Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marcin Marcin

Proszę o ocenę sytuacji w związku.

Polecane posty

Gość pari

Jesteś, chodzącym aniołem😁 Szkoda, że nie ma wehikułu czasu (zostały tylko wspomnienia)😄

Znam ten typ kobiety (moja siostra jest taka). Strasznie dominuje nad mężem (on ma uległy charakter- inaczej pozabijaliby się w małżeństwie). Rodziny się nie wybiera. Partnera -tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 godzinę temu, Marcin Marcin napisał:

Próbowałem spokojnie opisać mój punkt widzenia bez ataków, wręcz wyciągając dłoń do kompromisu. Niestety ma być albo tak jak ona chce albo wcale, choć tak naprawdę wiem że czeka az się złamie i zacznę ją przepraszać, tylko nie wiem za co? 

 

Jak nie lubisz być zdominowany , to zakończ tę znajomość. Z tego co widzę , to twoja dziewczyna jest typową choleryczką😏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
53 minuty temu, Rubia napisał:

Marcin.

Jeśli ona miała trudne warunki w dzieciństwie, nic dziwnego, że jest zaburzona i niedojrzała. 

Pytanie, czy Ty chcesz w to brnąć? Będzie Cię to kosztowało dużo cierpliwości i energii. 

Tak jak mówisz, ona potrzebuje opieki, poświęcenia, bo nie miała tego w domu. Musiała o wszystko walczyć i to ma we krwi, dlatego usiłuje sobie Ciebie podporządkować. Czy stać by Cię było na szczerą rozmowę z nią o tym? Najlepsza byłaby terapia dla niej, niskie poczucie własnej wartości jest niszczące. 

 

Ciekawe czy to doceniłaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Możesz zaproponować jej, żeby udała się do psychologa na terapię, bo to z nią jest problem, ale uważaj , żeby w międzyczasie nie złapała cię na dziecko🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25
35 minut temu, Marcin Marcin napisał:

Właśnie ja boję się co się stanie jak będziemy mieli jakieś ważne życiowe wybory albo komplikacje. Skoro ona robi aferę z takich powodów to co będzie później. Ja nie potrafię oddać komuś swojego życia aby za mnie decydował o wszystkim, a tutaj jak widać partnerka do tego dąży. 

Otóż to ,nie chodzi o to by oddawać komuś swojego życia ,ale żeby każdy zaakceptował sposób życia partnera czy partnerki a w gorszych momentach potrafił pogadać.

Z myśleniem Pana partnerki daleko ten związek nie dotrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, gwoli wyjasnienia napisał:

Jak dlugo jestescie juz w tym pseudozwiazku?

Trzy miesiące, więc to sam początek, a już mieliśmy trzy duże nieporozumienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedy czytałam Twoja wypowiedź, myślałam o swoich doświadczeniach. 

Całkiem niedawno rozstałam się z partnerem, który wszystko musiał skupiać na sobie, moją rolą było wspieranie go w codzienności. Liczyło się tylko jego zdanie, jego uczucia i to co on planuje, wszelkie kwestie dotyczące mnie nie miały żadnego znaczenia. 

Cały czas powtarzał, że jestem miłością jego życia, a po chwili potrafił mieć już milion pretensji do świata i do mnie, że czuje się samotny i dla nikogo nie jest ważny. 

Byliśmy razem kilka miesięcy i powiem Ci szczerze, że to był najgorszy czas w moim życiu. Ta wieczna presja, brak swobody, ciągła myśl o tym jak on się zachowa i jaki będzie miał humor, co poczuje i jak to się odbije na mnie. Liczba pytań nie miała końca, ale odpowiedź zawsze miała taką samą, wszystko musi być tak jak on chce. 

Ja również sama wychowuje córeczkę, która ma 7 lat i kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że taki człowiek mógłby posłużyć jej jako "przykład" mężczyzny i związku na dorosłe życie, to zamknęłam drzwi i powiedziałam do widzenia. 

To była najlepsza decyzja jaką podjęłam w ostatnim czasie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Marcin Marcin napisał:

Trzy miesiące, więc to sam początek, a już mieliśmy trzy duże nieporozumienia. 

