dokładnie takim samym dzieckiem jak nasze dziecko, ale litości ona ma już 14 lat, to jest już wiek w którym zamiast jechać z nią to powinien jej ufundować jakieś kolonie, a tak wychodzi dosyć napięta atmosfera przez jego ...yczne decyzje. Ona jest już praktycznie dorosła, nie ma 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, orange000 napisał:

Chodzi o to, że mój mąż wyjechał na tygodniowe wczasy ze swoją 14-letnią córką z pierwszego związku, totalnie przy tym olewając mnie i naszą 4-letnią córkę. Ja naprawdę rozumiem, że dla niego ona jest dokładnie takim samym dzieckiem jak nasze dziecko, ale litości ona ma już 14 lat, to jest już wiek w którym zamiast jechać z nią to powinien jej ufundować jakieś kolonie, a tak wychodzi dosyć napięta atmosfera przez jego ...yczne decyzje. Ona jest już praktycznie dorosła, nie ma 5 lat.

Ale nadal jest to dziecko. A Ty, jak widać, chciałabyś żeby ojciec ją olał. Bardzo dobrze, że spędza z nią czas. To przecież tydzień, a nie cały rok. I tak, ma prawo spędzać czas sam na sam z dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ma prawo spędzić z córką czas sam na sam. O co spinasz dupe. Każde dziecko czy młodsze czy starsze czasem potrzebuje 100% uwagi rodzica i tego żeby poczuło się za coś pochwalone. Po za tym to tylko tydzień. Boże ale w dupie poprzewracane maja te matki i się wkurzają o byle co plus brak wyrozumiałości. Swoim zachowaniem spowodujesz raczej to ze starsze dziecko może się odwrócić w pewnym stopniu od ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, BitchNaughty napisał:

Ale nadal jest to dziecko. A Ty, jak widać, chciałabyś żeby ojciec ją olał. Bardzo dobrze, że spędza z nią czas. To przecież tydzień, a nie cały rok. I tak, ma prawo spędzać czas sam na sam z dzieckiem. 

Nigdy nie zabraniałam mu widywania się z nią, chociaż nie ukrywam, że trochę mi to przeszkadza, bo ona im starsza tym coraz więcej u nas przesiaduje zamiast u swojej matki. Jednak te wczasy sam na sam z nią mógłby sobie odpuścić, ewentualnie zabrać nasze dziecko, a nie tylko ją. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Madzi napisał:

Ma prawo spędzić z córką czas sam na sam. O co spinasz dupe. Każde dziecko czy młodsze czy starsze czasem potrzebuje 100% uwagi rodzica i tego żeby poczuło się za coś pochwalone. Po za tym to tylko tydzień. Boże ale w dupie poprzewracane maja te matki i się wkurzają o byle co plus brak wyrozumiałości. Swoim zachowaniem spowodujesz raczej to ze starsze dziecko może się odwrócić w pewnym stopniu od ciebie. 

Problem polega na tym, że ona im starsza tym coraz więcej u nas przesiaduje, po mimo tego, że w tym czasie powinna spędzać czas ze swoja matką. Widzenia mają ustalone, ale niestety rzeczywistość wygląda inaczej, niż jest to na papierze, więc problem nie jest z tym, że to tydzień, bo gdyby trzymać się tego co jest na papierze to ten tydzień by mi nie przeszkadzał, ale, że ona przesiaduje u nas coraz częściej to już mi trochę przeszkadza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, orange000 napisał:

Problem polega na tym, że ona im starsza tym coraz więcej u nas przesiaduje, po mimo tego, że w tym czasie powinna spędzać czas ze swoja matką. Widzenia mają ustalone, ale niestety rzeczywistość wygląda inaczej, niż jest to na papierze, więc problem nie jest z tym, że to tydzień, bo gdyby trzymać się tego co jest na papierze to ten tydzień by mi nie przeszkadzał, ale, że ona przesiaduje u nas coraz częściej to już mi trochę przeszkadza. 