To w przestrzeni kosmicznej mnie niz chwila 🙂 Jesli poczatek jest juz taki, jakby czlowiek spadal ze schodow to na dole nic juz na ogol dobrego nie czeka. Nie trac czasu, zachowaj sie jak mezczyzna i jej podziekuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Ona.30.ka napisał:

Kiedy czytałam Twoja wypowiedź, myślałam o swoich doświadczeniach. 

Całkiem niedawno rozstałam się z partnerem, który wszystko musiał skupiać na sobie, moją rolą było wspieranie go w codzienności. Liczyło się tylko jego zdanie, jego uczucia i to co on planuje, wszelkie kwestie dotyczące mnie nie miały żadnego znaczenia. 

Cały czas powtarzał, że jestem miłością jego życia, a po chwili potrafił mieć już milion pretensji do świata i do mnie, że czuje się samotny i dla nikogo nie jest ważny. 

Byliśmy razem kilka miesięcy i powiem Ci szczerze, że to był najgorszy czas w moim życiu. Ta wieczna presja, brak swobody, ciągła myśl o tym jak on się zachowa i jaki będzie miał humor, co poczuje i jak to się odbije na mnie. Liczba pytań nie miała końca, ale odpowiedź zawsze miała taką samą, wszystko musi być tak jak on chce. 

Ja również sama wychowuje córeczkę, która ma 7 lat i kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że taki człowiek mógłby posłużyć jej jako "przykład" mężczyzny i związku na dorosłe życie, to zamknęłam drzwi i powiedziałam do widzenia. 

To była najlepsza decyzja jaką podjęłam w ostatnim czasie. 

Dokładnie tak się czuję jak napisałaś, wiecznie zastanawiam się czy użyje dobrego słowa aby przypadkiem jej nie urazić, muszę pilnować się aby pisać wystarczająco często i dobrze i zdałem sobie sprawę z tego ze robię to pod jej dyktando. Przecież takie rzeczy powinno się robić z własnej woli, a nie dlatego że ktoś od nas tego oczekuje. Ja również myślę o córce i nie chce aby widziała nasze kłótnie, gdy partnerka wróci jak zwykle w złym humorze do domu. Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
54 minuty temu, Marcin Marcin napisał:

Trzy miesiące, więc to sam początek, a już mieliśmy trzy duże nieporozumienia. 

Kto ostatecznie, dążył do zgody? Ty czy ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Niektórzy muszą dojrzeć do związku a jeśli nie udaje się , trzeba skorzystać z profesjonalnej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, gwoli wyjasnienia napisał:

To w przestrzeni kosmicznej mnie niz chwila 🙂 Jesli poczatek jest juz taki, jakby czlowiek spadal ze schodow to na dole nic juz na ogol dobrego nie czeka. Nie trac czasu, zachowaj sie jak mezczyzna i jej podziekuj. 

Trochę ironii 😉

Na dole będą na mnie czekały łańcuchy i knebel na usta 😂

Od czasu do czasu miska ryżu abym miał siłę ją wielbić i podnosić jej samoocenę 😉

 

Uroda kobiety to nie wszystko, a w zasadzie dużo za mało aby tworzyć zdrowy i partnerski związek, dlatego mimo tego że mi na niej zależało lepiej odpuścić i skupić się na jakimś zdrowym związku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, pari napisał:

Kto ostatecznie, dążył do zgody? Ty czy ona?

Zawsze ja, zresztą ona jest z tych które co najwyżej mogą się zgodzić na to abym przeprosił... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Marcin Marcin napisał:

Trochę ironii 😉

Na dole będą na mnie czekały łańcuchy i knebel na usta 😂

Od czasu do czasu miska ryżu abym miał siłę ją wielbić i podnosić jej samoocenę 😉

 

Uroda kobiety to nie wszystko, a w zasadzie dużo za mało aby tworzyć zdrowy i partnerski związek, dlatego mimo tego że mi na niej zależało lepiej odpuścić i skupić się na jakimś zdrowym związku. 

Jesli na tym zdjeciu to Ty, to nie bedziesz dlugo czekal 🙂 i do tego jeszcze psychologiczna dusza. Chapeau bas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, gwoli wyjasnienia napisał:

Jesli na tym zdjeciu to Ty, to nie bedziesz dlugo czekal 🙂 i do tego jeszcze psychologiczna dusza. Chapeau bas!

Dziękuję, tak to ja 🙂

Tylko znaleźć tę właściwą. Na razie same niepowodzenia, ale trzeba być optymistą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 minutę temu, Marcin Marcin napisał:

Zawsze ja, zresztą ona jest z tych które co najwyżej mogą się zgodzić na to abym przeprosił... 