Jesteś chora na łeb czy co. To jego córka a nie twoja. W tej sprawie nic nie masz do powiedzenia. Okropna jesteś. Nieludzka niewyrozumiała kobieta. Gorzej zachowująca się niż 5 latek. Powiedz jej to najlepiej przy nim. Zrobisz mu straszną przykrość. To jego dziecko które kocha ponad życie. Świat się nie kończy na tobie i drugiej córce. Jak chce to niech przesiaduje. Świat się nie kręci wokół ciebie. Halo obudź się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latarenka
11 minut temu, orange000 napisał:

Chodzi o to, że mój mąż wyjechał na tygodniowe wczasy ze swoją 14-letnią córką z pierwszego związku, totalnie przy tym olewając mnie i naszą 4-letnią córkę. Ja naprawdę rozumiem, że dla niego ona jest dokładnie takim samym dzieckiem jak nasze dziecko, ale litości ona ma już 14 lat, to jest już wiek w którym zamiast jechać z nią to powinien jej ufundować jakieś kolonie, a tak wychodzi dosyć napięta atmosfera przez jego ...yczne decyzje. Ona jest już praktycznie dorosła, nie ma 5 lat.

 

Już myślałam, że chodzi o porzucenie kobiety z dzieckiem 😉

Córka Twojego męża zawsze pozostanie jego dzieckiem i jeżeli chciał wyjechać z nią na wczasy to wyjechał. Nie wiem co znaczy: olewając mnie i naszą córkę, jakoś uzasadnić musiał ten wyjazd. Przecież nie załatwił wczasów, wziął swoje starsze dziecko i bez słowa wyjechał.

Kolonie? A może jego córa nie chce jeździć na kolonie?

 

4 minuty temu, orange000 napisał:

Nigdy nie zabraniałam mu widywania się z nią, chociaż nie ukrywam, że trochę mi to przeszkadza, bo ona im starsza tym coraz więcej u nas przesiaduje zamiast u swojej matki. Jednak te wczasy sam na sam z nią mógłby sobie odpuścić, ewentualnie zabrać nasze dziecko, a nie tylko ją. 

 

Dlaczego miałby sobie odpuścić wczasy ze swoją dojrzewającą córką? A może ona jak nigdy teraz potrzebuje ojca? Może chciała tylko z nim trochę pobyć?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Latarenka napisał:

 

Już myślałam, że chodzi o porzucenie kobiety z dzieckiem 😉

Córka Twojego męża zawsze pozostanie jego dzieckiem i jeżeli chciał wyjechać z nią na wczasy to wyjechał. Nie wiem co znaczy: olewając mnie i naszą córkę, jakoś uzasadnić musiał ten wyjazd. Przecież nie załatwił wczasów, wziął swoje starsze dziecko i bez słowa wyjechał.

Kolonie? A może jego córa nie chce jeździć na kolonie?

 

 

Dlaczego miałby sobie odpuścić wczasy ze swoją dojrzewającą córką? A może ona jak nigdy teraz potrzebuje ojca? Może chciała tylko z nim trochę pobyć?

 

 

W końcu ktoś mądry 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Madzi napisał:

Jesteś chora na łeb czy co. To jego córka a nie twoja. W tej sprawie nic nie masz do powiedzenia. Okropna jesteś. Nieludzka niewyrozumiała kobieta. Gorzej zachowująca się niż 5 latek. Powiedz jej to najlepiej przy nim. Zrobisz mu straszną przykrość. To jego dziecko które kocha ponad życie. Świat się nie kończy na tobie i drugiej córce. Jak chce to niech przesiaduje. Świat się nie kręci wokół ciebie. Halo obudź się 

Nie wiedziałam, ze to nieludzkie, że domagam się tego, żeby nie olewał swojego młodszego dziecka kosztem starszej, powinien zabrać też naszą córkę, a nie tylko starszą. Co do przesiadywania to w wyroku sprzed kilku lat jest wyraźnie napisane, że co drugi weekend, a nie co drugi dzień. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

po co sobie brałaś faceta, który miał dziecko????????????????????????/

ojcem tego dziecka będzie do końca swoich dni, dla niego zawsze będzie dzieckiem, jak Ci to przeszkadza to sie rozwiedż i nie zawracaj tu dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Latarenka napisał:

Dlaczego miałby sobie odpuścić wczasy ze swoją dojrzewającą córką? A może ona jak nigdy teraz potrzebuje ojca? Może chciała tylko z nim trochę pobyć?