Brak skruchy z jej strony, jakiejś refleksji po takich wybuchach. Na spokojnie napisz jej wiadomość, żeby poszła do psychologa.

 

3 minuty temu, gwoli wyjasnienia napisał:

Jesli na tym zdjeciu to Ty, to nie bedziesz dlugo czekal 🙂 i do tego jeszcze psychologiczna dusza. Chapeau bas!

To nie on😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
Przed chwilą, Marcin Marcin napisał:

Dziękuję, tak to ja 🙂

Tylko znaleźć tę właściwą. Na razie same niepowodzenia, ale trzeba być optymistą. 

Haha... Sorry🙂 Wiesz, jesteś podobny do takiego celebryty ( niestety nazwisko wyparowało mi z głowy🙂)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Marcin Marcin napisał:

Dokładnie tak się czuję jak napisałaś, wiecznie zastanawiam się czy użyje dobrego słowa aby przypadkiem jej nie urazić, muszę pilnować się aby pisać wystarczająco często i dobrze i zdałem sobie sprawę z tego ze robię to pod jej dyktando. Przecież takie rzeczy powinno się robić z własnej woli, a nie dlatego że ktoś od nas tego oczekuje. Ja również myślę o córce i nie chce aby widziała nasze kłótnie, gdy partnerka wróci jak zwykle w złym humorze do domu. Pozdrawiam 

Wiesz co jest najgorsze w takim związku ? To, że tak naprawdę nigdy jej nie zadowolisz i uszczęśliwisz, bo ona nie ma tego w sobie tylko szuka tych uczuć na zewnątrz. A to zawsze za duży deficyt. 

Aż pewnego dnia obudzisz się i pomyślisz, że to może z Tobą jest coś nie tak. Może się za mało starasz, albo jesteś ignorantem, albo coś... A to będzie oznaczało, że jej postawa już na Ciebie wpłynęła. Tak się zaczynają toksyczne relacje z toksycznymi ludźmi. Czasami lepiej się odciąć na starcie, miesiąc pochodzić smutnym, niż przegrać całe życie z taką osobą. 

A życie jest zbyt piękne i zbyt krótkie, aby tracić je na niewłaściwe osoby. Natomiast wychodzę też z założenia, że każdy spotkany człowiek nas czegoś uczy 

🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, pari napisał:

Haha... Sorry🙂 Wiesz, jesteś podobny do takiego celebryty ( niestety nazwisko wyparowało mi z głowy🙂)

Sam jestem ciekaw do kogo jestem podobny. 

Kiedyś spotkałem swojego sobowtóra pod biedronką zbierającego na wino😂😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Marcin Marcin napisał:

Sam jestem ciekaw do kogo jestem podobny. 

Kiedyś spotkałem swojego sobowtóra pod biedronką zbierającego na wino😂😉 

Hahahhahaa xD dobre! 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Ona.30.ka napisał:

Wiesz co jest najgorsze w takim związku ? To, że tak naprawdę nigdy jej nie zadowolisz i uszczęśliwisz, bo ona nie ma tego w sobie tylko szuka tych uczuć na zewnątrz. A to zawsze za duży deficyt. 

Aż pewnego dnia obudzisz się i pomyślisz, że to może z Tobą jest coś nie tak. Może się za mało starasz, albo jesteś ignorantem, albo coś... A to będzie oznaczało, że jej postawa już na Ciebie wpłynęła. Tak się zaczynają toksyczne relacje z toksycznymi ludźmi. Czasami lepiej się odciąć na starcie, miesiąc pochodzić smutnym, niż przegrać całe życie z taką osobą. 

A życie jest zbyt piękne i zbyt krótkie, aby tracić je na niewłaściwe osoby. Natomiast wychodzę też z założenia, że każdy spotkany człowiek nas czegoś uczy 

🙂

Mam tę świadomość i zauważyłem że zaczynam się zastanawiać czy wszystko robię dobrze. Na szczęście psychologia nie jest mi obca i tak jak Ty uważam, że lepiej teraz się odciąć niż brnąć w coś co będzie dla mnie zgubne. Miesiąc szybko minie, a życie jest zbyt cenne aby tkwić w toksycznych relacjach. Chyba potrzebowałem kilku osób, a zwłaszcza kobiet które utwierdzą mnie w przekonaniu, że ta relacja powinna się zakończyć. Dzięki ☺️ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Marcin Marcin napisał:

Mam tę świadomość i zauważyłem że zaczynam się zastanawiać czy wszystko robię dobrze. Na szczęście psychologia nie jest mi obca i tak jak Ty uważam, że lepiej teraz się odciąć niż brnąć w coś co będzie dla mnie zgubne. Miesiąc szybko minie, a życie jest zbyt cenne aby tkwić w toksycznych relacjach. Chyba potrzebowałem kilku osób, a zwłaszcza kobiet które utwierdzą mnie w przekonaniu, że ta relacja powinna się zakończyć. Dzięki ☺️ 

Bo wiekszosc z nas kobiet ma tez ciagatki psychologiczne. sadze tak po sobie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Marcin Marcin napisał:

Mam tę świadomość i zauważyłem że zaczynam się zastanawiać czy wszystko robię dobrze. Na szczęście psychologia nie jest mi obca i tak jak Ty uważam, że lepiej teraz się odciąć niż brnąć w coś co będzie dla mnie zgubne. Miesiąc szybko minie, a życie jest zbyt cenne aby tkwić w toksycznych relacjach. Chyba potrzebowałem kilku osób, a zwłaszcza kobiet które utwierdzą mnie w przekonaniu, że ta relacja powinna się zakończyć. Dzięki ☺️ 

Tak naprawdę to pisząc tego posta, sam już wiedziałeś co trzeba zrobić w tej sytuacji 🙂 ale wiem, że czasami bezcenne jest też spojrzenie innych, obcych osób na sytuację, zwłaszcza kiedy ich doświadczenia tak bardzo przypominają nasze. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Ona.30.ka napisał:

Tak naprawdę to pisząc tego posta, sam już wiedziałeś co trzeba zrobić w tej sytuacji 🙂 ale wiem, że czasami bezcenne jest też spojrzenie innych, obcych osób na sytuację, zwłaszcza kiedy ich doświadczenia tak bardzo przypominają nasze. 

 

I tu mnie masz 😉

Zawsze zanim podejmę decyzję staram się upewnić czy robię to właściwie, choć często decyzja jest już podjęta ale wisi w powietrzu. Nie chcę sytuacji w której będę miał do siebie pretensje ze zrobiłem coś niewłaściwe, albo nie zrobiłem wszystkiego aby rozwiązać problem. Czyste sumienie to cenna sprawa 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Marcin Marcin napisał:

I tu mnie masz 😉

Zawsze zanim podejmę decyzję staram się upewnić czy robię to właściwie, choć często decyzja jest już podjęta ale wisi w powietrzu. Nie chcę sytuacji w której będę miał do siebie pretensje ze zrobiłem coś niewłaściwe, albo nie zrobiłem wszystkiego aby rozwiązać problem. Czyste sumienie to cenna sprawa 🙂

Oj, zgadzam się 🙂

Żyjąc w zgodzie ze sobą, widzimy więcej, czujemy mocniej, a także mamy bardzo dużo szacunku i zrozumienia do innych 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Marcin Marcin napisał:

Zawsze ja, zresztą ona jest z tych które co najwyżej mogą się zgodzić na to abym przeprosił... 

Poważnie ? To jest jakaś poranoja już 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
17 minut temu, Marcin Marcin napisał:

Sam jestem ciekaw do kogo jestem podobny. 

Kiedyś spotkałem swojego sobowtóra pod biedronką zbierającego na wino😂😉 

Już wiem o kogo mi chodziło😄 Jesteś trochę podobny do Michała Piróg  z You Can Dance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Ona.30.ka napisał:

Oj, zgadzam się 🙂

Żyjąc w zgodzie ze sobą, widzimy więcej, czujemy mocniej, a także mamy bardzo dużo szacunku i zrozumienia do innych 🙂

 

Dlatego gdy trafiamy na osoby nie bójmy się użyć słowa toksyczne, całkowicie nie odnajdujemy się w ich świecie i co ważne ucinamy takie relacje dla własnego dobra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, gwoli wyjasnienia napisał:

Bo wiekszosc z nas kobiet ma tez ciagatki psychologiczne. sadze tak po sobie 🙂

Jestem ciekawa co rozumiesz poprzez ciagatki psychologiczne ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×