 

Problem polega na tym, że czasami to ja mam wrażenie, że ona częściej u nas gości, niż mieszka ze swoją matką. Chyba w tym roku nie było tygodnia w którym by ona u nas nie gościła, a w wyroku jest wyraźnie napisane, że co drugi weekend. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, wilk napisał:

po co sobie brałaś faceta, który miał dziecko????????????????????????/

 

Tutaj sytuacja wygląda troszeczkę inaczej. On został rodzicem bardzo bardzo wcześnie, bo miał zaledwie 18 lat, jak się poznaliśmy to jego dziecko już takie małe nie było, a i tak większość czasu spędzało ze swoją matką i sytuacja wyglądało ok, ale problem polega na tym, że w tym roku to chyba  nie było tygodnia w którym ona u nas nie gościła. Nie wiem czy to matka ma na nia tak wywalone czy o co chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, orange000 napisał:

Tutaj sytuacja wygląda troszeczkę inaczej. On został rodzicem bardzo bardzo wcześnie, bo miał zaledwie 18 lat, jak się poznaliśmy to jego dziecko już takie małe nie było, a i tak większość czasu spędzało ze swoją matką i sytuacja wyglądało ok, ale problem polega na tym, że w tym roku to chyba  nie było tygodnia w którym ona u nas nie gościła. Nie wiem czy to matka ma na nia tak wywalone czy o co chodzi. 

widziały gały co brały, jeżeli takie coś nie odpowiada to nie bierze sie faceta  z dzieckiem, z byłą żóną itd

z drugiej strony jak się kogoś kocha, to normalne jest, ze kocha sie też jego dzieci, a jeżeli tak nie jest to w tym związku nie ma miłości

Radzio Majdan ma na stałe synów innego faceta i nie narzeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem kobiet, które wychodzą za facetow ,którzy mają ex żonę, dzieci,a później dziwią się,ze jego rodzina uvzestniczy w ich życiu. To logiczne, a wg mnie to,ze twoj maż nie spalił mostow z córka, maja kontakt, lubia sie to dobrze o nim świadczy, bo widac ze jest troskiwym i odpowiedzialnym ojcem i człowiekiem. Wasze wspólne dziecko wcale nie jest lepsze od jego córki z poprzedniego małżeństwa. Twoja corka ma 4 lata i przeżyje bez taty kilka dni. Maz cie nie zostawił, bo wroci i sobie poradzisz kilka dni sama.  I jestem pewna,że gdybyś Ty była jego ex żona,to cieszylabys sie,ze mąz i corka maja dobry kontakt i możesz na niego liczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latarenka
6 minut temu, orange000 napisał:

Problem polega na tym, że czasami to ja mam wrażenie, że ona częściej u nas gości, niż mieszka ze swoją matką. Chyba w tym roku nie było tygodnia w którym by ona u nas nie gościła, a w wyroku jest wyraźnie napisane, że co drugi weekend. 

 

Lgnie do ojca. W pewnym wieku dzieci bardzo potrzebują wsparcia taty. Nie zdołasz zaburzyć tej relacji, a nawet Ci nie wolno tego robić. Im prędzej to zrozumiesz tym lepiej dla Was wszystkich. Nie walcz z tym, bo będziesz na straconej pozycji 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale o co chodzi? Mała siedzi u swojego ojca, może siedzieć i codziennie. Wyrok określa minimalne terminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, orange000 napisał:

Nie wiedziałam, ze to nieludzkie, że domagam się tego, żeby nie olewał swojego młodszego dziecka kosztem starszej, powinien zabrać też naszą córkę, a nie tylko starszą. Co do przesiadywania to w wyroku sprzed kilku lat jest wyraźnie napisane, że co drugi weekend, a nie co drugi dzień. 

Kocha go i nic na to głupia nie poradzisz. Ma prawo z pierwszym dzieckiem spędzić czas sam na sam. Jak mnie w...ia ze nie zobaczy tego wpisu ojj już byś nie była przez niego taka kochaniutka ty żmijo bez serca 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latarenka

Poza tym, wiesz co Ci napiszę? Sama cieszyłabym się z tego, że córka mojego męża tak z chęcią chce u nas przebywać. To znaczy, że się dobrze u nas czuje, a Ty powinnaś tylko się z tego cieszyć a nie martwić. Swoją drogą gratulacje z tego powodu, tzn. że potrafisz stworzyć miłą atmosferę w tych kontaktach. Tak jest, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było zakładać rodzinę z mężczyzną bez takich doświadczeń. Dziecko jest dla niego ważne. Jak dla każdego rodzica. W ten sposób chce zrekompensować dziecku to, że ma rozbitą rodzinę. To moje zdanie, nie trzeba się z nim zgadzać. Fochami pogorszysz sytuację. Wybrałaś takiego mężczyznę, więc przyjmij na klatę konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, KateZRzeszowa napisał:

Ja nie rozumiem kobiet, które wychodzą za facetow ,którzy mają ex żonę, dzieci,a później dziwią się,ze jego rodzina uvzestniczy w ich życiu. To logiczne, a wg mnie to,ze twoj maż nie spalił mostow z córka, maja kontakt, lubia sie to dobrze o nim świadczy, bo widac ze jest troskiwym i odpowiedzialnym ojcem i człowiekiem. Wasze wspólne dziecko wcale nie jest lepsze od jego córki z poprzedniego małżeństwa. Twoja corka ma 4 lata i przeżyje bez taty kilka dni. Maz cie nie zostawił, bo wroci i sobie poradzisz kilka dni sama.  I jestem pewna,że gdybyś Ty była jego ex żona,to cieszylabys sie,ze mąz i corka maja dobry kontakt i możesz na niego liczyć. 

Problemu nie miałam póki rzeczywistość była zgodna z wyrokiem sądowym, który określał, ze widzenia są co drugi weekend, a 4-5 dni w miesiącu jakoś zbytnio mi nie przeszkadzały i raczej miałam nadzieję, ze im starsza tym rzadziej będzie do nas przychodzić, bo wiadomo starsze dzieci raczej wolą być bardziej samodzielne, ale tutaj niestety trafiłam na nieliczny przypadek, gdzie im starsze dziecko tym dłużej przebywa u nas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, orange000 napisał:

Nie wiedziałam, ze to nieludzkie, że domagam się tego, żeby nie olewał swojego młodszego dziecka kosztem starszej, powinien zabrać też naszą córkę, a nie tylko starszą. Co do przesiadywania to w wyroku sprzed kilku lat jest wyraźnie napisane, że co drugi weekend, a nie co drugi dzień. 

Mała ma po za tym ojca dzień w dzień 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latarenka
1 minutę temu, orange000 napisał:

Problemu nie miałam póki rzeczywistość była zgodna z wyrokiem sądowym, który określał, ze widzenia są co drugi weekend, a 4-5 dni w miesiącu jakoś zbytnio mi nie przeszkadzały i raczej miałam nadzieję, ze im starsza tym rzadziej będzie do nas przychodzić, bo wiadomo starsze dzieci raczej wolą być bardziej samodzielne, ale tutaj niestety trafiłam na nieliczny przypadek, gdzie im starsze dziecko tym dłużej przebywa u nas. 

Oj tam. Nie martw się z tego powodu. Nic Ci nie ubędzie. Miłością trzeba się dzielić a nie ją reglamentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, orange000 napisał:

Problemu nie miałam póki rzeczywistość była zgodna z wyrokiem sądowym, który określał, ze widzenia są co drugi weekend, a 4-5 dni w miesiącu jakoś zbytnio mi nie przeszkadzały i raczej miałam nadzieję, ze im starsza tym rzadziej będzie do nas przychodzić, bo wiadomo starsze dzieci raczej wolą być bardziej samodzielne, ale tutaj niestety trafiłam na nieliczny przypadek, gdzie im starsze dziecko tym dłużej przebywa u nas. 

Bo nie ma ojca u siebie i tęskni za nim kiedy ty to pojmiesz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Latarenka napisał:

Poza tym, wiesz co Ci napiszę? Sama cieszyłabym się z tego, że córka mojego męża tak z chęcią chce u nas przebywać. To znaczy, że się dobrze u nas czuje, a Ty powinnaś tylko się z tego cieszyć a nie martwić. Swoją drogą gratulacje z tego powodu, tzn. że potrafisz stworzyć miłą atmosferę w tych kontaktach. Tak jest, prawda?

Przecież nigdy nie byłam negatywnie nastawiona do jego dziecka, ale jest coś takiego jak nadużywanie czyjeś dobroci, gdyby np moja sąsiadka poprosiła mnie, żebym od czasu do czasu zrobiła jej zakupy to nie miałabym z tym problemu, ale gdyby kazała sobie robić codziennie zakupy to nie dziw się, że człowiek traci cierpliwość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Madzi napisał:

Bo nie ma ojca u siebie i tęskni za nim kiedy ty to pojmiesz 

Ale ona ma 14 lat, jest praktycznie dorosła, ona nie ma 5 lat, gdzie trzeba być przy dziekcu cały czas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, orange000 napisał:

Przecież nigdy nie byłam negatywnie nastawiona do jego dziecka, ale jest coś takiego jak nadużywanie czyjeś dobroci, gdyby np moja sąsiadka poprosiła mnie, żebym od czasu do czasu zrobiła jej zakupy to nie miałabym z tym problemu, ale gdyby kazała sobie robić codziennie zakupy to nie dziw się, że człowiek traci cierpliwość. 

Ale to człowiek a nie zakupy. To osoba z uczuciami. Osoba która ma rozbita rodzine. Dziewczynka która jest zagubiona. Trochę wyrozumiałości 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, orange000 napisał:

Ale ona ma 14 lat, jest praktycznie dorosła, ona nie ma 5 lat, gdzie trzeba być przy dziekcu cały czas. 

Ale ma serce i chce być z tatą jedna z najbliższych osób dla niej. Mi aż serce się kroi i chce się płakać gdy pomyśle o tak zagubionej osobie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, orange000 napisał:

Problemu nie miałam póki rzeczywistość była zgodna z wyrokiem sądowym, który określał, ze widzenia są co drugi weekend, a 4-5 dni w miesiącu jakoś zbytnio mi nie przeszkadzały i raczej miałam nadzieję, ze im starsza tym rzadziej będzie do nas przychodzić, bo wiadomo starsze dzieci raczej wolą być bardziej samodzielne, ale tutaj niestety trafiłam na nieliczny przypadek, gdzie im starsze dziecko tym dłużej przebywa u nas. 

ale jestes egoistką, ja pierdziele

wyrok sądu 4 dni w miesiącu, a pozniej wcale, córka ma zniknąć z jego życia

weź tu nie pierdziel tylko rozwiedź sie i będziesz miała całe miesiące dla siebie;)

poszukaj sobie kogoś bez dziecka, tylko aby Twoje dziecko nie traktował tak jak Ty traktujesz córke męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Alutek napisał:

Ona nie nadużywa czyjejś dobroci ona jest u siebie :)).

U siebie jest wtedy, kiedy jest u swojej matki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×